Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nikt nie lubi jeździć drogami ozdobionymi żółtymi pudełkami radarów co kilka mil.…

Nikt nie lubi jeździć drogami ozdobionymi żółtymi pudełkami radarów co kilka mil. Niestety, czasami trzeba.

I sama jazda nie byłaby denerwująca - ot, nastawiam sobie tempomat albo limiter i spoko jadę.

I byłoby spoko, ale sporą część kierowców czuje potrzebę nadmiernego zwalniania.
Autostrada, limit 70mph - zbliżamy się do kamery i na wszelki wypadek dajemy gwałtownie po hamulcach - tak do 65, czasem 60.

Droga do 60mph - Waze daje znać o kamerze - no to hamulec i 50.

Droga w mieście - standardowo 30mph - no to nagle okazuje się, że samochód przede mną, który jechał sobie spokojnie 32 - 33mph nagle jedzie 25.

I jeździj tu człowieku płynnie, jak kierowca przed tobą woli dać po hamulcach na wszelki wypadek.
Pół biedy, jak jest to stopniowe delikatne wytracanie prędkości - ale ile razy jeden z drugim się zagapi i urządza prawie że hamowanie awaryjne tuż przed kamerą.

Dodam jeszcze, że tuż za kamerą jeden z drugim - gaz do dechy - odrabia stracone 10 sekund.

Dobrze, że lubię swoje autko i zniżki i zawsze trzymam sensowny odstęp :-)

radar prędkość hamowanie

by GoshC
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Nasher
2 6

Nie wiem gdzie jezdzisz ale musisz miec wyjatkowego pecha bo ja czegos takiego nie zaobserowalem. Fakt, na mojej codziennej drodze do pracy nie ma fotoradarow a w miescie jest tylko kilka, ale jakos nikt przed nimi gwaltownie nie hamuje.

Odpowiedz
avatar GoshC
-2 10

@Nasher: dzisiaj miałam taką kumulację :-) : z mojej mieściny na jedną autostradę (M62)- z powodu robót drogowych wprowadzono ograniczenie do 50mph i odcinkowy pomiar prędkości - geniusze jadą ile fabryka dała do ograniczania, później hamują do 40/45mph i jadą tak przez odcinek z ograniczeniem. Później zjechałam na M1 - tu tradycyjnie co zjazd, to kamera i kierowcy wytracający prędkość do 55-60 (limit 70mph!) I oczywiście tak na wszystkich pasach. No i na koniec, na drodze do Peak District - 3 kamery na może dwumilowym kawałku (zapobiega to ściganiu się na co fajniejszych kawałkach drogi) i też nie dało rady ustawić tempomatu, bo każdy jedzie jak chce... (tempomat ustawiam, bo wiem, że mam dosyć ciężką stopę i lubię sobie depnąć, a lubię też swoje nieskażone punktami prawo jazdy)

Odpowiedz
avatar alexandra17
4 6

@Nasher uwierz mi, że jest tak jak napisała Gosh. Kilka kilometrów od mojej miejscowości jest fotoradar, za każdym razem jak jedziemy to osoby zwalniają do 40, nawet czasem do 30 km/h. Masz szczęście, że na takich nie trafiasz :)

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@Nasher Ok. 20 lat temu nagminnie spotykałem takich w Polsce.

Odpowiedz
avatar Komarzyca
0 0

@GoshC często jeździmy M1 w obu kierunkach, z East Midlands i w stronę Lądka i na północ i raczej obserwujemy odwrotną tendencję. Jest 70, yo lecą powyżej, bo jak my jedziemy z max prędkością to tylko wizga jak nas wyprzedzają

Odpowiedz
avatar Pantagruel
5 7

Gdy podróżuje się po jakimś nieznanym sobie terenie, to tacy kierowcy są świetnym oznaczeniem położenia radarów. Mistrz szos wyprzedza na podwójnej ciągłej, do miejscowości wjeżdża na pełnej ku**ie 120 km/h żeby za chwilkę ostro zwolnić do 35 bo zaraz radar. Oczywiście po minięciu radaru rozpędza swojego blachosmroda do stówy. Dlatego radary same w sobie są głupie. Zamiast nich powinno być odcinkowe mierzenie prędkości.

