Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnia historia z kościołem w tle się spodobała, więc dodaje kolejną, tym…

Ostatnia historia z kościołem w tle się spodobała, więc dodaje kolejną, tym razem, ja byłem piekielnym.
Jestem osobą niewierzącą, ale w tamtym okresie podlegałem jeszcze władzy rodzicielskiej wierzącej matki. Słowem, postawiono mnie przed wyborem "bierzmowanie albo sam sobie gotuj obiady". Jako, że kocham naleśniki mojej mamy, uległem. Przejdźmy jednak do historii właściwej.
Bierzmowanie, kościół pełen ludzi i kamer skierowanych na ołtarz gdzie dokonuje się sakramentu.
Bierzmowania udzielał biskup. Podchodzimy parami, dziewczyna-chłopak, podajemy koperty z wypisanymi imionami, które mają nam nadać księdzu, on je odczytuje i przekazuje biskupowi.
Pamiętajcie, że do bierzmowania praktycznie mnie zmuszono, więc szczęśliwy nie byłem. Zwłaszcza, że biskup, jak nam wcześniej wyjaśniono, był zatwardziałym fundamentalistą. Nie uznawał teorii ewolucji, antykoncepcji, homoseksualizmu i faktu, że Europa zrzuciła kilka wieków temu zwierzchnictw kościoła nad sobą.
Gdy dochodzi do mnie i słyszy od księdza imię "Karol" z wielkim uśmiechem na twarzy pyta mnie:
- Karol, po papieżu?
Ja również się uśmiechnąłem, bo pozory to podstawa, i tak głośno jak pozwalały na to okoliczności i zdrowy rozsądek powiedziałem:
- Nie, po Darwinie.
W jego oczach przez chwilę błysnęła chęć mordu, w oczach księdza coś, co mogło być stanem przedzawałowym lub nagłą awarią zwieraczy, a koleżanka z którą byłem w parze ledwo powstrzymała chichot. Obecność wiernych i ich sprzętu nagrywającego pokonała jednak twardogłowie kapłana, zostałem bierzmowany (i, zgaduję, wyklęty w duchu).

Bierzmowanie niżej podpisanego

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
14 36

Od razu wyjaśniam: klientem (mimowolnym) byłem ja, bo odprawiano nade mną rytuał, usługodawca był kapłan.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 20

Za który prawdopodobnie musiałeś "zapłacić". Bo jak to było u mnie: krzyże (żelazne) swoje kosztują. 20 zł. Tyle miała wynosić cała suma. Później wymyślono że skoro przyjeżdża arcybiskup, to można by go ugościć. I kolejne pieniądze - 30 zł. I zastanawia mnie jedna rzecz - co owi księża jedli, że wydano na to około 6000zł? (30zł x ~200 osób) A od znajomej z Warszawy dowiedziałem się że w tym roku płacili po 70 zł. Obowiązkowo, tak jak i my. Czy tylko mnie to dziwi, że aby dostąpić do bierzmowania (a sakramenty powinny być dostępne dla każdego i darmowe - z tego co mi wiadomo) trzeba zapłacić? Chrzciny - płacić, komunia - nie wiem, ślub - płacić, spowiedź - tylko tego by brakowało, pogrzeb - płacić. Myślę że za ostatnie namaszczenie księża też jakąś sumkę zgarniają. I nie, nie jestem antykatolikiem. Jestem antykatolem nienawidzącym ludzi którzy chca go na siłę nawracać ze "ścieżki szatana". Pamiętajcie że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
9 21

Borze Szumiący, shgetsu, o jakim święcie Ty piszesz?

Odpowiedz
avatar beatka93
-2 2

@zarnach: krzyże faktycznie trochę kosztują a trzeba jeszcze doliczyć mimowolnie tych, których nie stać na zapłacenie za bierzmowanie. no i jeszcze zależy ile osób było na tej imprezie dla biskupa i czy rzeczywiście to było dla biskupa, bo u mnie po prostu od razu było 50zł za krzyżyk, jakiś poczęstunek, udekorowanie kościoła, zapłatę za usługi (tak, bierzmowanie to usługa za którą ksiądz pobiera zapłatę) i zapłatę dla organisty, który też (o zgrozo) pobiera pieniądze za grę podczas uroczystości (i również część pieniędzy dawanych "na tacę" jest dla organisty)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

@zarnach Tak. Za pogrzeb się płaci. Teoretycznie co łaska, a praktycznie... ksiądz sobie zażyczył 3 stówek + 50 zł dla organisty. To mnie ostatecznie zniechęciło do tego kościoła. Nawet na pogrzebie mojej matki patrzyłem na niego jak na złodzieja. Może bym i uwierzył w to, co mówił o tym "wspaniałym Stwórcy i Królestwie Niebieskim"... gdyby nie to, że widziałem, jak brał za to pieniądze. Kler już niewiele ma wspólnego z naukami Chrystusa.

Odpowiedz
avatar JezdzeUzywanymVolvo
9 11

@zarnach Masz rację, ja jestem katolikiem, ale jak wielu osobom, mi też nie podoba się dużo rzeczy w Kościele. W mojej miejscowości są trzy kościoły w tym jeden rektoralny, jeśli ktoś chce wziąć w nim ślub to musi wybulić 600 zł do dekanalnego i dodatkowe 200-300 zł w docelowym. Za to na pocieszenie historia o sympatycznym księdzu. Kiedy wezwaliśmy go na ostatnie namaszczenie babci(jeszcze żyje), po udzieleniu sakramentu, w drzwiach chcieliśmy dać kopertę z niewielką sumą pieniędzy(można to nazwać napiwkiem), nie chciał przyjąć, a gdy moja rodzicielka nalegała, wcisnął mi kopertę w ręce i uciekł.

Odpowiedz
avatar Teercess
2 4

Nigdy nie zrozumiem tych wszystkich zagorzałych obrońców wiary :) Sama jestem już prawie-prawie apostatką i jestem z tego faktu niezmiernie zadowolona; nie znoszę hipokryzji. BTW, zarejestrowałam się specjalnie po to, by w końcu napisać, że bardzo podobają mi się Twoje historie, zarówno treść, jak i sposób pisania. Tak trzymaj, a ja będę kontynuować swoje dyskretne podziwianie Cię ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@SecuritySoldier: Po wielu miesiacach czytania Twoich wpisow, postanowilam zalozyc sobie konto, aby napisac Ci, ze bardzo inteligentny z Ciebie facet i masz swietnie dobrane argumenty w trakcie dyskusji, zachowujesz przy tym kulture wypowiedzi. Co prawda podzielam Twoje poglady, ale obiektywnie patrzac Twoje racje sa zaprezentowane w sposob grzeczny i odpowiedni. Gratuluje charakteru! I dziekuje za wielokrotne poprawienie humoru po ciezkim dniu. :) PS Pozdrawiam pozostalych uzytkownikow serwisu-ludzie, nie kloccie sie, ta strona ma bawic, a nie meczyc czy stresowac! ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2011 o 0:55

avatar jenefa
9 25

Sprytne ;) Ja moją matkę przekonywałam przez trzy miesiące, że bierzmowanie nie ma sensu w przypadku osoby niewierzącej, a argumenty o ślubie kościelnym nie mają chwilowo racji bytu (nie było przecież wiadomo, czy argumenty o jakimkolwiek ślubie ją kiedyś zyskają). Do dzisiaj nie widzę sensu w zmuszaniu potomków do rytuałów swojej wiary. Na mój rozum wypychanie do sakramentu dzieciaka, który deklaruje niewiarę (czyli ten sakrament nie ma dla niego znaczenia) jest dość lekceważące dla danego wyznania. Ale mojej mamy ten argument nie przekonał, uparcie (choć w końcu nieskutecznie) wracała do ślubu ;)

Odpowiedz
avatar chemi
8 18

Miałem podobną sytuację z identycznym argumentem, na szczęście matka nie była dobrą kucharką. Żałuje tylko, że rower na komunie był ważniejszy od idei.

Odpowiedz
avatar piterus
-2 16

Dzieciaki same nie wiedzą teraz czego chcą. Może i niekiedy macie racje z tą wiarą, czasami jednak widzę, jak wp czy onet korzystają z tego jako taniego tematu do nabicia sobie odsłon - ludzie uwielbiają po prostu najeżdżać na tą instytucję, wyliczając(często ze ściemą) ile to kasy nie przejadają, jakimi furami się wożą itd. A tak naprawdę, zobaczcie na dekalog - gdyby każdy człowiek wychowany był w duchu tych 10 prostych zdań(może poza pierwszymi trzema, gdyż odnoszą się stricte do KK), świat mielibyśmy jednak lepszy. Niemniej jednak, ciętej riposty zazdroszczę:), ja bym czegoś takiego nie wymyślił. PS. Przeczuwam kolejną dyskusję na kilkanaście komentarzy, ale zazwyczaj się mylę w tych sprawach(właśnie dlatego to piszę).

