Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Za kilka dni kończy się ważność orzeczenia o niepełnosprawności mojej córki. Zebrałam…

Za kilka dni kończy się ważność orzeczenia o niepełnosprawności mojej córki. Zebrałam więc do kupy potrzebne papiery: wniosek, zaświadczenie lekarskie, dokumentację medyczną, zaświadczenie o tymczasowym zameldowaniu w miejscu zamieszkania i udałam się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Jeśli myślicie że dałam papiery i wyszłam, to nie. To by było za łatwe. Jeszcze bym uznała że urząd jest mi przyjazny. O nie! Urząd reprezentowany przez frustratkę w średnim wieku zaczął wymyślać problemy: A dlaczego pani mieszka pod nowym adresem dopiero od września? A na terenie powiatu jak długo pani mieszka? A dziecko od kiedy mieszka? Noż k.. Skoro ja mieszkam od ponad 30 lat to chyba logiczne, że dziecko mieszka od urodzenia. A dlaczego pani ma inny stały adres zameldowania niż dziecko? A czemu pani nie wzięła swojego zaświadczenia o tymczasowym zameldowaniu? Może nie mieszka pani w tym samym miejscu co dziecko? A akt urodzenia jest? Nie ma? Może coś się w nim zmieniło przez trzy lata które upłynęły od wydania ostatniego orzeczenia. Taa... dziecko się rozmyśliło i uznało, że woli mieć urodziny w lipcu, bo wtedy cieplej niż w maju.

To ten sam urząd którym ostatnio zainteresowała się Uwaga, czy inna Interwencja ponieważ uznali że jedna z mieszkanek naszego powiatu nie potrzebuje stopnia niepełnosprawności, bo skoro mimo posiadania protezy nogi pracuje i dojeżdża do pracy rowerem to znaczy że jest zdrowa.

I tak właśnie w praktyce wygląda państwo przyjazne niepełnosprawnym. Państwo które interesuje się niepełnosprawnymi do chwili ich urodzin, bo potem skoro już się urodzili to jakoś sobie poradzą.

urząd

by Madika
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
7 15

Niestety ostatnie, co można powiedzieć o Polsce, to że jest przyjazna niepełnosprawnym...

Odpowiedz
avatar Madika
13 17

@Ohboy: Powinna w ogóle być możliwość załatwienia takich spraw przez internet. Ale nie, nie mogę wysłać skanu zaświadczenia o tymczasowym zameldowaniu, a oryginał okazać na komisji, muszę zawieźć je osobiście.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 3

@Madika Irlandia jest dużo przyjaźniejsza dla niepełnosprawnych i mimo wszystko jest wiele do zrobienia. Chodzi bardziej o takie detale, których większość nie zauważa. Jedna dziewczyna zrobiła eksperyment i przez jeden jeździła na wózku. Pokazała jak to wygląda tam, gdzie nie ma automatycznych drzwi czy jakim problemem jest zbyt wysoko ustawiony blat w pubie. Dla stojącego czy siedzącego na krześle człowieka to żaden problem. Dla kogoś na wózku wręcz przeciwnie. Czasami nawet barman może go nie zauważyć.

Odpowiedz
avatar zendra
0 0

@Ohboy: Państwo nie z tym nic wspólnego, PCPR to instytucja samorządowa.

Odpowiedz
avatar bazienka
7 11

moja najlepsza przyjaciolka ma zanik miesni, chorobe postepujaca i pomimo dostarczania dokumentacji medycznej niepelnosprawnosc daja jej tylko tymczasowa, jakby choroba kiedys tam pomyslala sobie, ze no dobra, znudzilam sie, ide stad i za kazdym razem ma dziewczyna test typu slalomy wozkiem przed komisja oraz podchwytliwe pytania typu jak sie pani maluje

Odpowiedz
avatar livanir
3 5

@bazienka: W sumie tak kiedyś może być. Medycyna idzie mocno do przodu- nigdy nie wiadomo kiedy ktoś dostanie nagrodę za znalezienie leku na zanik mięśni. Jeśli to zrobi w tym roku, to jest szansa, ze np. za 5 lat koleżanka będzie stosunkowo zdrowa lub mogła podjąć leczenie. Aczkolwiek fakt, że podchwytliwe pytania to już buractwo.

Odpowiedz
avatar czydredy
6 6

Co do aktu urodzenia to chodzi bardziej o sprawy formalne. W ciągu tych 3 lat mogło zostać np. ustalone/zaprzeczone ojcostwo. Nie rozumiem też części odnośnie adresu zameldowania, dalej gdzieś tego wymagają? Przecież od jakiegoś czasu nie trzeba być gdzieś zameldowanym. Wystarczy oświadczenie o adresie zamieszkania, a to nie jest jednoznaczne z meldunkiem.

