Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kupiłem dziś nowy akumulator i chciałem go sobie wymienić, a że do…

Kupiłem dziś nowy akumulator i chciałem go sobie wymienić, a że do tego trzeba otworzyć maskę, to odstawiłem go na chodnik i zanurkowałem do samochodu. Wtem jakiś dzieciak (na oko "wiek wczesno-gimnazjalny"), uznał, że dobrym pomysłem będzie kradzież go. Więc kiedy otwierałem maskę, ten podbiegł do niego, uniósł i zaczął zwiewać.

Wytrzymał sto metrów, a potem zauważalnie zwolnił, więc bez problemu go złapałem. Akumulator zabrałem, złodzieja kopnąłem "nieco" pod plecami (ale tak porządnie) i wróciłem do swoich spraw.

Ma ktoś pomysł, na cholerę byłby mu akumulator? Przecież raczej by go nie sprzedał, nie?

sklepy

by ~StudenT01
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dominik
10 10

Parę złotych za złom ołowiowy mogło wpaść. Sprawdź sobie ceny.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
14 14

A skąd pomysł, że by go nie sprzedał? Za połowę ceny ze sklepu pewnie by znalazł kupca.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
9 15

Dobrze, że nie wyniknęła z tego żadna afera. Za kopnięcie złodzieja i to młodocianego groziłyby ci gorsze konsekwencje niż jemu za kradzież.

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 13

@HelikopterAugusto: Za jaką kradzież? Przecież on tylko chciał pożyczyć na chwilę, a potem grzecznie oddał. I jeszcze pan go skopał za to.

Odpowiedz
avatar Armagedon
11 13

"Przecież raczej by go nie sprzedał, nie?" On - może nie. Ale już tatuś, lub braciszek starszy - i owszem.

Odpowiedz
avatar rafik54321
4 4

No właśnie można go sprzedać. Kaucja to 30zł. A być może uznał że jeszcze jest sprawny :P .

Odpowiedz
avatar Michail
6 6

Jaki jest problem ze sprzedażą akumulatora?

Odpowiedz
avatar boom_boom
-3 3

Stare czasy, jak się miało akumulator pod maską. :D

Odpowiedz
Udostępnij