Odpowiedz
avatar virus
9 13

Ktoś wyżej pisał, że za bierzmowanie trzeba było płacić. Hmm... ja miałam je 3 lata temu i z tego, co pamiętam nie płaciłam ani złotówki. 2 lata temu bierzmowanie miała siostra, bierzmował ją jakiś wyższy rangą biskup krakowski (a jest ich chyba zaledwie 4-5) i było tak samo. Może to zależy od parafii?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

a zależy, zależy. Nam przymusowo kazali jechać na jakiś dzień skupienia - koszt 25zł (na "obiad", którym były niedosmażone kotlety schabowe i w efekcie zjadłem tylko zupę, która nie przypominała jakiejkolwiek ze znanych polakom) + naciągnęli nas jeszcze na mandat 500zł bo rzekomo jakiś idiota włączył alarm przeciwpożarowy. Straży pożarnej nie było, nie było słychać jak jedzie, nie było nikogo kto pracuje w OSP. Kolegi ojciec dzwonił i pytał czy była interwencja w miejscowości, gdzie byliśmy. Efekt? Oczywiście nic, żadnej interwencji nie było, a nam kazali przymusowo złożyć się po 5 zł. Było nas tam ok 100 osób, więc 500zł to niezła kaska. Lubelskie diecezje złodziejskie

Odpowiedz
avatar xxDamian
2 2

@yasu... czy ten skupienia to moze do dębna? bo u mnie tez bylo cos takiego... tylko golabki a nie schabowe

Odpowiedz
avatar ann
2 2

yasu19956 zgadzam się z Tobą, że "Lubelskie diecezje złodziejskie." Ja byłam bierzmowana w Lublinie i nam KAZANO zapłacić po 75zł bo "inaczej bierzmowania nie dostaniemy" :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@xxDamian tak samo było u mnie. Albo płacicie te 50 zł, albo paszoł won z kościoła, kurtyzany chędożone! ;)

Odpowiedz
avatar SaszaGrigoriewna
2 10

swietne! mimo ze w ogole lubie twoje historie, soldier, to i tak ta jest najlepsza :)

Odpowiedz
avatar Monomotapa
5 11

Zgadzam się. Risercz naprawdę nie boli. Chyba, że chciałeś mocniej podkreślić fakt bycia niewierzącym (nie pamiętam, czy jesteś już apostatą).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 25

@BusyPlan: Co miałem wygooglować, skoro ksiądz był przyjezdny i wyższy szarżą niż zazwyczaj jest? Ksiądz+ nie ma szacunku do moich poglądów, czemu dał dowód w listach czytanych nam na spotkaniach przygotowawczych - gdy ludzie ucierają nosa złośliwym i niewychowanym telemarketerom, recepcjonistkom lub usługodawcom nie widzę aż takiego oburzenia. Czy tu nie chodzi aby o to, że to był kapłan?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 10:31

avatar BusyPlan
2 28

@Security Soldier: takiego sakramentu udziela biskup. A żeby mi ktoś nie strzelił za chwilę w kolano tekstem "ale nie musi być biskup, może być inny upoważniony kapłan!" to powiem, że jakbym ja zamieszczała historię na portalu to bym dla świętego spokoju wpisała biskup, bo "ksiądz+" jak to nazywasz, właściwie cała konstrukcja Twojego tekstu brzmi prześmiewczo, w stylu "patrzcie na mnie, jestem wielki niewiarek, miałem sakramenty itepe, ale gdzieś mam co za gość mnie bierzmował, ba, mam gdzieś że robię sobie jaja z czegoś, co dla niektórych ludzi jest dość ważne, pójdę i strzelę o Darwinie, bo taki jestem zabawny". Czułeś się lepiej ucierając kapłanowi nosa przed ołtarzem? Gratulacje. Czy chodzi o to, że to był kapłan? I tak i nie, chodzi o to że to był kapłan w kościele, przed ołtarzem, podczas sakramentu, który niektórzy ludzie głęboko przeżywają, w miejscu, które dla wielu jest miejscem świętym, mistycznym a Ty za przeproszeniem idziesz "bo naleśniki mamy ważniejsze". Ps. I poważnie myślisz, że ksiądz chciał ci za przeproszeniem "dopiep***ć" przed ołtarzem, że Karol to od papieża? Pozdrawiam. edit: Co do tego, że ksiądz nie miał szacunku do Twoich poglądów: do sakramentu bierzmowania [czyli również do spotkań przygotowawczych] przystępują ludzie wierzący w Boga i tu nie ma czegoś takiego jak DYSKUSJA na temat poglądów. ZAKŁADA się, ze ludzie przychodzący na takie spotkania mają już określone poglądy, zgodne z tym, co mówi ksiądz. Wybacz, on Cię nie obrażał na ulicy, u siebie w domu, generalnie zastanowiłabym się czy on Cię w ogóle obrażał, sam polazłeś i jęczysz. Jest takie przysłowie o wronach i krakaniu :P. Pozdrawiam jeszcze raz i przepraszam, pewnie mało czytelnie ale ten tekst tu w tych komentarzach się tak dziwnie rozłazi że... :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 11:07

avatar konto usunięte
6 26

@BusyPlan: 1. Dzięki za podanie stopnia, teraz mogę poprawić. 2. Ucierając mu nosa przed ołtarzem czułem się tak samo jakbym ucierał nosa pyskatej klientce w sklepie lub natrętnej telemarketerce przez telefon. Nie rozumie, czy ksiądz w kościele ma jakieś dodatkowe bonusy? Jak dla mnie chodzi po prostu o fakt, że to kapłan. Niestety, dla mnie jest on takim samym obywatelem jak każdy inny, a i ja sam przyznałem się, że to ja byłe piekielnym. Czy ten kawałek tekstu Ci umknął? 3. Fakt, poszedłem bo mi kazano, czy to zbrodnia? Przecież to nie ja wmawiam wierzącym, ze ich dzieci MUSZĄ otrzymać sakramenty. Moja rodzina znała moje poglądy, ale pod wpływem propagandy sakramentalnej zmusiła mnie do tego czego nie chciałem. 4. Ty obrażasz mnie w sieci (z hodowlą i przetwórstwem buraków nie mam nic wspólnego), czy mogę już jęczeć? Z resztą, on nie był lepszy. Co się nasłuchałem o "narkomanach stosujących antykoncepcję" to moje, zgodnie z jego wykładnią bóg właśnie powinien celować do mnie z pioruna.

Odpowiedz
avatar BusyPlan
6 16

@SecuritySoldier: Ad.2 - oczywiście ksiądz jest zwykłym obywatelem, oczywiście masz prawo do swoich poglądów,dziwi mnie że facet, którego marką na tym portalu jest kultura osobista [mówię na podstawie zamieszczonych przez Ciebie historii i komentarzy] nagle po prostu odstawia taką szopkę. Nie, nie umknęło mi że określiłeś się jako piekielny - ale jesteś pewien że jest się czym chwalić?. Ad 3: No to czy to jest wina księdza, że Cię rodzina zmuszała? Wybacz, dla mnie to trochę tak jakby Cię mama zmuszała żeby do cioci Stasi na imieninki wpaść "bo przecież co ludzie powiedzą jak nie pójdziesz!", Ty idziesz na siłę, ale przy stole strzelisz do cioci Stasi co ty o niej myślisz i że nie chcesz tu być. No bo przecież ciocia Stasia to też obywatel, żadne tam honory czy ulgi się jej nie należą. No nie, nie, jakieś podstawy i zachowanie obowiązują. Znam multum ludzi, którzy są niewierzący a zdarza im się być w kościele (chociażby na ślubie znajomych) i nie zachowują się jak małpy w cyrku, nie biegają, nie gadają i nie grają na komórkach choć teoretycznie mogliby, bo "w dupie mają tą waszą wiejską religijność". Ad 4. Nie obraziłam Ciebie [a jak tak to odbierasz to wybacz], wyraziłam opinię na temat Twojego zachowania, które niestety jak na kulturalnego człowieka było poniżej poziomu. Ad antykoncepcji: no niestety, takie zdanie ma KK i katolicy je przyjmują, nic na to nie poradzisz. Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 20

@BusyPlan: 2. Pewnie nie uwierzysz, ale nigdy nie miałem w zwyczaju oszukiwania ludzi co do tego czy ich lubię. Powiedziałbym "cioci Stasi", że jej nie lubię i przyszedłem z przymusu. 3. Moja matka, podobnie jak ja, jest bardzo ekspresyjna, ba, jest ekstrawertyczką. Nie umniejsza to jej kulturze osobistej. Natomiast winą księdza jest nazywanie osób takich jak ja "narkomanami", "bezczelnymi", etc. Zostałem zmuszony do pójścia do kościoła, ale nie widze powodu by mnie lub kogokolwiek innego w nim obrażano. Wybaczysz więc, ale nie ja sie zachowywałem jak małpa. Ja po prostu stanąłem przed obliczem kogoś kto mnie obrażał i dałem mu po nosie. 4. Ocena zachowania oceną zachowania, ale chyba można ją przekazać w jakiś inny sposób? Ja twojej wiary nigdzie nie nazwałem "wiejską", ale ty już jak widzę wiesz lepiej... hm?

