Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio na obiedzie rodzinnym spotkałem się z kuzynką. Ta od słowa do…

Ostatnio na obiedzie rodzinnym spotkałem się z kuzynką. Ta od słowa do słowa przechodzi do informacji:
- A wiesz, ostatnio pogorszyło się u nas na wsi. Musimy z koleżankami ustawiać dyżury, która będzie w danym dniu pilnować naszych dzieci jak będą się bawić na boisku/placu zabaw.
- Ale dlaczego?
- No bo do Piekiełkowa (sąsiednia wioska) wprowadził się pedofil.
Ja wielkie zdziwienie o co chodzi, więc jej mąż mi wyjaśnił, że:
* Facet był skazany za pedofilię i odbywał karę więzienia.
* Został wypuszczony szybciej o bodajże 2 lata, za dobre zachowanie.
* Ma stały nadzór policji przez najbliższe kilka lat (dłużej niż te pozostałe 2 odsiadki).
* Informacje o tym wszystkim poszły nie tylko po wsi, ale po całej gminie i okolicy.
* Mimo, że facet nie zrobił niczego złego (od wyjścia z więzienia), to i tak jest narażony ciągle na pogróżki i niszczenie jego mienia (wybite szyby, obrzucone drzwi jajkami czy co tam jeszcze).

W dalszej rozmowie przekonałem ich, że dopóki facet niczego złego nie zrobił (po odsiadce), to krzywdzenie go zdecydowanie mu nie pomoże w dalszej resocjalizacji. Pokazałem też, że to, co robi lokalna społeczność to samosąd, który nie powinien mieć miejsca.

Czy ich przekonałem? Szwagier gdzieś tam przyznał mi rację, kuzynka była nieco mniej przekonana.

Oczywiście, żeby nie było, nie zanegowałem dodatkowej opieki nad dziećmi (ale nie było to tematem dalszej rozmowy).

by kartezjusz2009
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
32 36

Ja się nie dziwię. Chyba żaden rodzic nie chciałby mieć za sąsiada Mariusza Trynkiewicza.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
32 32

Niszczenie mienia to przesada, za to rodzice mogą mieć problemy. Mam dzieci i nie chciała bym takiego sąsiada. Niestety nie zna się wszystkich i często nie wiadomo koło kogo się żyje. Pytanie też za co dokładnie został skazany. Samo za pedofilię to mało informacji. Dziecka trzeba zawsze pilnować.

Odpowiedz
avatar Bevmel
19 21

@kartezjusz2009: Recydywa wśród pedofili w Polsce wynosi około 80%. Jak rozumiem, jeżeli na opiekunkę do twojego dziecka zgłosi się ktoś, kto wczesniej był skazany za zamordowanie dziecka to też nie będziesz mieć problemu, bo wierzysz w resocjalizację skazańców i nie chcesz zakładać złej woli takiej osoby i pozostawisz z nią swoje dziecko?

Odpowiedz
avatar digi51
18 20

@kartezjusz2009: skazaniec skazańcowi nierówny. Jest małe prawdopodobieństwo, że kto# skazany za przestępstwa podatkowe realnie zagrozi sąsiadom. Pedofil, morderca - to już inna kategoria

Odpowiedz
avatar Habiel
11 11

@kartezjusz2009: Resocjalizacja jest skuteczna dopóki skazany jest w stanie mieć życie poza więzieniem. Im dłuższy wyrok, tym bardziej staje się niedostosowany do społeczeństwa. Nie ma pracy, nie ma znajomych (bo zdążyli o nim zapomnieć), nie ma (najprawdopodobniej) mieszkania, a postęp technologiczny często uniemożliwia mu podjęcie jakiegokolwiek zajęcia. Do tego jest nauczony do narzuconej przez więzienie dyscypliny i norm. Sam może już nie potrafić zarządzać swoim czasem. Na zajęciach z emerytowanym klawiszem, wspomniał on o ciekawym przypadku. Mężczyzna został skazany na odsiadkę na początku lat 90. Wychodził na wolność w 2005 lub coś koło tego. I już miał problemy z przystosowaniem się, bo łapówki stały się mniej pożądane, duża część jego rodziny ruszyła za pracą na zachód. Nie umiał się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości bez znajomych, rodziny i w ciężkich warunkach szukania pracy. Wrócił do nich po roku za rozbój. Ten sam wykładowca stwierdził na podstawie obserwacji jego i kolegów, że nie wracają do nich osoby, które mają niskie wyroki. Im większy wyrok, tym była większa szansa na powrót.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-4 8

@Habiel: Oczywiście, że jest trudno wrócić do ludzi. Ale czy społeczeństwo powinno stosować ostracyzm wobec takiej osoby, czy raczej powinno w jakiś sposób pomóc się dostosować (czyt. kontynuować resocjalizację)? Bo o tym jest właśnie historia. Bo jak rozumiem bronisz tezy, że nieważne kim ten człowiek jest, co w sobie zmienił (albo i nie), nie ma sensu go przyjmować do społeczeństwa. Nieważne co by on powiedział albo zrobił - zawsze będzie tym złym. A skoro tak, to dlaczego takich ludzi wypuszcza się z więzień w pierwszej kolejności?

