Choć od dawna czytam Piekielnych, to ostatni rok tak był ciekawy, że...
Zacznę od tego, iż zawsze miałam dysleksję, ale z WUM czyli zdolnościami matematycznymi. Dla wrażliwych staram się korzystać z autokorekty, ale wybaczcie za ewentualne błędy.
Po studiach i doktoracie. Dostałam cud ofertę pracy w korpo.
Wtedy też podjęta została decyzja o kupnie własnego M. I kupiłam
salon z aneksem, sypialnia, 2 pokoje jeden do pracy i drugi obecnie na wszystko, ale docelowo dla dziecka.
Ok, kredyt jest i...
PIEKIELNOŚĆ nr 1.
BANK.
Z uwagi na podwyżkę plus premię za wykrycie luki bezpieczeństwa, a właściwie to 4 luk w 9 programach. Premia 50 tys. Euro.
Szok, ale firma obraca setkami milionów Euro.
W każdym razie zamiast spłacić kredyt, założyłam lokatę.
Zysk z lokaty plus podwyżka spowodowało iż płaciłam 2 raty na raz.
I nie wchodząc w szczegóły bank zaczął tracić na okresie kredytowania.
I nadszedł Grudzień.
Premia na koniec roku 5 tys. Euro, dodana do kapitału lokaty.
W efekcie okres kredytowania w wyniku nadpłat spada o ok 62%.
No to dzwoni BANK:
- Pani Jeskeb, czemu Pani nadpłaca kredyt.
- Bo mogę.
Straszyli: Karami, zwolnieniem pracownika co udzielił kredyt, itd...
A obecnie mam pismo przedsądowe o działanie na szkodę banku.
Paranoja.
bank
Serio? Prawo do wcześniejszej spłaty kredytu gwarantuje ustawa. Już widzę prawników banku, którzy pakują pracodawcę w ewidentne bagno. Sorry, jakoś nie wierzę.
Odpowiedz@miramakota: jaka ustawa?
Odpowiedz@xpert17: art. 48 - 52 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim
Odpowiedz@miramakota: Ja to wiem, ale sporo osób boi się po pisemku z banku, że nie spłacają zgodnie z harmonogramem.
Odpowiedz@miramakota: Obowiązujące obecnie prawo znacznie polepszyło sytuację kredytobiorców, którzy chcieliby spłacić w całości lub nadpłacić kredyt hipoteczny – mogą zrobić to w dowolnym momencie, a prowizja może zostać nałożona jedynie w okresie pierwszych trzech lat obowiązywania umowy kredytowej.
Odpowiedz@hulakula: masz rację. Prowizję bank może nałożyć tylko w okresie trzech pierwszych lat od udzielenia kredytu. Ale wiele banków oferuje kredyt hipoteczny bez prowizji za wcześniejszą nadpłatę lub spłatę. Można wziąć kredyt i nawet na następny dzień spłacić w całości bez "kary", płacąc tylko odsetki za 1 dzień.
Odpowiedz@JohnDoe: ale to zależy od umowy z bankiem. podobnie było wcześniej- moi znajomi mieli taką umowę, gdzie kredyt mogli zacząć nadpłacać dopiero po 10 latach.
Odpowiedz@hulakula Upewnij się u znajomych, czy napewno chodziło o nadpłatę. W USA czasami pozyczka była obwarowana " prepayment penalty" , ale dotyczyła splaty całej pozyczki
Odpowiedz@shpack: to co jest przeciwko nadpłaceniu całej kwoty poza jednym dolarem, oddanym w terminie?
Odpowiedz@miramakota: Zgadza się.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2023 o 6:37
Historia śmierdzi na kilometr. Zysk z lokaty plus podwyżka - zysk z lokaty raczej pojawia się na jej końcu, więc trudno płacić z niego comiesięczne raty, Premia na koniec roku dodana do kapitału lokaty, więc nie nadpłaca kredytu. Chętnie bym zobaczył to pismo z banku :D Chyba że historia jest nie z Polski, a z kraju z jakimiś kosmicznymi przepisami.
Odpowiedz@alfaweiro: Wygląda jakby Szembor zmienił płeć.
OdpowiedzRóżne miałam historie z bankami, więc jestem nawet w stanie w taka głupotę banku uwierzyć. Ale co ma do wziętego kredytu dysleksja i zdolności matematyczne? Też mam kredyt, też nadpłacam, ale moje zdolności w jakimkolwiek kierunku lub ich brak nijak nie ma znaczenia.
Odpowiedz@lisica81: Podejrzewam, że autorka chciała podkreślić, że nie jest idiotką, bo niektórzy tak właśnie klasyfikują osoby z dysleksją. Autorko, nie wiem jak piszesz bez autokorekty, ale stosowaniem jej chyba robisz sobie niedźwiedzią przysługę.
Odpowiedz@digi51: dla mnie takie podkreślanie że ma się dys na początku, brzmi jak jakiś rodzaj wymówki. Ewentualnie usprawiedliwienia głupoty. I nie, to nie tak, że nie wierzę w dysleksję.