Odpowiedz
avatar BusyPlan
5 13

No kurczaki, to ja już nic nie rozumiem, skoro jesteś taki hardy i ekspresyjny to trzeba się było postawić! Nie bierz do siebie (bo widzę że niestety to robisz) tego co napisałam o małpach czy o wiejskiej religii - ani tego nie napisałam w odniesieniu do Ciebie, ani nic Tobie w usta nie wkładam - żeby nie było:-). I wbrew pozorom w jakiś sposób rozumiem Twój punkt widzenia, tyle że argumenty: "Zostałem zmuszony do pójścia do kościoła więc.." są dla mnie na poziomie "Zostałem zmuszony przez moją dziewczynę do pójścia na zjazd wegetarian, zrobiłem awanturę że nie ma kanapek z szynką" lub wręcz "poszedłem na spotkanie AA, poszedłem ze skargą do kierownika, że nie dali niczego mocniejszego"..deczko..piekielnie ;) Nie burz się, że Cię kościół obraża, jak już mówiłam: wiedziałeś na co się decydujesz, KK ma takie poglądy a nie inne i niestety taki jeden samotny samuraj nic nie zdziała.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 19

@BusyPlan: Mówiąc krótko, poszedłem tam dla mojej mamy, ale teraz niektórzy (w tym ty) wydają sie oczekiwać ode mnie wyjaśniania tego fenomenu. Chyba rozumiesz, że trochę mnie to irytuje?

Odpowiedz
avatar BusyPlan
1 11

Ja nie oczekuję od Ciebie wyjaśniania fenomenu, ja po prostu nie znajduje nic fajnego i zabawnego w obrażaniu Kościoła i jego przedstawicieli tylko dlatego, że ktoś cię do czegoś przymusił.. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 14

@BusyPlan: Czy ty czytasz co ja piszę? Nie oberwało się mu za moją matkę, tylko za jego własne słowa. Nie dorabiaj tu czegoś czego nie ma.

Odpowiedz
avatar BusyPlan
8 10

oberwać za "Karol, po papieżu?" - bezcenne. Nie ja powinnam poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałam że ksiądz dostał cios od mistrza ciętej riposty za matkę, a wręcz na zakończenie tej dyskusji zaznaczę, że naprawdę nie interesuje mnie z jakich powodów poszedłeś do kościoła i czy ktoś cię zmusił, czy nie, czy jakieś donkichotowskie zapędy się w Tobie odezwały. Najzwyczajniej w świecie Twoje zachowanie w kościele wobec kapłana było niewłaściwe i poniżej poziomu, czego nie chcesz przyjąć, ponieważ w Twoim mniemaniu miałeś do tego prawo, gdyż obrażał on Twoje poglądy, na których obrażanie WYRAZIŁEŚ ZGODĘ przystępując do wyżej wymienionego sakramentu i uczęszczając na spotkania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 13:49

avatar konto usunięte
1 13

@BusyPlan: No właśnie za dżumę nie czytasz ze zrozumieniem. Pisałem, wyjaśniałem, tłumaczyłem, że ów ksiądz wysyłał do nas listy w który obrażał ludzi wyznających konkretne poglądy, w tym mnie. Nie wiem jakim cudem udało Ci się ominąć te informacje, skoro wszystkie inne części komentarza czytasz. Zgodę wyraziłem na odprawienie nade mną rytuału, nie jeżdżenie po mnie i moich znajomych, choćby i na odległość i w formie listów. Czy chcesz przyczepić się jeszcze do czegoś?

Odpowiedz
avatar BusyPlan
3 15

łaaaa, Mój drogi, czytam, ja czytam że ten ksiądz Ciebie i Twoich znajomych obrażał i cały czas odpowiadam: przystępując do sakramentu bierzmowania pokazałeś, że poglądy księdza PODZIELASZ. Bierzmowanie to jest co innego niż pierwsza komunia czy chrzest, tu już się zakłada, że człowiek ROZUMIE o co chodzi i na co się decyduje. Jeśli się należy do kościoła, to przyjmuje się jego wartości i tyle. Rozumiem, mogłeś się poczuć urażony, ale moim zdaniem twoją sytuację można porównać do dziewczyny z klubu disko w róż odzianą, która się dziwi i buntuje, że jak poszła odstrzelona jak na odpust na koncert blackmetalowy to się ludzie dziwnie patrzą. Strasznie agresywnie reagujesz, ja się nie czepiam - od początku powtarzam to samo, uzyskując w odpowiedzi że mam problem z czytaniem, że cię obrażam i że sobie cośtam dorabiam. Więcej luzu, dyskutujmy :P pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 13

@BusyPlan: Usiłujesz mi wmówić, że KK oficjalnie nazywa ludzi korzystających z antykoncepcji "narkomanami", innych, popierających zmianę przedmiotu "religia" na etykę "bezczelnymi"? A może KK popiera "piętnowanie młodych, lubieżnie zachowujących się kobiet", gdzie przez "piętnowanie" rozumie się "dobroczynne niekiedy działanie ostracyzmu"? Nie kpij ze mnie i czytaj co piszę, a nie to co chcesz czytać. To co ten człowiek wypisywał i adresował do nas nie miało nic wspólnego z oficjalnymi naukami kościoła, to były jego prywatne urojenia i uprzedzenia. Nie napisałem o nich w historii tylko dlatego, by ludzie pokroju yabol428 lub Viper1984 nie urządzali tu sobie krucjat przeciwko mojej osobie, tak jak to miało miejsce w historii o Romach (przez dwa dni mój bot antyspamowy zatrzymał 231 wiadomości pełnych wulgaryzmów i gróźb, także karalnych).

Odpowiedz
avatar BusyPlan
2 10

dobrze Mój Drogi, naprawdę nie widzę sensu dalszej dyskusji, ciężko z Tobą;). Ja Ci nic nie wmawiam, nawet nie próbuję, po prostu chyba każde z nas zostanie przy swoim i na tym się skończy. Rozumiem, że z księdza był kawał cholery, to trzeba było mu wygarnąć prywatnie, a nie przed ołtarzem w trakcie ceremonii. a w ogóle to jestem zdziwiona ciut, bo gdybym ja takie rzeczy od księdza usłyszała [bo nie jesteś pierwszy - naczytałam się o wielu takich historiach, a wielu księży na swojej drodze spotkałam i jakoś wszyscy normalni], co więcej, przekazała mojej rodzicielce czego mnie ksiądz naucza, to wątpię czy bierzmowanie bym miała, a jeśli już - na bank nie w tej parafii.. pozdrawiam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 16:38

avatar konto usunięte
-1 11

@BusyPlan: Fakt faktem, jedno drugiego chyba nie przekona. Nie mniej, odpowiadając na twoje stwierdzenie o prywatnej rozmowie, widziałem tego człowieka raz: w chwili gdy mnie bierzmował. Wszystkie jego słowa zawarte w listach czytał nasz ksiądz, których choć swoje za uszami ma, nie zasłużył na obrywanie za innych. Co do wspominania o tym mojej matce, do bierzmowania poszedłem dla niej i dla niej nie wspominałem o tym cyrku który miał tam miejsce. Dla niej to ważna część życia, zwłaszcza od czasu śmierci dziadka (zmarł w wigilię, przed moim bierzmowaniem) i po prostu nie widzę powodu by ją tym obarczać. Natomiast wklejenie tego na piekielnych jest chyba jednak ok, skoro ludzie wchodzą tu po to by czytać... historie o piekielnych. Bez bicia przyznaje się, że tym razem przesadziłem i można mnie tu opisać, więc się opisałem - nie rozumiem tylko skąd zarzuty, ze się tym chwalę. Choć domyślam się, ze ma to coś wspólnego z faktem, że nie wszyscy mnie potępili.

