Co to za pracodawca?
Korpo?
Mała firma?
Brutalnie pisząc to pracodawca zrobił racjonalnie. Nikt się nie przejmuje innym człowiekiem (generalnie) produkt czy usługa mają być wykonane na czas i tyle.
Też generalnie nie przejmujemy się jakie problemy mają ludzie, którzy nas obsługują.
Taki świat stworzyliśmy
Jakim cudem się dowiedział? RODO. Chyba, że kłapało się dziobem w celu uzyskania atencji. A jeżeli praca była wykonywana w normie, to chyba nie było potrzeby zrywania umowy o pracę na czas określony. Wystarczyło nie przedłużyć. Chyba, że są inne okoliczności, których nie ma w "krótkiej historii", ale potrzeba atencji jest w Tobie przemożna.
@JeZySiek: a może nie atencja? Tylko potencjalne ostrzeżenie, że wydajność może spaść, że może wlecieć więcej zwolnień lekarskich. Może zrobiła to w dobrej wierze.
PS. atencja to od ciebie krzyczy
@JeZySiek:
Chyba mentalnie już bardzo mocno skręcamy w stronę tej Hameryki, gdzie w firmie nikt za boga-ojca nie przyzna się publicznie do żadnej choroby przewlekłej. Bo go zaraz wypiedolą z roboty. I jeszcze poklepią po pleckach, " to nic osobistego" powiedzą, zdrówka będą życzyć na drogę - i tyle.
@Armagedon: On ma racje. Zmierzamy w sluszna strone, gdzie praca to praca, a zycie prywatne to zycie prywatne. Chwalimy sobie np. ze w naszej firmie jest zachowany balans praca/dom. Tyle, ze ludzie niestety uwazaja, ze oznacza to, ze praca nie moze sie wpychac do zycia prywatnego, ale juz w druga strone to moze. Innymi slowy, praca nie moze zaklocac opieki nad babelkiem, ale juz babelek przeszkadzajacy w pracy juz powinien byc przyjety z cierpliwoscia i zauroczonym usmiechem.
Indywidualnie pracodawca moze pochylic sie nad chora osoba. Ale z drugiej strony wie, ze osoba chora wprowadzi zaklocenia. Ktos bedzie musial za nia pracowac. Jezeli choroba tej osoby nie wprowadzi zamieszania, to po co oa w firmie byla potrzebna? Ekonomia to suka. A pracodawca musi dbac o wszystkich pracownikow.
@Armagedon: Ta już cię widzę prowadzącego biznes i płacącego ze swojej kasy na pracownika, który więcej na chorobowym siedzi niż robi. Teraz nawet Caritas na to nie pójdzie. Nie ma zmiłuj, taki jest świat. Chyba, że cię stać i chcesz to jej płać. Mnie stać ale nikomu dawać nie zamierzam, wolę na jesień jechać do Kenii. Ze $12k mnie to będzie kosztować. I sobie na to zarobiłem uczciwie na platformach wiertniczych.
@gstronaostro: Działalność? JDG? Mąż kiedyś był zatrudniony jako handlowiec na umowę o pracę i dostał ultimatum (jak i inni) albo przechodzi albo zwalniają.
@gstronaostro: Tak, pracuję dla kogoś, są to moi klienci. I za moją pracę biorę pieniądze. Prowadząc biznes zawsze się dla kogoś pracuje. Chyba, że się jest związany z organami władzy, wtedy się nie pracuje, a ma pieniądze.
@Dominik:
Ściemniasz, synek.
Biznes biznesowi nierówny, to raz. A dwa - interesuje mnie bardzo jaki ty prowadzisz WŁASNY biznes na platformie wiertniczej?
Bo nawet jeśli masz jakąś działalność jednoosobową (o ile taka forma zatrudnienia w ogóle jest na platformach możliwa), to nie jest żaden BIZNES, tylko współpraca na kontrakcie B2B.
