Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia w kilku aktach o tym jak dostawca energii robi klientów w…

Historia w kilku aktach o tym jak dostawca energii robi klientów w pewną część ciała którą zazwyczaj mają mężczyźni.

AKT I:
Nieco ponad pół roku temu poszedłem z rodzicielką swoją do punktu Energi, żeby przedłużyć umowę na ich usługi i żeby ceny były znośne. W salonie pracownica przedstawiła ofertę, powiedziała o Tarczy Solidarnościowej (dla niewtajemniczonych, pierwsze 2000 KWh zużyte od stycznia miało być liczone po niższej, ustawowo ustalonej cenie). Zapytaliśmy przy okazji, ile zużyliśmy w zeszłym roku i wyszło, że około 4400 KWh, więc jest porównanie. Papiery podpisane, wszystko spoko.

W styczniu przychodzi rachunek opiewający na zawrotne kwoty, a rzekome zużycie wyniosło ponad 2000 KWh za okres grudzień – styczeń. Przypominam, że cały zeszły rok to było 4400 KWh, a w te święta mało co gotowaliśmy i piekliśmy, zima była łagodna, a mam piece kaflowe i rzadko używam elektrycznego grzejnika. Na zgłoszenie o możliwej awarii licznika lub możliwości podpięcia się przez kogoś do licznika Energa jest głucha.
Kolejny okres rozliczeniowy i rachunek trochę niższy, ale zużycie na tych dwóch rachunkach razem jest niemal takie jak cały zeszły rok. Wkurzeni idziemy do salonu Energi i tu następuje

AKT II:
Od samego początku ta sama pracownica co ostatnio już na starcie próbuje nas zbyć, a jak ją zapytałem, w grzeczny i spokojny sposób czy to nie dziwne, że zużycie za 4 miesiące jest takie jak za ostatni rok to się oburzyła, i powiedziała, że mam być grzeczniejszy (wtf). Pani nie wie z jakiego okresu podawała nam dane a na moją odpowiedź, że ja pamiętam, że z 12 ostatnich miesięcy ona dalej swoje, że nie wie. Na moje pytanie czy to nie dziwne, że wg nich zużyliśmy tyle prądu w 4 miesiące co przez rok odpowiedziała, że nie. Krótki fragment dialogu z panią:

[Ja]: Co możemy w takim razie z tym zrobić? Bo to jest w takim razie albo awaria licznika albo ktoś się podpiął pod nas.
[Pracownica Energi]: Trzeba to zgłosić do Energi i wtedy przyjadą i sprawdzą.
[J]: To możemy to u Pani zgłosić?
[PE]: Nie, Ja nie jestem od tego. Tym się zajmuje Energa Operatora, tu jest Energa Obrót.
[J]: Czyli gdzie mam to zgłosić?
[PE]: Pan sobie poszuka w Internecie.
[J]: A jaki jest koszt sprawdzenia licznika?
[PE]: Nie wiem, tym się zajmuje Energa Operator. Zależy od sposobu sprawdzenia jaki będzie odpowiedni.
[J]: A orientacyjnie?
[PE]: NIE WIEM!
[J]: Może trochę grzeczniej? Ja na panią nie krzyczę.

Po tej fascynującej wymianie zdań przeszliśmy na Rozliczenie Rzeczywiste, czyli, że sami podajemy stan licznika. Był z Nami mój wujek, który też miał za wysokie rachunki. Okazało się, że rachunki mogą być 3 razy niższe, nie miał liczonej tej Tarczy, więc pani podpisała z nim papiery, żeby miał ją włączoną. BTW niższy czy wyższy rachunek, pani nie była w stanie powiedzieć czemu na rachunkach niektóre opłaty przesyłowe się dublują lub są policzone po 3 razy i skąd te wyliczenia nie pasujące ani do ilości dni ani ilości KWh.