Odpowiedz
avatar tuptuptup
-3 11

SecuritySoldier, ja nie przepadam za Twoim twórczym wkładem w 'piekielnych' (zwłaszcza za historiami, które opisywałeś dawniej) ale muszę przyznać, że tym razem mnie zaskoczyłeś i to pozytywnie. Daję plus - nie za wkurzenie księdza - za Darwina. ;->

Odpowiedz
avatar tytas
-2 24

Zastanawiam się co Ty komu chcesz udowodnić...ktoś tu napisał że nienawidzi ludzi którzy za wszelką cenę chcą nawracać...tymczasem na świecie jest więcej ludzi którzy chcą zniszczyć katolików i wiarę katolicką a np buddystów się nie czepiają....to jest indywidualna sprawa każdego a to że Ci mama wówczas kazała, to nic dziwnego i wydaje mi się, że jeszcze kiedyś jej za to podziękujesz...a może i tekst śmieszny, ale z cały szacunkiem, szczeniacki...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 20

Jak już pisałem, moja niewiara jest przemyślanym wyborem, a nie wynikiem niechęci do niedzielnych mszy (wiesz ile trzeba się nabiegać by dokonać apostazji?). Ksiądz+ nie ma szacunku do moich poglądów, czemu dał dowód w listach czytanych nam na spotkaniach przygotowawczych - gdy ludzie ucierają nosa złośliwym i niewychowanym telemarketerom, recepcjonistkom lub usługodawcom nie widzę aż takiego oburzenia. Czy tu nie chodzi aby o to, że to był kapłan?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

Tytasie, a widziałeś kiedyś buddystę który zabijał w imię wiary? I niekoniecznie mówiłem o "katolach". To mogą być także muzułmanie, jehowi, żydzi. Choć na obrzezanie jestem nieco za stary, ale to szczegół. Ale nienawidzę kiedy ktoś z miejsca narzuca mi swoje poglądy i rozkazuje żebym myślał tak samo. Cenię sobie swobodę umysłu - więc na litość boską i ludzką, "NIE" znaczy "NIE"! A swoją drogą - dlaczego ma niby w przyszłości podziękować? Hmm? Jeśli weźmie ślub z kimś innej wiary, to raczej bierzmowanie nie będzie potrzebne. I w ogóle powiedzcie mi, do czego bierzmowanie jest potrzebne. Okej, ślub. Coś jeszcze? Bo z tego co mi wiadomo, żeby przejść na "drugą stronę" potrzeba jedynie chrztu. No, chyba że do zajęcia "wyższej" pozycji trzeba zaliczać wszystkie sakramenty. Wtedy przeproszę, choć nurtować mnei będzie jedna rzecz - co się do cholery stało ze starym, dobrym "wszyscy jesteśmy równi w oczach Boga"?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 22:57

avatar Viper1984
-4 26

no to jednym słowem jesteś tchórzem, niby taki ateista a się mamy boi.Śmieszny jesteś.Tacy ludzie jak ty są,, ateistami" głównie dlatego że jest to ostatnio modne wygodne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 20

Może nie powinieneś się odzywać na temat mojego "tchórzostwa", jeśli zamiast pod swoim imieniem i nazwiskiem obrażasz mnie pod internetowym nickiem nie podając nawet swojego gg w profilu? To, że jestem ateistą jest świadomym, przemyślanym wyborem który potrafię uargumentować, jeśli tylko ktoś da mi szansę. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja do osiemnastego roku życia podlegałem prawnie decyzjom mojej matki i wykonałem jej polecenie. Ty się swoich rodziców nie słuchasz? Nie szanujesz ich czy po prostu na fali nowej mody "kozakujesz"?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 10:33

avatar Ezop
1 11

Haha, a co to? Numer gg jest wyznacznią tego, że można z tobą rozmawiać ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 11

@Ezop: Z pieniaczami którzy chcą mnie tylko obrazić publicznie, tak jest to wyznacznik.

Odpowiedz
avatar Ezop
-5 11

Ahaaa. A potem rozmowę wkleisz na jakiś portal i pochwalisz się swoją quasi-elokwencją i racjami. Nie atakuję, mówię co widzę na przestrzeni setek historii i tysięcy komentarzy tu bytujących.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 11

@Ezop: Skoro chwalę się tylko swoją "quasi-elokwencją", to w czym problem? Przecież tylko sobie wstyd robię, skoro taki głupi i chamski jestem. Mówisz i zachowujesz się tak, jakbym miał rację i było Ci to solą w oku. :-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2011 o 21:05

avatar Katolik
1 5

Jeśli podlegasz jej decyzją to jak by ci kazała chodzić do kościoła to też byś chodził? Poza tym nie znam żadnego ateisty więc możesz mi wytłumaczyć czemu dokonałeś takiego wyboru

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 14

Zapraszam na moje gg, chętnie udzielę wyjaśnień.

Odpowiedz
avatar voytek
0 10

bierzmowan ponoc udzielaja BISKUPI w dzisiejszych czasach instutucje religijne trzeba omijać z daleka - jedna gorsza od drugiej! natomiast najgorsze jest jeśli rodzice nie potrafią przekonać do swoich poglądów religijnych (czy to swoim zachowaniem, postawa, itd) a tylko wręcz SIŁĄ i PRZYMUSEM zmuszają swoje dzieci do wiary w jakies insytujcje koscielne... nie bedąc pełnoletnimi nie mamy na to wpływu ale 90% takich zmuszanych do wiary po osiągnięci pełnoletności ucieka jak najdalej od kościoła! i wsumie dobrze tylko że wtedy nie ma kto im przekazywać podstawowych zasad etycznych - nie kradnij, nie chlaj, nie cpaj... co prawda ci inteligentniejsi sobie poradzą i znajdą wlaściwą drogę...

Odpowiedz
avatar beatka93
-3 7

w KK sam decydujesz czy chcesz przystąpić do sakramentu czy nie. jeśli Cię mama zmusiła to sorry ale z Tobą jest coś nie tak. ja sama miałam wybór i normalni rodzice jacy by wierzący nie byli dają wybór dzieciom czy chcą przystąpić do sakramentu czy nie. a ty myślisz, że dlaczego teraz jest taka nagonka żeby bierzmować ludzi 18+? po to żeby właśnie ludzie byli świadomi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Beatko, w KK tak. W rodzinie zazwyczaj jest tak, że rodzice rozkazują robić wszystko tak jak inni, tylko lepiej. Masz wybór? Masz. Teoretycznie. Tak jak z zadaniami dodatkowymi jeśli rodzice się dowiedzą.

Odpowiedz
avatar beatka93
-3 5

no to powtarzam: to twój problem a nie KK, że Cię przymuszono. myślałam, że już się skończył czasu z chodzeniem do kościoła, bo co to ludzie powiedzą itd.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 12

@beatka93: W sumie to TWÓJ problem, skoro jesteś częścią KK i popierasz jego politykę nie pytania o zdanie ludzi. Czemu nie można z chrztem i innymi sakramentami czekać aż człowiek osiągnie wiek pozwalający na samodzielny, nie przymuszony presją środowiska wybór? odpowiedź jest prosta, początek takiej praktyki byłby końcem KK.

Odpowiedz
avatar beatka93
-2 2

nic tylko przeprowadzić się do USA ;) tam można być czym/kim się chce. i uważam, że wszelkie sakramenty powinny być udzielane ŚWIADOMYM tego wszystkiego ludziom. na przykład tej szopki wokół Komunii Świętych mam dosyć

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2011 o 22:08

avatar konto usunięte
3 5

@beatka93: To zdecyduj się w końcu, jesteś za KK czy nie?

Odpowiedz
avatar Lex
-2 6

a ja zyłam w przekonaniu, że inaczej masz na imię :) co do historii bierzmowanie to najgorszy z sakramentow, ogromnie sie cieszylam jak juz byłam po

Odpowiedz
avatar digi51
2 4

To przepraszam, po co do niego podeszłaś? Jak można tak szmacić swoje przekonania i postępować wbrew nim w tak ważnej kwestii?

Odpowiedz
avatar Kaluno
0 0

chodzi o imie na bierzmowanie

Odpowiedz
avatar beatka93
1 1

do bierzmowania imię podaje się to "bierzmowane" a nie to "prawdziwe"

Odpowiedz
avatar Ayeri
10 12

Najgorszy? Ja uważam, że jest po prostu 'adresowany' do nie tej grupy wiekowej, co trzeba. Można powiedzieć, że dzięki bierzmowaniu stajesz się dorosły jako katolik. Ale żeby tak się stało, musisz chcieć i wiedzieć, co właściwie robisz. Nie podoba mi się to, że do ważnego sakramentu przystępują gimnazjaliści z motywacją "bo matka kazała" albo "odwalę szopkę, to rodzinka sypnie forsą". To samo dzieje się na komunię - aktualny temat, mamy maj! Dzieciaki przechwalają się quadami, laptopami, a może jeden na stu wie, po co właściwie jest Pierwsza Komunia. Żyjemy w państwie katolickim, ale większość ludzi (którzy przecież sami przystąpili do komunii, bierzmowania, nawet brali ślub kościelny) nie potrafi wyjaśnić pociechom, o co chodzi i zachęcić do wiary. Wstyd. P.S. Nie mam beretu z antenką i nie jestem fanką toruńskiej rozgłośni. Chętnie wdam się w dyskusję na poziomie.

Odpowiedz
avatar fursik
9 11

Nie podoba mi się określanie Polski jako "państwa katolickiego" - jest to państwo, w którym większość obywateli deklaruje katolicyzm jako swoje wyznanie, ale kraj jako taki musi pozostać świecki. Katolik, luteranin, muzułmanin, prawosławny, buddysta czy ateista ma tu takie same prawa i nikomu nic do tego.

Odpowiedz
avatar beatka93
3 5

@fursik: bo Polska nie jest krajem katolickim. to czy rzeczywiście rząd ma "jaja", żeby oddzielić się od Kościoła (co nawet mnie chrześcijance wydaje się co najmniej słuszne) czy nie, to już inna kwestia.