Odpowiedz
avatar helgenn
10 12

@kartezjusz2009: niestety resocjalizacja w przypadku pedofila może nie być porównywalna do resocjalizacji innych przestępców, kiedy działanie było celowe (dajmy na to napad czy nawet morderstwo). Tutaj mówimy o kimś, kto musi na co dzień walczyć sam ze sobą i swoimi popędami, na które może niekoniecznie mieć wpływ.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-3 7

@helgenn: W takim razie ponowię ostatnie pytanie: jaki jest cel wypuszczania takiego człowieka z więzienia?

Odpowiedz
avatar digi51
10 10

@kartezjusz2009: Jeśli chodzi o morderców (nie zabójców) to jestem trochę speptyczna, czy taka osoba jest w stanie wyjść na "normalnego" człowieka. Przypominam, że morderstwo to odebranie komuś życia wynikającego z takiego zamiaru, a nie przypadku. Mogą być pewne okoliczności łagodzące, ale jak dla mnie taka osoba nie jest normalna i mam wątpliwości, czy jest w stanie aż tak się zmienić. Co do pedofilów - jeszcze gorzej, bo uważam, że pedofilię jako chorobę ciężko jest wyleczyć, a jeśli chory tego nie chce, to jest to niemożliwe. Może przy obligatorynej kastracji chemicznej po wyroku tak, ale bez - niespecjalnie w to wierzę. Może jeden przypadek na kilkadziesiąt to osoba uleczona i niegroźna, reszta -hmmm...

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
11 11

@kartezjusz2009: w Polsce? Ciężko mi uwierzyć. Raczej nie słyszałam by w 'naszych' więzieniach były warunki na resocjalizację. Powtórzę musiałabym wiedzieć dokładnie za co był skazany ktoś by się w pełni wypowiedzieć. Często morderca (najczęściej gdy osobą zamordowaną był ktoś obcy) morduje nadal, gwałciciel często dalej będzie gwałcił. To jest skrzywiona psychika. Oczywiście zdarzy się pewnie nie jeden przypadek co po terapii hm powiedzmy, ogarnie się. Jednak nie wierzę, że to będzie większość. Oczywiste jest, że gdybym wiedziała że mam np pedofila za sąsiada to bym dużo bardziej uwagę na niego zwracała. Myślę, że gdybyś przyłapał mnie np na kradzieży to też byś patrzył mi na ręce. Wydaje mi się to naturalne. Ot dodatkowa ostrożność.

Odpowiedz
avatar justangela
11 11

@digi51: otóż to. Kiedyś miałam ciekawą rozmowę z panią psycholog, która prowadzi resocjalizację pedofili. O ile dobrze pamiętam część z nich (lub wszyscy - nie wiem na 100%) musi chodzić na takie spotkania po wyjściu z więzienia. I o ile z jakąś tam częścią tych osób da się pracować, bo dopuścili się pedofili jako "czynu zastępczego" (gdyż jako dzieci też byli ofiarami pedofilii) o tyle też spora część z nich to przypadki niereformowalne. Takie przypadki, które nie widzą zła w swoim postępowaniu i ostatecznie zapewne zrobią to ponownie... Sorry, ja tam się wcale ludziom nie dziwię i również trzymałbym się z daleka od pedofila po wyroku. Bełkotu o tym, że "odsiedział swoje" nie ogarniam. Bo to dla mnie świadczy tylko o tym, że przepisy prawa są złe, a kary zbyt małe.

Odpowiedz
avatar boom_boom
9 9

@kartezjusz2009: resocjalizacja skazańca, a to dobre sobie. Taki zwyrol nigdy nie przestanie. ;)

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
0 4

@digi51, AnitaBlake, justangela, boom_boom: Skoro nie wierzycie, że dzięki resocjalizacji takie osoby mogą wrócić do społeczeństwa, to pozostaje pytanie: Czy jesteście skłonni głosować za karą śmierci dla takich osób? Czy może jest jakieś uzasadnienie kary dożywocia?

Odpowiedz
avatar digi51
11 11

@kartezjusz2009: Nie rozumiem, co to znaczy czy jest jakieś uzasadnienie kary dożywocia? Osobniki niebezpieczne dla społeczeństwa popełniające przestępstwa zagrażające życiu innych ludzi, a szczególnie tych najbardziej bezbronnych, powinny być na stałe ze społeczeństwa eliminowane. Co do kary śmierci mam mieszane uczucia. Lepszym rozwiązaniem byłby obowiązek zapracowania więźnia na swoje utrzymanie, aby nie byli finansowym ciężarem dla społeczeństwa.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
7 7

@digi51: @kartezjusz2009: zgadzam się z Digi. Lepiej jakby system był taki by więźniowie pracowali. Cokolwiek, gdziekolwiek tak by na zawsze trzymali się z daleka od dzieci.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-1 3

