Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Należę na fb do pewnej feministycznej grupy. Zawsze chciałam myśleć, że chodzi…

Należę na fb do pewnej feministycznej grupy. Zawsze chciałam myśleć, że chodzi o równość. Właśnie się przekonałam w jak ogromnym błędzie byłam.

Ostatnio oczy mi wyszły z orbit gdy przeczytałam post o tym jak to laska boi się urodzić syna, bo przecież wyda na świat kolejnego potencjalnego oprawcę.
Łamiąc regulamin zrobiłam screen i wysłałam mężowi.
Mąż niestety udostępnił go dalej.
Teraz zaczyna się cała piekielność.

Zostałam publicznie zlinczowana na grupie, wyzwana od najgorszych.
Że taka jak ja to pewnie popiera gwałcicieli itp.
Ciężko znoszę takie rzeczy, mąż napisał do jednej z adminek by zaprzestała linczu na mnie bo bardzo pogłębiło to moje stany depresyjne. Ta osoba zaczęła wrzucać na grupę screen tej rozmowy dosłownie śmiejąc się i mając wielka radochę, że ponoszę należytą karę za złamanie regulaminu.

Wniosek. Mogę tym osobom podziękować bo otworzyło mi to oczy, że organizacje tego typu są naprawdę bardzo szkodliwe.
Nie chodzi o żadną równość, a o totalny fanatyzm.

Polska

by Topciucha
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar icooz
-5 13

Jaki tam fanatyzm toż to dziecinada jest rozumiem że aminka chce trzymać poziom grupy ale on i tak nie powinna na siłę wszystkich zniżać do jej poziomu.

Odpowiedz
avatar Topciucha
-4 20

@icooz Chodzi mi głównie o to że kobiety które podobno są od tego żeby wspierać inne, mają radoche z tego że wpędzają inna kobietę w stan depresyjny.

Odpowiedz
avatar livanir
1 21

@Topciucha: Nie popieram, ale rozumiem. Złamałaś regulamin, najwyraźniej autorka uznała, ze to odpowiednia kara. Gdyby jakaś kobieta trafiła do wiezienia za np. niepłacenie alimentów, kradzieć, pobicie lub cokolwiek- co byś zrobiła? Mówiła "Dobrze ze stanie przed sądem, co z tego, ze wprawia ją to w zły humor?" czy "Ojej, jaka biedna, zostawmy ja w spokoju, niech nikt jej nie dotyka bo biednej smutno". Jako admin takie rzeczy mnie nie bawią, ja bym poprostu napisała oficjalnego posta co się stało i wywaliła Cię z grupy.

Odpowiedz
avatar marcelka
8 16

@Topciucha: nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie taką wagę przykładają do wpisów na fb/IG czy innych tego typu portalach... Jeśli krytyka od jakichś randomowych kobiet, których na oczy nigdy nie widziałaś, nie wiadomo, kim są, jakie są ich motywacje - niezależnie nawet od tego, czy to krytyka słuszna, czy już hejt - wpędzają Cię w stan depresyjny, to może najlepszym lekiem jest odstawienie internetu? Ja rozumiem, że może zaboleć krytyczna opinia od kogoś bliskiego, z czyją opinią się liczymy, ale żeby się przejmować opiniami ludzi z neta?

Odpowiedz
avatar Topciucha
-2 16

@marcelka masz ogromną rację. Owszem zachowałam sie głupio a mój mąż jeszcze gorzej. Nie rozumiem tylko jak osoby które uważają sie za tak tolerancyjne mają radoche z linczowania drugiego człowieka.

Odpowiedz
avatar Error505
15 15

@Topciucha: Bo między uważaniem się za tolerancyjnego a byciem tolerancyjnym jest podobna różnica ja między walą o równość i walką o dominację.

Odpowiedz
avatar Jorn
11 11

@livanir: Naprawdę złamanie regulaminu jakiejś grupy dyskusyjnej i poważne przestępstwa, to dla ciebie to samo?

Odpowiedz
avatar MegaZdziwiony
0 0

@livanir idąc tym torem, to za lamanie przepisów ruchu drogowego poinna być kara śmieci..

Odpowiedz
avatar Fahren
7 31

Znajdź przycisk "opuść grupę" i tyle. Problem rozwiązany. Taka podpowiedź - niemal każda feministyczna grupa tak wygląda. Klepanie się po dupach "jak to świat jest zły a facety zezwierzęceni"

Odpowiedz
avatar Fahren
0 10

@Topciucha: A tu widzisz, zaskoczenie, jednak chodzi o klepanie się po dupach i narzekanie "jak to baby mają źle i baba pańszczyźniana, facety wszystkiemu winni" zamiast wsparcia ;)

Odpowiedz
avatar Honkastonka
8 10

Nie rozumiem. W jaki sposób na grupie wyszło, że to ty zrobiłaś screena?

Odpowiedz
avatar Topciucha
3 11

@Honkastonka Mój mądry mąż napisał że zona podesłała mu coś takiego

Odpowiedz
avatar Brzeginka
10 18

Mnie trochę zastanawia jak dokładnie ten post wyglądał. Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie mogą różnie interpretować przeczytane rzeczy, albo mieć na myśli coś innego niż napisali. Dlatego wydaje mi się że wspomniany post mógł wystąpić w kilku wersjach. 1. Tak jak napisała autorka, matka boi się mieć syna bo wszyscy mężczyźni to świnie i gwałciciele 2. Matka boi się mieć syna, bo nie wie czy poradzi sobie z jego wychowaniem na porządnego człowieka 3. Matka boi się mieć syna, bo współczesna kultura promuje archetyp mężczyzny - samca alfa, który siłą zdobywa to co chce 4. Matka boi się mieć syna, bo świat jest okrutny i wydawanie na niego kolejnych istot jest niehumanitarne Dlatego chętnie bym zobaczyła materiał źródłowy. Z drugiej strony również zastanawiam się w jaki sposób ludzie odkryli kto zrobił ten zrzut ekranu, bo po samym tekście ciężko do tego dojść. Chyba że zawierał on również dane z Facebooka, chociaż kto rozsyła ludziom zrzuty z czyimiś danymi?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2023 o 8:31

avatar Topciucha
-2 16

@Brzeginka Niestety post brzmiał właśnie w wersji 1. Mój mąż jest tak mądry że pisał że żona wysłała mu taki screen.

Odpowiedz
avatar Brzeginka
6 10

@Topciucha: Nie neguję, że w ten sposób odebrałaś tego posta, ale jestem po prostu ciekawa jak dokładnie został on sformułowany. Ot tyle.

Odpowiedz
avatar Pauldora
7 9

@Brzeginka: Czytałam ten wątekj na FB. Partnerka chce ze swoją żoną począć dziecko in vitro. Pyta się, czy jest gdzieś możliwość selekcji płci. I jak poradzić sobie z wizją urodzenia potencjalnego opresora oraz jak odczarować mężczyzn jak tych złych. Mnie też oczy mało z orbit nie wypadły po przeczytaniu tego.

Odpowiedz
avatar livanir
5 13

Jask powiedziałam nie raz- w każdej grupie znajdzie się grupa fanatyków i idiotek/idiotów. Na moich grup[ach feministycznych takiego szajsu nie wyrabiają ;)

Odpowiedz
avatar marcelka
13 23

O ile rozumiem, że może na tyle Cię to zszokowało czy zaciekawiło, że chciałaś o tym pogadać z mężem, to mogłaś mu zwyczajnie powiedzieć: "ej, wiesz, jedna z kobiet na grupie napisała...", o tyle robienie screena i wysyłanie go dalej to totalne naruszenie - nie tylko regulaminu grupy, ale i zwyczajnej ludzkiej kultury/etyki. A już fakt, że mąż to udostępnił publicznie, to kolejny przykład totalnego braku kultury/poczucia etyki - więc się dobraliście... To tak jakbyś Ty napisała do kogoś prywatny list/wiadomość, a ten ten ktoś zrobił foty i powrzucał do netu, albo powysyłał twojej rodzinie i znajomym - jakbyś się poczuła? W sumie nie wiem, co Ty jeszcze robisz w tej grupie. Na miejscu adminki opisałabym sytuację i Cię z grupy wywaliła. Jeśli zdecydowała się zostawić Cię w grupie - no to piłka po Twojej stronie, podpowiem, że jest taki "magiczny" przycisk: opuść grupę. A fakt, że mąż pisze do adminki grupy, że Tobie jest smutno... to już jakieś podwójne kuriozum...

