Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poszliśmy większą grupą znajomych do restauracji. Już przy zamawianiu powiedzieliśmy, że każdy…

Poszliśmy większą grupą znajomych do restauracji. Już przy zamawianiu powiedzieliśmy, że każdy poprosi osobny rachunek (każdy tylko karta, a wysokość potencjalnego rachunku zbyt wysoka do zapłaty dla jednej osoby). Kelnerka ze złośliwym uśmieszkiem powiedziała, że tak się nie da. Bo nie i koniec.

Cóż... w restauracji obok się dało.

restauracja

by ~Alexxxx
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar hrzo
4 12

I jeszcze pismo do kierownika z opisem sytuacji by się przydało.

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 13

@hrzo: W niektórych knajpach nie dzielą rachunków i to jest odgórnie narzucone. Zazwyczaj taka informacja jest w karcie, ale czasami trzeba się dowiedzieć u kelnera (co jest irytujące).

Odpowiedz
avatar Michail
4 22

Co w tym pielielnego - jeden lokal nie dostarczał usługi jakiej oczekiwaliście to poszliście do drugiego. Jak jeden sklep nie ma produktu, który spełnia moje wymagania to kupuję tam gdzie taki jest.

Odpowiedz
avatar krogulec
7 15

@Michail: jeszcze nie spotkałem restauracji, gdzie odmówiono by osobnych rachunków. To działanie na szkodę firmy. I zdaje się wykroczenie - jako nieuzasadniona odmowa obsługi.

Odpowiedz
avatar Michail
8 8

@krogulec: Działanie na szkodę firmy jak widać na pewno. Chociaż pytanie brzmi jak popularne to jest miejsce i jak często goście są w stanie zrezygnować jak autor

Odpowiedz
avatar digi51
8 12

@krogulec: Wyobraź sobie, że są lokale, które mają takie obłożenie, że bez rezerwacji nie wejdziesz i z wielu potencjalnych gości mogą spokojnie zrezygnować.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 8

@digi51: może takie są. Lecz ile z nich sobie pozwoli, na takie potraktowanie klienta? Za coś takiego, ludzie ich zajadą w opiniach na sieci.

Odpowiedz
avatar digi51
5 11

@krogulec: Niewiele wiesz o restauracjach z wyższej półki. Powiem tylko, że im opinia anona z neta może koło ch?uja latać.

Odpowiedz
avatar Ohboy
7 7

@krogulec: Ja się z tym spotkałam kilkukrotnie i są też restauracje, które mają taką zasadę tylko w weekendy. Mi to średnio pasuje, ale cóż, restauracje istnieją. Mimo że się z nimi nie spotkałeś. ;)

Odpowiedz
avatar Michail
0 6

@krogulec: Jak restauracja ma wyrobioną markę, albo jest MacDonald's przy autostradzie to sobie spokojnie może na coś takiego pozwolić, a czytanie opiniii w necie w dobie review bombingu się i tak mija z celem.

Odpowiedz
avatar dayana
0 0

@krogulec: ja się z tym spotkałam i to w pubie, a nie w jakimś super lokalu. Trzeba pytać, bo potem się na koniec okazuje i jest problem ;/ Nawet nie chcieli na zasadzie, że rachunek dadzą jeden, ale każdy zapłaci swoją część.

Odpowiedz
avatar digi51
10 12

@louie: większe napiwki? Zazwyczaj im większy jest rachunek tym mniejszy procent klient zostawia napiwku. Ludzie czasem zaokrąglają 18 do 20 i 98 do 100. Już nie mówiąc o tym, że gdy chcą oddzielnych rachunków, a ich nie dostają to nie dostają napiwku wcale.

Odpowiedz
avatar louie
-2 8

@digi51: część knajp ma odgórnie narzucone kwoty, np. 10% dla zamówień powyżej 100pln. Obstawiam, że knajpy praktykujące brak podzialu to te same, w których już w menu jest informacja, że do rachunku zostanie doliczony odpowiedni % a nie „co łaska” jak się klientowi zachce zostawić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2023 o 18:16

avatar krogulec
10 14

@louie: to może sobie narzucać. Płacę tylko kwotę z karty. Od płacenia kelnerkom jest pracodawca.