@digi51: "czy jest jakieś uzasadnienie kary dożywocia" Prawo Polskie (jak również innych krajów) nie zakłada kary dożywocia dla wszystkich przestępstw. Tylko "zabójstwo kwalifikowane" jest aktualnie zagrożone taką karą. Ale dobrze, skoro uważasz że kara dożywocia jest adekwatna do popełnionego czynu oraz to, że więzień powinien zapracować na swoje utrzymanie, to proszę rozwiąż dwa problemy, które się pojawiają: 1. Co jeśli więzień odmawia wykonywania pracy, z której ma się utrzymać? 2. Jaka mogłaby być ta praca? Jakiś przykład? (weź pod uwagę, że praca powinna być bezpieczna dla więźnia oraz społeczeństwa)

Odpowiedz
avatar justangela
4 4

@kartezjusz2009: ależ oczywiście, że popieram karę dożywocia / śmierci dla najgorszego sortu przestępców. Jeśli ktoś ma tak zryte w głowie, że nie potrafi żyć bez zabijania / gwałcenia to nie powinno być dla takich miejsca w społeczeństwie. Izolacja / utylizacja. Sorry, bezpieczeństwo ważniejsze.

Odpowiedz
avatar justangela
4 4

@kartezjusz2009: odpowiem na pytanie, które zadajesz do digi, bo zgadzam się z jej pomysłem: 1 nie pracujesz - nie jesz. Społeczeństwo nie ma obowiązku utrzymywania takich śmieci. 2. Zmiana systemu więziennictwa i połączenie więzienia z zakładem pracy. Praca typu produkcja. Zysk przeznaczony na utrzymanie więzienia, jeśli coś zostaje to jest przekazywane dla organizacji pomagającym ofiarom przestępstw.

Odpowiedz
avatar boom_boom
3 3

@kartezjusz2009: Nie ma sensu trzymać takiego darmozjada przez tyle lat. Dlatego uważam, że za gwałty, morderstwa i pedofilie to stryczek powinni przywrócić. ;)

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
2 4

@justangela: Co mieliby produkować więźniowie? Jeśli załóżmy dla przykładu długopisy, to co z "cywilnymi" producentami długopisów, którzy wypadną z rynku zdławieni przez państwową konkurencję? Co z normalnymi skręcaczami długopisów, którzy z czasem zaczną być kojarzeni ze skazańcami i być może poddani ostracyzmowi społecznemu z tego powodu?

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
4 4

@boom_boom: "Dlatego uważam, że za gwałty, morderstwa i pedofilie to stryczek powinni przywrócić" Nie uważasz, że ten pomysł jest trochę niebezpieczny? Z dwóch powodów: 1) Wyobraź sobie, że jesteś gwałcicielem/pedofilem. Jeśli twoja ofiara przeżyje i opowie co jej zrobiłeś, czeka cię kara śmierci. Jeśli zamordujesz ofiarę, nie będzie mogła zeznawać. Będzie znacznie trudniej udowodnić ci winę. Jeżeli jednak udowodnić się uda, czeka cię dokładnie to samo, co czekałoby cię, gdybyś morderstwa nie popełnił. Nie uważasz, że warto zaryzykować i raz na zawsze uciszyć ofiarę? 2) Serio sądzisz, że rozsądnie jest dawać naszym rządzącym do ręki tak potężne narzędzie jak możliwość zabicia dowolnego obywatela w majestacie prawa? Bo mam przeczucie, że poszkodowanego/świadka i lekarza sądowego, który przeprowadzi obdukcję/sekcję zwłok potwierdzającą oskarżenie nie będzie trudno zorganizować. Notabene na stryczek chcesz posłać pedofili, którzy dopuścili się czynu pedofilskiego (kiedy "już za późno, dupa zbita", jak to mawiała moja nauczycielka) czy masowo wszystkich, których odkryć się uda (przypominam, za rzecz wrodzoną i niezależną od nich)?

Odpowiedz
avatar digi51
6 6

@kartezjusz2009: tak, przy obecnym stanie prawnym w Polsce skazanie pedofila na dożywocie jest praktycznie niemożliwe, nie mówię, że nie trzeba by tu zmienić prawa. 1. Moim zdaniem jeśli więzień odmawia pracy, po prostu nie ma przywilejów, które teraz często uważane są za oczywistość i minimum w więzieniach. Dostęp do telewizji, książek, siłowni, branie udziału w zajęciach zorganizowanych, dobrej jakości posiłki - na to więzień powinien zapracować, a jak nie to 24h cela 1x1 z pryczą, kiblem i niczym więcej. Oczywiście, trzeba by wtedy, aby każdy więzeń miał możliwość wykonywania pracy. Tak naprawdę możliwe byłoby nawet zorganizowanie pracy w zawodzie, choć oczywiście nie każdym. Oczywiście byłaby konieczna diametralna restrukturyzacja więzień, ale mogłyby tam powstać np. warsztaty, gdzie więźniowie mogą zajmować się stolarką, spawaniem, ślusarstwem, chałupnictwem, mogą uprawiać ogródek, hodować kwiaty. Nie musi to nawet być praca fizyczna, jak najbardziej można zoranizować też pracę dla więźniów mających lepsze predyspozycje i przeszkolić np. do wykonywania pracy urzędnicznej. Podejrzewam, że działało by to na ich lepiej niż obecna tzw obecna resocjalizacja, gdzie drobny przestępca trafiający tam np. w wieku 20 lat poznaje kolegów, trenuje, poznaje poważniejszych przestępców, wszyscy razem nakręcają się w nienawiści do systemu i społeczeństwa i wychodzi jeszcze bardziej zdeprawowany.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
0 2