Odpowiedz
avatar Crannberry
12 22

@marcelka: mnie jeszcze ciekawi, czy publikując post wyniesiony z zamkniętej grupy, zadali sobie chociaż minimum wysiłku i zakryli dane osoby, która go napisała, czy juz całkiem pojechali po bandzie, bo mam dziwne przeczucie, że to drugie…

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
6 20

@Crannberry: Też mam takie wrażenie. W tej historii nie ma żadnej autorefleksji, że może jednak autorka zrobiła coś złego. Grupy nie znam. Uważam się za feministę, czyli twierdzę, że obie płcie powinny mieć takie same prawa i oceniać się powinno na podstawie indywidualnych predyspozycji, wiedzy i umiejęctności, a nie płci, ale żadnych radykalnych ruchów nie popieram. Także może ta kobieta ma tak zryty mózg, że nic nie da się zrobić, a może dopadły ją wątpliwości i strach. Nic dziwnego, każdy mniej lub bardziej się boi w takiej sytuacji. Boi się, czy podoła jako rodzic. Chodzi mi o to, że być może ta kobieta potrzebuje pomocy, kogoś, kto z nią porozmawia, podniesie na duchu, a nie wszystko wypapla osobom postronnym. Ciekawe, jakby autorka się poczuła, jakby zwierzyła się komuś z problemów małżeńskich. Niechby to było coś choć trochę zawstydzającego. Ona zwierza się swojej "przyjaciółce", a ta rozpowiada wszystkim i wszyscy znajomi i sąsiedzi wiedzą o jej najbardziej intymnych sprawach i robią sobie jaja. Wg jej własnej logiki nie powinna mieć najmniejszych pretensji do tej przyjaciółki.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 11

@Topciucha: Dalej tak naprawdę zero refleksji + wyciąganie ogólnych wniosków na podstawie jednej grupy. Wiele to o tobie mówi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2023 o 16:26

avatar Error505
6 8

@Crannberry: To tylko potwierdza, że jak się pisze pod swoim nazwiskiem to trzeba to taksować jak coś co może być dostępne publicznie.

Odpowiedz
avatar marcelka
10 14

@Topciucha: depresja to choroba, która nijak się z całą tą sprawą nie łączy. Bo w żaden sposób nie usprawiedliwia tego, że przekazałaś dalej czyjś prywatny wpis, a tym bardziej, że Twój mąż go upublicznił. Nie tłumaczy też, dlaczego niby mąż się kontaktuje z adminką. Adminka zareagowała tak, a nie inaczej - i miała do tego prawo. Może w duchu wsparcia liczyła na to, że coś sobie uświadomisz, zrozumiesz swój błąd. Wpisy - nie wiem na jaką skalę były, no ale czego się spodziewałaś? Że napiszą spoko, nic się nie stało, luzik - gdy w tak mocny sposób została naruszona prywatność jednej z osób z grupy? To oczywiste, że takie zachowanie zostało poddane krytyce. Jeśli zostałaś w grupie, to z tą krytyką powinnaś się liczyć. Tolerancja nie oznacza przechodzenia do porządku dziennego nad totalnym brakiem kultury/empatii.

Odpowiedz
avatar Ohboy
4 12

@Error505: Wiadomo, czasami warto też jednak skorzystać z opcji anonimowych postów na FB (pamiętając, że admini nadal widzą autora), ale kurczę, ideą zamkniętych grup jest stworzenie społeczności, której można zaufać. A potem przychodzi taka Topciucha z mężem i wszystko psuje. Podejrzewam, że autorka udostępnianego wpisu została też obsmarowana przez męża i znajomych, więc konsekwencje to coś więcej niż tylko naruszenie zasad grupy, i zastosowano zasadę "oko za oko". No, chyba że się mylę i nikt postu tego nie skomentował ;) Jeszcze tylko dodam, że wypisywanie ludziom tekstów typu: "przestań, bo mam depresję/inną chorobę" jest słabe i żenujące. Choroba to nie jest tarcza obronna i tak samo, jak nie można ludzi prześladować, nie można też zasłaniać się chorobą.

Odpowiedz
avatar Pauldora
3 5

@Ohboy: Ten post na FB był anonimowy. Screen nie zawierał danych osobowych autorki.

Odpowiedz
avatar Salut_6
-2 4

@marcelka nowa na facebooku? Przecież to już świecka tradycja że jak się zobaczy na grupie coś śmiesznego/kuriozalnego to się to udostępnia na innej grupie do tego przeznaczonej. Przykładowo, widzę lewicowe odklejenie na lewicowej grupie, to udostępnię to na prawicowej grupie. I vice versa, rzecz jasna. "o tyle robienie screena i wysyłanie go dalej to totalne naruszenie - nie tylko regulaminu grupy, ale i zwyczajnej ludzkiej kultury/etyki. A już fakt, że mąż to udostępnił publicznie, to kolejny przykład totalnego braku kultury/poczucia etyki" Ok, tu widzę odjechałaś. Po pierwsze, autorka nie podała nazwy ani linku do grupy, więc nie mam bladego pojęcia skąd ty znasz zapisy regulaminu tej grupy XD juz pomijając to że nigdy jeszcze się nie spotkałem z grupą gdzie sie banuje za udostępnianie czegoś dalej. "To tak jakbyś Ty napisała do kogoś prywatny list/wiadomość, a ten ten ktoś zrobił foty i powrzucał do netu, albo powysyłał twojej rodzinie i znajomym" gówniane porównanie, bo przyrównałaś prywatną korespondencję, której tajność jest objęta ochroną prawną, do grupy na facebooku, a te mogą liczyć nawet 50 tysięcy członków i prywatną korespondencją NIE są. Już pomijając taki szczegół że jak piszesz coś pod imieniem i nazwiskiem na publicznym koncie to nie ma absolutnie żadnego obowiązku zamazywać twoich danych, bo zaakceptowałaś regulamin w którym niejako sprzedałaś swoje dane. A wszelkie próby bronienia adminki pozostawiam bez komentarza, bo po wypowiedzi autorki wnioskuję że jest totalnie za przeproszeniem j*bnięta jak na podstawie screena z własnej grupy zajmuje się śledztwem od kogo to mogło wyciec xD także podsumowując, gadasz o rzeczach o których nie masz totalnie pojęcia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Salut_6: To też zależy, jaka to grupa. Fakt, jest mnóstwo grup shitpostowych, które między sobą wymieniają się postami, ale są też grupy wrażliwe np. grupy lgbt. Gdyby ktoś chciał przekazać dalej post "hej, mam 17 lat i chyba jestem gejem" z grupy lgbt, to to już byłoby nie ok. Może podobnie jest na tej feministycznej grupie.

Odpowiedz
avatar didja
3 3

@Ohboy: Więcej! Nie dość, że zepsuła w anoninowej przestrzeni, to jeszcze opisała to na Piekielnych. A że Piekielni są regularnie cytowani na Demotach i Mistrzach, to zaraz circa dwa miliony osób będzie znało ten problem. Aż się chce zacytować Adasia Miauczyńskiego...

Odpowiedz
avatar didja
2 4

@Salut_6: Ty się dobrze czujesz? "Przecież to już świecka tradycja że jak się zobaczy na grupie coś śmiesznego/kuriozalnego to się to udostępnia na innej grupie do tego przeznaczonej. Przykładowo, widzę lewicowe odklejenie na lewicowej grupie, to udostępnię to na prawicowej grupie" Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego, co odwalasz? Jak pisałam autorce - prawa autorskie - tak, listy i posty są utworem!!! - prawa do wizerunku, prawa do publikacji, że już o RODO nie wspomnę. Możemy się śmiać z Amerykanów, że sądzą się za gorącą kawę, ale za to, co odpierd...lasz każdy amerykański prawnik przeczołgałby Cię tak, że Twoi dziadkowie, rodzice, dzieci i wnuki gacie by sprzedawali, żeby zarobić na odszkodowanie dla poszkodowanej osoby.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-2 2

@didja Niejeden dobry amerykański prawnik wziąłby taką sprawę za darmo. Tzn jego honorarium to byłby procent od wygranego odszkodowania. Tak byłby pewny wygranej i kwoty odszkodowania, że byłby gotów iść na taki układ.