Po wyjściu z salonu starszyzna zapaliła papierosy i rozmawiamy o poziomie jaki ta pracownica prezentowała. Wujek przypomniał sobie, że o coś nie zapytał i wyciągnął papiery z plecaka, a tam nieotwarty list z Energi. W liście czytamy, że Rząd wprowadza Tarczę by ulżyć obywatelom i uwaga uwaga TARCZA BĘDZIE WŁĄCZONA Z AUTOMATU, nie trzeba nic podpisywać. Przed chwilą wujek podpisywał papiery, żeby mu tę Tarczę włączyli...

AKT III:
Chcę podać stan licznika poprzez portal Energi. Cały czas „wystąpił błąd” kolejnego dnia to samo, następnego dnia, czyli wczoraj w poniedziałek po kolejnej nieudanej próbie i zauważeniu nagle salda zwiększonego o ponad 1500 zł sprawdziłem rachunki i wpłaty, bo myślałem, że sami wyliczyli rachunek i doliczyli coś za niepodanie licznika w terminie. Okazało się, że dopiero teraz wystawili rachunek za okres kwiecień - maj (mamy lipiec).

Zadzwoniłem do Energi i po odczekaniu na infolinii dowiedziałem się, że mieli problemy z systemem, więc dopiero wystawili rachunek. Zgłosiłem przy okazji, że nie odliczyli z salda do zapłaty wpłaty z 19 czerwca, jest w zakładce wpłaty, mam maila z podziękowaniem za wpłatę i powinna być nawet nadpłata jakieś parę groszy. Dowiedziałem się, że wszystko jest ok, wpłata zaliczona, ale to jest KOREKTA POPRZEDNIEJ FAKTURY, bo źle policzyli cenę za prąd po przekroczeniu wartości z Tarczy. Po 4 miesiącach sobie przypomnieli, że coś za mało policzyli i zrobili korektę na 1/3 oryginalnej faktury... Na pytanie jak mam podać liczniki, skoro ich strona nie pozwala na to, dowiedziałem się, że mam próbować i żadna kara za to nie grozi (już w to wierzę).

Coś mi nie dawało spokoju i zadzwoniłem ponownie, ale tym razem do działu windykacji, a nie rachunków. Tu zwracam honor, ten konsultant powiedział, że mogę licznik podać w Żabce, a nie tylko na stronie, strona ma problemy z Rozliczeniem Rzeczywistym i stąd błąd, ale jest zgłoszone i naprawiają (faktycznie, strona okresowo długo mieliła, a nawet raz podczas tej rozmowy się wyłączyła), więc jednak się da poinformować klienta. Kilka razy Pan się wyłączał, puszczał muzyczkę by się konsultować i niestety nic się nie da zrobić, ale powiedział, gdzie złożyć ewentualną reklamację. Na pytanie czemu musieliśmy podpisać papier, że chcemy Tarczę, która powinna być z automatu usłyszeliśmy, że to dlatego, że Tarcza nie mogła być włączona do oferty, którą mieliśmy wcześniej, więc potrzebna była zmiana tejże. Tego już obrotna pracownica z aktów poprzednich ani mi ani wujkowi nie powiedziała...

Podsumowując:
- Energa ma kilka spółek jak widać niezależnych od siebie i klient ma się z każdą sprawą zgłaszać gdzie indziej.
- Pracownicy w punktach obsługi mają tylko wyrabiać targety, najlepiej na nic nie rozumiejących starszych ludziach, a jak ktoś się trafi kumaty to oznacza, że jest niegrzeczny i na wszelki słuczaj nie powiemy mu kilku ważnych kwestii.
- To niedziwne, że ktoś zużył kilka razy więcej prądu niż w analogicznym okresie rok wcześniej, najwidoczniej prowadzi firmę, a prąd ciągnie jako indywidualny klient.
- Jeśli klient czegoś nie dopłaci to nalicza się wtedy odsetki, opłatę za wystawienie noty odsetkowej etc., a jak Energa policzy za mało to po kilku miesiącach może obciążyć klienta i przecież nic się nie stało.

