Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytałam wylosowaną historię o poczcie i awizo ( dużo takich jest) i…

Czytałam wylosowaną historię o poczcie i awizo ( dużo takich jest) i przypomniała mi się sytuacja z przed roku, która była niczym z filmu Barei.

Siedzę sobie w mieszkanku, klepie w komputerek (praca zdalna, zadaniowa), burczy w brzuszku, a lodówka pustką zalatuje. Zapada decyzja o przejściu się do płaza. Wychodząc zaglądam do skrzynki na listy (taki nawyk) i szlag mnie trafia, gdyż wyciągam awizo. Nikt nie dzwonił, nikt nie pukał. Na awizie umieszczony został numer przesyłki to sobie szybko z pomocą telefonu sprawdzam ostatnie zakupy. Często zamawiam mniejsze i większe pierdółki, chyba wczesny zakupoholizm, więc już wiem, że jak przesyłka, (albo taki duży list) jest większa niż otwór skrzynki na listy to listonosz nawet jej nie zabiera w trasę tylko zostawia na poczcie i od razu wypisuje awizo, które wrzuci do skrzynki. Tym razem było to z kategorii tych większych, prawdopodobnie półka na okno dla kota z przyssawkami do szyby, lekkie ale wymiarowo większe. Wtedy w mojej głowie pojawił się plan podejścia na pocztę i przy okazji zahaczenia o pobliskiego owada.

Po tak przy długim wstępie czas na akcje właściwą która się odbyła w budynku poczty, oczywiście po odczekaniu swojego w kolejce. J- ja , P-Pani w okienku, K- Kierowniczka.

J- Dzień dobry, dostałam takie awizo (podaję awizo)
P- To jest z dzisiaj, listy awizowane dzisiaj są do odbioru po 18 (była 12)
J – Może Pani jednak sprawdzić? Jest to troszkę większa przesyłka, a takich listonosz nie zabiera zazwyczaj ze sobą.
P- Listonosz musi najpierw wrócić z terenu.
J – (już trochę zrezygnowana, bo i po co się kopać z koniem) W takim razie proszę mi wytłumaczyć dlaczego listonosz od razu wrzucił awizo do skrzynki, nawet nie próbując mi tej przesyłki dostarczyć?
P- Bo jak są duże przesyłki to listonosz je tu zostawia. Gdzie niby ma nosić tyle nie wymiarowych przesyłek.
J- Czyli jednak moja przesyłka jest w tym budynku, prawdopodobnie za Pani plecami?
P- (już zdenerwowana) – Już ci mówiłam, że najpierw listonosz musi wrócić z terenu.
J- Dlaczego listonosz musi wrócić z terenu?
P- Bo ma twoją przesyłkę.
J- Tą samą która jest niewymiarowa, oraz którą listonosz zostawił na poczcie, aby jej nie brać ze sobą w teren?
P- Czego nie rozumie? (powrót do PRL-u). Przyjdzie po 18, to dostanie przysyłkę.
J- Proszę zawołać kierowniczkę.
P- Wróci po 18 to dostanie przesyłkę, czego nie rozumie?
J – Proszę zawołać kierowniczkę
Tu następuje zawołanie kierowniczki
P- (do kierowniczki) Przyszła z awizem z dziś, nie rozumie że po 18...
J- (wtrącając się) Paczka jest większa wiec prawdopodobnie została tu na poczcie, jeżeli jej nie ma to chcę złożyć skargę na listonosza który zostawia awiza bez próby doręczenia (troszkę się już zdenerwowałam).
K- Gieniu (imię zmienione), sprawdź czy jest taka przesyłka, jak będzie to ją wydaj, jak nie to przyjmij skargę.

Nastąpiło wtedy przeszukanie magazynka, okraszone niewybrednymi, pod nosowymi komentarzami pod adresem mojej osoby oraz „młodego, roszczeniowego, niewychowanego (i wiele innych mocniejszych epitetów) pokolenia”. Paczka się oczywiście znalazła. Przy jej wydawaniu Pani Gienia z okienka tak się na mnie patrzyła, jakbym wymordowała jej cała rodzinę i kąpała się w ich krwi.

poczta polska

by Bananananana
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pantagruel
12 14

