Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Siedziałem ostatnio w pociągu Intercity, na stacji początkowej z pewnego przygranicznego miasta.…

Siedziałem ostatnio w pociągu Intercity, na stacji początkowej z pewnego przygranicznego miasta.
Kiedy przyszła pora odjazdu, z głośnika usłyszałem komunikat, że czas odjazdu ulegnie opóźnieniu, ponieważ czekamy na pasażerów z innego pociągu. Myślę sobie, że na miejscu będę godzinę wcześniej a więc: zdążę.

W momencie, kiedy powinniśmy już być 20 minut w drodze kolejny komunikat o opóźnieniu 30 minutowym. Dosłownie trzy minuty później komunikat powtarza się, a opóźnienie wzrasta do 45 minut. Kierownik składu dodaje informację, że czekamy na pasażerów z pociągu z Odessy.

Skutek był taki, że musiałem szybko wysiąść i pobiec na autobus a więc kolejny koszt i przesunąć spotkanie o godzinę.

Oczywiście reklamacje nie uwzględnią, ponieważ nie zdążyłem pobrać poświadczenia od konduktora o spóźnieniu składu, co jest wymagane do jej uznania.

Rozumiem, że to sytuacja losowa ale pół roku wcześniej jechałem pociągiem IC, który zatrzymał się w szczerym polu gdzieś między stacjami. Wyraźnie zdenerwowana kobieta pyta konduktora czy drugi pociąg poczeka na nią, skoro kupiła na ich stronie bilet z przesiadką. Konduktor poinformował, że nie mają obowiązku czekać a więc nie. Podejrzewam, że kobieta musiała wykupić nocleg, ponieważ to było ostatnie połączenie.

Dzięki IC. Ostatni raz z wami.

by Daro7777
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pasjonatpl
5 7

Dawno temu jechałem pociągiem i miałem planowaną przesiadkę. Czas oczekiwania na drugi pociąg 40 minut. Niestety już na moją stację przyjechał z 30-minutowym opóźnieniem. Potem było coraz większe. Na miejscu okazało się, że ten pociąg zawsze jest spóźniony, drugi pociąg zawsze na niego czekał. Wystarczyło tylko zmienić godziny w rozkładzie jazdy, ale po co. Jeszcze by pasażer wiedział, o której pociąg odjeżdża.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 7

Lubię jeździć pociągami, ale robię, co mogę, aby jeździć bez przesiadek. Za duży stres. Zwłaszcza, jeśli przesiadka jest na stacji daleko od wszystkiego.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
-4 4

Nie tylko Intercity. Pewna pani przetrzymała raz mój pociąg osobowy (ostatni tego dnia) ponad godzinę. Że ktoś mógł mieć przesiadkę do autobusu/podwózkę w małej miejscowości - kogo to obchodzi? Ważne, że pani nie musiała poczekać półtorej godziny na kolejny Intercity zatrzymujący się na jej stacji (w przeciwieństwie do stacji pozostałych pasażerów).

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 7

@Monomotapa: To nie wina tej pani. To problem kolei, że w takich sytuacjach nie można po prostu podejść do kasy i bezpłatnie wymienić biletu na bilet na późniejszy pociąg. I traci się dwa razy, bo raz że stary trzeba zwrócić i potrącają nie mniej niż 5%, a dwa że nowy kupuje się bez zniżek, np tej za kupno z wyprzedzeniem, tylko po cenie z dnia "wymiany". Czasem to może i kilka stów wynieść. No i nie ma gwarancji, że taki bilet w ogóle będzie... Jeśli chcesz, by ludzie czekali sobie na kolejny pociąg zamiast walczyć o skomunikowanie, to musisz przewalczyć z Intercity, by wprowadzili bezproblemowe i bezpłatne wymiany biletów i gwarancję miejscówki dla osób, które wymieniają z powodu opóźnień. Powodzenia.

Odpowiedz
avatar hulakula
2 2

@Monomotapa: ale to jest chyba w regulaminie- że na ostatnie połączenie w danym dniu czekają. jeżeli w danym dniu było jeszcze inne połączenie do danej stacji- to nie powinni byli czekać.