Odpowiedz@digi51: dysleksja to problem z czytaniem, więc próba wytłumaczenia niemożności napisania kilku poprawnych zdań nie jest wynikiem dysleksji.
Odpowiedz@Librariana: nie, dysleksja to nie problem z czytaniem. W zależności od rodzaju może to być problem z ortografią i poprawna pisownia (np. zjadanie literek), problemy z czytelnym pisaniem odręcznym, z matematyka itd. Osoby z dysleksją mogą wolniej czytać lub mieć problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Mogą mieć nawet problemy związane z pełną koordynacją ciała (akurat na to ostatnie nie wiem czy są badania ale nie jest rzadkością że nie potrafią np. Rozkozłować piłki od ziemi lub mają problem z nauką jazdy na rowerze). Charakterystyczne jest też to, że na wszystko mają swój indywidualny sposób - czyli uczą się w sposób nieszablonowy. Mogą nie muszą. Problem w tym, że dla wielu dysleksja jest wygodna, a przez jakiś czas diagnozy dawali hurtem tak o.
Odpowiedz@Semilinka: niestety, w dodatku orzeczenie z poradni było dla wielu rodziców zamknięciem tematu, uznaniem, że dziecko nigdy nie nauczy się dobrze pisać i czytać. A tymczasem odpowiednie, systematyczne ćwiczenia mogą naprawdę wiele zdziałać. I w wielu przypadkach u dorosłych ich trudności w poprawnym napisaniu kilku zdań to efekt lenistwa i zaniedbań, a nie dysleksji. Co do nazewnictwa, na studiach tak nas uczyli - dysleksja - problemy z czytaniem, dysortografia - z ortografią, dysgrafia - z zapisem.
Odpowiedz@lisica81: "Ale co ma do wziętego kredytu dysleksja i zdolności matematyczne?" Nic. Według mnie autorka wspomina o dysleksji, żeby nie zostać zjechana, jak większość opisujących swoje historię, za błędy w swoim opowiadaniu. Żeby komentujący skupili się na banku, kredycie i jego spłacie a nie na stylu czy błędach w pisowni.
Odpowiedz@JohnDoe: przyniosło to raczej odwrotny skutek... i nawet jako też osoba z dysleksją ni grzyba momentami nie rozumiem co jest napisane (a zazwyczaj dys łatwiej ogarnąć co inny dys napisał) Ja czaję, że pisząc ze znajomymi na zasadzie jak najszybszych odpowiedzi to można czasem pisać trochę chaotycznie i nieskładnie (sama czytając swoje stare wiadomości muszę się zastanawiać "co autor miał na myśli"), tak samo gdy się mówi. Ale historia na piekielnych to nie są wiadomości ze znajomymi, to można i 100 razy przed publikacją przeczytać, poprawiać i ogarnąć by było czytelne i miało sens. Napisałam już kilka historii tutaj, wiele komentarzy, zdarzało mi się pisać... dziwnie i nie zauważyłam by ktoś mi to wypomniał, bo większość użytkowników skupi się na treści, o ile jest chociaż trochę czytelna, a nie na gramatyce/pisowni/jak to się zwie. Pisanie, że ktoś zostanie zjechany za drobny błąd jest przekoloryzowane. I dodam, że nie rozumiem i nie uznaję usprawiedliwiania się "dys" gdy chodzi o tekst pisany w internecie. To nie sprawdzian, nie ma limitu czasu, można swój tekst przeczytać wielokrotnie przed publikacją i nawet "dys" napisze tak, że da się to przeczytać i zrozumieć.
Odpowiedz@Shi: bo autorka albo napisała to totalnie niedbale albo nigdy nie trzymała w dłoni książki. Niezależnie co, tutaj ewidentnie "dys" jest swego rodzaju wygodną wymówką. Denerwuje mnie to na swój sposób, bo sama mam dysortografię i do głowy mi nie przyszło, żeby się nią usprawiedliwiać, przy czymkolwiek poza tekstem pisanym odręcznie (bo tu błędów nie mam jak kontrolować). Potem jesteśmy traktowani jak upośledzeni, bo ktoś tłumaczy lenistwo dysleksją.
OdpowiedzTo chyba w Niemczech, tak? Przy kredycie na stałą stopę mogą być różne historie, ale dokładnie tamtejszego prawa nie znam.
OdpowiedzW Polsce nie ma czasem zapisów w umowach, że trzeba zgłaszać bankowi nadpłaty/wcześniejszą spłatę? Oni wtedy se kalkulują jak tu na nas jeszcze zarobić i przedstawiają nowy harmonogram spłat.
Odpowiedz@ILLogic Raczej nie, a na pewno nie w ING. Mam tam hipotekę i jedyne co robię przy nadpłacie, to wchodzę w aplikację i nadpłacam dowolną kwotę. I nowy harmonogram generuje się automatycznie.