Odpowiedz
avatar Mad
4 6

U nas też się płaciło za bierzmowanie, tylko, że nazwano to "składką na prezenty dla sióstr zakonnych i księży, którzy przygotowywali nas do sakramentu + oczywiście dla biskupa, który przyjechał nam tego sakramentu udzielić". No, żesz jasny gwint. Jak ktoś coś robi z powołania to dlaczego oczekuje czegoś w zamian? Ja do bierzmowania też poszłam za namową mamy - argumenty jak z kosmosu + a jak będziesz chciała ślub wziąć? I co? Kilka lat później, ślub oczywiście w planach jest, ale cywilny. Już moja matka im dość kasy podarowała w "prezencie". Ludzie w młodym wieku, są podatni na namowy starszych w rodzinie. Na szczęście i z tego się wyrasta.

Odpowiedz
avatar beatka93
1 7

a z czego ksiądz wyżyje? nie wszyscy pracują w szkołach a z "tacy" też spora część jest odprowadzana na remont, wywózkę śmieci, w zapas żeby zimą było za co ogrzewać. no a prawda jest taka, że niektórzy księża nie pozwalają bez bierzmowania także do chrztu podawać dziecka. a że dałaś się przekonać mamie to już twoja sprawa. znam sporo ludzi, w różnym wieku żeby nie było, którzy powiedzieli "nie kręci mnie to" i przeżyli bez bierzmowania. dla ateistów może to nie mieć znaczenia poza "wynudziłem się" ale część osób wierzących obraża to, że ktoś kto nie wierzy właściwie bezcześci sakramenty. a to, że pracujesz gdzieś bo lubisz to robić to też nie oczekujesz zapłaty? za każdą usługę się płaci. w średniowieczu płacono także za pokutę więc może należy trochę przystopować z ocenianiem innych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 22:30

avatar konto usunięte
2 10

@beatka93: Bez przesady, może mam się też cieszyć, że księża nie mogą już ekskomunikować każdego jak im się podoba?

Odpowiedz
avatar Viper1984
-2 10

PO to chyba są komentarze żeby wyrażać swoje zdanie na różne tematy, a widać po tym że jak chcesz ode mnie numer gg bo chcesz się pewnie powykłucać na jakieś tematy to znaczy że jesteś niedojrzały. To że do 18 roku życia jesteś pod opieką rodziców nie oznacza że nie możesz mieć własnego zdania, znam wiele osób które nie poszły do bierzmowania bo albo ich nie dopuścili bo to jest sakrament dojrzałości lub po prostu nie chcieli pójść (jeśli kiedyś zmienią zdanie i będą chcieli wziąć ślub kościelny to po prostu wtedy do niego podejdą)a nie bo mi mama kazała, a tu jaki on to wielki ateista:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 13

Nazywasz mnie tchórzem, ale sam wykręcasz się od podpisania pod tymi słowami - czy tylko ja widzę tu hipokryzję? Moją rzeczą jest zakres ingerencji mojej matki w moje życie do mojej 18, przynajmniej tak mi się wydaje. Jak widzę, chcesz po prostu obrazić "wielkiego ateistę", bo przeszkadzają Ci moje poglądy, a nie zachowanie. Uwierz mi, to widać.

Odpowiedz
avatar Przemkor
3 7

@Viper1984 zauważ, że SS nie zrobił tego dla samej idei dopieczenia księdzu, a dla pewnych "profitów". Mi matka do dziś każe łazić do kościoła i wole iść, bo jeśli nie pójdę to muszę się później cały dzień użerać z jej jękami w stylu: "Póki tu mieszkasz, to masz leźć do tego kościoła" i z tego względu wole zniknąć na godzinę z domu.

Odpowiedz
avatar beatka93
0 2

@Przemkor: to może lepiej się wyprowadzić niż chodzić "bo..."? albo iść w tym czasie piwo wypić?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 10

@beatka93: Sprytne! Mając 16 lat wyprowadzę sie z domu, bo ty nie chcesz mnie widzieć u bierzmowania. A może zamiast zachwalać kościół zmienisz szkołę? Ot tak, ni z gruchy ni z pietruchy, propozycja dobra jak twoja.

Odpowiedz
avatar Przemkor
3 3

@beatka93 lubię słuchać Ewangelii :) Wiesz z tym pójściem na piwo to nie jest taka łatwa sprawa, ponieważ sam nie pijam, a nikomu o tej porze się zadka ruszyć nie chce (wieczorem nie będę łaził, bo wole go spędzić inaczej, dlatego idę odpękać tą godzinkę jak najszybciej),a do tego jak matka poczuje woń alkoholu, to jak to tak, z księdzem wino mszalne piłem czy jak?

Odpowiedz
avatar Asmena
1 7

Uch, jak ja się cieszę, że rodzice zapomnieli, że istnieje bierzmowanie :P Tylko babcia się zdziwiła, jak jeszcze nie dostała na nie zaproszenia xD...

Odpowiedz
avatar tytus84
-3 7

zajebiaszcza historia

Odpowiedz
avatar zakhintos
0 12

Bujna wyobraźnia. Tyle wpisów wymyślać. Szacun.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 15

Wychodź częściej z domu. Odkryjesz, ze to nic niezwykłego, przezywać własne życie. :-)

Odpowiedz
avatar digi51
6 6

Nie rozumiem i wątpię bym kiedykolwiek zrozumiała rodziców przymuszających dzieci do wyznawania czegoś w co nie wierzą, a tym bardziej nie rozumiem ludzi w wieku nastoletnim, którzy pewnie bardzo by chcieli uchodzić za dorosłych, a jednocześnie ulegają takim żałosnym szantażom. Bierzmowanie to sakrament, a rodzice, którzy przymuszają swoje niewierzące rzeczy do przyjmowania go, szmacą swoją wiarę, robiąc z niej szopkę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 15:23

avatar beatka93
-2 2

ci rodzice pewnie też nie rozumieją, że wg ich (również mojej) wiary sakrament bez dobrej woli osoby, której się go udziela w oczach Boga się nie liczy. jakby go nie było. zdaje się, że trzeba się z tego także wyspowiadać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 22:35

avatar konto usunięte
3 15

A może spasujesz? Ten ksiądz za darmo rytuałów nie odprawia, więc jest usługodawcą. Nie czuje też nienawiści do żadnej religii, ot, zjawisko społeczne. Następnym razem zapytaj mnie o zdanie, zamiast się na jego temat wypowiadać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 8

Za darmo nikt nie pracuje, duchowni także, ale akurat biskupowi który udzielał bierzmowania na pewno nie Ty płaciłeś, więc nie jesteś tu klientem. Rozumiem zamieszczanie na tym portalu opowieści np. z kancelarii parafialnej przy załatwianiu ślubu czy pogrzebu. W takich przypadkach jest opłata, więc można mówić o klientach. Przy bierzmowaniu taka sytuacja nie występuje. A o Twoje poglądy nie muszę pytać, Twoje historyjki pokazują je w sposób nie budzący wątpliwości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

yabol, no nie Security płacił, ale mimo to jest klientem. Kasjerowi nie Ty przecież płacisz, tylko jego szef :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Widzę, że autor znów został zmuszony do kontaktu z księdzem:D Chyba w tym wieku trzeba już nieco rozluźnić wpływ matki na życie religijne i spróbować się usamodzielnić w tej kwestii. Jest to odrobinę ekscentryczne, żeby osoba niewierząca przyjmowała sakrament święty.

Odpowiedz
avatar karooool
5 7

xxDamian - czyżby par. Miłosierdzia Bożego w Kielcach? Co do historii - no cóż, ja osobiście nie widzę sensu w przystępowaniu do bierzmowania dla pieniędzy, obiadków mamusi czy po to, żeby nie mieć problemów ze ślubem. To jest sakrament bardzo ważny dla człowieka wierzącego.

Odpowiedz
avatar Viper1984
2 16

Nazywacie się wielkimi ateistami nie boicie się ,,Boga" pod żadną postacią (czy to bedzię Jezus,czy Allah czy jakiś inny),a trzęsiecie portkami przed własnymi matkami i to jest dopiero śmieszne:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 18

Bo moja matka, w przeciwieństwie do boga, jest dla mnie ważna i mam pewność, ze ona istnieje. Współczuje Ci, jeśli masz większy szacunek do postaci mitologicznych niż własnych rodziców.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

Bo matka może skroić tyłek, a Bóg poczeka. A nastolatkowi zazwyczaj wydaje się że kara przesunięta w czasie jest mniej ważna od tej za chwilę. I zgadzam się z SS - jeśli szanujesz bardziej postaci mitologiczne, to pora... Nie, nie napiszę że się leczyć, ale radziłbym się zastanowić nad tym co napisałeś.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 13

@zarnach: Nie wierzę w boga, więc i w jego karanie też nie bardzo wierzę. Karać moze mnie sąd wedle prawa polskiego i rodzic, gdy jestem niepełnoletni. Nikt więcej.