uslugi Energa

by Kacek3city
Dodaj nowy komentarz
avatar krzychum4
9 9

Też miałem perypetie z Energą, 2 liczniki w starym domu, na jednym minimalne zużycie, na drugim zerowe od 2 lat. Podawane zużycie przez eBOK i w końcu przychodzi pismo, że mam umożliwić dostęp do licznika w takim a takim terminie, ewentualnie ustalić termin mi odpowiadający. Powód? Rozmawiałem z monterem, podejrzenie, że licznik uszkodzony, bo od dawna zerowe zużycie, Pan wymienil licznik, ten "stary" do analizy czy nie kręcę prądu na lewo z niego. Tylko, że dom ten to odwiedzałem raz na miesiąc albo raz na dwa miesiące, będąc tam kilka godzin, raczej nie nocując i korzystając z tej częśći pod którą był podpięty inny licznik, a nie ten wymieniany. Z obsługą stacjonarną nie miałem styczności, ale z infolinią już tak i tutaj rozmowa z kobietami kończyła się dość szybko nerwówką z ich stron, bo jestem roszczeniowy i to nie oni tym się zajmują, prośba o numer rozmowy, bo każda rozmowa ma swoj numer w systemie(skoro jest nagrywana)to wielki problem, a ponowne uzyskanie nazwiska to katorga. Natomiast panowie byli bardziej rzeczowi i starali się rozwiązać problem nawet wysyłając numer rozmowy czy zgłaszanej sprawy na wskazany w systemie email podpięty pod nr klienta. Różne standardy w obrębie jednej spółki?

Odpowiedz
avatar Gelata
7 9

Takiego kiedyś mema widziałam z rozliczeniem: -Zużycie -Opłata dystrybucyjna -Opłata manipulacyjna -Opłata za dostęp -Opłata za transmisję -Opłata za opłatę -Opłata płata łata łopata -No to może jeszcze jedna opłata -No i co nam zrobisz opłata -Jeszcze jedną złotówka nie zaszkodzi opłata ;)

Odpowiedz
avatar Angi64
1 1

Wszystkie firmy energetyczne robią tego typu zgrania. Ja znam sytuację z T... Była podpisana na początku 2022 umowa z gwarancją stałej ceny energii. Łączna opłata wynosiła od podpisanie umowy średnio około 100 zł/mies, w opłacie tej było zawarte 8 różnych składników, m. in. opłata handlowa, która do września '22 wynosiła 15 zł/miesiąc, od października skoczyła na 30 zł/miesiąc, czyli rachunek już wynosił 115 zł/mies, a od stycznia '23 opłata handlowa skoczyła do 150 zł/mies., czyli rachunek za prąd wyniósł 235zł/mies. W ten sposób mając gwarancję stałej ceny energii nagle dostaje się, przy takim samym zużyciu, rachunek prawie 2,5 razy wyższy niż w momencie podpisania umowy. I formalnie wszystko jest OK, bo cena za samą energię się nie zmieniła, a podniesiono 10 razy opłatę handlową. Jedynym pozytywem jest to, że T... zgodził się na wcześniejsze zerwanie umowy i podpisanie od lutego '23 nowej umowy na warunkach ogólnych.

Odpowiedz
avatar timka
0 2

U nas były podobne rzeczy z Energą i nikt nie musiał dzwonić do Energi Operatora tylko na miejscu załatwiliśmy wszystko. Może babka miała olewkę ale jeśli u nich tego się nie załatwia to po co dalej z nią dyskutowałeś to nie wiem. Tym bardziej jeśli to prawda, to ona może nie wiedzieć jaki jest koszt sprawdzenia licznika. Myślę, że żaden pracownik nie wie wszystkiego na temat każdego działu.

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

enea ot stan umysłu. u mnie to samo z fakturą. od maja prosiłem o fakturę (ostatnia była w marcu), prosiłem kilkukrotnie, dostałem dopiero w lipcu, a ma rozliczenie miesięczne, żeby nie robić kosztów. a te gn..e mi dowalają. proponuję wszystkim pisać maile do UOKiKu, sam też napisałem. Niech się temu przyjrzą, może nawet karę dowalą.

Odpowiedz
Udostępnij