Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasem trochę nie dowierzam w historie o pieszych wchodzących na pasy jak…

Czasem trochę nie dowierzam w historie o pieszych wchodzących na pasy jak cielęta, ponieważ mimo, że codziennie poruszam się autem po mieście, nie widziałam dotąd takich zachowań.
Do czasu oczywiście.

Skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną z możliwością jazdy w lewo, w prawo i na wprost. W każdym kierunku za skrzyżowaniem jest przejście dla pieszych także z sygnalizacją świetlną.
Zapala się zielone, jadę na wprost, widzę, że do przejścia zbliża się nastolatka z telefonem przy uchu i przezornie zwalniam. I słusznie, że bo dziewczyna mimo czerwonego dla pieszych wlazła na przejście bez rozglądania się. Krótko zatrąbiłam, opuściłam szybę i krzyknęłam do dziewczyny, żeby odłożyła telefon i rozejrzała się wokół siebie, bo weszła na przejście na czerwonym, i nawet się nie rozejrzała, a tym samym mało nie wlazła mi pod koła. Dziewczyna nieprzytomnie rozejrzała się wokół siebie, po czym krzyknęła do mnie:

- Tu są pasy, IDIOTKO! MAM PIERWSZEŃSTWO!

pasy piesi

by ~mamutek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
7 17

NASTO-latka - i wszystko jasne. Coś tam jej bznęło koło ucha, że pieszy ma pierwszeństwo na pasach, to uznała, że światła się nie liczą. Ziomale ją pewnie poparły - i już mamy kandydatkę do Nagrody Darwina.

Odpowiedz
avatar Crannberry
0 22

Mnie się to rzuciło w oczy od razu po zmianie przepisów. Ludzie włażą prosto pod koła, w ogóle nie patrząc

Odpowiedz
avatar Ohboy
-4 20

@Crannberry: Przecież nie mieszkasz w Polsce, to skąd taka obserwacja? Bo przy wizytach raz na jakiś czas Twoje obserwacje nie są wiele warte. Ja różnicy nie zauważyłam żadnej i powiem więcej - wiele osób nie miało pojęcia o tej zmianie, dopóki kierowcy nie zaczęli twierdzić, że pieszy rzucają im się pod koła XD

Odpowiedz
avatar louie
7 7

@Crannberry weszla tez zmiana, że nie można wchodzić na pasy rozmawiając przez telefon :)

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 7

@Ohboy: no ale bywam w Polsce i sporo jeżdżę wtedy po mieście. Od czasu wprowadzenia tej zmiany wielokrotnie musiałam gwałtownie hamować, bo ktoś mi właził pod koła @louie: tej zmiany sporo ludzi chyba nie zarejestrowało ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@louie: och, ale ta jest zupełnie nieistotna, mało kto jej przestrzega. Jakby co i tak winny będzie kierowca.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 7

@Crannberry: moj wykladowca od ekonomii przestepczosci mowil o tym "ustawa o niesmiertelnosci pieszego"

Odpowiedz
avatar hulakula
1 1

@Crannberry: ja z kolei uważam, że powinien być NAKAZ noszenia czegokolwiek odblaskowego- nawet w mieście.

Odpowiedz
avatar 5w1
5 5

Jakieś czas temu wracając z przychodni, która znajduje się na uboczu (dojazd droga gruntowa bez chodników) miałam sytuację, że dzieciak zaczął przed moją maską ścinać aby przejść z prawej strony na lewą. Jak nie trąbie to to zrobiłam... Chłopak się nie rozejrzał i szedł w słuchawkach (okazało się później), dobrze, że było już jasno, bo odblasków też nie miał i był na czarno ubrany (brak latarni). PS. Jechałam wolno i wyhamowałam.

Odpowiedz
avatar Pantagruel
2 12

Pieszy zawsze jest święty. Najświętsza ze wszystkich krów. Nigdy nie jest jego wina, że zostanie potrącony czy zahaczony przez samochód czy rower. Może przebiegać na czerwonym, w miejscu niedozwolonym, skracać sobie drogę idąć na skos zaraz obok samochodu (nie wchodząc na pasy normalnie tylko wyłaniając się z boku). Debile i kretyni zdarzają się wśród kierowców, rowerzystów i pieszych. No ale pieszy zawsze jest święty. Jak czasami słucham/czytam wypowiedzi niektórych ludzi, to mam wrażenie, że wg nich kierowca powinien zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych, wysiadać z samochodu i dokładnie rozglądać się czy przypadkiem ktoś nie zbliża się do przejścia. Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania. Rozsądny człowiek rozgląda się przed wejściem na pasy nawet, jeżeli ma zielone światło, chociażby zerka na bok czy nic mu nie zagraża. Pomijam już nawet kwestię piratów drogowych (geniusze zapierd** stówą w środku miasta, wyprzedzający na pasach, niewiedzący co naprawdę oznacza "zielona strzałka"). Ale kierowca może np. zasłabnąć. Niektórzy myślą chyba, że pierwszeństwo zatrzyma samochód w miejscu i zapobiegnie potrąceniu. Obserwuję też wielu pieszych, którzy przechodzą przez pasy gdy zbliża się do nich karetka czy straż pożarna na sygnale. Bo albo są zaślepieni tym, że PRZECIEŻ MAJĄ ZIELONE, albo myślą, że zdążą przebiec przez ulicę przed karetką. Takim ludziom wlepiałabym surowe mandaty.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 8

@Pantagruel: Ja bym wlepiała surowe mandaty WSZYSTKIM, którzy łamią przepisy drogowe.