Odpowiedz
avatar digi51
3 5

1. Co ma szacunek do przymuszania kochanej osoby do postępowania wbrew jej poglądom? Szacunek dla drugiej osoby nie równa się spełnianiu jej wszystkich żądań i postępowaniu wbrew sobie, szczególnie, że rodzic delikwenta nie ma żadnej korzyści z jego fikcyjnego wyznania wiary. 2. Pozwól, że każdy będzie miał własne priorytety - chyba nie masz prawa oceniać niczyjej hierarchii wartości. Nie widzę żadnego rażącego wyrazu braku szacunku w manifestacji własnych poglądów religijnych, o ile nie obrażasz przy tym niczyich uczuć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 0:01

avatar konto usunięte
0 10

@digi51: Jego wyznanie wiary tu ograniczyło się do sarkastycznego nazwania mnie "wielkim ateistą" i wypominania moich prywatnych decyzji i stosunku mnie do mojej matki. Co najlepsze, nikomu tu jeszcze nie wpadło do głowy, ze będąc ateistą mogę brać udział w dowolnej ceremonii religijnej i nie specjalnie coś to dla mnie zmienia. Czy Malinowskiego nazwiecie hipokrytą, bo jako katolik brał udział w tańcach szamańskich? Nie, bo on po oczach nie kole, on nie jest niewierzącym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@SS zgadzam się, przykład nijaki. Ale jak powiedziałeś, nieprzystąpienie do "dobrowolnego" sakramentu może zaowocować karą od rodziców/wyklęciem z rodziny, jeśli jest zasadniczo katolicka. @Viper1984 Owszem, trząsłem portkami przed matką, a teraz potrząsam nacią przed domowym ołtarzykiem Boga Cthulhu. No co? ;)

Odpowiedz
avatar digi51
6 6

SS, udział w mszy to co innego niż udział w sakramencie bierzmowania, w którym wyznajesz wiarę w Boga chrześcijańskiego i dajesz świadectwo swojej dojrzałości chrześcijańskiej - o tym wyznaniu wiary mówię. Zrobiłeś to tylko po to, żeby kilka lat później zostać apostatą? Rozumiem, że już wtedy miałeś świadomość, że nie chcesz być członkiem KK? Wygląda na to, że chodziło wyłącznie o... naleśniki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 11

@digi51: Powinnaś pójść na jakieś seminarium z zakresu ironii i humoru. Oczywistym chyba jest, że raczej moja własna matka by mi jedzenia nie odmówiła, a to co napisałem i co ona wtedy powiedziała miało mieć raczej akcent humorystyczny (i jak do tej pory chyba wszyscy tak to traktowali...). Mojej matce zależało, więc to zrobiłem, nie dla naleśników a dla niej. Jeśli tak bardzo chcesz się przyczepić, zaiste, wziąłem udział w rytuale który jak dla mnie jest zwykłym hokus pokus - teraz proszę byś równie mocno czepiła się B. Malinowskiego za jego obserwację uczestniczącą religii szamańskich, gdzie przecież dawał świadectwo swojej wiary w idole tubylcze. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 9:49

avatar digi51
1 7

Jak spotkam B. Malinowskiego, który będzie się takim zachowaniem chwalił to z pewnością zwrócę mu uwagę. Nie bardzo widzę logikę w bierzmowaniu się "dla mamy", skoro potem dokonałeś apostazji. Chyba, że mamie się do tego nie przyznałeś. Odnośnie ironii - sam jej używasz (podobno), a nie zauważasz w wypowiedziach innych. W tym w mojej, bo przytyk o naleśnikach miał na celu podkreślenie absurdalności Twojego postępowania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 10

@digi51: Jeśli nie potrafisz zdobyć się na poświęcenie dla własnej matki w roku żałoby po jej ojcu, to gratuluje żelaznych zasad i serca w zamrażarce. To chyba tyle, bo ty po prostu nie umiesz zrozumieć, że dla mnie bierzmowanie to nic ważnego, żadne świadectwo i równie dobrze mogę poddać się rytuałowi przejścia wicca. Niczego to nie zmieni, a będę jedno doświadczenie w życiu do przodu. Jak widze, wszystkie wiary równe, ale katolicyzm przed nimi (Malinowski był na tyle dumny ze swego zachowania, że napisał o tym niejedną książkę).

Odpowiedz
avatar digi51
-1 7

Przede wszystkim moja matka by nigdy takich bzdurnych poświęceń ode nie nie wymagała. Szopka i głupota. Dla mojej matki mogę zrobić coś, co rzeczywiście da jej jakąś korzyść, a nie odwalać pozorkę, żeby przez chwilę poczuła się lepiej. Jeśli to oznacza brak serce - to ok, nie mam serca. Nie jest mi z tym źle, bo przynajmniej nie robię niczego wbrew sobie. Odnośnie żałoby - nie wiem, skąd niby miałabym się domyśleć, że był dla Was rok żałoby. Poza tym wypominasz zachowania innych - to jest ciekawe, że ateiści lubią usprawiedliwiać swoje postępowanie przyrównując się do katolików, których tak zaciekle krytykują. Pachnie "drobną" hipokryzją.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011 o 13:08

avatar konto usunięte
2 12

@digi51: Gdy bierze się udział w dyskusji wypada się w nią zagłębić, pisałem o tym kilka razy w komentarzach. Moja matka nie oczekiwała ode mnie wyznania wiary, tylko przystąpienia do bierzmowania tak, żebym w przyszłości mógł wziąć ślub kościelny. Wierzyła, że z czasem zmienię swoje podejście do religii. To, ze coś z twojego punktu widzenia nic nie znaczy (o dziwo! zamiana miejsc?) nie znaczy, że jest tak dla innych. Gdy byłaś mała nie jadłaś warzyw, bo wtedy wydawało Ci się to pozbawione sensu? Masz chyba bardzo ograniczone pole widzenia w niektórych sprawach, hm?

Odpowiedz
avatar digi51
0 4

Bierzmowanie jest wyznaniem wiary, więc bez sensu tłumaczenie, że matka wymagała od Ciebie przystąpienia do bierzmowania, a nie wyznania wiary. I można je zrobić w każdej chwili, w każdym wieku, nawet miesiąc przed ślubem jeśli się zechce. I jak możesz porównywać świadomość 5-latka, który grymasi przy jedzeniu i 15-latka, który już pewien rozum ma i wie w co wierzy, a w co nie. Jak przez 15 lat nie jesz warzyw to zachodzą nieodwracalne zmiany w Twoim organizmie, a przeciwieństwie do bierzmowania, które będzie dużo więcej warte w wieku 60 lat, jeśli podejdzie się do niego z potrzeby serca, niż w wieku 15 lat, bo mama paskiem pogrozi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 8:04

avatar konto usunięte
-1 9

@digi51: Bardzo (nie)zręcznie uniknęłaś odpowiedzi. Może skupmy na konkretach: nic dla mnie to nie znaczy, mam prawo uczestniczyć w dowolnym rytuale dowolnej religii jeśli chce, chciałem zrobić mojej mamie przyjemność. Nadal pozostaje kwestia, czy ojca etnologii też byś się czepiała? Bo jakoś nie umiesz mi na to odpowiedzieć, tak jakby powodowała tobą urażona duma religijna. Musisz zrozumieć, dla mnie religia jest bzdurą, więc twoje argumenty o dorosłości wiary, o tym jakie to ważne, są po prostu śmieszne. Jeśli nie masz na podorędziu dowodów na poprawność wizji świata lansowanych przez KK to może jednak przestań wmawiać we mnie, że bierzmowanie różni się czymś od ceremonii innych religii, których jakoś nie masz serca bronić, bo wciąż powracasz do tego jednego tematu.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 5

SS, najwidoczniej nie czytasz moich odp albo ich nie rozumiesz, skoro uważasz, że unikam jakiejkolwiek odpowiedzi. Już powiedziałam, że owszem, czepiłabym się także katolika chwalącego się udziałem w obrządku innej religii. Nie bardzo rozumiem jakiej odpowiedzi odnośnie Twoich warzywek uniknęłam, bo wyraźnie dałam do zrozumienia, że jedzenie warzyw od lat najmłodszych (kiedy jesteś zupełnie niemal nieświadomą istotą), a przystępowanie do sakramentu dojrzałości religijnej będąc niemal dorosłych człowiekiem to rzeczy nieporównywalne. Jedynym Twoim komentarzem do moich argumentów jest nazywanie ich "śmiesznymi", za to w każdym kolejnym komentarzu wyciągasz, te które z Twojej strony już padły. Pozwól więc, że skończę tą dyskusję, jeśli coś jest dla Ciebie niejasne przejrzyj sobie moje powyższe komentarze, zapewniam Cię, że jeśli przeczytasz je ZE ZROZUMIENIEM to znajdziesz odp. na swoje argumenty.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 10:36

avatar konto usunięte
2 8

@digi51: To ty nie rozumiesz, ze usiłujesz karmić kanarka szynką. Nie wiem jak inaczej mogę Ci pokazać, że argumenty które podnosisz, odnoszące się do wiary której nie uznaje, są dla mnie zerem. Nie przyswajam ich, bo nie wierzę, więc "przeżywanie ceremonii bierzmowania" pojmuję inaczej jak ty - czyli wcale. Proszę Cie ciągle, byś na chwilę zeszła z platformy wierzeń i stanęła po stronie logiki, gdzie każdy argument ma wartość logiczną, a nie emocjonalną i właśnie takimi argumentami wyłożyła swoje zdanie. Niestety, zaczynam wierzyć, że twoje stanowisko nie ma logicznego uzasadnienia i podyktowane jest jedynie emocjami związanymi z czymś, co z definicji opiera się logice (słynne "wiary nie można zrozumieć, trzeba po prostu wierzyć" i wszystkie jego odmiany).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 8

