W nawiązaniu do historii o graniu na Kurniku opowiem, co mnie denerwuje na tej stronie.
Zawsze lubiłem tam grać w kalambury. Jakby ktoś nie znał, to wyjaśniam zasady. Jedna osoba dostaje hasło i musi je narysować, a pozostałe osoby zgadują. Kto zgadnie pierwszy, dostaje punkty.
Sednem tej gry jest by narysować hasło tak, by ludzie zgadli. Niestety od dłuższego czasu ta gra jest wypaczona przez toksycznych graczy, który nazywam niespełnionymi artystami.
Normalny gracz dostaje hasło, powiedzmy "młotek". Jak narysujesz młotek? Najprościej dwoma prostokątami, każdy się domyśli. Można też ładniejszy, bardziej realistyczny, ale wciąż młotek. Bo takie jest hasło. Dostajesz hasło i rysujesz, na tym polega ta gra.
Co robi niespełniony artysta? Zaczyna na przykład rysować łąkę, kwiaty, krzewy, w oddali drzewa, nad horyzontem słońce. Gracze próbują zgadnąć hasło, pisząc to, co widzą. Dalej artysta rysuje domek, ogródek, jakichś ludzi przy domku. Gracze dalej próbują zgadnąć, runda trwa coraz dłużej. Ludziom kończą się pomysły, a artysta dorysowuje jakieś szczegóły typu czapka na głowie jednej z postaci. W międzyczasie gra daje podpowiedzi. Najpierw pierwszą literę, potem drugą. Gracze zaczynają pisać wszystkie słowa na te litery, niezależnie już od obrazka. W końcu, gdy czas rundy dobiega końca, niespełniony artysta dorysowuje w ręce jednej z postaci ten nieszczęsny młotek. Ktoś zgaduje i runda się kończy. Mogła trwać kilka sekund, a trwała kilka minut.
Ogólnie chodzi o to, że taki niespełniony artysta rysuje coś kompletnie niepowiązanego z hasłem, tylko i wyłącznie dlatego, żeby zmusić graczy do patrzenia na jego "dzieło". To jest leczenie kompleksów czy zwykła złośliwość? Nie wiem.
Jak jestem adminem stołu i zobaczę takiego "gracza", to od razu go wywalam. Niestety stoły z największą liczbą graczy są prowadzone przez boty, które nie banują. W efekcie jeden albo kilku takich niespełnionych artystów psuje grę sporej grupie ludzi. Czasami uda się kilku osobom zgadać i zakładają nowy stół, a inni dołączają, ale nie zawsze.
Aha, grywam zwykle późno w nocy, więc to raczej nie są dzieci. To muszą być dorośli ludzie. Niech sobie w paincie rysują i na deviantart wrzucają jak chcą się pochwalić talentem, a nie na kalamburach ludzi wkurzają.
kalambury kurnik
My się tak bawiliśmy, jak w pewnych chwilach rysowanie wprost było zbyt nudne
OdpowiedzKiedyś jak w to grywałam to standardem było napisanie wyrazu młotek, zamiast go nawysowanie. Tego zupełnie nie rozumiałam, dlatego już w kalambury niestety nie gram.
Odpowiedz@majkaf: teraz już tak nie ma. Na stołach, gdzie adminem jest bot, jak ktoś zaczyna pisać zamiast rysować to jest automatycznie wywalany.
OdpowiedzOni nawet myszką nie rysują. Mają do tego tablety graficzne.
OdpowiedzJeśli chodzi o kalambury, to dużo gorsi są moim zdaniem "wyjadacze" którzy grają codziennie przez długie godziny, przez co zapamiętują wszystkie hasła. Wtedy zgadują wszystko w kilkanaście sekund i nie dają szans innym.
Odpowiedz