Odpowiedz
avatar Salut_6
-1 1

@didja kolejna odklejona co nie wie co gada. Gówno wiesz na temat prawa autorskiego. Nawet jeśli posty na facebooku podlegałyby pod prawo autorskie, to udostępnienie posta dalej nie jest jego złamaniem XDDDD udostępniający "podpisuje" autorkę posta nie usuwając imienia i nazwiska, a poza tym nie zarabia na udostępnianiu postów, więc o złamaniu prawa autorskiego nie ma absolutnie mowy, ale może w twojej akademii chłopskiego rozumu mówią inaczej, to nie wnikam. "że już o RODO nie wspomnę." Zamiast się produkować z wydzieraniem się poświęć parę minut na zrozumienie czym jest RODO, a następnie przeczytaj regulamin który akceptujesz po założeniu konta na FB, jeśli jeszcze potrafisz czytać, bo po takim komentarzu wątpię czy posiadasz taką umiejętność. "ale za to, co odpierd...lasz każdy amerykański prawnik przeczołgałby Cię" za co by mnie przeczołgał? Za pisanie tym jak działa facebook? Weź zaaplikuj sobie leki na schizofrenię bo ja nigdzie nie napisałem że coś udostępniłem. "Możemy się śmiać z Amerykanów, że sądzą się za gorącą kawę" tutaj gwoli ścisłości, babka która pozwała McD za "gorącą kawę" dostała uszkodzony kubek z kawą dużo za gorącą niż normalna kawa jaką się pije, co spowodowało niefortunne wylanie się jej na nogi kobiety, przez co ta się dość mocno oparzyła i musiała interweniować karetka. Więc pozew tutaj był całkowicie uzasadniony. Piszę to, bo jak widać wyszukiwanie wiarygodnych historii z internetu nie jest twoją mocną stroną

Odpowiedz
avatar Salut_6
-1 1

@78FS do takich rzeczy albo zakłada się prywatną konfę na messengerze, albo pisze się posty anonimowo. Wtedy będziesz na grupie figurowała tylko jako "członek grupy". Jeśli regulamin tej konkretnej feministycznej grupy mówił o tym, żeby nie wynosić rzeczy poza nią, to autorka rzeczywiście go złamała, ale tu z kolei wchodzi konflikt pomiędzy tym co legalne, a co użyteczne. Przykładowo, legalne będzie wywieszenie gigantycznego baneru z danymi twojego konta bankowego, bo będzie się chronionym przez prawo, ale chyba nie muszę mówić dlaczego tego nie robić

Odpowiedz
avatar louie
14 22

Widzialam te gownoburze, wiem co to za grupa, zostal zlamany regulamin i zlekcewazone powody dla ktorych taki zapis zostal sformulowany. Widze ze dla ciebie rownosc jest wtedy kiedy jest tak jak ty chcesz.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 5

@louie: Jeśli to nie jest zbyt poufna informacja, a tym bardziej mogąca zdradzić personalia autorki tamtego postu, to możesz wymienić te powody? Nie chodzi mi o cytowanie słowo w słowo tylko ogólny obraz sytuacji, bo z twojego komentarza wynika, że w tej historii Topciucha pominęła bardzo istotne fakty.

Odpowiedz
avatar louie
15 19

@pasjonatpl: pominęła między innymi fakt, że oryginalny post został dodany przez PARTNERA kobiety planującej ciążę i nigdzie nie pisze, że obawy są jej. Autor postu w swoim wpisie prosi o pomoc jak poradzić sobie z wrytymi w mózg stereotypami. NIGDZIE nie pisze, że każdy chłopiec rodzi się jako oprawca. Brzmi raczej jak osoba, która za dużo czasu tkwi w smutnych tematach i próbuje teraz to odczarować. Autor postu poprosił o pomoc w podejściu do wychowania potencjalnego syna. Moim zdaniem? Facet jest po prostu zestresowany myślą, że to z czym walczy mogłoby wytworzyć się u niego w domu. Z tekstu widać lęk przed tym, że nawet dobrze wychowany chłopiec prędzej czy później trafi na szerokie wody społeczeństwa, które mogą na niego wpłynąć i ukształtować go na toksyka. Topciucha zapomniała również wspomnieć, że ta grupa feministyczna nie ma charakteru memiarskiego i zakaz wynoszenia postów jest m.in. dla zabezpieczenia jej użytkowników. Zdarza się, że wypowiedzi użytkowników grupy są przekręcane, manipulowane i potem wykorzystywane do kontrowersyjnych artykułów, memów, prowokowania linczów internetowych, lub ułatwiają sprawcom przemocy namierzenie ofiar. Kim są uczestnicy tej grupy? To bardzo często właśnie ofiary przemocy bądź znajomi ofiar przemocy próbujący znaleźć im pomoc prawną. Ludzie proszący o pomoc medyczną, psychologiczną. Tak jak autor tego wpisu, który po prostu szuka wsparcia i chce zmienić swój sposób myślenia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2023 o 20:36

avatar Ohboy
-2 4

@louie: Mnie w sumie interesuje tylko, czy udostępniony post rzeczywiście miał taki wydźwięk, jak twierdzi Topciucha?

Odpowiedz
avatar louie
9 11

@pasjonatpl: mąż topciuchy zrobił DOKŁADNIE to samo co jest powodem dla którego NIKT ani NIGDZIE nie ma prawa wynosić screenshotów. Bo to jak z powiedzeniem komuś w tajemnicy czegoś. Chwilę później cała szkoła wie, bo Kasia powiedziała przecież tylko Basi, Basia Ani, Ania Patrycji...

Odpowiedz
avatar Xynthia
10 12

@louie: Ja w ogóle nie rozumiem tej wcześniejszej dyskusji, JAKI naprawdę był wydżwięk postu, o którym mowa. Nieważne, jaki, mógł nawet brzmieć tak, jak to nam wciskała Topciucha że kobieta boi się urodzić syna, bo każdy facet to oprawca i gwałciciel. No i co z tego??? To są jej poglądy i ma prawo je mieć, ma prawo też do poczucia bezpieczeństwa na PRYWATNEJ grupie! Dzieli się swoimi poglądami, obawami, refleksjami z ludźmi, którym w jakimś stopniu ufa, oczekuje rady? zrozumienia? akceptacji? No na pewno nie "wywleczenia" tematu poza grupę i obśmiania go... To, co zrobiła Topciucha z mężem, było po prostu wstrętne.

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 10

@Xynthia: Tłumaczę, czemu zapytałam: chciałam wiedzieć, jak bardzo autorka przekręciła to, co było w poście, aby zrobić z siebie ofiarę. Już sama historia wydawała mi się naciągana, więc byłam ciekawa, jak to faktycznie wyglądało :)

Odpowiedz
avatar louie
13 17

@Ohboy: Nie, nie miał. Jeśli chodzi o wydźwięk to podsumowałabym go tak - partner odczuwa lęk przed tym, że jeśli urodzi się syn to może być potencjalnym oprawcą ale jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że jest to lęk irracjonalny i prosi o pomoc w poradzeniu sobie z tym. Nie ma absolutnie takiego wydźwięku jak twierdzi topciucha.

Odpowiedz
avatar louie
9 13

@Ohboy: topciucha nie wczytała się w ten post o czym świadczy chociażby fakt, że nie wie, że autorem postu NIE JEST kobieta. Ile innych informacji przegapiła? Jak jej oczy wyszły z orbit to warto do okulisty pójść. Różni ludzie mają różne obawy. Ja np. czasem zastanawiam się co by było gdyby moje dziecko urodziło się socjopatą. Da się. Jest zawsze taka opcja. Normalni rodzice czują lęk przed różnymi chorobami dziecka i zazwyczaj największy odczuwają tam gdzie czują że najtrudniej będzie im sobie z tym poradzić.