@Dominik: Praca na JDG na platformie wiertniczej??? Ze hyyyy? A kto ci to ubezpieczy? I ktory kraj na to zezwoli? No chyba, ze jestes serwisem sprzatajacym, no to moze na zasadzie outsourcingu. Ale tez pierwsze slysze, niemniej faktycznie sprzatacze moga miec inne warunki.
@Dominik: "Ta już cię widzę prowadzącego biznes i płacącego ze swojej kasy na pracownika, który więcej na chorobowym siedzi niż robi. Teraz nawet Caritas" jak byś prowadził biznes to wiedziałbyś że zgodnie z polskim prawem pracodawca płaci tylko za pierwsze 30 dni chorobowego. Potem, pod względem kosztów, mu już bez różnicy czy jest to kolejne 3 tygodnie czy rok.
Lepiej zajmij się praca.na platformach niż wypowiedziami w internecie.
@Dominik: Cóż, zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znałem osoby którym światopogląd drastycznie się odmienił po pierwszych poważnych kłopotach życiowych. ale ja ogólnie mało światowy jestem.
Co to za pracodawca? Korpo? Mała firma? Brutalnie pisząc to pracodawca zrobił racjonalnie. Nikt się nie przejmuje innym człowiekiem (generalnie) produkt czy usługa mają być wykonane na czas i tyle. Też generalnie nie przejmujemy się jakie problemy mają ludzie, którzy nas obsługują. Taki świat stworzyliśmy
OdpowiedzJakim cudem się dowiedział? RODO. Chyba, że kłapało się dziobem w celu uzyskania atencji. A jeżeli praca była wykonywana w normie, to chyba nie było potrzeby zrywania umowy o pracę na czas określony. Wystarczyło nie przedłużyć. Chyba, że są inne okoliczności, których nie ma w "krótkiej historii", ale potrzeba atencji jest w Tobie przemożna.
Odpowiedz@JeZySiek: a może nie atencja? Tylko potencjalne ostrzeżenie, że wydajność może spaść, że może wlecieć więcej zwolnień lekarskich. Może zrobiła to w dobrej wierze. PS. atencja to od ciebie krzyczy
Odpowiedz@JeZySiek: Chyba mentalnie już bardzo mocno skręcamy w stronę tej Hameryki, gdzie w firmie nikt za boga-ojca nie przyzna się publicznie do żadnej choroby przewlekłej. Bo go zaraz wypiedolą z roboty. I jeszcze poklepią po pleckach, " to nic osobistego" powiedzą, zdrówka będą życzyć na drogę - i tyle.
Odpowiedz@JeZySiek sprawdź co w języku polskim oznacza słowo atencja
Odpowiedz@Armagedon: On ma racje. Zmierzamy w sluszna strone, gdzie praca to praca, a zycie prywatne to zycie prywatne. Chwalimy sobie np. ze w naszej firmie jest zachowany balans praca/dom. Tyle, ze ludzie niestety uwazaja, ze oznacza to, ze praca nie moze sie wpychac do zycia prywatnego, ale juz w druga strone to moze. Innymi slowy, praca nie moze zaklocac opieki nad babelkiem, ale juz babelek przeszkadzajacy w pracy juz powinien byc przyjety z cierpliwoscia i zauroczonym usmiechem. Indywidualnie pracodawca moze pochylic sie nad chora osoba. Ale z drugiej strony wie, ze osoba chora wprowadzi zaklocenia. Ktos bedzie musial za nia pracowac. Jezeli choroba tej osoby nie wprowadzi zamieszania, to po co oa w firmie byla potrzebna? Ekonomia to suka. A pracodawca musi dbac o wszystkich pracownikow.
Odpowiedz@JeZySiek: urzad zrobi prace i skontroluje
OdpowiedzJeśli to zrobił zgodnie z prawem to o co chodzi?
