Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasze (nie)kochane koleje odc. pt. Stolica. Dzień powszedni na kolei. Wracamy sobie…

Nasze (nie)kochane koleje odc. pt. Stolica.

Dzień powszedni na kolei. Wracamy sobie z zagranicy (z sąsiedniego kraju, mało istotne skąd). Chcemy się dostać na Dworzec Centralny celem powrotu do domu. Ale w Polsce nie może być łatwo, musi być zawsze pod górkę, ewentualnie muszą być schody. I nam się te właśnie schody przytrafiły, aż trzy.

1. Podchodzimy do automatów biletowych przy lotnisku, celem zakupienia biletów na S-kę. Szybko, bez korków. Ale przecież jesteśmy w Polsce. Automaty są jakoś tak cudownie skonstruowane, że jak nie zapłacisz w ciągu chyba 5 sekund, to transakcja jest odrzucana. Albo odrzuca banknot. Po kilku bezowocnych próbach zwycięstwo, mamy je, ale co z tego. S-ka nam odjechała. Jesteśmy w stolicy, jakoś dojedziemy.

2. Udajemy się na autobus. Przyjechał, wsiadamy, tłok jak to w komunikacji przy lotnisku. Pech chciał (albo i nie chciał?) trafiliśmy na te wykolejone dwa tramwaje. Korek solidny. Wbiliśmy na dworzec 16:24, pociąg odjeżdża 16:29. Lecimy do biletomatu, pociąg już stoi, zapowiadają odjazd. Cierpliwie klikamy, karta w ręku, a tu na samym końcu transakcji pokazuje się komunikat, że zabrakło kartoników do drukowania biletów. Bo po co maszyna miałaby się zablokować po zużyciu ostatniego kartonika, żeby ludzie nie tracili czasu na zbędne operacje. To zbyt trudne do wymyślenia. Pociąg odjechał bez nas. Znowu.

3. Sprawdzamy na pkp.pl co mamy następnego. Jest coś za chwilę ze Śródmieścia, więc lecimy na złamanie karku. Co prawda czekają nas dwie przesiadki, ale powinniśmy jakoś ogarnąć. Kasy dobrze ukryte, ale jakoś znaleźliśmy. Podchodzę do okienka, mówię gdzie chcemy jechać. I tu scena jak z filmu ,,Miś" gdzie pani w okienku kasy mówi, że jest Ląd, Lądek Zdrój, ale nie ma Londynu. Kobieta chyba pierwszy raz słyszała nazwę mojego miasta, a nie jest to wieś na końcu świata, tylko miasto 100 000 mieszkańców. Ale dobra. Nie o to chodzi, żeby kasjerki z geografii Polski egzaminować. Pani patrzy w tablet i każe nam sobie na Dworzec Gdański metrem podjechać. Nie mam pojęcia czemu. Mieliśmy jeszcze minuty z biletu kupionego po ciężkich bojach na lotnisku, więc biegniemy na metro. Gdy wchodzimy akurat podjeżdża kolejka. Chociaż tyle dobrego. Na Gdańskim czekamy sobie już spokojnie na pociąg. Odjeżdżamy godzinę później, niż zakładaliśmy. I pewnie niejeden by powiedział, że tylko godzinę.

I aż się łezka w oku kręci, bo tam, skąd wróciliśmy, komunikacja publiczna jest rzeczywiście w XXI wieku, a nie jak u nas ledwo w początkach XIX. I nie piszę o Niemczech.

Koleje

by Tee_can_do_that
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Allice
10 14

Połowę problemów da się wyeliminować (no, może nie korki), no nie wiem, planując z wyprzedzeniem? Płacenie banknotami w automatach - raz mi wciągnęło 20 zł (a wtedy to było dużo dla mnie) i się nauczyłam że te konstrukcje są kiepskie pod tym kątem. Kartą się nie dało (dalej jest o niej)? Też wiedząc że czas będzie odgrywał rolę i bilet ba pociąg można kupić przez internet, na ten z lotniska przez aplikację zamiast liczyć że na spokojnie w automacie... I zanim ktoś się zacznie srać że inwigilacja, nie ma obowiązku... Nie ma. Ale ułatwia życie. A inwigilacja już jest jak podajemy dane do biletu lotniczego

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 6

@Allice Nigdy nie kupuję biletów z lotniska z wyprzedzeniem, bo samolot może się spóźnić i wtedy cały plan i tak idzie się...