Odpowiedz
avatar louie
8 10

@Xynthia: Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości. Dodam, że post nie był hejtem na rodzenie synów a PROŚBĄ potencjalnego przyszłego ojca o wsparcie w poradzeniu sobie z takim myśleniem. Nie oskarżał o nic swojego syna, chciał po prostu się przygotować na taką ewentualność żeby swoimi poglądami nie skrzywdzić dziecka. I tak jak mówisz - to grupa, gdzie ludzie dzielą się swoimi obawami, którymi boją się podzielić w swoim najbliższym otoczeniu. Między innymi dlatego wynoszenie z grupy wypowiedzi kogokolwiek z uczestników jest mocno piętnowane. Ci ludzie potrzebują pomocy i wsparcia, czują, że są w trudnej sytuacji i chcą ją jakoś zmienić.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 9

@louie: Cóż. Dzięki za wyjaśnienie. Mając w miarę jasny obraz sytuacji nie mogę napisać, co sądzę o autorce tej historii, bo musiałbym złamać regulamin portalu, a dokładnie punkty dotyczące kultury wypowiedzi i braku wulgaryzmów. Nie dość, że podzieliła się z kimś spoza grupy czymś, co powinno pozostać tylko między jej członkami, to jeszcze tak to przekręciła, żeby zrobić z siebie biedną i prześladowaną ofiarę.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 7

@pasjonatpl: Wiesz, każdy medal ma dwie strony, a każdy kij ma dwa końce. Moim zdaniem, autorka powinna być usunięta z grupy za złamanie regulaminu i tyle. Zasypanie jej w postach stertą inwektyw, lub wylanie na nią wiadra pomyj, w zasadzie, stawia znak równości pomiędzy nią, a jej hejterkami. Przecież nie wiesz jakiej dokładnie treści były owe negatywne komentarze dotyczące autorki, bo userka Iouie nic o nich nie wspomina. Obrzucenie kogoś obelgami, czy mieszanie z błotem - na pewno nie jest rozwiązaniem problemu. Zauważ, że autorka nie neguje swego złego postępku, przyznaje się do błędu. Zauważ, że wpisem, który ją zbulwersował, chciała podzielić się tylko z mężem. Nie przewidziała, że on "puści" to dalej. Myślę, że jej chodzi po prostu o, tak zwany, brak kultury wypowiedzi dotyczący jej osoby, a nie o to, że w ogóle ją skrytykowano. Poza tym uważam, że wrzucanie "na grupę" screen'u rozmowy męża autorki z adminką nie jest OK, bo - zdaje się - to też była rozmowa prywatna. Zauważ również, że sam piszesz... "nie mogę napisać, co sądzę o autorce tej historii, bo musiałbym złamać regulamin portalu, a dokładnie punkty dotyczące kultury wypowiedzi i braku wulgaryzmów." A co cię powstrzymało? Bałbyś się, że dostaniesz bana, czy też miałeś inny powód?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 7

@Armagedon Ogólnie staram się nie używać takiego języka, więc i tym razem wolałbym tego nie robić. Także wyraziłem się w ten sposób, żeby dosadnie, ale jednak bez wulgaryzmów wyrazić swoją opinię o autorce. Natomiast zgadzam się z tobą w tej kwestii: "Zauważ, że autorka nie neguje swego złego postępku, przyznaje się do błędu". Ja tam nie widzę żadnego przyznania się do błędu. Zdradziła czyjąś tajemnicę, poprzekręcała fakty, żeby pokazać siebie w jak najlepszym świetle, ale jedynie ma małe pretensje do męża, że przekazał to dalej i do członków grupy za hejt. Ale nie do samej siebie. Wręcz pisze, że się cieszy, że to otworzyło jej oczy odnośnie tej grupy. Biorąc pod uwagę, jak kłamała odnośnie całej tej historii, to mam poważne wątpliwości, czy ten hejt w ogóle miał miejsce.

Odpowiedz
avatar Xynthia
8 8

@Armagedon: Nie do końca się z tobą zgadzam. Po pierwsze, weź pod uwagę to, jak bardzo autorka nam tu nakłamała i w związku z tym biorę już naprawdę dużą poprawkę na jej słowa. "Zasypanie jej w postach stertą inwektyw" jest jej wersją, być może było tak, że poleciało w jej stronę tylko kilka ostrzejszych słów, kiedy dyskusja zrobiła się naprawdę gorąca. Nie pochwalam, ale jestem w stanie zrozumieć, że kogoś trochę poniosło. Po drugie - wrzucanie screenów z prywatnej rozmowy męża autorki a adminką grupy. Tu już miałam ci przyznać rację, bo to ten sam kaliber przewinienia, co "wywleczenie" postu z grupy, kiedy nagle przypomniałam sobie sytuację, kiedy to ja sama wrzuciłam na grupę screeny z prywatnej rozmowy... Krótko - ktoś zarzucił mi na grupie kłamstwo i lekceważące wypowiadanie się o reszcie grupy, wrzuciłam screeny, żeby udowodnić, że było dokładnie odwrotnie, tzn. robiła to osoba, która później MNIE to zarzucała. Skąd wiesz, czy w tej gorącej dyskusji nie padły zarzuty pod adresem adminki, że coćtam cośtam nie halo w tej prywatnej rozmowie, więc wrzuciła screeny, żeby to wyjaśnić? Po trzecie - nie rozumiem twojego podejścia, że w sumie autorka podzieliła się wpisem "tylko" z mężem. No do jasnej cholery, tak to się zawsze zaczyna, ktoś już pisał wyżej, że jak się powie tylko Ani, Ania tylko Basi, Basia tylko..., to to po prostu "leci" dalej w świat. Jak chcesz się dzielić z mężem czymś, co jest na prywatnej grupie, to wyślij mu zaproszenie do tej grupy, proste. Popieram cię jak najbardziej w tym, że za takie coś powinna zostać po prostu wyrzucona z grupy, pewnie by nie było tej całej afery. Sądząc jednak po informacjach, które posiadamy, admini chcieli jej zapewne dać szansę, została tylko publicznie (tzn. na grupie) upomniana, wywiązała się z tego dyskusja, poleciało parę ostrzejszych słów, owszem, być może i inwektyw, no i g*wnoburza gotowa... P.S. Nie widzę u autorki skruchy, jej "przyznanie się do błędu", o którym wspominasz, brzmi raczej jak: "ojtam, ojtam, ja tylko mężowi to posłałam, a oni z tego taką aferę zrobili!!!".

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 5

@pasjonatpl: @Xynthia: Swoją wypowiedź oparłam o ten wpis autorki... "...smutno, a deprasja to trochę inna bajka.a gnębienie i linczowanie kogoś wyzywanie od najgorszych bo popelnił mega błąd to moim zdaniem jest różnica. Wystarczyło wywalić z grupy, a nie robić taka nagonkę. Ja siebie nie wybielam, Odwaliłam. Rozwaliła mnie ta ogromna radocha z gnębienia drugiego człowieka, od ludzi podobno tak tolerancyjnych." Nie zaprzeczam, że autorka zasłużyła na potępienie i karę, zapewne powinna też pokajać się i przeprosić - czego pewnie nie zrobiła. Ale nigdy nie poprę gnojenia człowieka. Każdy popełnia w życiu błędy, każdy zrobił w swoim życiu jakąś głupotę, której potem żałował. A - tak naprawdę - ogólny hejt i "kopanie po jajach" zwykle zabija nawet wyrzuty sumienia, o ile, oczywiście, ktoś je ma.

Odpowiedz
avatar Ohboy
7 9

@Armagedon: No dobrze, ale wiemy, że autorka kłamała, więc trzeba brać poprawkę na wszystko, co powiedziała. Szanse na to, że wyolbrzymiła reakcję na jej zachowanie są duże.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 7

@Armagedon A skąd wiesz że ten hejt w ogóle miał miejsce? Skoro kłamała w kwestii samego wpisu, to mogła też skłamać w sprawie hejtu. Poza tym należy się jej kop wv d...ę. Dosłownie. Ktoś ma poważny problem, poprosił o pomoc w zamkniętej grupie, a jedna kretynka wywlekła to na zewnątrz. Jak sądzisz, czy po takiej akcji temu komuś łatwo będzie zaufać na tyle, żeby zwierzyć się ze swoich problemów i poprosić o pomoc? Szczerze wątpię.

Odpowiedz
avatar Pauldora
2 6

@louie: Autorka postu jest partnerką dziewczyny, która ma zajść w ciąże po in vitro. W otoczeniu ma same kobiety, więc nie wie, jak odczarować mężczyzn jako tych złych, oraz że każda próba kontaktu z mężczyznami utwierdza ją jednak w tej opinii. To Ty umieściłaś link na grupie do tej historii tutaj i teraz nabijają się z autorki (Topciuchy), jaka to jest biedna cięmiężona i w depresji, i żeby się tylko nie popłakała. A ta historia zinternalizowaną mizoginią. Brawo, jakie to siostrzane!

Odpowiedz
avatar Pauldora
0 8

@pasjonatpl: Hejt miał miejsce. A post ze screena był anonimowy i opisywał wszystkich mężczyn jako potencjalnych oprawców, co popierala w swoich komentarzach administratorka grupy, wyzywają każdą kobietę, która się z tym nie zgadzała, od mizoginek.

