Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o tym, jak brat babci wypisał się z rodziny. Moja babcia…

Historia o tym, jak brat babci wypisał się z rodziny.

Moja babcia posiada dwoje rodzeństwa - siostrę i brata. Jako jedyna nie wyprowadziła się z rodzinnego miasteczka, w związku z czym pod koniec życia ich rodziców była jedynym dzieckiem na miejscu, a potem jedynym dzieckiem zajmującym się rodzinnym grobem. Fundatorem pomnika i "właścicielem" grobu (według parafialnych dokumentów) była siostra babci.

Brat babci zawsze był... dziwny. Swoim zachowaniem antagonizował różnych członków rodziny i potem zachowywał się tak, jakby to on dostał w twarz, a nie odwrotnie. Generalnie wszyscy źli, a on święty. Jak tylko rodzina dawała mu szansę, nie mijało dużo czasu i znów był ze wszystkimi skłócony.

Ponad 10 lat temu wrócił do rodzinnego miasteczka, żeby na stare lata odnowić relacje z moją babcią i jej potomkami. Niedługo po powrocie zburzył pomnik na grobie rodziców i postawił nowy, wypasiony, przepychem wyróżniający się wśród innych pomników. Babcia i jej siostra były złe o to, że nie tylko nie brały udziału w decydowaniu o wyglądzie nowego pomnika, ale że brat bez ich wiedzy i zgody zburzył stary pomnik i postawił nowy. Brat z kolei nie rozumiał ich pretensji i obraził się na nie o to, że go skrytykowały zamiast mu podziękować.

Minął jakiś czas i brat babci zaczął się dopominać od sióstr partycypacji w kosztach nowego pomnika (po 1/3 na każde z trójki rodzeństwa). Obie siostry zgodnie odmówiły, bo to była jego indywidualna decyzja, na którą one nie miały żadnego wpływu.

Minęło kilka lat i brat babci zaprosił jej dzieci na obiad, bez uprzedniego informowania, z jakiej okazji. Spotkanie trwało krótko, bo dość szybko okazało się, że chciał posłużyć się nimi do przekonania babci do partycypowania w kosztach pomnika.

W ubiegłym roku jednak przekroczył wszelkie granice i wysłał swoim siostrom pismo od prawnika, w którym żądał tych pieniędzy (plus odsetki).

rodzina

by Hideki
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar toomex
19 19

Jakbym był prawnikiem, też bym wysłał. Dla kancelarii to groszowe koszty, płaci klient, a że szans na powodzenie nie ma, to już problem klienta xD

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
10 12

Nie ma to jak uszczęśliwić kogoś na siłę, bez jego wiedzy i zgody a potem zażądać za to zwrotu pieniędzy...

Odpowiedz
avatar Balbina
1 1

Dla wiadomości Hideki Właścicielem grobu nie może być tylko jedna siostra. Czy to cmentarz parafialny czy komunalny w polskim prawie stosuje się dziedziczenie ustawowe. Więc prawo do tego grobu ma całe rodzeństwo. A w momencie odejścia tego rodzeństwa dziedziczą prawo do niego ich dzieci a wnuki dziadków. Postawienie pomnika i opłata za przedłużenie grobu nie uprawnia do "posiadania" grobu na własność.

Odpowiedz
avatar amros
1 1

@Balbina: a dlaczego zakładasz, że grób był dziedziczony? W tekście nic o tym nie ma. Raczej jest sugestia czegoś odwrotnego, że to siostra zakupiła grób-miejsce na cmentarzu (fundator/właściciel), w którym następnie pochowani zostali rodzice, a w takim wypadku rodzeństwu nic do tego.

