Dzisiaj przypomniała mi się pewna sytuacja z czasów jak pracowałam. Rok 2007.
Moją przełożoną była kobietą w średnim wieku, dość energiczną, ogarniającą dosłownie wszystko. Ale jednego nie potrafiła niestety ogarnąć. Komputera i internetu.
W firmie był informatyk zatrudniony, wystarczył telefon i chłopak wszystko naprawił, wyświetlił, podłączył i pomagał innym Grażynkom, które na widok komputera dostawały palpitacji serca.
Pewnego dnia dzwoni do mnie przełożona i mówi:
- Dzwonił Pan X, który złożył skargę, że Pani nie odebrała i nie odpisała na ważnego maila, Pan podobno pisze już kilka razy. Niech Pani zawoła informatyka, może coś się zepsuło -
Odpowiadam, że zaraz to wszystko sprawdzę.
Zaglądam na pocztę i przejrzałam wszystkie foldery i widzę, że wiadomości od Pana X wpadły do spamu.
Odpisałam na wiadomości, Pana przeprosiłam, wszystko wróciło do normy.
Dzwoni przełożona: I co? Udało się naprawić maila?
Ja: Pani B, tak udało się wszystko, po prostu wiadomości od Pana X. wpadły do spamu i my nie widziałyśmy jego wiadomości w głównym folderze
P: Spam? Zadzwońcie do informatyka, niech naprawi ten spam! -
I na nic nie zdały się tłumaczenia, że spam to taki twór, na który w większości nie mamy wpływu.
spam
Akurat informatyk/administrator ma ma to wpływ, może ustawić czułość filtra, jakie wiadomości wpadają do SPAMu czy nawet może skontaktować się z dostawcą poczty (jeśli korzysta się z zewnętrznych hostingów), żeby poprawili filtry.
Odpowiedz@toomex ba, samemu to można często ustawić
Odpowiedz@toomex rok 2007 filtry anty spamowe dopiero raczkowały i z ustawieniami czułości per serwer bywało różnie a co dopiero indywidualnie dla użytkownika
Odpowiedz@kiczorek: fakt, że to było dawno, ale zwykłe Black/white listy już chyba działały
Odpowiedz@toomex: ale trzeba było adres do takiej listy dopisać, aby na niej był. Teraz też filtry antyspamowe potrafią ci wrzucić do spamu maile z adresu, z którego długo już przychodziły do odebranych (np. po aktualizacji programu pocztowego).
Odpowiedz@katem tutaj wystarczyłoby ustawić aby maile z domeny firmowej nigdy nie wpadały do spamu.
Odpowiedz@KONDZiO102 w 2007 flmale firmy często miały domenę Interia albo WP
Odpowiedz@KONDZiO102: jakiej domeny firmowej ? Mojej ? Z mojej domeny do spamu nie wpadają. Dostaję maile od kontrahentów i po aktualizacji programu pocztowego nagle maile od nich zaczęły wpadać do spamu. Znowu trzeba było je przenosić do odebranych, aby program nauczył się, że to nie spam. Dziwnym przypadkiem maile oznaczane jako "spam" trzeba po kilka-, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt razy oznaczać jako spam, aby tam wreszcie trafiały.
OdpowiedzAnegdota z brodą. Przy wymianie przez serwisantów monitorów w biurze Grażynek: - Ale czemu pan zabiera stary monitor? Przecież tam są ważne dokumenty!
OdpowiedzI co tu piekielnego jest? To, że ktoś komputera i poczty internetowej nie ogarnia? Bo chyba nie chodzi o skargę, bo nic nie piszesz o konsekwencjach tej skargi.
Odpowiedz@JohnDoe: Moim zdaniem piekielne jest zachowanie autorki, która szefowej podawała uporczywie fałszywe informacje (bo działanie filtru antyspamowego jak najbardziej jest w zakresie kompetencji admina).
OdpowiedzJa bym jej powiedziała, że spam to trochę jak takie wejście do domu gdzie ktoś czeka aż sprawdzisz przez wizjer kim jest. Takie sprytne miejsce, które nie pozwoli byś otworzyła niechciane wiadomości.
OdpowiedzJeśli wiesz, że kobieta spraw komputerowych nie ogarnia, to dlaczego zakładasz, że zrozumie komunikat "wpadło do spamu"? Trzeba to wytłumaczyć bez użycia żargonu, a i do folderu spamowego od czasu do czasu zaglądać, czy coś tam nie wpadło.
OdpowiedzJak byłem na praktykach, to w tamtej firmie pracowała taka babka. co nie ogarniała komputera. Gdy coś drukowała w kilku kopiach, to sprawdzała każdą, czy "drukarka nie zjadła literek". Jak wysłała maila, to zadzwoniła do adresata, żeby jej przeczytał wszystko, czy nic się nie urwało po drodze. Do tego mierzenie marginesów poprzez przykładanie linijki do monitora.
Odpowiedz