@digi51: Ok. Trudność w tym pomyśle jest przede wszystkim taka, że trzeba byłoby zupełnie przebudować więzienia oraz system więziennictwa. Dalej, nie ma pewności, że praca którą więźniowie by wykonywali zapewniała by ich właściwe utrzymanie (aktualnie jest to na poziomie 3-5 tysięcy zł / miesiąc). Moje pytanie jest jednak inne: skoro już przebudowujemy zupełnie system oraz więzienia, to nie lepiej zrobić czegoś sensownego, żeby resocjalizacja się udawała w większym stopniu i ogólnie częściej? Czy nie lepiej - skoro i tak wywracamy wszystko do górny nogami - zrobić czegoś, żeby ludzie którzy dotychczas nie widzieli innej drogi niż przestępstwa i czyny karalne zaczęli działać ze społeczeństwem? Po świecie chodzą na prawdę różni ludzie. Włącznie z takimi, którzy na badaniach wykazaliby cechy pedofili, morderców i gwałcicieli. A jednak tych czynów nie popełniają i z jakiegoś powodu wiedzą, że są one niepożądane w ich życiu. Stawiam więc tezę, że istnieje możliwość zmiany sposobu myślenia każdego i jedynie znalezienie konkretnego sposobu jest tutaj problemem.

Odpowiedz
avatar justangela
-2 4

@SmoczycaWawelska: wydumane te Twoje problemy.

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
3 3

@justangela: Długo nad nimi nie dumałam, ba, w ogóle nad nimi nie dumałam, wypisałam tylko te, które przyszły mi do głowy od razu podczas czytania komentarza, choć oczywiście masz prawo uważać co zechcesz. Ale zastanów się – czy naprawdę postulujesz duże zmiany w systemie więziennictwa, czy masz tylko ochotę pokrzyczeć „kto nie pracuje, ten nie je”, bo to chwytliwe hasełko, wpada w ucho i brzmi sprawiedliwie? Bo jeśli to pierwsze, to muszę Cię zmartwić – system więziennictwa nie istnieje w próżni, tylko jest elementem większej maszyny – państwa – i zmiany w nim będą oddziaływać na inne dziedziny życia. I moim zdaniem dobry (w swojej robocie) polityk powinien takie rzeczy przewidywać, właśnie po to, by od razu myśleć jak zaradzić konsekwencjom danych zmian albo chociaż je złagodzić. Szkoda, że na naszej scenie politycznej tak rzadko widać podobną zapobiegawczość.

Odpowiedz
avatar justangela
2 2

@SmoczycaWawelska: a czy ja gdzieś napisałam, że zmiany w systemie więziennictwa byłyby łatwe i proste do wykonania? Nie! Bo ja wiem doskonale, że takie zmiany byłyby niesamowicie trudne, wymagające czasu, ogromu pracy i kosztów. Niemniej obecny system sądownictwa i więziennictwa, w mojej ocenie, pozostawia wiele do życzenia, skoro pedofile dostają krótkie wyroki, siedzą w więzieniu na koszt podatników, a po wyjściu recydywa. Więc albo powinno się poprawić wyniki i lepiej ich resocjalizować, albo skuteczniej izolować od społeczeństwa, sorry. Jeśli zaś mowa o długofalowych konsekwencjach działań to jak najbardziej się z Tobą zgadzam, gdyby przyszło do wprowadzenia zmian to trzeba by je dobrze przemyśleć. I jeśli więzienia miałyby być połączone z zakładami pracy czy czymkolwiek innym, to należałoby to dobrze zaplanować, tak aby system działał dobrze. Nie musisz więc wymyślać wydumanych problemów typu egzystencja skrecaczy długopisów , bo to o czym ja pisałam to raptem ogólny pomysł, pozbawiony szczegółów. Gdyby miało przyjść do realizacji to wtedy można by się o takie detale martwić i im zapobiegać.

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
1 1

@justangela: W takim razie cieszę się, że się dogadałyśmy. :) A skręcacze długopisów może i brzmią głupawo, ale mieli być tylko przykładem. Bo jakiejkolwiek pracy nie mieliby wykonywać więźniowie, to obecnie na pewno wykonuje ją ktoś inny i po prostu tego ktosia też trzeba wziąć pod uwagę w planach zmian.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@kartezjusz2009: w resocjalizację złodzieja - wierzę. W resocjalizację pedofila - nie.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
-1 1