Skoro matka jest dla Ciebie ważna, to jesteś niekonsekwentny w swoich poglądach - odrzucając religię chrześcijańską, odrzuciłeś Dekalog, który jest jej podstawą, tymczasem szanując swoją matkę postępujesz zgodnie z IV przykazaniem religii, którą odrzuciłeś. Swoją drogą współczuję matce, dla osoby wierzącej wychować antychrysta to prawdziwa tragedia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 11

@yabol428: Ja współczuje tobie, skoro ateistę nazywasz antychrystem i naiwnie wierzysz, że dekalog jest produktem chrześcijaństwa. Naprawdę i szczerze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

Zdaję sobie sprawę, że Dekalog pochodzi ze Starego Testamentu, czyli z religii żydowskiej. Nie jest więc "produktem" chrześcijaństwa, ale jest jego podstawą. To dwie różne rzeczy. A ateista jak najbardziej jest antychrystem - skoro odrzuca religię, w tym również chrześcijaństwo, wiarę w Jezusa Chrystusa, a więc jest wrogiem tegoż Chrystusa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@yabol428: NIC nie wiesz. Dekalog jako taki wywodzi się prawdopodobnie jeszcze z praw plemiennych, związanych z przedzartuszariańskimi religiami bliskiego wschodu. Zawarte w nim zasady są zunifikowane niemal dla całego świata, wiec całkiem możliwe, że wywodzą sie z naszej wspólnej kolebki, gdzieś w Afryce. Co do antychrysta... Ja nie zwalczam nauk Jezusa (a to jest rozwinięcie tego słowa), a odrzucam jego boga. Nie widzisz rozgraniczenia?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Ja myślę, że problem jest głębszy skoro nieprzystąpienie do bierzmowania skutkuje niepodawaniem gotowanego jedzenia:D Może zamiast przymuszać się do sakramentu np. przyzwyczaić się do surowizny (b. zdrowo)

Odpowiedz
avatar DungeonKeeper
3 13

Taki cwany jesteś? W kościele nie byłem ok. 14 lat, mam swoje poglądy i do księdza mówię tylko i wyłącznie na pan. Jeśli już dałeś się matce namówić na wzięcie udziału w tej uroczystości, trzeba było grać do końca. Moja rodzina przyjmuję księdza w domu, chociaż ja bym nie przyjął. Kiedyś z racji tego, że zostałem sam w domu musiałem przyjąć go sam, skoro przyszedł a ja zdecydowałem się na przyjęcie księdza, nie widzę powodu żeby odstawiać jakieś szopki. Kościół jest potęgą, nawet twój bunt przeciw niemu o tym świadczy. Mimo odmiennych poglądów należy mu się szacunek.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 19:26

avatar konto usunięte
2 6

@DungeonKeeper: Jestem na tyle cwany by oceniać innych dopiero gdy poznam sytuację do końca. Np ty teraz, chyba nie zrozumiałeś w czym rzecz. Streszczę sprawę na przykładzie, przyjmujesz księdza w czasie kolędy i on zaczyna Cie obrażać, grasz dalej?

Odpowiedz
avatar Lex
0 2

najgorszy bo 1.w nieodpowiednim czasie, fakt 2.trzeba bylo placic 70zł 3.trzeba bylo uzupelniac ciagle index, kilka mszy w tygodniu i niezrozumiale kazania ksiedza. Wg mnie strata czasu, ale mama kazala.

Odpowiedz
avatar smokk
-1 11

Sam jestem atesistą ale uważam że zachowanie autora jest poniżej krytyki.Dlaczego?Ponieważ okazał brak szacunku dla innych osób przystępujących do sakramentu.Część z nich musiała traktować te chwilę jako jedną z najważniejszych w życiu.A autor i bohater zamiast zachować ciszę i szacunek wobec innych musiał pokazać swoją wyższość i pyskować komus komu należy się szacunek chociażby ze względu na wiek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 13

Na szacunek trzeba zapracować, a nie go sobie wyżyć. Jak już pisałem WIELOKROTNIE ten pan dopuścił się obrazy mnie i setek innych ludzi w listach które sam zalecił odczytywać publicznie. Szacunku należało mu się tyle co każdemu chamowi, chyba, że kapłani mają jakieś bonusy do rzutów na charyzmę gdy znajdują się na poświęconej ziemi?

Odpowiedz
avatar smokk
1 7

Chodziło mi głównie o szacunek dla osób które przyszły ta sakrament z potrzeby serca i wiary a nie bo mama kazała. ps widzę że jestes SS obyty w RPG. Przy Twoim cietym języku chętnie bym sesyjke z Tobą pierdykną.

Odpowiedz
avatar illness
2 8

buAHAHAHAHA. Muszę popytać znajomych, bo szczerze mówiąc na WIELE roczników, z którymi miałam do czynienia, nie spotkałam jeszcze gimnazjalisty, który by podchodził do bierzmowania z potrzeby serca i wiary. No,może jednego. Błagam, nie zapominajcie, że to GIMNAZJALIŚCI, czyli dosyć specyficzny wiek. Przed zaistnieniem gimnazjum również.

Odpowiedz
avatar kick
5 7

Uhuhu, jak ja dałam księdzu karteczkę z moim "bierzmowanym" imieniem, to parsknął śmiechem. Biskup spojrzał na niego groźnie, ale jak usłyszał moje nowe imię to też się uśmiechnął. Koleżanki nie wierzyły, że serio wybiorę sobie imię Tekla... ;)

Odpowiedz
avatar illness
6 6

btw. mój brat chciał imię Ulrich. Siostra od religii, że nie, bo to musi być katolickie itd. ale nie wiedziała, co odpowiedzieć na argument, że przecież wielki mistrz Krzyżaków takie nosił, a on chyba BYŁ katolikiem ;]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Cóż, z cyklu "dziwnych imion z bierzmowania" w mojej parafii pojawiły się: Alfons, Dante, Monitor, Lucyfer i... Jezus.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

W mojej z kolei pojawił się... Achilles. I autentycznie jest taki święty, więc pomimo początkowej kłótni z proboszczem poszło w miarę gładko. @SS - gdybym teraz miał wybór to prawdopodobnie zmieniłbym na Dantego. A Alfons to imię jak każde inne. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Wszystkie te imiona są jak najbardziej chrześcijańskie. Lucyfer to łacińskie imię oznaczające "niosący światło", w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie miało żadnych konotacji z szatanem. Istniał jak najbardziej święty Lucyfer, tak samo święty Monitor, można to sprawdzić choćby w wikipedii. Skoro jest święty patron, to można takie imie wybrać na bierzmowaniu.

Odpowiedz
avatar Viper1984
-2 6

SecuritySoldier, zauważyłem że ostatnio jest moda na obnoszenie się tym że jest się ateistą albo gejem. Nie mówie że ty nim jesteś tylko chodzi mi o to że co kogo obchodzi że jesteś ateistą czy co kogo obchodzi że ktoś jest gejem. Ja jestem katolikiem i nie chwalę się tym przy byle okazji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

Patrząc tymi kryteriami obnoszę się z faktem, że pracuje jako ochroniarz, a moja matka połamała rękę. Nie przesadzasz? Portal służy do wrzucania historii o piekielnych, ludzie wchodzą tu by je poczytać. W jednej mojej historii piekielnym był ksiądz, w tej jestem nim ja, fakt, ze jestem ateistą jest ich ważną składową. Czy ta historia miałaby sens gdybym nie wyjaśnił jak to jest z moimi poglądami? Odnoszę wrażenie, że twój komentarz więcej ma wspólnego z twoim stosunkiem do ateizmu niż obserwacjami mojego zachowania, mam rację?

Odpowiedz
avatar vfm
6 6

Każda tego typu historyjka to istne trololo i gwarantowana drama w komentarzach :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Z dramą trafiłaś - dawni wrogowie jednoczą się przeciwko dawnym przyjaciołom, brat podnosi dłoń na brata, burzliwe romanse i inne takie. A pośrodku tego wszystkiego dumnie sterczy SecuritySoldier Gromowładny. ;)

Odpowiedz
avatar Polais
7 7

My na szczęście mamy supertolerancyjnego księdza w szkole, i pewnie tylko to powstrzymało mnie przed wyborem etyki zamiast religii. Ksiądz ten na pierwszej lekcji zapytał, czy są w tej klasie osoby innego wyznania, poprosił je aby każda z nich opowiedziała o swoim wyznaniu, a teraz ze względu na mnie (bo tylko ja zadeklarowałam się jako niekatoliczka) nie zadaje nam obowiązkowych modlitw do nauczenia się (to był jeden z powodów dla którego w klasie 6 nie chodziłam na lekcje religii) tylko czyta z nami Pismo Święte, omawiamy je, każdy ma prawo się wypowiedzieć jeśli chodzi o interpretację a jako prace domowe zadaje nam tylko i wyłącznie wypracowania w których trzeba się podeprzeć Pismem Świętym, nic na temat świętych katolickich etc. Poza tym ten ksiądz jest naprawdę w porządku, nie będę się tu rozpisywać na temat przykładów, bo jest ich sporo, ale w każdym razie - ksiądz jest w porządku i zważa na to, że nie każdy jest katolikiem.