Odpowiedz
avatar LolaLola
-4 14

A ile to razy kierowcy jadą i nie patrzą, że pieszy ma zielone światło. Jakaś baba kiedyś mnie prawie przejechała w takiej sytuacji. Jak nie ma sygnalizacji świetlnej przy pasach to niektórzy nawet nie zwalniają. Więc muszę rozbić różową bańkę, w której niektórzy się znajdują: nie tylko piesi są tacy źli.

Odpowiedz
avatar PiekielnyJa
2 8

@LolaLola: Ale dałeś radę doczytać, że ten wpis nie jest o kierowcach tylko o pieszych? Nikt w nim kierowców nie broni tylko opisuje inne zjawisko po prostu.

Odpowiedz
avatar LolaLola
-4 6

@PiekielnyJa: "Czasem trochę nie dowierzam w historie o pieszych wchodzących na pasy jak cielęta" - jeśli to miał być neutralny wpis to obyłby się bez tego wstępu. Plus komentarze, w których piesi to ci źli i te "święte krowy".

Odpowiedz
avatar PiekielnyJa
0 6

@LolaLola: Dalej nie rozumiesz. Oczywiście, że kierowcy także są źli. Co lepsza - jesteś w idealnym miejscu żeby napisać o tym osobnego posta. I tam pewnie Ci przyklasnę. Po prostu ten wpis tyczył zachowania pieszych. Nie musisz więc rozbijać różowej bańki. Po prostu staraj się trzymać tematu.

Odpowiedz
avatar rafik54321
0 4

@LolaLola: Wyobraź sobie, że każdy kierowca bywa także PIESZYM! Tylko nie każdy pieszy jest kierowcą. Kierowcy są świadomi tego, że pojazd nie zatrzyma się w 3m i przez to wiedzą gdzie spodziewać się pojazdów, gdzie patrzeć i na co uważać. Dlatego piesi będący kierowcami, rzadko ulegają wypadkom z pojazdami. Za to piesi nie mają tej perspektywy i nawet nie chcą jej mieć. Osobiście uważam, że policja powinna zrobić łapankę na pieszych właśnie. Jestem przekonany, że na ruchliwym przejściu dla pieszych, to co zmianę świateł, wyłapali by 1-3 pieszych, którzy przechodzą w sposób nieprawidłowy. Jak dużo pojazdów źle przejeżdża przez skrzyżowanie? 1/100? U pieszych by było to 20-30/100. Oczywiście są kierowcy debile i każdy zgodnie przyzna że takim to się wpie****l należy, ALE w stosunku liczby uczestników na drodze, to piesi statystycznie znacznie częściej popełniają błędy. Zwłaszcza że poruszają się na krótkich odcinkach, a i tak ich błędy są nagminne.

Odpowiedz
avatar LolaLola
-1 3

@rafik54321: Wyobrażam sobie, bo też bywam i jednym i drugim. I jakoś piesi nie pchają mi się stadami pod koła. Za to czekam na przejściach dla pieszych aż ktoś raczy się zatrzymać albo muszę uważać, żeby ktoś mnie nie przejechał gdy mam zielone światło. Bo przecież tylko kierowcy się spieszą a piesi wychodzą sobie, żeby robić tło. No i nie zapominajmy o parkowaniu na chodnikach żeby przypadkiem nikt nie mógł przejść i przy drzwiach wejściowych do np klatek schodowych, bo przecież parking jest aż 10 metrów dalej. Skoro "statystycznie piesi częściej popełniają błędy" to proszę podać źródło. Ludzie bardzo lubią to słowo, ale najczęściej nic za tym słowem nie stoi. I dokładnie o to mi chodzi. Ten ton wypowiedzi "piesi źli, piesi tacy bardzo źli. Kierowcy CZASAMI się zdarzają, ale piesi źli". I że niby WSZYSCY tylko piesi nie chcą zrozumieć perspektywy kierowcy? A te dane skąd się wzięły? A dalej to już odlatujesz konkretnie. Te dane to chyba wyciągnąłeś sobie z tyłka. Tylko 1/100 źle jeździ, ale u pieszych to już 20-30. Dobre. W tym przypadku trzeba przebić różową bańkę - odstaw samochód na miesiąc lub dwa to otworzą ci się oczy.

Odpowiedz
Udostępnij