Odpowiedz
avatar digi51
2 4

@louie: To jest raczej liczone od liczby gości przy stoliku, a nie kwoty zamówienia. Jeśli jest od kwoty na rachunku to strzał w stopę, bo każdy będzie się starał tej kwoty nie przekroczyć. @krogulec, a jeśli taka informacja jest w karcie?

Odpowiedz
avatar gawronek
0 8

@krogulec nie płacisz ;) wiele knajp ma wprowadzony dodatkowy procent od obsługi dużych stolików - bo to po prostu więcej roboty, chyba byś nie chciał żeby podczas wyjścia w 10 osób każdy swoje danie dostawał w 5 minutowych odstępach od innych? A jak nie pasuje to idź tam, gdzie tego nie ma ... Albo nie wychodź na miasto. I taki dodatkowy serwis jest zawsze opisany w menu, w większości przypadków na każdej stronie.

Odpowiedz
avatar krogulec
-3 9

@digi51: to ją ignoruję, bo nie ma żadnej mocy prawnej. Nie wspominając o zasadach współżycia społecznego.

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 9

@krogulec: Z ciekawości to sprawdziłam i wg. tego, co znalazłam, restauracje jak najbardziej mogą doliczać taką opłatę, jeśli jest informacja o niej. Nie ma przepisów, które by tego zabraniały. Jeśli je znasz, to chętnie je zobaczę. Nie jestem fanką napiwków ;)

Odpowiedz
avatar KONDZiO102
-2 2

@gawronek a więcej pracy przy większym stoliku nie oznacza że klienci zapłacą za większą ilość jedzenia? Więc gdzie logika w doliczaniu dodatkowego procentu?

Odpowiedz
avatar shpack
0 2

@Ohboy Pytam poważnie, bo nie dam rady znaleźć tej informacji: na jakiej podstawie napiwek jest legalnie doliczany do rachunku ? Bo przecież cena dania to jest domniemana umowa kupna , a jak do tego ma się dodatkowa oplata w postaci napiwku ? Nie próbowałem negować tego w restauracji, ale nie jeden raz nieuważnie oglądając rachunek, dalem dodatkowo za obsługę .

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@shpack Jeśli w menu masz informację o doliczanej opłacie, staje się ona częścią tej umowy.

Odpowiedz
avatar GrubyTomek
0 0

@Jorn: "dodatkowa opłata" to nie "napiwek".

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@Jorn: a taka informacja jest przy każdej pozycji w menu? Bo nie mam obowiązku czytania każdej strony i wszystkich informacji. Dodatkowo UOKiK, mówi jasno. Klient musi znać ostateczną cenę, przed rozpoczęciem usługi.

Odpowiedz
avatar jan_usz
3 3

Spotkałem się z innym ciekawym zapisem za granicą w menu restauracji. Jeśli jest stolik dla więcej niż 8-10 osób, nie ma wyboru konkretnych dań, tylko jest stała opłata za "pełne menu". Przy czym kwota do zapłacenia za osobę była stosunkowo duża, jak za dwa-trzy obiady.

Odpowiedz
avatar Michail
0 0

@jan_usz: W sumie dobre na wyjście firmowe.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

Informacja o nie dzieleniu rachunku powinna być na drzwiach, żeby takim grupom oszczędzić wchodzenia, a takim restauracjom - tychże grup. Oszczędność czasu i nerwów dla wszystkich.

Odpowiedz
avatar Mumei
3 3

My jak chodzimy z dziewczynami do restauracji to nie prosimy o wystawienie osobnych paragonów, tylko pytamy się czy można porozdzielać płatność. Dostajemy jeden rachunek, każda podlicza swoje pozycje i później każda osobna płaci swoją część kartą lub gotówką. Nigdy nie miałyśmy problemów z podzielonej płatności.

Odpowiedz
Udostępnij