Odpowiedz
avatar Madika
7 7

@czydredy: Wymagają. Choć nie wszędzie. Nawet gdy zakładałam profil kandydata na kierowcę wymagali zaświadczenia o tymczasowym zameldowaniu. jak dla mnie patologiczne. Po to obywatel ma PESEL i numer dowodu by można go było zidentyfikować.

Odpowiedz
avatar Michail
4 4

@czydredy: pytanie czy zmiany w akcie urodzenia jakkolwiek wplywaja na jednostke chorobowa opisana w orzeczeniu, czy po prostu zwykle czepianie sie.

Odpowiedz
avatar didja
4 4

Przy tempie załatwiania sprawy orzeczenia i kłodach rzucanych pod nogi przez PZON - rozpoczęcie procesu przedłużania orzeczenia na kilka dni przed utratą jego ważności to hardkor ;).

Odpowiedz
avatar Madika
0 2

@didja: U nas trwa to 2-4 tygodnie, ale to prawda, zagapiłam sprawę. Finansowo mi bez różnicy bo co najwyżej nie dostanę w następnym miesiącu tych 215 zł zasiłku pielęgnacyjnego.

Odpowiedz
avatar SheriiCastle
1 1

Do końca studiów stawałam na komisję od kiedy wykryto u mnie mózgowe porażenie dziecięce ale w takim stopniu że prawie nie widać, tak samo z bardzo lekkim niedowładem. Stawałam na tej komisji co kilka lat. Tańsze dzięki temu miałam dojazdy na rehabilitację i do szkoły. Nie zapomnę pierwszej po 18. Lekarz skrzyczał mnie że wchodzę z mamą a jestem dorosła. urodziny miałam w tym samym miesiącu co komisję ale to było już po nich a przyzwyczajona byłam iść z mamą. Robiłam tak wcześniej. Potem zaczęto patrzeć na mnie jak na oszusta a nie mówiąc o długim czasie oczekiwania. Wzywano na dane godziny ale przez te kilka razy nigdy nie weszłam o czasie. Zawsze wynudziłam się strasznie nie mówiąc o czekaniu na autobusy. Dla mnie zawsze to była udręka bo jestem osobą nadpobudliwą. Od kiedy zaczęto patrzeć na mnie jak na oszusta to przestałam na nie stawać.

Odpowiedz
avatar shpack
1 1

W Warszawie składałem dokumenty na orzeczenie stopnia niepełnosprawności teścia. Miło i bezproblemowo. Następnym razem rzrobilem to wysyłając poczta. Dostałem pismo o uzupełnienie wniosku, bo był podpisany w złym miejscu. Za 2 tygodnie mialem orzeczenie w skrzynce pocztowej. Miło i bezproblemowo. Czyli ktoś cie nie lubi :)

Odpowiedz
avatar Madika
1 1

@shpack: Żeby to tylko mnie. Wiele osób się zali na ten urząd.

Odpowiedz
avatar pupek86
2 2

Poszedłem dwa lata temu do MOPSu w swoim mieście z prośbą o interwencję w sprawie matki, która zaczyna mieć problemy z głową. Generalnie robi się uciążliwa. Musiałem zamykać piwnice na klucz, zeby nie gormadzila smieci itp. Młoda pinda (pracownik socjalny) powiedziała, ze zalozy mi niebieska karte za znecanie sie nad matka. Przyszla dwa razy z innym pracownikiem do domu, na rozmowe z matka i na tym koniec. W dupie maja co sie dalej dzieje. Takze podobnie jak u autora, mopsy, gopsy itp nie sa stworzone do pomocy

Odpowiedz
avatar Morog
3 3

Moim zdaniem czasowe renty przy nieuleczalnych niepełnosprawnościach wynikają z faktu że orzecznicy za komisje mają diety

Odpowiedz
avatar Madika
0 0

@Morog: Moje dziecko ma wadę wzroku, która mu nie minie. Co najwyżej będzie gorzej. Tak samo traktują ludzi bez rak czy nóg. Nie wiem, może mają nadzieję że im odrosną.

Odpowiedz
avatar Nanatella
1 1

To, że Ty mieszkasz gdzieś od 30 lat nie znaczy, że dziecko w tym samym miejscu mieszka od urodzenia - mogło np. mieszkać ze swoim ojcem, szczególnie przy innym adresie zameldowania. W akcie urodzenia też nie chodzi o datę urodzin, przez 3 lata mogą się zmienić inne dane - chociażby nazwisko (np. przez adopcję, ustalenie/zaprzeczenie ojcostwa, zmianę na nazwisko matki).

Odpowiedz
Udostępnij