Trafiłam dziś na piekielnych losowo na historię komunijną.
I tak mi się przypomniało.
Moje dziecko przyjmowało Komunię Świętą w 2022 roku. Jesteśmy wierzący, więc mimo licznych pobytów w szpitalu, byłam w kontakcie z katechetką i codziennie przygotowywałam syna do przyjęcia Komunii.
Katechetkę mieliśmy cudowną. Na każdym spotkaniu organizacyjnym tłumaczyła rodzicom, że w tym dniu to dzieci są najważniejsze, prosiła, żeby ubrać się stosownie do uroczystości, żeby nie kupować dzieciom drogich prezentów, żeby nie biegać po kościele z aparatami i kamerami bo będzie specjalnie wynajęty fotograf itd. No wiecie, takie prawdziwe podejście jak powinno być wszędzie w każdej szkole.
Robiliśmy wiele prób wejścia do kościoła, dzieci miały iść pierwsze, rodzice mieli usiąść tuż za ławkami, w których miały one usiąść.
Tymczasem jak to wyglądało.
1. Mnóstwo kobiet ubranych w głębokie dekolty, miniówki, stukające wysokie szpilki (no przepraszam drodzy piekielni, mnie to akurat bardzo mierzi w takim miejscu jakim jest kościół)
2. Oczywiście wszystkie babcie, ciotki i kuzynki rozsiadły się tuż za dziećmi. Więc musiałam przeprosić tych gości, bo z różnych względów (teraz nieistotne jakich) musiałam usiąść tuż za synem. Efekt był taki, że siedziałam na brzegu ławki jednym półdupkiem.
3. Po zakończonej uroczystości nie mogliśmy z synem przebić się do wyjścia, ponieważ te wszystkie ciotki rzuciły się jak na targu, w stronę ołtarza aby zrobić telefonami pamiątkowe zdjęcie dzieciom z proboszczem, przy proboszczu, na ławce, przy ławce, z kwiatkiem, bez kwiatka. Zrobił się taki jarmark że katechetką musiała podejść do mikrofonu i poprosić o ciszę.
Koło mnie stał młody chłopak w ostro rockowo-deathmetalowej stylizacji. Nie brał udziału w mszy, nie klękał itd., ale mam wrażenie, że potrafił z klasą zachować się lepiej niż większość.
Kościół
Byłem na kilku komuniach dzieciaków kuzynek i niestety zawsze się znajdzie kilkunastu takich, co mają w poważaniu prośby, groźby, czy ustalenia na spotkaniach przed uroczystością. Raz nawet ksiądz nie wytrzymał i z ambony zaczął opierd... ludzi biegających z aparatami fotograficznymi po kościele (był fotograf zorganizowany przez parafię, jak w historii), chyba gdyby mógł, to wywaliłby z kościoła na zbity pysk.
OdpowiedzTo, że ktoś słucha metalu, to znaczy, że jest satanistą albo pali kościoły?
Odpowiedz@Honkastonka: Nie. W tej historii osoba, która według zachowania i wyglądu była określona jako zdecydowanie nie-katolik wykazała się większą wrażliwością i szacunkiem wobec uroczystości religijnej niż niektóre "katolickie babcie i ciotki".
Odpowiedz@kartezjusz2009 więc po co ta wzmianka o ubiorze? To, że jest niewierzący, było widać po tym, że się nie modlił. A nie po katanie.
Odpowiedz@Honkastonka Może chodzi o pewne stereotypy? I tak ktoś, kto wg tych stereotypów powinien robić bydło, okazał się lepiej wychowany kulturalny niż reszta.
OdpowiedzPytanie dlaczego nie ma weryfikacji przed wejściem. Do różnych kościołów typu bazyliki katolickie, meczety czy synagogi gdzie przed wejściem sprawdza się strój i nie wpuszcza.
Odpowiedz@Michail: Bo to byłoby chore. Uważam, że w innych religiach to też jest chore, ale w religii chrześcijańskiej nie ma konkretnego nakazu, co należy nosić w kościele, są sugestie. Autorce mogą przeszkadzać różne stroje, ale to ostatecznie nie ma żadnego znaczenia. Nie strój jest problemem, a zachowanie. Nie wiem, czy wreszcie się zakończyła ta sprawa, ale jakiś mężczyzna został pozwany za to, że miał czapkę na głowie w kościele i nikt mi nie wmówi, że to nie jest p**ebane.
Odpowiedz@Michail Gdyby była weryfikacja przed wejściem, to wywołały co najmniej kałszkwał. Do tego podniosłoby się się oskarżenia o radykalizację katotalibanu. A o niewpuszczeniu połowy panien młodych na ich własny ślub już chyba nie warto pisać. ;)
Odpowiedz@Michail: Dlaczego miałaby być? W obecnej sytuacji Kościół katolicki powinien być raczej otwarty na ewentualnych nowych wierzących.
