Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam na podmiejskim osiedlu gdzie dominują domki jednorodzinne. Około jednej trzecia (w…

Mieszkam na podmiejskim osiedlu gdzie dominują domki jednorodzinne. Około jednej trzecia (w tym piszący te słowa) mieszkańców ma psy, a większość mieszkańców ma/miało psy przynajmniej jakiś czas. Na osiedlowych ulicach, chodnikach, czy trawnikach, poza pojedynczymi przypadkami od czasu do czasu, nie ma psich niespodzianek, ludzie dbają o porządek (w przeciwieństwie na przyosiedlowych nieużytkach, gdzie ludzie mają ewidentnie na to wywa....ne), są dwa ogólnodostępne kosze, gdzie lądują woreczki z "brudami" po psach.
Sęk w tym, że już drugi raz (pierwszy w tygodniu przed świętami, drugi w ostatni weekend), ktoś zadał sobie trud i wyjął wszystkie woreczki z psimi odchodami z koszy i porozrzucał obok tychże koszy. Nie wiem, kto się tak "nudzi", że zajmuję się takimi "porządkami", ale znów oberwie się pewnie psiarzom, za nie swoje winy.

by rodzynek2
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Astaroth99
11 11

Ja codziennie widzę jak foliówki i inne podobne opakowania z kosza wyciągają sroki.

Odpowiedz
avatar jass
8 8

@Astaroth99: O, toto. Swego czasu zastanawiałam się jak to możliwe, że rożnego rodzaju kości i inne gnaty potrafią się znajdować w znaczącej odległości od śmietników, aż znajoma uświadomiła mi, że właśnie ptaki potrafią takie rzeczy wyciągać i roznosić.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@Astaroth99: Wykluczyć tego nie można, ale przez kilkanaście wcześniejszych lat nie było takich "problemów". Dlatego pierwszą moja myślą było/jest to, że to zrobił jakiś człowiek.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 9

@rodzynek2: Jednak to NIE człowiek. Komentujący powyżej mają rację. To robią ptaki. Jeśli do tej pory takie rzeczy nie miały miejsca, to znaczy, że wcześniej nie gnieździły się w pobliżu wrony siwe. Rozejrzyj się. To duże ptaszyska, krukowate, z czarno-szarym upierzeniem i wielkim dziobem. Bardzo drapieżne. Jeśli okolica im się spodoba i zamieszkają tam na stałe, to wkrótce wykończą wam gołębie, szpaki, jaskółki, a nawet kawki i sroki - choć te, jako drapieżniki, potrafią się ostro bronić. Póki jeszcze nie ma gniazd, a w nich jajek, lub piskląt, wrona siwa szuka sobie żarcia gdzie indziej. A jest wszystkożerna, więc w takim koszu zawsze sobie coś znajdzie. Wywala z niego to, co jej akurat nie pasuje.

Odpowiedz
avatar kerownik
8 8

Kuny, szopy pracze, ptactwo...

Odpowiedz
avatar dayana
2 12

Jak śmietnik nie jest zamykany lub w jakiś sposób zabudowany, to prawdopodobnie robią to ptaki. Faktycznie ciężkie do dedukcji xD

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
10 10

@dayana: Klasyka polskiego wsparcia. Jak ktoś nie wie czegoś, według mnie oczywistego, to należy go wykpić. Nie jest to wiedza aż tak dostępna, ktoś mógł całe życie się z tym nie spotkać, więc nie mógł tego wydedukować. Dedukcja odbywa się na podstawie posiadanych danych.

Odpowiedz
avatar czarnawisnia
0 0

To teraz wyobraźcie sobie, że w mojej poprzedniej pracy był typo, który wyciągał wszystkie te woreczki i nosił w nich śniadanie do pracy.

Odpowiedz
avatar Shi
1 1

@czarnawisnia: mam nadzieję że mówisz o nieuzywanych woreczkach

Odpowiedz
Udostępnij