Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poza czytaniem piekielnych bardzo lubię sobie posłuchać historie jakie wrzuca na swój…

Poza czytaniem piekielnych bardzo lubię sobie posłuchać historie jakie wrzuca na swój kanał na YT Redditowy. Nie wiem czy mogę wrzucić link, ale chodzi o drugą historię z filmu r/ProRevenge KARYNA STRACIŁA DZIECI I POSZŁA SIEDZIEĆ BO ROZWALIŁA MOJE AUTO - Reddit Podcast. W firmie, w której pracowałem jakieś 9 lat temu wydarzyła się podobna historia, ale na trochę większą skalę.

Była to dość duża firma konsultingowa, która współpracowała z wieloma innymi mniejszymi i większymi firmami. Ze względu na profil działalności otrzymywaliśmy od kontrahentów dość dużo różnego rodzaju prezentów. Głównie były to paczki marketingowe (kubek, długopis, smycz z logiem firmy, itp. plus jakieś słodycze), jednak dość często zdarzały się też duże paczki z produktami danej firmy. Oczywiście największe natężenie tego typu prezentów miało miejsce w okolicach świąt bożego narodzenia. Najczęściej fanty tego typu były rozdawane szeregowym pracownikom i zajmowała się tym sekretarka prezesa. No i muszę przyznać, że robiła to dość sumiennie, gdyż z tego co wiem zapisywała co, kto i kiedy dostał, tak aby nikt nie czuł się poszkodowany.

Niestety pani sekretarka zbliżała się do wieku emerytalnego, więc postanowiono zatrudnić nową osobę tak aby miała szansę ze spokojem wdrożyć się i w odpowiednim momencie móc zacząć samodzielną pracę. No i w końcu nadszedł ten dzień gdy musieliśmy pożegnać panią sekretarkę a nowa pani sekretarka przejęła stery. I od tego momentu fantów od kontrahentów z miesiąca na miesiąc zaczęło pojawiać się coraz mniej. Po około pół roku w miesiącu rozdawane były maksymalnie 3-4 paczki marketingowe, gdzie wcześniej bywało, że miesięcznie było ich 15-20 plus jeszcze 1-2 paczki z produktami. I nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak, że ktokolwiek był jakoś oburzony, że tych paczek nie ma. To był tylko miły dodatek do pracy w tej firmie. Co prawda raz na jakiś czas pojawiały się komentarze typu "Coś kontrahenci się obijają z prezentami dla nas", ale raczej nikt nie zwracał na to większej uwagi.

Sprawa się rypła w zupełnie inny sposób. Tak jak wcześniej wspominałem okolice bożego narodzenia są okresem, w którym dostawaliśmy najwięcej prezentów i co ważne nie wszystkie były przeznaczone dla pracowników. W tamtym momencie wyszły dwa "nieporozumienia". Pierwsze to paczka wysłana przez jednego z kontrahentów jako prezent dla prezesa (nie mam pojęcia co w niej było). Najprawdopodobniej sekretareczka nie przeczytała maila, w którym przekazano, że ma ona trafić w ręce szefa i po prostu sobie ją przywłaszczyła. Drugie nieporozumienie natomiast było o wiele śmieszniejsze. Zamówiliśmy wtedy dwa nowe laptopy, a jako, że były święta to przyszły one z życzeniami świątecznymi. Na tej podstawie najpewniej wydedukowała, że to również jest prezent od kontrahenta i się nie bała i zaebała.

Z tego co wiem wywalili ją dyscyplinarnie i chodziła plotka, że przez rok przywłaszczyła sobie prezenty, które były warte razem ponad 11000 zł (nie licząc tych dwóch laptopów i prezentu dla prezesa).

sekretarka

by Satsu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Hideki
7 7

Taka ocena i brak komentarzy? Czyżby kolejna mumia wykopana z piramidy?

Odpowiedz
avatar Satsu
9 9

@Hideki: Szczerze mnie też to dziwi. A to świeża historia tak jakby co :D

Odpowiedz
avatar Arry
0 0

U nas w firmie dostajemy paczki "prezentowe" do biura w okolicach Bożego Narodzenia od kilku kontrahentów. W tamtym roku dostaliśmy naprawdę sporo rzeczy. Kawy, herbaty, koszulki, bluzy polarowe, kalendarze, kubki, latarki, śrubokręty, powerbanki, ładowarki samochodowe do telefonów (te dzyndzle, co się w miejsce zapalniczki wsadza) - podsumowując sporo bardziej lub mniej potrzebnego szmelcu. Fajnie, pięknie, tylko od nikogo, nie dostaliśmy ani jednego długopisu. Nawet szef stwierdził, że w sumie mogli sobie odpuścić ten prezent, który mu dali, a dać trochę pisadeł :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2023 o 9:16

Udostępnij