Odpowiedz@Ohboy: Jak byłoby? Wejdź w mini do katedry sw Piotra w watykanie (albo szortach).
Odpowiedz@Ohboy: To Cię zdziwię: jest nakaz. Ale interpretacja tego nakazu jest bardzo często liberalna i tylko w niektórych odłamach ma to znaczenie: 1 Kor 11,4-5. W Kościele Katolickim mówi się tradycyjnie o skromności i szacunku wobec miejsca poświęconego Bogu. Spódniczka / sukienka mini i dekolt na pewno do tego nie należą, podobnie krótkie spodenki u faceta. Można trochę poczytać o tych tradycjach na przykład tu: https://parafiacudzynowice.pl/koscielny-dress-code-czyli-w-co-sie-ubrac-do-kosciola/
Odpowiedz@kartezjusz2009: Tam jest mowa tylko o nakryciu głowy, więc równie dobrze ktoś może przyjść ze stanikiem na wierzchu i zakrytą głową :P Generalnie Biblia nie wzięła pod uwagę rozwoju odzieży (pamiętamy absurdalne wspomnienie o tym, aby nie mieszać wełny i lnu, które teraz wszyscy radośnie ignorujemy, łącznie z kościołem?), oczywiście zaleca się skromny ubiór, ale to nie jest przykazanie. Tradycja to nie nakaz.
Odpowiedz@Ohboy: właśnie zauważyłem, że nie doczytałem "są sugestie.". Tak, są sugestie, wskazujące jaka jest etykieta kulturalna i co powinnaś/powinieneś robić. Pokazuje to przede wszystkim Twoją kulturę osobistą.
Odpowiedz@Michail Około półtora roku temu widziałem w Bazylice Świętego Piotra masę ludzi w szortach. Fakt, były znaki zakazujące wstępu w takim stroju, ale nikt tego nie egzekwował.
Odpowiedz@Ohboy: Tutaj chodzi o zasady dobrego wychowania. Inaczej ubiore sie na pogrzeb, inaczej na grila w ogrodzie. Stroj nalezy dopasowac do okazji i miejsca, tudziez swojego wieku i figury. Nie ma konkretnych nakazow, poniewaz pewne wartosci powinny nam byc wpojone. Ta sytuacja dotyczy tez pracy. Ogromny dekolt nie jest dobrym pomyslem. No chyba, ze pracuje sie w klubie nocnym.
OdpowiedzDlatego też sakramenty z udziałem nieletnich powinny być ustawowo zabronione min. do więku tych lat 16!
OdpowiedzOkej, niesmak z powodu mini i olbrzymich dekoltów rozumiem, ale szpilki? I ich stukot? Przecież podłoga w kościele często jest taka, że nawet mały, prawie płaski obcasik będzie słychać. Rzecz nie w wysokości, a materiale. Zresztą do dziś pamiętam (bo mama mi wypomina do tej pory), że byłam zachwycona swoimi butami komunijnymi, bo "ojej, były stukające!". No i jak się te szpilki mają do rockowo-deathmetalowej stylizacji? To w końcu liczy się odpowiedni wygląd czy można przymknąć oko, jeśli zachowanie właściwe?
Odpowiedz@Etincelle: A czemu rockowa stylizacja miałaby być nieodpowiednia do kościoła? Może nie jest elegancka, ale o ile nie zawiera jakichś symboli satanistycznych albo kontrowersyjnych nadruków, to nie ma w niej nic obraźliwego. Mini i dekolty to elemnty mające podkreślić kobiece walory, ergo sprawić, że kobieta jest seksowna - po co ktoś chce być seksowny w kościele? Można się ubrać kobieco i elegancko, jednocześnie nie świecąc cycem i nie odsłaniając połowy tyłka.
Odpowiedz@digi51: oczywiście, że można się ubrać kobieco i elegancko. Powiem więcej, wypadałoby. I tak samo, uważam, wypadałoby w przypadku pana w "rockowej/deathmetalowej stylizacji". Po co manifestować gust muzyczny w kościele? ;) A przede wszystkim dziwi mnie akceptacja powyższego w połączeniu z hejtem na stukot szpilek, które - jestem pewna - stukają tak samo, niezależnie od tego, czy ich właścicielka ma akurat na sobie mini, czy elegancki kostium.
Odpowiedz1. To samo jest co roku na wszystkich świętych. Karyny poubierane jakby dopiero spod latarni wyszły.
Odpowiedz"No wiecie, takie prawdziwe podejście jak powinno być wszędzie w każdej szkole." Nie, tak nie powinno być w żadnej publicznej szkole, bo szkoła to nie miejsce na religijne obrzędy.
Odpowiedz@Jorn jeśli jest tak jak jest to niech przynajmniej w każdej szkole będzie podejście do dzieciaków takie żeby one wiedziały po co jest ta uroczystość a nie ile prezentów dostaną. My akurat trafiliśmy na cudownych ludzi ale wiem, że w innych szkołach nie jest tak kolorowo
Odpowiedz