Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie spodziewam się wielu punktów za ten post, ale może niektórym pożeraczom…

Nie spodziewam się wielu punktów za ten post, ale może niektórym pożeraczom energii elektrycznej da to do myślenia.

Jak wiadomo z moich poprzednich historii, jako prosument płaciłem około 5000 za pół roku. Ostatni rachunek spowodował u mojej rodziny liczne drgawki, przyspieszone łysienie/siwienie, natarczywe wiatry i zgrozę. 12.500. Czyli wzrost dwuipółkrotny. No dobra, pobawiłem się infolinią, uznałem, że byli (niestety) w prawie likwidując mi taryfę dzienną i nocną, trochę poczytałem (umowa, głupcze!) i odpuściłem szykując się ze łzami na kolejny rachunek za drugie półrocze 2023.

W międzyczasie to i owo wyłączyłem, bo ciepła jesień, a i woda w kranie może być letnia. Z ciekawości zajrzałem niedawno na stronę PGE, gdzie jest zakładka "moje zużycie". I tu ciekawostka. Ostatnie dane są za drugie półrocze 2022. Cała reszta, zwłaszcza kosztowne pierwsze półrocze 2023 znikło jak sen jakiś złoty. Bieżących danych tyż nie ma. Oczywiście można zamówić raport za dowolny okres, ale przychodzi excel z godzinowym rozliczeniem za każdy dzień.

Konia z rzędem temu, kto ten raport zrozumie i wysnuje z niego konkretne wnioski. Oczywiście napisałem do PGE przez formularz.

I co? Żałobna cisza. Ciekawe czemu. Pozdrawiam prosumentów.

prąd rachunek

by jotem02
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Michail
2 2

Ludzie ogarniają te raporty. Jak masz problem to zadzwoń na ich infolinię lub idź do punktu obsługi. Wydrukuj np. 1 stronę z nagłówkami (chyba, że dostajesz na papierze) i poproś o wyjaśnienie.

Odpowiedz
avatar jotem02
1 3

@Michail: Raport za dwa miesiące to było pięć stron xls fontem dwójką z rozliczeniem każdej godziny danego dnia. Odróżniam pobraną od oddanej, bo różne kolorki, ale brak tu pewnej syntezy, chociażby dziennie albo tygodniowo. Pewnie, że mogę sobie to sam policzyć, ale to katorżnicza robota i chyba nie o to chodzi.

Odpowiedz
avatar Michail
1 5

@jotem02: Jak masz plik to fonta sobie zwiększysz, kwestia raz rozkminić. Może to karma wróciła i przydaje się coś innego niż wzory skróconego mnożenia na codzień ;)

Odpowiedz
avatar z_lasu
5 5

Nie jestem prosument - mieszkam w lesie, wydajność paneli byłaby znikoma, nie mam gdzie ustawić, żeby były w ciągu większości dnia nasłonecznione. Ale też zlikwidowali mi taryfę nocną po przekroczeniu 3000kWh i przyszło rozliczenie, które lekko wydarło mnie z butów - normalny rachunek x4. Biorąc pod uwagę, że dzieci poza domem, my więcej w pracy niż w domu to całkiem niefajnie się zrobiło.

Odpowiedz
avatar jotem02
1 3

@z_lasu: Mnie też wyrwało z butów, choć mam panele. Podejrzewam, że osiwiejemy, gdy zobaczymy nowe stawki. Aczkolwiek coś tam mi mignęło na temat ulgi dla ludzi ogrzewających się prądem. Na razie planuję audyt kamerą termowizyjną i kolejną termomodernizację.

Odpowiedz
avatar jotem02
3 5

@iks: Jestem. A jaki to ma związek ze znikaniem danych z PGE?

Odpowiedz
avatar iks
-5 15

@jotem02: Taki ze głupich danych z Excela nie potrafisz przeanalizować.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
2 8

@iks co widzę twój komentarz, to głupszy.

Odpowiedz
avatar iks
-1 5

@Honkastonka: To nie patrz :)

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
3 5

No tak... szary człowieku.. płać i płacz i przypadkiem nie próbuj zrozumieć dlaczego..

Odpowiedz
avatar jotem02
1 3

@KatzenKratzen: Płacę i płaczę, ale chcę wiedzieć za co. A nagłe zniknięcie danych za ubiegłe półrocze sugeruje jakiś szwindel. Wcześniej te dane były dostępne.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 7

@jotem02: Słuchaj jotem, a może ty po prostu przestaw się na kominek w salonie?

Odpowiedz
avatar jotem02
-2 4

@Armagedon: Pewnie, że mogę. Pytanie tylko ile będzie kosztowało drewno. BTW był taki czas, kiedy moje pierwsze piętro nie miało pieca akumulacyjnego, a na dworze był solidny mróz. Budzik na co trzy godziny i dokładanie do kominka. Rano może i było ciepło, ale czułem się jak zombie. Kiedyś (dawno temu) chciałem zrezygnować z ogrzewania prądem i tylko kominek. Były wtedy wiatrołomy w Puszczy Piskiej po huraganie i można było drewno (iglaste) kupić stosunkowo tanio. W trzy miesiące spaliłem ponad 20 metrów sześciennych, a rano i tak dzwoniłem zębami. Poza tym kominek nie ogarnie pralek, boilerów, lodówek, kuchenek itp. Jak się nie obrócić zawsze doopa z tyłu.

