Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeśli powiem, że w gimnazjum przeżyłam istne piekło to nie ma w…

Jeśli powiem, że w gimnazjum przeżyłam istne piekło to nie ma w tym nawet grama koloryzacji.

Zawsze uczyłam się dobrze. W tamtym świecie to już był powód kogoś nienawidzić, nie wiem czy z zazdrości, czy z jakiego innego powodu. W każdym razie to czyniło mnie częściowym wrogiem, choć jeszcze bez ataków. Z nikim się nie kłóciłam, nie wchodziłam w jakieś polemiki. Po prostu robiłam zawsze swoje, pomagając słabszym jeśli tylko byli wobec mnie w porządku.

Wszystko zaczęło się w 2 klasie. Koleżanka z klasy, z którą jako tako się kumplowałyśmy wyskoczyła do mnie z tekstem, żebym sprawdziła jej chłopaka, bo mu nie ufa. Po mojej definitywnej odmowie stałam się wrogiem nr 1. W ciągu tygodnia nastawiła 90% dziewczyn w klasie przeciwko mnie. Przeżyłam, trochę łez wylałam, ale po wakacjach sytuacja wróciła do normy.

W trzeciej klasie, w drugim semestrze, wpadłam w nieco złe towarzystwo z równoległej klasy, ale mamuśka, pilna obserwatorka momentalnie zauważyła co się dzieje i absolutnie zakazała nam kontaktów. To się zaczęło. Magda razem z koleżaneczkami najpierw rozpuszczały plotki na mój temat, zaczęło się ubliżanie, padały wyzwiska.

Niestety, większość mojej klasy trenowała z nimi siatkówkę bądź pochodzili z jednych bloków/kamienic/ulic i oczywiście opowiedzieli się jasno za nimi robiąc mi absolutne piekło na lekcjach. Nie mogłam nic powiedzieć, nikt nie chciał ze mną rozmawiać (z wyjątkiem jednej osoby, której po latach podziękowałam. Pozwoliła mi zostać chyba w miarę przy zdrowych zmysłach).

Wyzywanie, popychanie, kradzieże były na porządku dziennym, niestety przodowało w tym dwóch chłopaków i ich damski fanklub dwóch panienek. Magda ze swoimi sługuskami też zaczęły powoli uciekać się do przemocy. Przyznaję, doprowadzili do tego, że na myśl o szkole dostałam gorączki, wymiotów, wagarowałam. Nauczyciele udawali, że nic nie widzą, choć wychowawczyni zgłaszałam problem.

To strona piekielni więc nie rozpisuje się nad reakcją rodziców bo dla nich pełen szacunek. Jeśli będziecie chcieli to i ich reakcję opiszę.

Po interwencji rodziców ucichło wszystko na tyle, że skończyłam szkołę bez dalszych wagarów po cichu licząc, że karma jest na tyle wredna, że każde z moich oprawców dostanie od życia na co zasłużył.

gimnazjum

by xMiuSx
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar RedWolf
0 0

Nie odbierz tego jako atak, bo nie mam tego na celu, kieruje mną zwykła ciekawość. Skoro rodzice wiedzieli, co się dzieje, a nauczyciele nie reagowali to dlaczego rodzice nie zgłosili tego "wyżej"? Dyrekcja, kuratorium, w ekstremalnych sytuacjach policja. A takie prześladowanie samo w sobie - współczuję. Niestety wiem, jak to jest.

Odpowiedz
avatar xMiuSx
1 1

@RedWolf jak tylko dowiedzieli, zorientowali się co się dzieje zalatwili to i jak napisałam dalej spokojnie mogłam skończyć szkołę. Co da dyrekcja? Kuratorium? Pogadanki, nic więcej. Jestem wdzięczna że nie czekali aż ktoś pomoże mi w problemie tylko zadziałali.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-2 4

O dostali? A może dorośli i się zmienili?

Odpowiedz
avatar xMiuSx
4 6

@pasjonatpl wiesz co, moim zdaniem dostali za swoje choć trochę. Nie żal mi żadnego z nich. ☺️

Odpowiedz
avatar marcelka
5 5

@pasjonatpl: wątpię, nie wierzę w takie przemiany. Normalny człowiek nie ma skłonności do okrucieństwa. A w wieku nastoletnim człowiek już ma świadomość tego, co jest dobre, a co złe. I po prostu wybiera. I poddanie się presji otoczenia, co czasem słychać w tłumaczeniach, to wg mnie też jest wybór.

Odpowiedz
avatar Lypa
1 7

Publiczna edukacja at its finest. Skoszarujmy zbieraninę nastolatków (tj. ludzi w wieku, w którym układ nerwowy i hormonalny przechodzi mocną przebudowę) i każmy im siedzieć ze sobą bite kilka godzin dziennie, co złego może się stać. :P

Odpowiedz
avatar weron
3 3

@Lypa: według mnie nieco lepsze niż ośmioklasowy system, gdzie pierwszaki mniejsze od ich plecaków były prześladowane przez ósmoklasistów, którzy rok czy dwa 'kiblowali' w którejś z klas. Podkreślam, że mówię jedynie o tym aspekcie systemu z ośmioma klasami podstawówki, w inne nie wnikam.

Odpowiedz
avatar Lypa
1 1

@weron: Nie pisałem tego aby poprzeć lub skrytykować model z gimnazjami. Natomiast zwracam uwagę, że wiele gimnazjów stanowiło część zespołów szkół razem ze szkołą podstawową, wskutek czego to zjawisko mogło występować przy większej nawet różnicy wieku (7 lat vs 15 lat). Z drugiej jednak strony, nie mam badań, ale podejrzewam, że znaczna większość prześladowania dzieje się między mniej-więcej rówieśnikami...

Odpowiedz
avatar TaDziewczyna
1 1

Na pewno w końcu zacznie się udawanie, że nic się nie stało i tworzenie grupek na facebooku czy grupowych czatów, żeby umawiać się na radosne spotkanka po latach. Polecam od razu uciekać

Odpowiedz
avatar xMiuSx
1 1

@TaDziewczyna teraz jak mnie mija, którekolwiek z głównych oprawców to udają że nie znają.. w sumie tak też dobrze. Nawet była taka grupa, 10 lat po. Od razu olałam, nie mam tym ludziom nic do powiedzenia. Jedyną osobą z którą nadal czasami porozmawiam jak się widzimy to ta jedyna dziewczyna, która się nie odwróciła ode mnie.

Odpowiedz
Udostępnij