@kartezjusz2009: Bo w większości te osoby w wyniku resocjalizacji nie mogą wrócić do społeczeństwa. Takie są fakty. Pedofile to ludzie zaburzeni i tutaj resocjalizacja ma niewiele do rzeczy. Może poza jakimiś pojedynczymi przypadkami osób skazanych za wykorzystanie dziewczyn metrykalnie poniżej 15 lat ale już "rozwiniętych" płciowo. To jest totalnie niemoralne i jak najbardziej powinno być karalne ze względu na szkodę psychiczną wyrządzoną takiemu dziecku. Natomiast sprawca w tym wypadku może nie być zaburzony seksualnie. Pociągają go kobiety a nie dzieci i przestępstwem było wykorzystanie zbyt młodej kobiety. Broń Boże nie zachęcam tutaj, za Korwinem, do obniżania granicy karalności ale co do istoty ma on rację, że granica ta została ustalona arbitralnie i jest inna w zależności od kraju, epoki itp. Normalnego człowieka natomiast dzieci, przed okresem dojrzewania, _nie pociągają seksualnie_. Kropka. Tyle. Pedofilowi można tłumaczyć, że to złe i jak zrobi to jeszcze raz to pójdzie znowu siedzieć. Ale to tłumaczenie będzie działać tylko tak długo jak nie zdarzy się okazja gdzie będzie uważał, że nie zostanie złapany. Dlatego oczywistym jest, że rodzice tak reagują i utrudniają mu życie. Może się wyprowadzi...

Odpowiedz
avatar rhkkkk
0 0

@justangela: Niestety nie posiadamy 'Syberii' czy innej 'Australii', gdzie można więźniów wywieść i relatywnie łatwo kontrolować przy jakimś wyrębie lasu albo pracy w kopalni, osiągając zyski. Tylko do takich prac da się wykorzystać niewolnika, czyli więźnia który już jest skazany na maksymalny w danym kraju wyrok i w zasadzie nic więcej nie możesz mu zrobić. Organizacja pracy więźnia w dowolnym innym zawodzie istniejącym współcześnie, generowałaby koszty większe niż zyski z tej pracy. To już nawet nie chodzi o to, że kogoś innego by wygryźli. Nie wygryźliby. Firmy w zakładach karnych byłyby totalnie nieefektywne i trzeba by do nich dokładać jeszcze więcej. A organizacja pracy poza zakładem, tak aby była bezpieczna, generuje jeszcze większe koszty. Dlatego pracują tylko więźniowie którzy faktycznie pracować chcą, rokują na przyszłość i jest to dla nich pewnego rodzaju przywilej.

Odpowiedz
avatar SmoczycaWawelska
0 0

@rhkkkk: To czy więzienne zakłady pracy byłyby konkurencją dla przedsiębiorstw prywatnych czy nie zależy generalnie od mnóstwa czynników, ale jeśli nie poczynimy założenia, że więźniowie będą się z pracy utrzymywać, to gonienie ich do roboty stanie się już zupełnie bezsensowne: "w nowym, wspaniałym systemie może i obywatele muszą bulić jeszcze więcej na przestępców, ale przynajmniej wzmiankowani przestępcy wbiją sobie do głów że praca jest karą i po wyjściu na wolność będą unikać jej podjęcia". No hurra, nic tylko skakać z radości. Z mostów.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
12 16

No nie wiem, mam mieszane uczucia. Z jednej strony "jeszcze" nic złego nie zrobił ale z drugiej... Jak już coś zrobi, to nie będzie to rozbicie czegoś czy zdemolowanie.. Jak "już" zrobi to bardzo poważnie ucierpi jakieś dziecko a przed tym należy się chronić za wszelką cenę. To nie jest złodziejaszek czy pijaczek. Pedofilia to bardzo poważne schorzenie, którego skutki odczucie na wiele lat a może i na zawsze wiele osób a zwłaszcza ta najmłodsza i najbardziej bezbronna

Odpowiedz
avatar justangela
10 10

@KatzenKratzen: ale ten człowiek już coś zrobił. Poszedł do więzienia,bo jest pedofilem, więc musiało być grubo. Za darmo nie siedział. Problemem jest prawo, które wypuszcza pedofili na wolność, niestety bardzo często po zbyt krótkim czasie i bez sprawdzenia czy dana osoba jest w stanie normalnie funkcjonować

Odpowiedz
avatar digi51
7 7

@justangela: Dokładnie. Wyroki po 2 lata na koszt podatnika za molestowanie maleńkich dzieci. Nie 13-14 latki (co i tak jest złe!!!), ale maleńkich dzieci, gdzie nie ma mowy o tym, że mógł ewentualnie sądzić, że mają wiecej niż 15 lat.

Odpowiedz
avatar justangela
5 5

@digi51: mnie się w głowie nie mieści, że ktoś takich zwyroli potrafi bronić...

Odpowiedz
avatar digi51
18 22

40% przestępców to recydywiści. Nie wiem, czy odsetek wśród pedofilów jest wyższy czy niższy, ale jeśli uważasz, że 40% szans, że ktoś skazany za przestępstwa seksualne na dzieciach zainteresuje się kolejnym dzieckiem to żaden powód do zmartwień to gratuluje albo głupoty albo wiary w siłę resocjalizacji, szczególnie przestępców, których zatarg z prawem wynika z zaburzeń psychicznych.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
11 11

@digi51: Pedofilia to rodzaj pociągu seksualnego, tylko że niestety do dzieci. A preferencje seksualne tak łatwo się nie zmieniają. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby to było nieuleczalne. Tak jak z alkoholizmem czy innym nałogiem. Człowiek do końca życia będzie uzależniony, tylko może odstawić używkę i do niej nie wracać. Tak samo pedofil może cały czas odczuwać pociąg do dzieci, ale nie dokonać tzw. czynu pedofilskiego. Ale czy na pewno nic nie zrobi, skoro cały czas dzieci go podniecają? Rodzice mają rację, że próbują chronić przed nim dzieci.

