Pracuję w kinie.
Przychodzi do mnie para koło trzydziestki. Standardowe powitanie, pytam który film chcą obejrzeć, wymieniają tytuł.
[Ja]: Dla państwa fotele standardowe czy VIP?
[F]acet patrzy pytająco na [T]owarzyszkę, ta wzrusza obojętnie ramionami.
[F]: VIP.
[T]: Po co ci VIP? Chciałam standardowe.
[F]: Dobrze, jednak standardowe.
[J]: Czy życzą sobie państwo coś do jedzenia, picia?
Facet patrzy na babkę, babka patrzy w przestrzeń.
[F]: Colę poproszę... Średnią.
[J]: Może dużą za jedynie tyle i tyle?
[F]: Aaaa, dobrze, dużą zatem.
[T]: Mnie nie zapytasz?
[F]: Czego się napijesz?
[T]: Niczego. Czy ja ci mówiłam, że coś chcę?
[F]: Poproszę średni Sprite. I popcorn, też średni.
[T]: Mały. Średniego nie chcę.
[F]: Więc jeszcze mały popcorn.
[T]: Mówiłam ci, że chcę mały!
[F]: Średni jest dla mnie!
[T]: Ale z ciebie debil.
[F]: I jeszcze dwie porcje nachos z serem.
[T]: Baw się dobrze! [odwraca się i kłusuje w stronę schodów ruchomych]
[F]: Wie pani co, ja jednak za wszystko podziękuję. [odchodzi żwawo w ślad za Towarzyszką]
Cała historyjka byłaby w stu procentach zabawna, gdyby nie to, że wszystko jak leci nabijałam na kasę, a jak państwo sobie poszli, to musiałam skasować i pod koniec dnia - zgodnie z procedurą - szczegółowo wyjaśnić, dlaczego usunęłam tak duże zamówienie. Mój menadżer nawet nie miał serca mnie zbesztać.
Kino
Stwierdzam wyraźne objawy PMSu tudzież reperkusje niedawnej awantury :)
OdpowiedzMoże przegrał zakład. Z własnej woli to chyba na to nie pozwalał.
Odpowiedzboże jaki żal, co za baba :/
Odpowiedzallbo facet miał coś mocnego na sumieniu i chciała mu dopiec. różnie bywa...szkoda tylko że inni na tym też ucierpieli
OdpowiedzTak z ciekawości, gdzie w kinie są fotele Vip? :D
OdpowiedzW moim kinie, które nie jest w Polsce :)
OdpowiedzI czym się różnią? Są loże, jak w operze? :D
OdpowiedzPewnie są na samym szczycie.
OdpowiedzI co to za kino, że ta sama osób a sprzedaje bilety i obsługuje na barze...
OdpowiedzJak wyżej!
OdpowiedzAaaa. To wszystko jasne. U nas to nie ma takich luksusów - w dwóch kolejeczkach się stoi ;)
Odpowiedz@PaniTwardowska: Niekoniecznie. Spotkałam się już z kinami w Polsce, gdzie jedna osoba sprzedaje bilety razem z popcornem i napojami. Wtedy stoisko, które normalnie sprzedaje same bilety jest nieczynne. Przykład: Multikino w Starym Browarze w Poznaniu
OdpowiedzKurde, ale odpałowo.. Najbardziej mnie jednak rozwaliło ostatnie zdanie ;p Ale jakbym miał współżyć (bez skojarzeń, chodzi mi o przebywanie, spędzanie czasu) z taką kobietą i jeszcze miałbym jej dogadzać, to bym zszedł chyba na serce.. Przynieś to, ale nie to, tylko tamto, ale ja chce tak, nie nie chce tak itp. Bożę, poratuj..
OdpowiedzMnie to jednak najbardziej rozwaliło "A mnie nie zapytasz? [...] Niczego. Czy ja ci mówiłam, że coś chcę?"
Odpowiedz