Kwiatek z walnego zebrania.
Na zebranie zaprosiliśmy lokalnego (p)osła. Oczywiście byli też delegat z związku oraz oficer z komendy powiatowej który jak zwykle odczytał ile wyjazdów miały poszczególne jednostki w gminie i powiecie. W tym roku z 74 wyjazdami na koncie mieliśmy 2 miejsce w powiecie.
Nasz "kochany" poseł skomentował ilość wyjazdów tak: "Liczę, że w przyszłym roku będziecie mieć jeszcze więcej wyjazdów żeby wykorzystać ten sprzęt, który otrzymaliście i przyniesiecie w ten sposób chlubę naszej gminie i waszej służbie".
Jak dla mnie moglibyśmy wcale nie mieć wyjazdów do akcji, bo każdy nasz wyjazd to czyjeś nieszczęście.
On przejmuje się tym czy będzie mógł się pochwalić waszą skutecznością ty tym czy ludziom nie dzieje się krzywda. Co tu wiele mówić tym właśnie różnią się politycy od ludzi (tak to dwa różne gatunki ;) )
Odpowiedz@Eander: no chyba, że to jemu się dom spali
Odpowiedz@helgenn: Po takim wypadku każe, żeby strażacy wraz z odpowiednim sprzętem dyżurowali pod jego domem. ;-)
OdpowiedzSami (gmina/powiat) sobie wybraliście takiego (p)osła...
OdpowiedzA mnie się zdaje, ze w ogóle nie zrozumiał o czym mowa albo nie słuchał i palnął naprędce coś, co - jego zdaniem - powiedzieć wypadało :)
OdpowiedzRaczej po prostu miał wy...ne na to co tam mówicie. A na koniec wypadało coś powiedzieć czyli "życzę dalszych sukcesów" a skoro chwalicie się wyjazdami to w to poszedł + że niby na was patrz i pilnuje, więc dodał o tym sprzęcie. Miał tak wyjeb.. że nawet nie myślał czy to wyjdzie z sensem i logiką. Co oczywiście go nie tłumaczy.
OdpowiedzPolityk. I to wystarczy za jakikolwiek komentarz.
Odpowiedz