Odpowiedz
avatar fursik
8 16

@mofayar: Z tej strony lewaczka. Nie potwierdzam mocno.

Odpowiedz
avatar timka
7 15

@mofayar: Co Ty pitolisz?? Nawet ortodoksyjni lewicowcy nigdy nie twierdzili, że to jest orientacja. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz tylko po prostu nie lubisz lewicy i tyle.

Odpowiedz
avatar Crannberry
10 18

@mofayar: gloryfikację pedofilii to akurat Korwin uprawia, więc raczej przeciwna strona sceny politycznej – ta od „niskich podatków”

Odpowiedz
avatar justangela
10 16

@Crannberry: dokładnie! Bełkoty, że od ustalenia wieku dojrzałości dziecka do współżycia jest ojciec, tudzież o tym jak to miesiączkuje to może uprawiać seks, to jest właśnie Konfa w całej okazałości.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
9 15

@mofayar: A odkąd Korwin jest lewicowcem? Przecież to on powiedział, że lekka pedofilia jest ok.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 7

niszczenie mienia to gruba przesada, moga miec przez to problemy przy czym rozumiem zaniepokojenie mieszkancow ciezko tu powiedziec cos konkretnego, bo nie wiadomo, czy to pedofil preferencyjny, czy zastepczy (ktory interesuje sie dziecmi jako np. "latwiejszymi" do zbudowania relacji), ale terapia na pewno by pomogla, poped mozna tez zagluszac lekami, moze gdyby podjal takie kroki, spolecznosc zyskalaby choc troche poczucia bezpieczenstwa

Odpowiedz
avatar Windowlicker
-4 18

Czy właśnie próbujesz normalizować zwyrodnialca? Jak na mój gust, powinien się cieszyć, że było tylko zniszczenie mienia, a nie lincz.

Odpowiedz
avatar timka
-1 9

@Windowlicker: a to jest średniowiecze by brać w swoje ręce wyrok? Kare już odbył a to nie jest wiek ciemny by pozniej oni nie mieli problemów.

Odpowiedz
avatar Windowlicker
-1 1

@timka: Kiedy państwo nie działa, ludzie biorą sprawy w swoje ręce.

Odpowiedz
avatar Michail
15 17

Niestety nie jestem w stanie podejść ze zrozumieniem do pedofilów i potencjalnej resocjalizacji, dla mnie taki czyn przekreśla na całe życie.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
7 9

@Michail: Jest też druga strona medalu. Poza pedofilami, którzy mają coś na sumieniu istnieje trudna do oszacowania grupa, która ma tego rodzaju tendencje, ale panuje nad popędem i żadnej krzywdy żadnemu dziecku nie zrobiła. W wielu przypadkach takie osoby po prostu boją się iść do psychiatry i poszukać rozwiązania problemu, bo jak się wyda to będą mieć jak w historii. A za kilka lat popęd może okazać się już zbyt duży, żeby nad nim panowali i mamy ofiarę, której możnaby uniknąć, gdyby taki pedofil we właściwym momencie nie bał się poszukać pomocy.

Odpowiedz
avatar Michail
3 3

@MarcinMo: Ale jak to się łączy z moją wypowiedzią albo opisaną historią?

Odpowiedz
avatar digi51
11 11

@MarcinMo: dlaczego jest to niby "druga strona medalu". Osoba czująca pociąg do dzieci, ale niespełniająca swoich zachcianek seksualnych to osoba po prostu chora, która powinna się pilnie zgłosić po pomoc. Nie musi zaraz rozpowiadać wszystkim o swoich fantazjach, a jeśli to robi to czy ma prawo dziwić, że ludzie, a szczególnie rodzice wolą takiej osoby unikać i nie chcą jej mieć w swoim otoczeniu? Gdyby kolega ci powiedział, że odczuwa czasem potrzebę pogrzebania sobie w dupie palcem, a potem wsadzenia tego palca niepostrzeżenie do cudzego talerza, to jadłbyś z nim chętnie obiad? Nawet jeśli mówi, że jak do tej pory tego nie zrobił?

Odpowiedz
avatar Bevmel
5 11

@MarcinMo: Możesz wyjaśnić w jaki sposób osoba która panuje nad popędem i nikomu nie robi krzywdy zostaje skazana za pedofilię?

Odpowiedz
avatar MarcinMo
-2 2

@Michail: A tak, że ta nienawiść do pedofilów często powoduje, że taki pedofil nie uda się na terapię dopóki kogoś nie skrzywdzi i nie zostanie do tego zmuszony. W momencie, gdy pedofil już skrzywdzi dziecko, to jak najbardziej się zgadzam z tym, co napisałeś, ale są też pedofile, którzy nigdy do takiego etapu nie doszli.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
-2 2

@digi51: Z historii nie wynika, żeby ten pedofil cokolwiek rozpowiadał, a jednak w jakiś sposób to wyciekło. Wiem, tutaj jest mowa o już skazanym (przynajmniej w teorii, wierząc tym plotkom), ale niekoniecznie taka osoba będzie miała zaufanie do tego, że terapeuta, czy psychiatra (w sumie nie wiem gdzie taka osoba powinna się zgłaszać) komuś nie wypaple.