Placówki poczty to jest najdziwniejszy twór. W takich miejscach pracują tylko dwa typy ludzi. Anioły w ludzkiej skórze, bardzo pomocne, miłe i kompetentne i robi mi się ich szkoda, że muszą wysłuchiwać wyzwisk i nieuzasadnionych wątów od klientów. Albo orki, zarówno pod względem kultury osobistej jak i higieny. Warczące, syczące, siedzące w pracy za karę i drące japę na każdego, kto ośmieli się wejść do ich jaskini. Do tego całego spierd** dochodzi jeszcze stan spółki ogólnie, teraz łatwiej jest kupić na poczcie kolorowankę z papieżem i zabawkę dla dziecka niż wysłać list i kupić parę znaczków. Pracownicy są niedofinansowani, u listonoszy są takie braki, że w niektórych miejscach Wrocławia w ogóle nie chodzą i pocztę trzeba odbierać w placówce.

Odpowiedz
avatar Shirei
9 9

@Pantagruel zmieniłam miejsce zamieszkania. Podreptałam do nowej poczty, żeby nadać polecony zagraniczny. Pani w okienku mówi mi, że nie ma opcji bo nie mają naklejek z numerami zagranicznymi. Pytam jak to nie mają i kiedy będą mieć? Pani nie wie, od dwóch tygodni nie dostają. Zdębiałam, omiotłam wzrokiem kiosk kobiety i mówię: to chce mi pani powiedzieć, że przychodząc na pocztę mogę znicze kupić ale nie mogę nadać listu?

Odpowiedz
avatar jass
1 1

@Shirei: U mnie w jednej placówce od wakacji nie mają druków celnych (C22 w formie naklejki). No po prostu nie dostają i już, mimo zgłaszania zapotrzebowania. Tymczasem w innej placówce w tym samym mieście druki zawsze są - fakt że bardzo ograniczona ilość, ale jednak. Poczta Polska to jest naprawdę absurdalny twór.

Odpowiedz
avatar kerownik
9 9

O żesz Ty podły roszczeniowcu Ty! I jeszcze do tego bezczelnie ma rację ;-).

Odpowiedz
avatar marcelka
10 10

Poczta to odrębny byt i stan (nie)świadomości. Ja rozumiem, że listonosz nie jest w stanie brać ze sobą wszystkich przesyłek - ale nie rozumiem, dlaczego poczta zobowiązuje się doręczać takie przesyłki i bierze za to grubą kasę (im większa przesyłka, tym większa kasa), skoro z góry wiadomo, że dostarczone zostanie co najwyżej awizo, bo listonosz nawet nie weźmie tej przesyłki z poczty.

Odpowiedz
avatar jass
3 3

@marcelka: Zależy jak wysłane, jeśli listem to pewnie, że listonosz zostawi tylko awizo, ale zasadniczo od noszenia paczek jest inny pracownik, który je faktycznie zabiera w teren.

Odpowiedz
avatar marcelka
5 5

@jass: no tak, ale w takim razie po co poczta przyjmuje taką przesyłkę jako list? Powinno być jasno powiedziane: to jest za duże/za ciężkie na list, można nadać jako paczkę. Jak się płaci za dostarczenie przesyłki na określony adres, to powinna być przynajmniej podjęta próba dostarczenia.

Odpowiedz
avatar Bananananana
10 12

@Donata826: "Wychodząc zaglądam do skrzynki na listy (...)." Inaczej mówiąc wychodzę z mieszkania, schodzę po schodach i nie wychodząc z budynku zaglądam do skrzynki na listy znajdując awizo. Idąc twoim torem myślenia następna czynnaśc to pojście do sklepu z awizem które wyciagnełam, a podczas tego pobytu w sklepie pod moim blokiem zjawia się listonosz z awizem, uwaga, tym samym co już wyjełam i które mam ze sobą w sklepie, po czym umieszcza je wskrzynce na listy. Rozumiem że twierdzisz ze albo lisonosz, alo samo awizo posiadło zdolnośc podróży w czasie i przestrzeni. Kończąc ten komentarz sparafrazuje twój. Kretynko tego komentarza na który odpowiadam, naucz się czytać ze zrozumieniem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2023 o 8:18

avatar KatzenKratzen
7 9

"jakbym wymordowała jej cała rodzinę i kąpała się w ich krwi. " Hahaha, cudowne porównanie ! Plus za kąpiel we krwi xD

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

i tak bym napisala skarge na listonosza za brak proby doreczenia przesylki, a na babsko za wyzwiska w twoja strone najlepiej przez strone poczty, zeby przypadkiem nie "zaginela" w tym urzedzie

Odpowiedz
Udostępnij