Odpowiedz
avatar krogulec
2 2

@Monomotapa: > Że ktoś mógł mieć przesiadkę do autobusu/podwózkę w małej miejscowości - kogo to obchodzi? No więc taka osoba, co straciła połączenie, bierze taksówkę i później składa reklamację z wnioskiem o zwrot kosztów. Nie raz tak robiłem. Na początku nie chcieli zwracać, ale sądy ich prostowały

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 8

To nie uznawanie reklamacji z powodu braku karteczki prawdopodobnie nie obroniłoby się w sądzie. Szkoda, że mało kto ma czas i środki, by faktycznie do sądu iść.

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
9 9

@bloodcarver jakby rozstrzygnięcia zapadały w miesiąc a nie w 3 lata, to pewnie więcej osób by się decydowało

Odpowiedz
avatar mariuz
2 2

@bloodcarver: to dziwne, bo mi intercity przyklepało reklamację tylko na podstawie biletu.

Odpowiedz
avatar Dominik
7 9

Tak to jest. Gdzie się nie obrócisz duda z tylu. A tak po prawdzie - konduktor (kierownik pociągu) musi uważać, aby się maszyniście godziny pracy nie skończyły. Bo teraz żaden ponad normę nie pojedzie. Nikt go za to nie pochwali a w razie wypadku - nawet nie z jego winy - prokurator mu nie odpuści.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2023 o 14:16

avatar KatzenKratzen
5 7

@Dominik: To prawda. Jestem żoną maszynisty. Maszynista nie ma prawa przekroczyć chocby o minutę czasu pracy, chocby chciał - nie wolno mu. Aby uniknąć czekania na podmianę w szczerym polu - zazwyczaj maszynista zatrzymuje się na ostatniej stacji, poza którą skończyłby mu się godziny pracy i tam czeka na podmianę.

Odpowiedz
avatar ParolSM
2 6

A skąd pomysł że trzeba mieć poświadczenie od konduktora? Może w czasach starożytnych tak było ale teraz? Przecież jest internetowy formularz gdzie się podaje wszystkie dane przejazdu a nawet od razu konto bankowe. Nie ma obowiązku brania czegokolwiek od konduktora.

Odpowiedz
avatar AimeeSi
3 3

Nie jest prawdą, że nie mają obowiązku czekać. Jeśli masz jeden bilet na całą trasę, to muszą poczekać. Jechałam kiedyś z dwiema przesiadkami, ale przy pierwszej, z powodu opóźnienia innego pociągu, my staliśmy 15 minut dosłownie przed semaforem, a ja miałam przesiadki 5 minut. Powiedziałam to konduktorowi, zadzwonił do kolegi z tamtego pociągu i na mnie czekali. Zaznaczę, że czekali WYŁĄCZNIE na mnie.

Odpowiedz
avatar ParolSM
1 1

@AimeeSi jest to prawdą tylko częściowo bo są pociągi "skomunikowane" z innymi i te czekają. Są takie które czekać nie będą a są takie sytuacje gdzie konduktor robi co może i tutaj zależy.

Odpowiedz
avatar Arry
0 0

Nie wiem jak jest teraz, ale jak jeszcze jeździłem pociągami (czyli będzie z 10 lat temu już) to można było oddać niewykorzystany bilet w kasie i otrzymywało się zwrot całości kwoty. Podejrzewam, że na początkowej stacji konduktor nie sprawdzał jeszcze biletu. No ale to było kiedyś, teraz to może być inaczej w naszym państwie zasad i moralności.

Odpowiedz
avatar hulakula
1 1

@Arry: bilet niewykorzystany możesz oddać przed odjazdem pociągu. w aplikacji to jest chyba na max 20 minut przed odjazdem. może się zdarzyć, że z jakichś powodów przerwiesz podróż- to bilet zwracasz na tej stacji gdzie twoja podróż się zakończyła, i z tego co kojarzę, to tylko w danym dniu.

Odpowiedz
Udostępnij