Odpowiedz
avatar Alxndra
1 5

@pasjonatpl nie prawda. Post był pisany przez kobietę. Nie ma tam żadnego partnera, ponieważ jest LESBIJKĄ. Louie, przekręcaj dalej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 15

Komentarze użytkownika louie rzuciły zupełnie inne światło na tę historię. Wychodzi na to, że topciucha nie tylko wypaplała coś, co powinno pozostać tajemnicą znaną tylko tym, z którymi autor się nią podzielił, to jeszcze poprzekręcała fakty, żeby zrobić z siebie biedną ofiarę, chociaż prawda jest zupełnie inna. Możecie mnie za to minusować, ale przyszło mi do głowy, że topciucha to prawicowy troll, ale taki na wyższym poziomie niż jakiś oszołom, co to pluje jadem na wszystkie feministki. Bo przecież należała do jednej z takich grup, miała dobre intencje, łudziła się, że tam naprawdę chodzi o coś innego, a wyszło na to, że to jednak banda fanatyczek nienawidzących facetów i ogólnie ta sytuacja otworzyła jej (a może jemu, tylko jako kobieta brzmi bardziej wiarygodnie) oczy na wszystkie organizacje i grupy feministyczne.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 8

@pasjonatpl: Chyba odrobinę pojechałeś po bandzie. Historia jest prawdziwa, co potwierdza Iouie. Jakoś mnie nie przekonuje teoria, że autorka to facet, który w dodatku twierdzi, że ma męża, dołączył do grupy feministek, poudawał kobietę, narobił bydła, sprowokował baby do hejtu, a teraz wypłakuje się na Piekielnych, by uświadomić światu, jakie to feministki wredne suki są. Eeee tam...

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 7

@Armagedon Nie napisałem, że na pewno tak jest, ale nie można wykluczyć takiej opcji. Już na piekielnych był gej, członek ONR, który nienawidzi LGBT i twierdził, że że w ONR nikt go nie dyskryminował i nie robił problemu z jego orientacji. Problemy miał tylko z aktywistami LGBT. Ciekawy fenomen, bo wystarczy spojrzeć na ich wpisy w Internecie i ma się zupełnie inne wrażenie. I to na grupach czy profilach otwartych, gdzie każdy może zajrzeć, więc trochę się hamują. Był też jeden, co najeżdżał na ten zgniły lewacki zachód i pisał z d..y wzięte historyjki, co tam ci uchodźcy i feministki nie wyprawiają. Pamiętam coś, że niby w Anglii jakaś kobieta przyszła pijana do pracy, szef ją zwolnił, ale potem do jego biura wparowała banda wściekłych feministek, zaczęły się drzeć, zdemolowały mu biuro, a ten się ugiął i jednak tej kobiety nie zwolnił. Większość wyśmiała trolla, więc przestał się tu pokazywać. Także jakby miał się pojawić następny, to powinien odrobić lekcję i trzymać wyższy poziom.

Odpowiedz
avatar Pauldora
5 7

@pasjonatpl: No niestety prawda była taka jak napisała kopciucha, może poza tym, że wątek pisała partnerka potencjalnej mamy. Jestem feministką, ale cały wątek mnie przeraził. Administratorka grupy pluła jadem i rozdawała bany na prawo i lewo za stwierdzenia typu "nie wierzę, że to nie jest prowokacja". Przy oakzji ciągle wyzywała kobiety, które urodziły synów, że w głowie im się od tego odmieniły i są teraz tylko mamuśkami synków. A wszyteki kobiety krytykujące autorkę wątku nazywała mizoginkami. Czysty patofeminizm. I tak, żona pana, który wysłał otrzymane screeny w świat, została zmieszana mocno z błotem. Wystarczyloby rzeczowo powiedzieć, że złamała regulamin i usunąć z grupy. Osoba z depresją po przeczytaniu takich inwektyw może od razu zabrać się do cięcia nadgarstów, czy co tam ją ciągnie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 4

@Pauldora: Dzięki za ten komentarz. Jak powiedziałam, każdy medal ma dwie strony, a każdy kij - dwa końce. Ale teraz pewnie pojawią się komentarze, że jesteś "kumpelą" autorki, lub jej drugim kontem. Bo przecież wyrok już zapadł - i wycofać się z niego nie wypada. Więc, podejrzewam, wszyscy nadal będą trzymać stronę Iouie, bo ty pewnie kłamiesz. A mnie, akurat, twoje wyjaśnienia wydają się być o wiele bardziej wiarygodne.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 5

@pasjonatpl: Zerknij sobie na komentarze Pauldory powyżej, oraz ostatni - poniżej twojego wpisu. No i co? Jak ci teraz? Bo wygląda na to, że to jednak Iouie bardziej mija się z prawdą. Pewnie jest jedną z hejterek Topciuchy na tej feministycznej grupie, tym bardziej, że zamieściła tam li_nk do jej historii na Piekielnych, raczej po to właśnie, żeby ją tym bardziej zgnoić i wyśmiać. Nadal miałbyś ochotę potraktować Topciuchę grubym słowem, czy już ci trochę przeszło? I - podkreślam - rozmawiamy tu o hejcie i mieszaniu z błotem, a nie o tym, że dziewczyna złamała regulamin. Bo że za to powinna ponieść konsekwencję - jest oczywistą oczywistością. Nawet ona sama się z tym zgadza.

Odpowiedz
avatar Brzeginka
5 5

@Armagedon: Mam wrażenie, że to wcale nie jest takie proste. Każda z wypowiadających się osób ma swoją wersję wydarzeń, która dla nich samych może być tą najprawdziwszą. Problem w tym, że nasza percepcja jest skażona subiektywnymi poglądami. Dodatkowo ktoś może po prostu kłamać, zwłaszcza że wersje się mocno rozjeżdżają np. w wersji autorki autorką postu jest przyszła matka, w wersji louie przyszły ojciec, a w wersji Pauldory partnerka przyszłej matki. Wydaje mi się, że bez wglądu do materiału źródłowego ciężko kogokolwiek oceniać. Zwłaszcza, że jedyne co można z tych wersji wyciągnąć to to, że: Ktoś napisał post na zamkniętej grupie związany z obawami o urodzenie potencjalnego syna. Topciucha wbrew regulaminowi zrobiła zrzut ekranu i przekazała go dalej. Mąż Topciuchy puścił go dalej w świat. Ludzie z grupy się o tym dowiedzieli i w jakiś sposób wyrazili swoje niezadowolenie (prawdopodobnie ze znamiona hejtu, bo Topciucha i Pauldora są w tej kwestii zgodne, a louie się nie wypowiedziała). W tej sytuacji mamy kilku „winnych” na pierwszym miejscu autorkę, która złamała zaufanie grupy i udostępniła post, po drugie jej męża, który puścił to dalej w świat, po trzecie grupowiczki i grupowiczów, którzy przesadnie zareagowali na „zdradę” autorki. To ostatnie po części wyjaśnia (ale nie tłumaczy!) tzw. syndrom czarnej owcy. Osoby należące do danej społeczności, ale nie stosujące się do jej zasad i ją „zdradzające” są często poddawane ostracyzmowi i nagonce jako działające „na szkodę” grupy. I jest to naturalny proces, chociaż jeżeli zachodzi już na hejt jest zdecydowanie naganny.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
6 8

@Armagedon "No i co? Jak ci teraz? ". A nijak. Mamy 3 różne wersje i nie da się ustalić, która jest prawdziwa. Ale we wszystkich jedno się zgadza. Topciucha wypaplała coś, co miało pozostać w tajemnicy między członkami tej grupy. I to otworzyło jej oczy, że wszystkie grupy feministyczne są takie. To tak jakby powiedzieć, że wszyscy katolicy są jak Ordo Luris.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 5

@pasjonatpl: O nie nie nie, kochaniutki. Kolejną "wersję" wydarzeń przedstawia Alxsandra poniżej. I obecnie stosunek "wersji" jest jak trzy do jednego. Ale mniejsza o to. Chodzi bowiem o łatwość, z jaką ocenia się kogoś, wyciągając pochopne wnioski, na podstawie jednej tylko opinii. I jak łatwo można kogoś skrzywdzić. A najczęściej jest to osoba wrażliwa, która broni się słabo, lub wcale.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 5