Odpowiedz
avatar GoshC
2 4

Nie wiem jak w Polsce, ale w Anglii odcinkowy pomiar prędkości jest na ogół wprowadzany czasowo podczas remontu drogi i zamknięcia jednego z pasów. Nigdy mi nie przeszkadzał - prawie każdy samochód dziś ma tempomat i można sobie na luzie jechać :-)

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
-3 9

Ja cały czas powtarzam, że za nieuzasadnione nagłe hamowanie albo znaczną redukcję prędkości powinny być srogie mandaty i punkty karne. Najgorsi są tacy na autostradach. Jadę sobie między 110 a 130, odstęp solidny, ale nagle zaczyna się gwałtownie zmniejszać. Bo debil przede mną zwolnił do 70. Wyprzedzam idiotę i co widzę? Kretyn smsa pisze, żre coś albo w schowku czegoś szuka.

Odpowiedz
avatar Nasher
8 8

@HelikopterAugusto tylko czegos takiego nie jestes wstanie udowodnic. Nie wiesz czy kierowca przed Toba np nie poczul sie zle, auto nagle zaczelo wariowac itp. Jest to wkurzajace, ale wlasnie po to sie odstep zachowuje zeby zdazyc zareagowac.

Odpowiedz
avatar Presti
-3 7

@HelikopterAugusto taaa jedziesz 110 koleś przed tobą zwalnia do 70 (nawet niech będzie 100m przed tobą) i widzisz, że piszę smsa lub szuka czegoś w schowku? Serio? Wrzuć prawko z powrotem do czipsów ;)

Odpowiedz
avatar krogulec
1 1

@bloodcarver: z tego co pamietam, to fotoradary miały ustawienie, że zdjęcia robiły dopiero 10km/h, powyżej limitu.

Odpowiedz
avatar GoshC
3 3

@bloodcarver: pomiar w samochodzie jest raczej zaniżony - więc naprawdę nie ma sensu zwalniać poniżej tego co pokazuje nam prędkościomierz

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@GoshC: zawyżony o min 4km/h.

Odpowiedz
avatar Shi
0 0

@krogulec: zależy od samochodu, mój zawsze zawyża o 10%

Odpowiedz
avatar Dominik
2 2

Znam takich typków, którzy hamują przed kamerami odcinkowego pomiaru prędkości. Limit 120, przyhamuje taki do 100, przejedzie a potem rura do 160. Dalej przypuszczam, że to samo…

Odpowiedz
avatar KONDZiO102
-3 5

30 metrów na godzinę to dość niska prędkość. Nie lepiej byłoby iść na piechotę?

Odpowiedz
avatar Rudolf
0 2

@KONDZiO102: Trollujesz?

Odpowiedz
avatar vylarr
-1 3

Dlatego powinno się zachowywać bezpieczną odległość względem poprzedzającego auta. Btw. to polska strona i proszę używać jednostek metrycznych.

Odpowiedz
avatar GoshC
1 1

@vylarr: ok, tylko czy jak napiszę że na autostradzie limit 112.65 kilometrów na godzinę, to czy na pewno będzie prościej? Poza jednym tropem wyżej i tobą nikt nie miał z jednostkami do tej pory problemów...

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

mph... człowieku używaj normalnych, metrycznych jednostek

Odpowiedz
avatar GoshC
1 1

@gmiacik: używam jednostek używanych w kraju w którym mieszkam i poruszam na drodze. Jak już wyjaśniałam wyżej: po przełożeniu "na nasze" wyszłoby że górny limit na autostradzie to 112.65 km/g nie sądzę by dokładne tłumaczenie jednostek wpłynęło pozytywnie na płynność czytania.

Odpowiedz
Udostępnij