Historia o PGNiG przypomniała mi moje perypetie. Zazwyczaj rozliczam się z PGNiG poprzez rozliczenie rzeczywiste – czyli podaję stan licznika na stronie i płacę wyliczoną kwotę. Jeśli nie podam licznika do 10. dnia danego miesiąca, gazownia sama wylicza, ile potencjalnie mogłabym zużyć gazu miesięcznie. Zazwyczaj jest to ok. 2-5 jednostek miesięcznie.
Po około 3-4 latach takiego rozliczania się, zapomniałam raz podać na stronie stanu licznika w odpowiednim czasie – urlop, a potem choroba sprawiły, że zapomniałam i w ten sposób gazownia sama oszacowała moje miesięczne zużycie na 40 jednostek. Przez 4 lata regularnie podawałam wartość zużycia, która nigdy nie przekroczyła więcej niż 5 jednostek. Więc oszacowanie gazowni sprawiło, że szczęka mi opadła do podłogi. Rachunek zapłaciłam, a potem przez dobry rok podawałam tę samą zawyżoną wartość zużycia gazu, jaką wyliczyła mi gazownia (rzeczywistej nie mogłam podać, gdyż była niższa).
Od tego czasu już nigdy nie zapomniałam o rozliczeniu.
PGNIG
Można prosić o korektę. Zobacz czy nie masz w deklaracji pieca CO.
OdpowiedzAle że co? Miesiecznie zużywałaś 2-5 jednostek a potem nagle 40 starczyło na 4 lata? Co to za chora matematyka...
OdpowiedzDodałam tu komentarz będący dowodem braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, mea culpa, który zaraz znikł. Pewnie zaraz sie pojawi w najmniej odpowiednim momencie - dodaję ten na zaś, żeby nikt się nie kłopotał z poprawianiem mnie, już ogarnęłam skomplikowaną matematykę ;)
OdpowiedzTeż miałem taką sytuację, ale w czym problem? Jak poszedłem do punktu PGNiG to zaproponowano mi dwie opcje. Mogłem od razu zapłacić całość i mieć z głowy płacenie rachunków na kilka miesięcy albo zgłosić korektę.
OdpowiedzTeż raz zapomniałam, naliczyli latem średnią (przez zimę pracowało na tę średnią ogrzewanie gazowe). Taki stan nie może zostać, bo gdy przyjdzie kontrola, to stan licznika za Chiny nie pasuje z tym, co im się wyliczyło. Zadzwoniłam, poprosiłam o korektę, nie było problemu.
OdpowiedzRaz miałem taką sytuację - półtoramiesięczny urlop, to i zapomniałem. Potem zacząłem podawać ostatni stan, aż się wyrównał z rzeczywistym. Teraz drugi raz mam to samo...
Odpowiedz