@Armagedon Mamy 3 do 1 i wszyscy się zgadzają, że jednak coś, co powinno zostać w grupie, wyszło na zewnątrz. Hejt to gruba przesada, jeśli te 3 wersje są prawdziwe, poglądy ktoś ma porąbane, ale jednak ideą grup zamkniętych jest zachowanie pewnych rzeczy w tajemnicy. Chyba że chodziłoby o podżeganie do przestępstwa albo deklaracje, że ktoś takie popełni.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 3

@Armagedon Oto, co w jednym z komentarzy napisała Pauldora. "W otoczeniu ma same kobiety, więc nie wie, jak odczarować mężczyzn jako tych złych, oraz że każda próba kontaktu z mężczyznami utwierdza ją jednak w tej opinii". Czyli ktoś jednak zauważył, że ma problem i szuka pomocy. Wygląda na to, że w tej grupie jej nie znajdzie, więc wypadałoby zaproponować poszukanie jej gdzie indziej, a nie robić screena i pokazywać innym.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-3 7

@pasjonatpl: Oczywiście, że nie powinna tego robić i nikt temu nie zaprzecza. Ale wydając wyrok należy wziąć pod uwagę również wszystkie okoliczności łagodzące. Robi to nawet Sąd. Ale powiem ci ZA CO, tak naprawdę, Topciucha dostała łomot. Bo raczej nie za to, że ujawniła post jakiejś ANONIMOWEJ lesbijki obawiającej się, że jej partnerka może urodzić syna - i "co to będzie"? Tylko za to, że "w świat" poszedł shitstorm, w którym radykalne wypowiedzi i działania (bany) adminek i niektórych członkiń grupy już anonimowe nie były. Ale wiesz co? Może jakiś pożytek z tego jednak był. Bo nie wiem, czy ja bym chciała, żeby moim synem w szkole zajmowała się PEDAGOG, która najchętniej potopiłaby wszystkich chłopców jak ślepe kocięta, bo z każdego wyrośnie gwałciciel, przemocowiec, damski bokser i toksyk. I - tu cię pewnie zaskoczę - sama jestem zwolenniczką poglądu, że większość matek, które urodziły synów, dostaje jakiegoś świra na ich punkcie. Jakiegoś odsiurkowego zapalenia mózgowia, przez które owi synowie często wyrastają na jednostki egoistyczne, panów "macho", władców absolutnych, lub - paradoksalnie - nieszanujących KOBIET (a matki - to, niezaprzeczalnie, kobiety) palantów. Niemniej, różne rzeczy powiedzieć można w różny sposób. A Topciucha nie została usunięta z grupy właśnie dlatego, żeby wszystkie "pokrzywdzone" baby miały okazję poużywać sobie na niej do woli. A ja, po prostu, nie lubię pastwienia się nad kimkolwiek. Chcesz kogoś ukarać - proszę bardzo. Ale nie musisz się nad nim znęcać. Bo tylko o to, cały czas, chodzi mi w moich komentarzach.

Odpowiedz
avatar didja
1 3

@Brzeginka: Nie stawiałabym znaku równości między autorką i jej mężem a osobami reagującymi na działania autorki, ponieważ, jak napisałam już wyżej, pierwsza dwójka rażąco i bezczelnie naruszyła PRAWO. Reakcja komentujących jest reakcją, pozostając w terminologii prawniczej, w afekcie na ten czyn i jakkolwiek daleka od akceptacji, nie może być zrównana z czynem autorki i jej męża. Uważam, że opisywany ostracyzm dotyczył przede wszystkim działania na szkodę ofiary. Zresztą nawet działania na szkodę grupy są tutaj specyficznie wrażliwe. To nie jest grupa miłośniczek książek z serii "Zmierzch", tylko, z tego, co czytam, grupa poruszająca nie dość, że najwrażliwsze i najtrudniejsze prawnie problemy społeczne, to jeszcze funkcjonująca w otoczce politycznej prowokacji, by nie powiedzieć represji. I ta grupa musi zachowywać ponadprzeciętne standardy bezpieczeństwa użytkowników, a ich złamanie tylko dlatego, że jakaś niunia ma je w zadzie, usprawiedliwia znaczne przesunięcie granic reakcji na ów czyn.

Odpowiedz
avatar Brzeginka
2 2

@didja: Nawet nie staram się szacować „poziomu” winy poszczególnych osób. Nie znam materiału źródłowego, wersje się różnią i nie wiem jak dokładnie cała sytuacja wyglądała. Starałam się jedynie wyciągnąć esencję całego konfliktu. Nie próbuję oceniać tych zachowań, bo za każdym z nich stoi po milion różnych czynników. Poza tym to nie sąd żeby oceniać dowody i orzekać jakieś kary. Czy emocjonalna reakcja na zdradę jest naganna? Jest zrozumiała. Nie oznacza to jednak, że jeżeli przybiera postać hejtu jest akceptowalna. Hejt zawsze jest zły. I o to chodziło mi w tych „winnych”. /uwaga, opinia odwołująca się do prywatnego systemu moralnego, można ją pominąć, bo nie odwołuje się bezpośrednio do historii/ Prywatnie uważam, że nie ma czegoś takiego jak dobre i złe czyny, są tylko ludzie i błędy jakie popełniają. Te błędy mogą być jak najbardziej zrozumiałe, co nie sprawia że przestają być błędami. Poza tym błędy jako takie nie mają swojej wielkości. Ich konsekwencje mogą być mniej lub bardziej rozległe, ale potknięcie to tylko potknięcie. Dla mnie w tej historii błędami było podzielenie się tą historią oraz późniejszy hejt. W idealnym świecie grupowicze wyraziliby, nawet w dosadny sposób, że autorka naruszyła ich zaufanie i to co zrobiła było nieakceptowalne, autorka z mężem powinni zrozumieć swój błąd, usunąć porozsyłany post i naprawić szkody, które to spowodowało. Dodatkowo autorka powinna się zmierzyć z konsekwencjami swojego czynu np. usunięciem z grupy, bo ludzie stracili do niej zaufanie i nie chcą ryzykować powtórki. Tylko że my nie żyjemy w idealnym świecie. Ludźmi targają emocje i reagujemy „atakiem” na „atak”. Nawet jeżeli można by sprawę rozwiązać w inny sposób.

Odpowiedz
avatar maranocna
9 11

1. Jak cię ktoś wyzywa w internecie,to nie pisz mu elaboratów, o tym jak bardzo cię skrzywdził, a już zwłaszcza nie proś innych,żeby pisali za ciebie. Coś takiego zachęci praktycznie każdego internetowego hejtera. Wygaś, zablokuj, nie odpowiadaj,a jeśli to coś cięższego kalibru,to zgłoś na policję. 2. Po jaką cholerę wywlekałaś historię tej kobiety? Co konkretnie chciałaś uzyskać,wyśmiać ją i upokorzyć? To czemu płaczesz,kiedy tobie zrobiono to samo? Lęki nie są racjonalne. Ona sobie może doskonale zdawać sprawę,że takie myśli są krzywdzące dla jej potencjalnego syna, może właśnie dlatego napisała to na zamkniętej grupie, bo się ich wstydzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2023 o 15:29

avatar Alxndra
5 9

O jeżu. Widziałam tę gównoburzę, nawet się nie planowałam wypowiedzieć - bany i wyrzucanie leciały za proponowanie przepracowania problemu na terapii przed podjęciem starania o dziecko. Jedna z moderatorek/adminek miała ból pośladków do matek, które mają synów i napisały, że starają się wychować dzieci na odpowiedzialnych facetów, a przedstawianie każdego chłopca jako potencjalnego mordercy-gwałciciela je po prostu obraża i nie ma nic wspólnego z równością płci tak szumnie głoszoną na tej grupie. Ogólne szambo wybiło i aż strach pomyśleć, że jedna z tych moderatorek jest pedagogiem i pracuje z dziećmi.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-2 14

@Alxndra: Kolejny głos rozsądku. Sama jestem feministką, choć "niezrzeszoną" i z reguły trzymam stronę kobiet. Ale jak czytam podobne historie, to zaczynam rozumieć epitet "feminazistka" i niechęć, czy wręcz wrogość, do wszystkich ruchów feministycznych razem wziętych.