Odpowiedz
avatar Szczota
-2 2

Siostra mojej babci pozostała na wsi, ale obie są wierzące(na szczęście moja babcia przyjmuje do myśli, że jestem niewierzący tak jak mój ojciec i matka). Gdy pojechałem z kuzynem do nich na wioskę. Kiedy nastała niedziela pytali się czy idziemy do kościoła gdy usłyszeli odpowiedź przeczącą to o mało zawału nie dostali ;P

Odpowiedz
avatar mightygroke
1 7

Security, jestem pod wrażeniem dowcipu, bo nie był wcale taki zły. Katolicy niestety są przewrażliwieni... Co zresztą widać w wielu powyższych komentarzach. No, ale cieszmy się, że już jesteśmy za tym. [sam planowałem w tym też nie uczestniczyć, ale jak tylko powiedziałem o tym rodzicom podniósł się wrzask i lament, a potem pojawiły się bardzo lukratywne oferty. Nie mogłem nie skorzystać :) ]

Odpowiedz
avatar observator
-3 5

Czyli co? Dałeś się kupić. A w zasadzie się sprzedałeś. Gratuluję. I przyjmij kondolencje. Bo coś Ci umarło "po drodze".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 11

@observator: Wypominanie komuś "sprzedajności" gdy samemu robi się wszystko tylko po to by po śmierci dostać się do nieba, gdy są tacy którzy czynią dobro bez wizji raju, jest trochę nie na miejscu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

a ja tam nie miałam żadnych takich myśli żeby zrezygnować z bierzmowania, co będę odstawać od innych w tak błahej sprawie (uczenie sie do pytań było łatwiejsze niż uczenie sie na lekcje i całkiem zabawne:) :)

Odpowiedz
avatar beatka93
-1 1

@SS: o wyprowadzeniu się akurat nie było adnotacją do bierzmowania. ale bez przeszkód zmieniłabym szkołę, gdyby mnie do czegoś zmuszali lub mieli przekonania jakieś i próbowali mnie do nich przymuszać. @Przemkor: cieszę się. niewielu jest nawet katolików, którzy poważnie lubią słuchać czegokolwiek z Biblii. a jeśli nie jest Ci jeszcze tak ciężko z powodu tej godziny tygodniowo to może warto?

Odpowiedz
avatar gliceryna
-1 1

OOOH DAMN pięknie. To dobrze, że przynajmniej trochę się nie dałeś pokonać do końca. A szantażowanie że "bierzmowanie albo jedzenie" jest bezsensowne, w końcu to ma być własna decyzja, podjęta świadomie, ale wiadomo, jak wyglądają rzeczy w Kościele katolickim.

Odpowiedz
avatar Damroka
-1 3

Genialna historia, zwijam się ze śmiechu ;D Gratuluję ciętej ripoty ;))

Odpowiedz
avatar madziolanna
1 1

Że też się nie domyśliłam widząc "126 komentarzy", że to kolejna "rozmowa" Security Soldiera z kimś, kto się z nim nie zgadza Oo

Odpowiedz
avatar Tubka
1 1

Śmiem twierdzić, że wypowiedziało się tutaj tak dużo osób, że ciężko to nazwać prywatnym bojem SS.

Odpowiedz
avatar StevenSteven
1 1

... lub próby rozmów Security Soldiera z kimś kto naskakuje na niego w obraźliwy sposób.

Odpowiedz
avatar aries
1 3

SS, próbuję Cię zrozumieć, ale jakoś mi nie idzie. Często wytykasz innym (i często słusznie!) szczeniackie, głupie lub chamskie zachowania - znaczy uważasz się za kogoś kto ma do tego prawo - OK. Odróżnijmy zatem ocenę zachowania od oceny osoby której zachowanie oceniamy - jasne, nie? I w tym kontekście nie rozumem, dlaczego nie łapiesz że Twoje zachowanie dla niektórych może być takie, jak wyżej wymieniłem. Czytałem wiele Twoich postów (nie da się inaczej, często tu piszesz) i zauważyłem że piszesz np. "pełniłem służbę" - zastanawia mnie dlaczego pracę ochroniarza nazywasz służbą?? Równie dobrze możemy powiedzieć że służbę pełni np. kasjer na kasie. Piszę o tym dlatego, że często powołujesz się na swoje przemyślenia - dobrze, jednak z tego wynika że jesteś absolutnie pewien że jedynie Twoje myślenie jest coś warte a jedynie Twoje racje są słuszne. Ciekaw jestem zatem jak uzasadnisz tę swoją "służbę" ;) Podkreślam, że nie chcę Cię urazić (ani nikogo innego) - są to moje wrażenia i przemyślenia, mogą nie być zgodne z Twoimi. Uważam, że trzeba dobrze się zrozumieć, ale aby to osiągnąć trzeba rozmawiać. Z sensem najlepiej i używając merytorycznych argumentów, bo może być jak w tym kawale "lepiej siedzieć cicho i wyglądać na idiotę niż się odezwać i rozwiać wątpliwości". Ciekawi mnie, że nie obchodziło Ciebie, że możesz popsuć innym uroczystość - wiesz co to tolerancja, jak sądzę z Twoich innych wpisów? Ciekaw też jestem, dlaczego uważasz że chrzest trzeba przyjąć jak się jest dzieckiem (tak napisałeś wyżej)? Może uświadomić Cię? Jeżeli Twoja wiedza jest tak głęboka, jak wynika z tego co dotychczas napisałeś, to może przeczytaj uważnie zacytowany wyżej dowcip? I nie jest to obraza, to pytanie. Podobne do hipotetycznej Twojej odzywki do tej cioci, której nie lubisz - chyba się nie obrazisz??

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

1. Gdy wyśmieję chamskiego kasjera popsuję Ci zakupy? Bo tak to właśnie wyglądało, chamski ksiądz dostał po nosie. 2. "Służba" jest zwrotem użytym w mojej umowie, we wszystkich grafikach, książkach wydarzeń, drukach zatrzymań, instrukcjach, etc. Mam uzasadniać dalej? 3. Napisałem właśnie, że nie należy chrzcić dzieci, a poczekać z tym do czasu gdy same będą wybierać. Takie jest moje zdanie. 4. I jak? Wyszedłem na idiotę?

Odpowiedz
avatar Taken
1 5

Pamiętam kiedy ja byłem bierzmowany: 1. Najpierw 20zł za krzyżyki. 2. Potem 50zł dla księży którzy nas przygotowali. 3. I na koniec po 100zł bo przecież jak to tak ugościć biskupa bez godności.

Odpowiedz
avatar mamutek09
2 2

Powiem tak jestem wierzącą osobą i kto mnie o to pyta szczerze mówię, aczkolwiek bardziej wierze w istnienie Boga niz w słuszność instytucji kościelnych. Bardzo zabawna puenta historii i widać ( mimo wpływu mamy) zachowanie pewnej odrębności w poglądach:) PS. Moje bierzmowanie również nie obyło się bez opłat: na sprzątanie kościoła, dekorowanie, kwiaty i opłatę dla biskupa. Różnicą było to, że i nam (bierzmowanym), i rodzicom na kolejnym spotkaniu po bierzmowaniu przedstawiono rachunki i cały kosztorys, a pozostałe pieniądze zostały podzielone na 3 bierzmowane klasy jako kwota do naszej dyspozycji:) aha i jeszcze jedno ks przynajmniej nie namawiał nas usilnie jeżeli nie jesteśmy gotowi,lepiej dla nas poczekać z tym sakramentem. Niestety, bardzo szybko go zmienili za "nieodpowiednie podejście do młodzieży"... PPS. tak wtrącając do początkowych komentarzy, biskup to po prostu ksiądz. Jezus, owszem zostawił władzę 12 apostołom, ale nie on ustanowił taką hierarchię kościelną i jest to tylko podział ustalony przez ludzi. Więc ze spokojem można po prostu taką osobę tytułować "księdzem" i nie powinno to w żadnen sposób uwłaczać jego godności.

Odpowiedz
avatar Whiro
2 4

Prawdę mówiąc nie za bardzo rozumiem, czym tak strasznie obraziłeś biskupa, SS. Darwin to przecież nie LaVey, do licha ciężkiego...

Odpowiedz
avatar Pizza
1 3

Obraził niby tym, że biskup nie uznawał teorii ewolucji, stworzonej przez Darwina.

Odpowiedz
avatar mevq4444
0 2

Niekotrzy arcy-katole jak tata Romana G. do dziś zaprzeczają teorii ewolucji nawet w parlamencie europejskim. Podejrzewam, że w Środowisku KK jest to zachowanie dużo bardziej powszechniejsze...

Odpowiedz
Udostępnij