Odpowiedz
avatar Michail
5 5

@MarcinMo: W histori jest mowa o pedofilu wypuszczonym z więzienia, a ty robisz opowieści o tym, że przez to, że ja ich nie akceptuję to część z nich będzie gwałcić dzieci. Nie ma we mnie zrozumienia dla tego i nie będzie, nie próbuj tego zracjonalizować i usprawiedliwiać.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
7 13

Warto dodać, że nie ma żadnej pewności, że to faktycznie jest pedofil. Być może to plotka, którą rozpowiadają sąsiedzi, którym nie podoba się, że ktoś nowy się wprowadził. Jest też możliwe, że to jakiś brunatny kretyn nie widzi różnicy pomiędzy pedofilią, a homoseksualizmem, co też przecież rzadkie nie jest. A domyślam się, że informacja o jego pedofili nie pochodzi z żadnego oficjalnego źródła.

Odpowiedz
avatar Bevmel
-3 7

@MarcinMo: I tak zarówno prokuratura jak i sąd to też brunatni kretyni którzy widzą pedofilię tam, gdzie jej nie ma? Przy okazji mam dla ciebie newsa - homoseksualista też może być pedofilem.

Odpowiedz
avatar fursik
7 7

@Bevmel: Podejrzewam, iż MarcinMo przed ewentualnym ostracyzmem czy linczem wolałby jednak potwierdzić, czy sąsiad rzeczywiście został skazany, a jeśli tak, to czy rzeczywiście za pedofilię.

Odpowiedz
avatar livanir
4 4

@Bevmel w sumie tak. Historia znajomego sprzed lat- jego współpracownik został oskarżony i żeby zobaczyć czy kolega z nim nie współpracował- Zebrali mu komputer w celu sprawdzenia, czy nie ma jakiś dowodów. Prokurator dopatrzył się tam podobno hentai, gdzie na jego oko jedna z postaci miała poniżej 15 lat... sąd skazał go na prace społeczne. Obrońca się odwołał i sąd drugiej instancji anulował wyrok (nie wiem jak się to profesjonalnie nazywa). Po tej historii i paru innych- podchodziłam bym go tego z dystansem.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
5 7

@Bevmel: fursik ma rację, o to właśnie mi chodziło. To, że ktoś rozpowiada takie historie nie musi znaczyć, że tak jest w rzeczywistości. A łączenie pedofilii z homoseksualizmem to dość śliski temat i dość długa historia. Otóż są dwa rodzaje pedofilii - jeden to osoba, którą faktycznie kręcą wyłącznie dzieci, a druga to osoba, która bierze np. mocniej rozwiniętą 13-14 latkę za starszą. Czasem w wyniku błędu, a czasem dlatego, że jest żałosny i u dorosłych kobiet nie ma szans. W tej drugiej grupie są również homoseksualiści. Natomiast w tej pierwszej - pedofila kręcą nierozwnięte narządy płciowe, a sama płeć ofiary nie ma większego znaczenia. Tutaj pedofilia jest w pewnym sensie osobną orientacją i nie ma nic wspólnego z hetero, lub homoseksualizmem. O płci ofiary najczęściej decydują po prostu względy praktyczne i dostęp do ofiar.

Odpowiedz
avatar Bevmel
4 4

@MarcinMo @fursik: No ale zgodnie z prawem jeżeli pedofil wprowadza się w dane miejsce, to mieszkańcy są informowani przez odpowiednie organa, a nie poprzez plotki. Właśnie dlatego.

Odpowiedz
avatar eyebright
12 16

Pedofilia to choroba. Czlowiek chory idzie do lekarza i probuje terapii. Ten czlowiek wybral przestepstwo, i to jedno z najohydniejszych mozliwych. A ze teraz bedzie cierpial za to do konca swojego zycia? W przeciwienstwie do swoich ofiar, ktore tez beda cierpiec do konca zycia, on bedzie cierpial za swoje wlasne przewinienia. Najmniejsze skrzypce swiata, itp, tid.

Odpowiedz
avatar mofayar
2 14

Pedofilów, takich którzy molestowali albo zgwałcili dziecko, powinno się wieszać. Wtedy by nie było takich problemów.

Odpowiedz
avatar minutka
3 5

@mofayar: Pod warunkiem, że byłaby stuprocentowa pewność, że molestował lub gwałcił. A w razie skazania niewinnego - napiętnowanie fałszywego oskarżyciela w widocznym miejscu, np. na czole.

Odpowiedz
avatar Bevmel
9 11

To, że najbliższa społeczność zostaje poinformowana, jeżeli do ich dzielnicy wprowadza się ktoś figurujący w rejestrze pedofilów to wymóg prawny. Nie tylko w Polsce ale, praktycznie, w całym Zachodnim świecie. I, szczerze mówiac, wcale się nie dziwię.