Odpowiedz
avatar Xynthia
10 14

O, kurczę, jak się pojawi jeszcze jedna obrończyni Topciuchy, to chyba pójdę po popcorn... a na razie to ciekawi mnie (i to bardzo!) jedna rzecz - co wy, dziewczyny, robiłyście na takiej grupie? Gdzie powszechnym poglądem jest, że każdy facet to gwałciciel i oprawca, gdzie matki synów są szykanowane tylko za to, że urodziły synów, gdzie lecą bany za zwykłe komentarze? Coś mi tu nie gra, ale co tam, lubię popcorn ;)

Odpowiedz
avatar Alxndra
3 7

@Xynthia Odpalaj mikrofalówkę, śmiało. Właśnie to mnie zdziwiło - grupa ta słynna, związana ze strajkiem kobiet. Byłam tam, bo jednak życie jest mi miłe i chciałabym usunąć ciążę w przypadku zagrożenia mojego życia, gwałtu lub moje dziecko miałoby ciężkie wady genetyczne a jego życie kręciło by się wokół operacji, strzykawek i bólu. Nie bronię OPki, szanuję poufność grup, a już zachowanie jej męża było dużym minusem. Z drugiej strony przeraziło mnie z jaką nienawiścią wręcz odpowiadały adminki na próby wyjaśnienia, że dziecko to dziecko, a ważne jest wychowanie, czy też posiadanie dziecka zawsze wiąże się z ryzykiem i mimo twoich największych starań, syn/córka mogą wybrać inną ścieżkę a nawet krzywdzić innych. Ogólnie kobiety zostały nazwane ślepo zapatrzonymi w swoich synalków i poinformowane z tonem wyższości, że matki gwałcicieli też nie wychowywały ich na gwałcicieli... O czym bym się spierała - biorąc pod uwagę profile psychologiczne większości słynnych przestępców. Na grupie mnie już nie ma - to samo polecam OPce.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
4 6

@Xynthia Jestem na tej grupie. Mam córkę i syna. Na grupie są różne tematy od ważnych po lekkie, od takich z którymi się zgadzam w 100% i 0%. Najważniejsze zasady - wypowiadamy się o sobie z szacunkiem i nie wynosimy postów z grupy są w regulaminie. Autorka je złamała, a następnie jej mąż rzucał wyzwiskami na prawo i lewo. Tak, zrobiłam popcorn :D

Odpowiedz
avatar szafa
9 13

@Morog: najdurniejsi ludzie, jakich spotkałam w życiu, najczęściej byli prawicowymi facetami. Takich najłatwiej zmanipulować pie8doleniem o pedalstwie, nieposzanowaniu religii i patriotyzmie, w ramach którego można objaśnić im, że wszystko, co jest zje8ane w gospodarce to wina imigrantów

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 7

@szafa: Patrz Rosja. Alkoholizm, przemoc domowa, zamordyzm, bieda, więcej aborcji niż w krajach zachodnich, ich armia to dzicz masowo gwałcąca Ukrainki i znęcająca się nad cywilami, ale są święcie przekonani, że Rosja reprezentuje te konserwatywne chrześcijańskie wartości, od których zachód się odwrócił i powinien brać z nich przykład. W Polsce zresztą można się spotkać z podobnym myśleniem. Miliony Polaków wyjechały za chlebem, tysiące albo miliony jeździ sezonowo na zachód, i to najwięcej z tej najbardziej konserwatywnej części Polski, ale oni będą pouczać wszystkich, jak mają żyć, a nie uczyć się od innych, jak stworzyć system, gospodarkę, dzięki której nie będą musieli wyjeżdżać, tylko u siebie będą mogli zarabiać wystarczająco dobrze, żeby z tego żyć.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
8 14

Jestem na tej grupie. Widziałam oryginalny post oraz dalsze. Regulamin grupy zakazuje robienie screenów i wysyłanie go innym. Zrobiłaś screena i wysłałaś go mężowi. On wysłał go administratorce grupy. Administratorka udostępniła też bluzgi, które w prywatnej wiadomości wysłał jej twój mąż. Jesteście siebie warci szczerze mówiąc. Wiadomości które oficjalnie pisał twój mąż, a to co potem wysłał na priv pięknie pokazywały jakim jest człowiekiem. Szkoda słów. Robisz z siebie ofiarę i jeszcze próbujesz podpiąć się pod trend "ale te feministki głupie". Jak ci się forma feminizmu na tej grupie nie podoba, to się wypisz i załóż swoją grupę.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 4

@mama_muminka: No i teraz mamy 2 użytkowników zaprzeczających słowom Topciuchy i 2 potwierdzających jej wersję. Tzn. jedna częściowo ja potwierdziła, bo napisała też, że w tamtym poście chodziło też o to, że partnerka kobiety, która planowała ciążę, szukała pomocy, żeby przestać widzieć wszystkich mężczyzn jako oprawców.

Odpowiedz
avatar Leme
8 12

Osoba uważająca się za feministkę zrobiła coś, co Ci się nie spodobało, więc wniosek taki, że wszystkie feministki to fanatyczki? Z logiką u Ciebie nie za dobrze, co?

Odpowiedz
avatar didja
3 7

"Łamiąc regulamin zrobiłam screen i wysłałam mężowi. Mąż niestety udostępnił go dalej. Teraz zaczyna się cała piekielność" Ależ skąd. Piekielność zaczęła się dwa zdania wcześniej. A w zasadzie bezprawność. Prawa autorskie, prawa do wizerunku - mówi Ci to coś? Jeżeli rzeczony post był dowodem przestępstwa albo podejrzenia popełnienia takiego - ów zrzut ekranu powinien trafić wyłącznie do dwóch instytucji: policji i/lub prokuratury. I nigdzie indziej! Co za tępe instadzidy! Słów brak.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-1 3

@didja Miałem znajomych, którzy z takiego powodu przestali być moimi znajomymi. Albo wygadali coś, co im powiedziałem w zaufaniu albo mi powiedzieli coś, co im ktoś powiedział w tajemnicy. Tyle że wcale nie chciałem tego wiedzieć, a poza tym skoro wypaplali coś takiego, a często też sporo dodali od siebie, to skąd mogę wiedzieć, czy tak samo nie wypaplają czegoś o mnie. Mam gdzieś znajomych, przy których muszę ciągle uważać, co powiem, żeby zaraz wszyscy się nie dowiedzieli.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
2 10

To jest post, który wrzuciła w administracji w odpowiedzi na wynoszenie postów poza grupę przez "Topciucha": "Żonie pana XXX* chciałabym przypomnieć, że mamy regulamin, który przewiduje ban bez ostrzeżenia za wynoszenie screenów z grupy. Jeśli komuś się nie podoba zawartość grupy, można posty ignorować, można dać wkurzoną ikonkę i iść dalej, można kulturalnie skomentować, można napisać do administracji grupy, że widzi się powodu, dla których taka zawartość nie powinna się w grupie znaleźć. Można też pożalić się mamie, bratu, przyjaciółce czy mężowi, że te dziewuchy to coraz głupsze i schodzą na psy. Czego NIE MOŻNA robić, to rozsyłać screenów z grupy do osób trzecich, szczególnie do tak durnych, że potem wysyłają te screeny adminkom grupy na PW." * ukrycie imienia jest moje Wiadomości, które mąż Topciuchy wysyłał do adminki grupy w odpowiedzi na jej post na priv: "Widzę, że nie masz odwagi inaczej niż obrażać mnie [...] więc zejdę tępa k*rwo do poziomu twojego i twoich nazikoleżaneczek" [...] "Pomijąc fakt, żebyście się j*bane nazistki nie sp*erdoliły nie udostępniłem tego posta publicznie. Możesz mnie atakować k*rwo bez krzty honoru, ale na atakowanie i wyśmiewanie najbliższych osób w moim życiu nie pozwolę. Powodzenia w łapaniu, z których moich fejkont wypływają wasze posty z grupy :)" Zrobiłam skróty, bo wiadomość jest długa.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
0 8