Odpowiedz
avatar Balbina
1 1

@amros: Mój dziadek zmarł, pochowała go moja matka. Zmarła jej matka czyli moja babcia a żona dziadka i była dochowana do męża. Fundatorem jak określasz była moja matka i ona opłacała też przedłużenie grobu. Jak jej się zmarło to ja jako wnuczka babci i dziadka musiałam wypełnić odpowiednie druki. I musiałam potwierdzić swoje pokrewieństwo z nimi bo to oni leżeli w grobie pierwsi. Obok leży siostra mamy, gdzie to mama załatwiała pogrzeb, zapłaciła za pomnik i kwotę potrzebną przy opłacie za grób. Ostatnio jak załatwiałam sprawy pochówku mamy okazało się że nie jest opłacony( osobą niby grzebiącą był jej syn-ale nie miał kasy więc robiła to moja mama) i osobą która dziedziczy to miejsce jest jej syn a nie matka moja która za wszystko zapłaciła. Cyt"Do czasu pierwszego pochówku prawo do grobu ma charakter wyłącznie majątkowy i możemy nim swobodnie dysponować. Z chwilą pochowania w grobie pierwszej osoby zmarłej, tracimy prawo do swobodnego dysponowania grobem i musimy się liczyć ze zdaniem najbliższych osoby, która jest w grobie pochowana”.31 paź 2023"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2024 o 19:49

avatar amros
2 2

@Balbina: w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak "prawo do grobu". Jest prawo do dysponowania grobem (nadal niejasno sprecyzowane). Dodatkowo grób to nie jest nieruchomość ani tym bardziej ruchomość, nie podlega dziedziczeniu. Nie wiem, skąd wzięłaś taką bzdurę. https://www.odpowiedziprawne.pl/-prawo-do-dysponowania-grobem https://nakielska.pl/kancelaria-adwokacka-gdansk/dziedziczenie-grobu/ Nadal rodzeństwu nic do grobu i brat nie ma prawa żądać jakiegokolwiek zwrotu nakładu poniesionego na wybudowanie nowego pomnika.

Odpowiedz
avatar Balbina
1 1

@amros: Dziedziczenie to taka potoczna nazwa. Może i bzdura ale przeszłam w ostatnim roku przez pochowanie trzech osób i na cmentarzu parafialnym i komunalnym. Wszędzie była taka sama procedura. Musiałam udokomentować prawo do dochowania osoby do konkretnego grobu. Np leży sobie mój wujek( brat taty). Jego dzieci nie żyją ale wnuki już tak. Sa rozproszeni po świecie i w doopie mają jego grób. Ale to oni mają prawo do pochowania się w tym grobie. Jedyną opcją zachowania grobu jest jego opłacanie. Albo wnuki mogą mnie zrobić dysponentem i będę mogła tak chować członków rodziny. Co do historii nie powiedziałam że facet ma prawo żądać jakiejkolwiek zapłaty za pomnik.

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
3 3

@Balbina: I co najlepsze nie można tego grobu 'odkupić' dopóki administracja cmentarza go nie zlikwiduje. Taki przypadek ma rodzina mojego męża. Chcieli opłacić i przejąć w opiekę zaniedbany grób swojej ukochanej sąsiadki. Niestety tak się nie da i grób poszedł w końcu do likwidacji.

Odpowiedz
avatar Balbina
2 2

@ICwiklinska: Jest taki problem z chowaniem że np na parafialnym cmentarzu obok grobu taty był grób do likwidacji. Chciałam go kupić cobyśmy w kupie sobie leżeli. Niestety jest to niemożliwe bo musza mieć miejsce dla swoich parafian więc już od lat nie "sprzedają" miejsc obcym. We Wrocławiu są miejsca ale na Kiełczowie gdzie nawet ptaki nie dolatują.

Odpowiedz
avatar Hideki
0 0

@Balbina: Nie wiem, co prawo mówi na ten temat, ale na tym cmentarzu dysponentem grobu jest osoba, która jako ostatnia go opłaciła i nie był to brat babci.

Odpowiedz
avatar Balbina
0 0

@Hideki: Warto się dowiedzieć w parafii albo w administracji jeżeli jest to komunalny cmentarz. Żeby wiedzieć na czym się stoi. Ja opłaciłam grób ciotki ale nie mam do niego prawa (tzn dysponować nim)

Odpowiedz
avatar Hideki
0 0

@Balbina: Powyższa informacja jest z sekretariatu parafii zarządzającej cmentarzem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Ubzdurał sobie, że wszyscy tego chcą, a potem był zdziwiony gdy okazało się, że jednak nie i bezpieczniki w mózgu wybuchły.

Odpowiedz
Udostępnij