Odpowiedz
avatar Allice
8 10

@pasjonatpl: fakt, na to trzeba brać poprawkę, ale tu mamy przykład liczenia na punktualność wszystkiego i marudzenia że gdzie xxi wiek. No właśnie w urządzaniu z którego piszę. Samolot wylądował i się czeka aż wypuszczą? Już można ogarniać transport. I można biec na pociąg nie zastanawiając się czy do automatu nie będzie 10 osób w kolejce. Jedziesz i wiesz że bedziesz na styk z kolejnym pociągiem? No planowanie czegoś takiego z jeszcze koniecznością kupna biletu jest idiotyzmem. I niesprawdzenie zawczasu alternatyw. No ale przecież xxi wiek, mamy teleporty, latające autobusy i wygaszacz z pottera likwidujący korki i światła na pstryknięcie

Odpowiedz
avatar gawronek
14 16

Ale co ma do tego komunikacja? Wypadek tramwajów? Zdarza się, pech. Resztę mogliście spokojnie zaplanować i kupić bilety z wyprzedzeniem. W życiu nie pojechałem na jakiś pociąg bez kupienia wcześniej biletów (no chyba że mowa o jakiejś krótkiej trasie na kilkanaście minut). Sami sobie zrobiliście problemów i narzekacie na KM. Swoją drogą, 16 w stolicy i wy liczycie że wszędzie zdążycie zgodnie z rozkładem? Gratuluję naiwności.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 5

Az mnie ciekawosc sciska co to z tajemnicza miejscowosc, do ktorej sie da dojechac i z Centralnego i Srodmiescia i do tego ma 100 tys, mieszkancow...

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 7

@Samoyed: Z Centralnego, ze Śródmieścia i z Gdańskiego. Kombinuj!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2023 o 20:51

avatar Samoyed
0 2

@Armagedon: Srodmiescie sie spina z Gdanskim, ale do jakiego tej wielkosci miasta mozna stamtad jechac? Z Centralnego do wielu, ale zeby pokrywalo sie to z podmiejskimi? A po co mialoby sie pokrywac? No zagadka!

Odpowiedz
avatar Crannberry
12 12

Domyślam się, że ten sąsiedni kraj to nie Niemcy, bo przy ostatnich strajkach Deutsche Bahn nigdzie byś nie dojechała…

Odpowiedz
avatar Kumbak
4 4

@Crannberry: zacznijmy od tego, że Deutsche Bahn to kiepski wybór, jeśli chcesz się dostać na warszawskie lotnisko. Lepiej chyba Lufthansą.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@Crannberry: nawet przed strajkami opóźnienia DB były legendarne. Mówią, że jak w Niemczech chcesz wyjechać pociągiem o 14, to kup bilet na ten o 13.

Odpowiedz
avatar Niechcacy
8 8

Jeżeli chodzi o skm-ki to biletomaty znajdują się również w Skmkach :) czas na kupno biletów w biletomatach jest dłuższy niż 5sek, takie sprostowanie. Istnieje również aplikacja Jak Dojadę gdzie można kupić bilet, potem się skanuje QR w SKMce Jest napisane, że pociąg z Centralnego odjechał o czasie, czyż to nie moment do celebrowania, że PKP potrafi działać poprawnie? :) Bilety na PKP można także kupić przez neta, a jeżeli bardzo chcieliście w okienku to zawsze można pokazać, że taka trasa widnieje na stronie. Wykolejenie się tramwajów to po prostu pech, który Wam się przydarzył.

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@Niechcacy Fakt, warszawską komunikacją jeżdżę na tyle rzadko, że nie znam systemu biletomatów na pamięć i zawsze muszę się wczytywać w komunikaty na ekranie, co wydłuża transakcję, a nigdy mi nie odrzuciło z powodu przekroczenia limitu czasu.

Odpowiedz
avatar j3sion
4 8

Widać przerosła cię tak prosta rzecz jak zakup biletów w apce lub stronie internetowej. Można to nawet zrobić po wejściu do pociągu.