Odpowiedz
avatar japycz1
-1 1

@jotem02: pralka, lodówka ani kuchenka to nie są rzeczy potrzebujące ciepła dostarczanego z zewnątrz.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
1 1

@jotem02: Ale ty nie masz problemu z kosztami energii tylko z jej wykorzystaniem. Nie wiem jaki bo Twoich przygod nie sledzilem, nie wiem jak duży masz dom, w jakiej technologii i jak ocieplony ale 20m3 drewna to jest na rok palenia w kominku a nie na 3msc. Rok czyli na 2 sezony. BTW. Ja kominkiem czasem palę. Może faktycznie nie przy -20 ale nie pamietam żeby po napaleniu i nagrzaniu domu wieczorem, trzeba bylo wstawac, żeby dopalać bo zimno. Temperatura spadała do rana o kilka stopni ale spokojnie dało się nagrzać do powiedzmy 22-23 i rano było 19 czyli "do życia" nawet przy ujemnych temperaturach na zewnątrz. Faktycznie nie testowałem przy bardzo ujemnych bo podstawowe ogrzewanie mam na gaz ale często korzystam z drewna bo mam kawałek lasu, więc darmowe drewno i jak się nazbiera to przepalam więc bywało, że z miesiąc zimy leciałem na drewnie i było jak powyżej.

Odpowiedz
avatar jotem02
0 0

@rhkkkk: Kanadyjczyk ocieplony styropianem plus tynk. Tak duże spalanie wynikło z niedocieplonej góry po świeżej adaptacji strychu (głównie podłoga nad garażem i skosy ścian) oraz temperatur rzędu minus 20. No i na górze nie było pieca akumulacyjnego. Teraz jest w miarę OK, ale termomodernizacja po termowizji wydaje się nieunikniona. Ja mieszkam na dole i nie mam problemu z utrzymaniem temperatury - podłogówka i razie potrzeby olejaczki. Ale wszystko, niestety, na prąd.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
0 0

@jotem02: A jak szkieletowy to już rozumiem dlaczego ogrzewanie kominkiem dawało takie efekty jak piszesz. No to tylko termomodernizacja. Dom szkieletowy potrafi być w praktyce sporo oszczędniejszy od murowanego ale musi być dobrze ocieplony i odpowiednio ogrzewany. Czyli właśnie kominek nie ma sensu, podłogówka czy coś innego niskotemperaturowego ma sens. No i taka moja subiektywna uwaga jako użytkownika obu typów. Efektywne wykorzystanie energii w domu szkieletowym jest możliwe ale wymaga uwzględnianie jego specyfiki, zainwestowania w ocieplenie i najlepiej czegoś na kształt smart home który steruje temperaturami w zależności od tego kiedy ile potrzeba. Beton jest znacznie bardziej tolerancyjny pod tym względem, powiedziałbym nawet, że idiotoodporny. Naprawdę ciężko tam coś zrobić aby bardzo zepsuć. No chyba, że ma na sobie 0 styropianu. Bo nie śmiem powiedzieć, że szkielet nie może być efektywny bo zaraz mi ktoś słusznie napisze, że pół Kanady i prawie cała Skandynawia w drewnianych domach mieszka a mają zimniej niż u nas. No ale ja jednak uważam, że w naszych okolicznościach przyrody i techniki budowlanej to jednak lepiej beton, chyba, że jak w moim wypadku budynek jest zamieszkiwany czasowo. To wtedy szkielet bo można pod nieobecność zjechać z temperaturą w dół i trzymać niemal bezkosztowo aby tylko nie zamarzło a potem łatwo i szybko podbić, nawet zdalnie, jak się zamierza przyjechać.

Odpowiedz
avatar jotem02
-1 1

@feline1: Niestety kilowatogodziny się zgadzają - zużycie na poziomie poprzednich okresów, tylko ceny zwariowały!

Odpowiedz
avatar iguana
0 4

Mam dwa domy plus dwa lokale firmowe. W nagły, magiczny sposób drastycznie spadło mi zużycie prądu kiedy przeszłam na rozliczanie miesięczne. We wszystkich czterech miejscach.

Odpowiedz
avatar jotem02
0 2

@iguana: Ciekawe, jaki dostawca?

Odpowiedz
avatar marudak
1 3

Przeczytales umowe i co? Kiedy wyslali ci informacje o zmianach ? Nie masz przypadkiem dwoch tygodni na rezygnacje z umowy?

Odpowiedz
avatar iks
-1 3

@marudak: Przecież nie przeczytał bo to jest zbyt trudne. Mam nadzieję że w uczniach zrobił lepsze nawyki niż sam ma.

Odpowiedz
avatar jotem02
0 0

@marudak: Oczywiście, że mogę zrezygnować z umowy. Ale wtedy muszę znaleźć innego dostawcę energii. Sprawdziłem. Wszędzie ceny są podobne, czyli nic mi to nie da.

Odpowiedz
avatar z_lasu
1 1

@marudak: A czytałeś poprzednią wiadomość? Tarcza, która miała obniżyć rachunki po przekroczeniu limitu "wykasowała" tańszą taryfę nocną. Czyli po przekroczeniu 3000kWh w ciągu roku lecisz na maksymalnej stawce... U mnie w domu wszystkie możliwe prądożerne urządzenia (pralka, suszarka, zmywarka) włączało się w nocy, na tańszej taryfie. Teraz niezależnie od godziny płacę tyle samo czyli drogo. I zmiana dostawcy nic nie da.

Odpowiedz
Udostępnij