Odpowiedz@ILLogic w większości banków nic nie musisz zgłaszać, w takim PKO BP możesz nadpłacać kredyt hipoteczny raz w miesiącu dowolną kwotą lub spłacić całość i nie masz za to żadnych opłat. W takim mBanku zaś nie masz prowizji za częściową spłatę ale za całkowitą już tak. Inaczej to wygląda przy kredycie gotówkowym, w każdym banku za wcześniejszą jego spłatę dostajesz zwrot części prowizji za udzielenie kredytu za ten "niewykorzystany" okres kredytowania.
Odpowiedz@ILLogic bank kalkuluje harmonogram spłaty tak, żeby odsetki płacone były od aktualnej kwoty zadłużenia, wszystko im jedno, jaka to kwota. Dla przykładu: ja chciałam rzucić nawyk kupowania kawy w kawiarni co rano, żeby się zmotywować, co rano w drodze do pracy z aplikacji bankowej nadpłacałam 10 zł kredytu zamiast te 10 zł wydawać na kawę - i za każdym razem od ręki dostawałam nowy harmonogram, z ratami codziennie o parę groszy niższymi. Nikt nie dzwonił z banku, nawet po tym jak kredyt na 20 lat zamknęłam w 3 ;)) (niestety, trzeba było więcej niż pieniądze z kawy :))
Odpowiedz@Suzumiaogiri: Kilka lat temu, nie wiem, jak teraz, w aliorze zadzwonili, że jest nadpłata i czy mają ją mi zwrócić, zaliczyć na kolejną ratę, dać nowy harmonogram uwzględniający nadpłatę, czy co sobie tam życzę z tą nadpłatą zrobić.
Odpowiedz@rodzynek2 obecnie by nadpłacić kredyt musisz złożyć taką dyspozycję i w jej ramach określasz jaki ma być skutek takiej nadpłaty - całkowita spłata, obniżenie rat czy skrócenie okresu kredytowania. Problem pojawia się gdy klient przelewa więcej środków na rachunek do spłaty kredytu i myśli, że jest to jednoznaczne z nadpłatą - tak długo dopóki są środki bank będzie je pobierał zgodnie z obowiązującym harmonogramem.
Odpowiedz@ILLogic: to możesz zrobić w aplikacji / przez bankowość elektroniczną. ja tak nadpłacam w santanderze- teraz mam aneks na raty ze stałym oprocentowaniem- więc nadpłacając wybieram skrócenie okresu. jak minie okres aneksu być może wybiorę opcję- zmniejszania raty kredytu, to jest do przemyślenia.
Odpowiedz@Lessa: ja znowu mam zapis już, że musze zgłaszać nadpłatę kredytu hipotecznego.
OdpowiedzKtoś tu ma bujną wyobraźnię.
OdpowiedzLokaty w euro nie dają dużego oprocentowania, ale mogłaś znaleźć super okazję i mieć ją na 1 procent rocznie. To znaczy, że w rok miałaś zysku 500 euro. Jeśli naprawdę całą tą kwotą nadpłaciłaś kredyt, to już koniec, cały system bankowy się zawali, prezes do dymisji i światowa gospodarka padnie. Nie dziwię się, że bank w panice, takie pieniądze niecodziennie się widuje. Teraz pewnie wszyscy światowi przywódcy szukają ratunku dla świata. Mi też trochę brakuje zdolności matematycznych, żeby wyobrazić sobie 4 luki w 9 programach, w każdym programie musiałaś znaleźć 0,(4) luki, hmm.
OdpowiedzRaz w życiu wziąłem kredyt, bo inaczej się nie dało. Spłaciłem dwie raty, a potem całość jednym kopem. To jeszcze mi jakieś pieniądze dali za wcześniejszą spłatę. Także więc nie rozumiem historii.
Odpowiedz@tatapsychopata historia albo jest zmyślona, albo opisuje realia jakiegoś innego kraju. W Polsce może być pobrana prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego - informacje o tym są w cenniku i umowie. Ale za kredyt gotówkowy, jeżeli zapłaciłeś prowizję i wcześniej go spłaciłeś, to zgodnie z wyrokiem TSUE bank ma obowiązek zwrócić Ci część prowizji za ten niewykorzystany okres. Dlatego też jak ma się jakiś kredyt gotówkowy warto czasami skusić się na kolejny kredyt bez prowizji, bo można dzięki niemu wcześniej spłacić obecny kredyt i jednocześnie być kilkaset złotych do przodu :)
Odpowiedz@Lessa: Obowiązujące obecnie prawo znacznie polepszyło sytuację kredytobiorców, którzy chcieliby spłacić w całości lub nadpłacić kredyt hipoteczny – mogą zrobić to w dowolnym momencie, a prowizja może zostać nałożona jedynie w okresie pierwszych trzech lat obowiązywania umowy kredytowej.
OdpowiedzJa chyba nie rozumiem...
OdpowiedzMożliwość nadpłaty kredytu wynika jednoznacznie z umowy. Albo masz taką możliwość i wtedy żaden bank nie zadzwoni, albo nie masz takiej możliwości, ale wtedy też nikt nie zadzwoni, po prostu cię obciążą opłatą zgodnie z umową. Ze wszystkich historii, które się na piekielnych nie wydarzyły, ta nie wydarzyła się najbardziej ;)
Odpowiedz