Odpowiedz@Dominik: O jajco!
Odpowiedz@Armagedon: Ta już cię widzę prowadzącego biznes i płacącego ze swojej kasy na pracownika, który więcej na chorobowym siedzi niż robi. Teraz nawet Caritas na to nie pójdzie. Nie ma zmiłuj, taki jest świat. Chyba, że cię stać i chcesz to jej płać. Mnie stać ale nikomu dawać nie zamierzam, wolę na jesień jechać do Kenii. Ze $12k mnie to będzie kosztować. I sobie na to zarobiłem uczciwie na platformach wiertniczych.
Odpowiedz@Dominik: Tak prowadzisz biznes, że zarobiłeś pracując dla kogoś na platformie wiertniczej? Nie gub się w zeznaniach.
Odpowiedz@gstronaostro: Działalność? JDG? Mąż kiedyś był zatrudniony jako handlowiec na umowę o pracę i dostał ultimatum (jak i inni) albo przechodzi albo zwalniają.
Odpowiedz@gstronaostro: Tak, pracuję dla kogoś, są to moi klienci. I za moją pracę biorę pieniądze. Prowadząc biznes zawsze się dla kogoś pracuje. Chyba, że się jest związany z organami władzy, wtedy się nie pracuje, a ma pieniądze.
Odpowiedz@Dominik: Ściemniasz, synek. Biznes biznesowi nierówny, to raz. A dwa - interesuje mnie bardzo jaki ty prowadzisz WŁASNY biznes na platformie wiertniczej? Bo nawet jeśli masz jakąś działalność jednoosobową (o ile taka forma zatrudnienia w ogóle jest na platformach możliwa), to nie jest żaden BIZNES, tylko współpraca na kontrakcie B2B.
Odpowiedz@Armagedon: A tutaj ci dam umrzeć w nieświadomości, bo się nie będę spowiadać przed takim bucem jak ty.
Odpowiedz@Dominik: to w końcu prowadzisz biznes czy pracujesz u kogoś na platformie? Zdecyduj się.
Odpowiedz@Dominik: Praca na JDG na platformie wiertniczej??? Ze hyyyy? A kto ci to ubezpieczy? I ktory kraj na to zezwoli? No chyba, ze jestes serwisem sprzatajacym, no to moze na zasadzie outsourcingu. Ale tez pierwsze slysze, niemniej faktycznie sprzatacze moga miec inne warunki.
Odpowiedz@Dominik: "Ta już cię widzę prowadzącego biznes i płacącego ze swojej kasy na pracownika, który więcej na chorobowym siedzi niż robi. Teraz nawet Caritas" jak byś prowadził biznes to wiedziałbyś że zgodnie z polskim prawem pracodawca płaci tylko za pierwsze 30 dni chorobowego. Potem, pod względem kosztów, mu już bez różnicy czy jest to kolejne 3 tygodnie czy rok. Lepiej zajmij się praca.na platformach niż wypowiedziami w internecie.
Odpowiedz@Dominik: Cóż, zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znałem osoby którym światopogląd drastycznie się odmienił po pierwszych poważnych kłopotach życiowych. ale ja ogólnie mało światowy jestem.
OdpowiedzZgodnie z obowiązującymi przepisami, od kwietnia pracodawca musi podać powód zwolnienia.
Odpowiedz@wampisia: I jeżeli tym powodem, będzie: koniec okresu umowy, to wszystko ok
Odpowiedz@krogulec: to wtedy nie mamy doczynienia ze zwolnieniem tylko z ustaniem okresu pracy.
Odpowiedz@gstronaostro: Akurat stosunku pracy. Ale byłeś blisko. :)
OdpowiedzHistorię wstawiono 5 maja - mija 1,5 miesiąca. Mam nadzieję, że masz już wyniki i nie jest to najgorsze. Odnośnie pracodawcy - pi*l bezwzględnego uja.
Odpowiedz