Odpowiedz
avatar marcelka
5 9

Niszczenie mienia czy jakieś prześladowanie gościa - to przegięcie, swoje odsiedział, czyli karę poniósł, a że mu ktoś zbije okno, to przecież i tak czasu nie cofnie i nie wynagrodzi tego, co zrobił. Ale nie dziwię się, że rodzice zwiększyli czujność. Jak mu się nadarzy sprzyjająca okoliczność, to popęd może się okazać silniejszy od niego/jego woli - zakładając, że faktycznie się zresocjalizował.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
8 10

Jedyna piekielność tutaj to to, że facet został wypuszczony z więzienia.

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 11

Mnie też byś nie przekonał. To chore, że aktywni pedofile wychodzą z pierdla po tak krótkim czasie. I niech nikt nawet nie wspomina o tym, że ktoś może "tylko" oglądać zdjęcia czy filmy, bo do powstania tych materiałów potrzebna jest krzywda dzieci. Nie można mówić o prawdziwej resocjalizacji u kogoś, kto cierpi na zaburzenie, jaką jest pedofilia. To nie jest tylko zła decyzja, to zaburzenie, które należy kontrolować ze specjalistą. Pedofile mogą być aktywni lub nie, ale jeśli są już aktywni, to nie można im nigdy zaufać. ^to wszystko zakładając, że naprawdę mowa o pedofilu oczywiście. Zawsze trzeba to sprawdzić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2023 o 14:01

avatar maranocna
1 5

No bardzo fajnie,ale tak szczerze; najlepiej dla miejscowej społeczności byłoby go tak dojechać, żeby się wyprowadził.Wtedy mieliby 100% pewności, że nie dotknie żadnego z ich dzieci. Resocjalizowanie go, wcale nie jest w ich interesie,bo zawsze istnieje ryzyko recydywy. Warto być takim szlachetnym kosztem bezpieczeństwa własnych dzieci? Zwłaszcza, że pedofila w zasadzie nie da się wyleczyć inaczej, niż kastracją.

Odpowiedz
avatar Attentat
5 7

@maranocna: Rzecz w tym, że kastracja (w tym chemiczna) też nie leczy. Problem tkwi w psychice, nie w popędzie. Wykastrowany pedofil nadal jest skłonny skrzywdzić dziecko i znajdzie na to sposób nawet jeżeli zastosowano wobec niego kastrację.

Odpowiedz
avatar mujer_verdadera
3 5

Pedofilii nie da się zresocjalizować!! To jest zaburzenie, które pozostanie z człowiekiem do końca jego życia i jedyna metoda na ochronienie dzieci przed nim to uniemożliwienie pedofilowi kontaktów z nimi.

Odpowiedz
avatar Tajemnica_17
2 2

Może nie niszczyłabym jego własności, ale dzieci trzymałabym od niego z daleka. Jak skrzywdzi kolejne dziecko już będzie za późno. Nie zaufałabym. I nie chciałabym aby taki ktoś mieszkał w okolicy. Mam dziecko do 18 ze szkoły odbierać i zabierać? Nie mogę puścić 10 latka do kolegi blok dalej nie odprowadzając go? 9 latek nie może iść do żabki naprzeciwko po lizaka? Dlaczego ja mam się stale bać o swoje dzieci, bo tuż obok mieszka ktoś kto skrzywdził dziecko?

Odpowiedz
avatar chora_na_glowe
0 0

Czy nie chodzi czasem o sprawę, która aktualnie jest głośna tzw. "Cyklopa"? Jeśli tak to podobno dalej jest niebezpieczny, siedział za potworne zbrodnie i ustawia swoją przyczepę blisko szkół, placów zabaw i przedszkoli. Nie został zamknięty w ośrodku gdzie siedzi Trynkiewicz tylko dlatego że sąd za szybko go wypuścił i nie zdążono złożyć o to wniosku.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2023 o 13:12

avatar Shimenawa
1 1

Bujda na bujdzie bujdą pokryta... Nikt nie został skazany za 'pedofilie'. Za akty przemocy wobec dziecka to i owszem, ale wśród osób skazanych za przemoc seksualną wobec dzieci jedynie 25-50% osób to pedofile. Pozostali to zwykli gwałciciele, którzy wybrali dziecko jako łatwiejszy cel od dorosłego. Dodać też należy, że dzięki chorym przepisom dwójka nastolatków wymieniających się nagimi zdjęciami może zostać skazana za 'czyny pedofilskie posiadania materiałów z udziałem dzieci', więc puste plotki są nic nie warte (łatwo dałoby się osądzić jaki to był czyn gdyby można sprawdzić akta sądowe - no ale wtedy wyszłoby, że to wyssane z palca). Bycie pedofilem nie gwarantuje też hiper-seksualności i nie ma z tego co wiem udowodnionego związku pomiędzy pedofilią a skłonnością do przemocy (chyba że występują dodatkowe okoliczności i zaburzenia). Większość przemocy natomiast ma miejsce z ręki bliskich/znanych osób niż kompletnego obcego. Co oznacza, że (jak zakładam) puszczane samopas dzieci są w większym zagrożeniu we własnym domu niż na placu zabaw.

Odpowiedz
avatar PanLech
0 0

Pedofil powinien zostać permanentnie wyeliminowany ze społeczeństwa. W tej historii piekielny jesteś po pierwsze Ty za bronienie pedofila a po drugie system, który pozwala bestii wrócić do życia między ludźmi.

Odpowiedz
Udostępnij