Odpowiedz
avatar szafa
4 6

Po prostu nie ogarnęliście i tyle, takie smutne fakty. Ja wiem, że jak się długo nie było w Polsce, to można nie znać apek do biletów, stron internetowych, ba, może nawet przyjechaliście z kraju, w którym nie używa się kart płatniczych. Ale nie ma co tego zrzucać na kolej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

Takie rzeczy się zdarzają niestety. Co do pierwszego biletu, to rzeczywiście te automaty mogłyby lepiej działać. Albo powinna być możliwość kupienia biletu u kierowcy, np. tak jak to kiedyś działało w Czechach (nie wiem, czy dalej tak jest). Tam można było kupić bilet taniej w kasie albo trochę drożej u kierowcy.

Odpowiedz
avatar Blablabla123
1 7

Nie mieszkam w Polsce od ponad 15 lat i musze przyznac, ze jednej rzeczy, ktorej mi nie brakuje to polska mentalnosc. Nikogo nie denerwuje kiepska infrastruktura, brak dostępu do dzialajacych urzadzen majacych ulatwic zycie zarowno podrozujacym jak i kierownikom pociagow. Problemem jest osoba oczekujaca, ze biletomat bedzie dzialal, ze osoba w okienku bedzie w stanie ogarnac sprzedaz biletu, ze info na stronie internetowej bedzie aktualne. I dlatego w Polsce nigdy nie bedzie lepiej. Bo winni sa ci, co nie podporzadkuja sie temu, jak jest. Pani w okienku ma byc jak z filmu Barei, sprzety maja nie dzialac, pkp ma miec opoznienia, politycy maja krasc, ludzie maja narzekac bo to przeciez POLSKA. Tak jest, bylo i bedzie...

Odpowiedz
avatar gawronek
1 1

@Blablabla123 chrzanienie. Elektronika jest zawodna niezależnie od kraju. Zwiedziłem pół Europy, byłem też za oceanem - zawsze się zdarzyło że coś nie zadziała poprawnie. W Portugalii biletomaty na metro miały awarię, a informacja o tym była tylko po portugalsku, dopiero lokales nam pokazał gdzie są działające. W Niemczech pociag miał opóźnienie, na środku Atlantyku był problem z obsługą MasterCard, w Czechach w dużym mieście w hotelu recepcjonistka nie mówiła po angielsku i zaciął jej się komputer. Ale oczywiście u nas jest najgorzej i my tylko narzekamy na tych co narzekają. Typowe chrzanienie kogoś kto tu nie mieszka od lat. Tak narzekasz a jednak to w Polsce na największym zadupiu zapłacisz kartą w 5 sek, sprawdzisz gdzie jest Twój autobus bo ma GPS, sprawdzisz o której pociąg na który czekasz pojawiał się na poprzednich stacjach, wszędzie zapłacisz blikiem jakby Ci karta wysiadła a w wiosce na 500 mieszkańców masz pociągnięty światłowód itd. itd. Chyba całkiem nieźle jak na kraj, który specjalizuje się z zachodem i ich technologiami dopiero od trochę ponad 30 lat. Robisz dokładnie to co stereotypowy Polak na emigracji - narzekasz na Polskę nie mieszkając tu od wielu lat ;)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@gawronek Coś takiego wszędzie się zdarza. Ale obwinianie pasażera, że się wkurza, bo coś nie działa jak trzeba, nie. A właśnie to powinno ludzi i powinni wymuszać na odpowiedzialnych organach poprawę całego systemu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Też byłam w sytuacji, że autobus pojechał za wolno i miałam szczątkową ilość minut do pociągu. Wtedy po prostu u konduktora zapłaciłam podwójną cenę. Chociaż rozumiem, że jeżeli mielibyście jechać pół Polski to to by nie przeszło. Czy dobrze rozumiem? - zagranica->lotnisko w Warszawie->dworzec w Warszawie->jakieś małe miasto. Nie lepiej kupować bilety na autobus w autobusie, jeżeli nie ma się zapasu czasu? Chyba że S to kolej podmiejska czy coś takiego, ale wtedy również bym kupiła u konduktora. Co do końcówki to moim zdaniem lepiej bilety kupować na pociąg w automacie, bo nie ma kolejek. Przy czym to nie kasjerki wina, że poszliście na nie ten dworzec co trzeba.

Odpowiedz
avatar bugmenot
0 0

Co to jest ta S-ka? Zgaduje że nie chodzi o spółkę jak sugeruje słownik :P

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Podpowiem, bilety można kupić wcześniej i zaplanować podróż, proszę

Odpowiedz
Udostępnij