A tutaj wrzucam 5 pierwszych komentarzy, które są pod postem, żeby dać obraz tego "hejtu", który spotkał Topciuchę: 1. żonie [imię męża] przypominam, że jej mizoginia przeraża, mimo że widziałam już naprawdę wiele. 2. Up, niech się ta treść niesie po grupie. Jesteśmy wkurzone, bardzo słabe zachowanie, szczególnie jak się ma takiego [imię męża], który rozsyła te screeny dalej, za męża. 3. Upik 4. Kasztan (emotki serduszko i uśmiechnięta buźka) 5. Aha, czyli można się pożalić mężowi, ale nie nie można się pożalić. Żadne z nich nie wyniosło screena z grupy, a "pokazać" można też cały telefon, nie tylko screeny przesyłać. + odpowiedź administracji na pkt 5: ja osobiście dostałam od [imię męża] screen z naszej grupy na PW. [imię męża] nie jest w naszej grupie. Jego żona przesłała mu screeny, a on wysyła je dalej innym osobom, nie tylko mnie (pod czerwoną cenzurą są dane innej osoby, która nie jest w naszej grupie i też dostała screeny na pw). Jeśli to nie jest wynoszenie screenów z grupy, to ja nie wiem co to jest. Celowo wzięłam pierwsze 5, żeby nie było że selekcjonuję komentarze. Pewnie też powinnam teraz dostać bana na grupie za wynoszenie komentarzy, ale mam irytuje mnie, że Topciucha manipuluję całą sytuacją. I jeszcze odmienia słowo "depresja" przez wszystkie wypadki, jakby to był jakiś glejt na łamanie regulaminu grupy. Rok temu wyszłam z depresji, więc wyjątkowo mnie wkurza robienie z tej choroby zasłony do chamskich zachowań. Teraz piekielni mają informację i moga ocenić sami, kto jest piekielny.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 6

@mama_muminka Wcześniej rzuciłem pół żartem, że Topciucha to chyba jakiś prawicowy troll, który próbuje zdyskredytować środowiska feministyczne, bo skoro z jedną grupą feministek coś jest nie tak, to na pewno wszystkie feministki są takie. Wszystko pasuje, ale napisałem to pół żartem, bo nie zamierzam wszystkiego podciągać pod jakieś teorie spiskowe. Przez takie myślenie można dostać jakiejś paranoi. A jednak wygląda na to, że jednak jest prawicowym trollem, bo z przytoczonych przez ciebie komentarzy jasno wynika, że kłamie i manipuluje, żeby zrobić z siebie biedną ofiarę, a to ona wypaplała coś, co powinno być tajemnicą, a potem jej mąż dopuścił się hejtu wobec admina portalu. Tylko o co chodzi z tymi, którzy niby też należą do tej grupy i potwierdzają jej wersję? Multikonta czy zorganizowana akcja trolli? Przypomina mi to historię wykładowcy jednej z rzeszowskich uczelni, którywyleciał z pracy za krytykę strajku kobiet. Prawica od razuzrobiła z niego swojego bohatera prześladowanego przez lewaków za swoje konserwatywne poglądy. Tyle że to kłamstwo. Wyleciał nie za samą krytykę tylko za język, jakim się posługiwał. Oto przykłady komentarzy, jakie pisał "Jesteś tak płaska jak deska w klozecie. zrobili ci widze aborcje mózgu”, „Nic dziwnego dlaczego żaden mężczyzna nie patrzy na ciebie. wiory wystają z tego pustego łba; typowa tirówa”, „Nie zrozumiesz, bo usunęła ci matka mózg”, „Ale tępa jesteś. Idz spać, bo śmierdzisz". A tu jest artykuł na ten temat, w prawicowym tygodniku, więc nikt nie może zarzucić lewackiej manipulacji. Ciekawe ile prawicowych i PiS-owskich portali stanęło na wysokości zadania i zamieściłosprostowanie, jak DoRzeczy. https://dorzeczy.pl/kraj/160253/skrytykowal-strajk-kobiet-wykladowca-wyrzucony-z-prywatnej-uczelni.html

Odpowiedz
avatar mama_muminka
0 6

@pasjonatpl Sama widzisz po tym, ile mam minusów (a wrzuciłam tylko cytaty) jakie tu jest towarzystwo. Piekielni są jednak mocno antykobiecy. Dużo jest historii o komentarzy, w których kobiety to lecące na kasę naciągaczka i alimenciary. Więc antyfeministyczna historia Topciuchy ma swoich fanów, bo pasuje im do teorii "o tych złych feministkach". Co poradzisz jak nic nie poradzisz.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
-2 4

@mama_muminka Też mógłbym opowiedzieć sporo takich historii. Dlatego jak widzę, jak jakiś facet wyzywa kobietę na ulicy, to nie zareaguję, o ile sama nie poprosi o pomoc. Sama wybrała akurat takiego kandydata, więc albo w takiej sytuacji przejrzałana oczy i go rzuci albo to jej problem. Jeśli bym zobaczył, że ją bije to co innego. Ale nie próbowałbym go bić. Raczej złapać czy stanąć między nimi, żeby mogła się wycofać. A jakby się na mnie rzucił, to co innego. Słyszałem o zbyt wielu sytuacjach, gdzie potem właśnie kobieta składała skargę, że ktoś pobił jej misia. Ale chodzi o konkretne sytuacje i ludzi, a nie stwierdzenie, że wszystkie kobiety są takie. Poza tym jestem feministą i jak najbardziej szanuję kobiety, które domagają się egzekwowania swoich praw. A w tej historii chodzi o bezczelne kłamstwo, manipulację. Nawet jakbym podzielał poglądy autorki, to na czegoś takiego nie mogę zaakceptować. Nie toleruję takiej generalizacji ani fałszywych oskarżeń.

Odpowiedz
avatar szafa
-4 10

Lol, chyba żart? Zapisałaś się sama z własnej woli do grupy feministycznej, tak? Na jakiej podstawie? Bo tak? Generalnie jeśli ktoś popiera feminizm, to wie, o co w nim chodzi, czyli doskonale wie, że nie chodzi o gnojenie facetów. No chyba że jest debilką taką, jak te w tej grupie, myślące, że w feminizmie chodzi o niszczenie płci męskiej, ale ty nią nie jesteś, wychodzi z opowieści. Więc jakim cudem zwykłe trafienie do grupy pełnej idiotek zniechęciło cię do feminizmu? Może po prostu gówno o nim wiesz, tak samo jak te debilki z tej grupy, tylko w drugą stronę, czyt. o, FEMINIZM JEST SZKODLIWY I SZUKAM POTWIERDZENIA MOJEJ TEZY WIĘC DOŁACZĘ DO GRUP FEMINISTYCZNYCH NA PEWNO COŚ SIĘ ZNAJDZIE!!!1 Jeśli uważasz, że feminizm jest szkodliwy, przeprowadź się do takiego kraju, w którym cię ukamieniują za to, że zostałaś zgwałcona.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 4

@szafa Masz rację co do autorki, mylisz się co do grupy. Przeczytaj komentarze "mama_muminka" na temat tej akcji. Zacytowała konkretne komentarze.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 4

Samospełniająca się przepowiednia: chłopiec wychowany w domu, w którym nienawidzi się mężczyzn, faktycznie ma duże szanse wyrosnąć na mężczyznę, który nienawidzi kobiet.

Odpowiedz
avatar Shimenawa
3 7

...a Hitler był wegetarianinem, to co, wszyscy wegetarianie to naziści, idąc twoim porabanym tokiem myślenia?

Odpowiedz
avatar MegaZdziwiony
-2 6

współczuję, jakis czas temu wszedłem w polemikę z panią walczącą o równouprawnienie. Niestety mertorycznie byla noeprzygotowana, więc w imię tego równouprawnienia zaczela spamować do mojej Małżonki i jakieś bzdury wypisywać na Jej profilu. oczywiście w imię walki z patriarchatem... Wspolczesny feminizm nie ma nic wspólnego z walką o jakiekolwiek prawa kobiet. To jest rak, który szkodzi nie tylko mężczyznom ale przede wszystkim samym kobietom.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 9

Ooooo, nowa odslona tego geja, ktory nie sypia z facetami i na paradach widuje ludzi rozebranych w strojach sado-maso przy 8 stopniach ciepla?

Odpowiedz
avatar mujer_verdadera
0 8

Cóż, lepiej późno niż wcale. Ze swojego doświadczenia wiem że nie ma środowisk bardziej chamskich, nietolerancyjnych aż do agresji włącznie, bezwzględnie wykluczających każdą osobę nie zgadzającą się z nimi, niż te walczące o "równe prawa"

Odpowiedz
avatar Windowlicker
-4 10

Feministki są ułomne umysłowo, nowe, nie znałem

Odpowiedz
avatar MrMax
2 4

Poprawcie mnie jeżeli coś źle zrozumiałem, ale jest pewna feministyczna grupa w której na zewnątrz udajemy, że jesteśmy za równouprawnieniem a wewnątrz jedziemy po facetach i plujemy nienawiścią. Grupa w której ktoś jest banowany za stwierdzenie, że każde dziecko jest dzieckiem a nie oprawcą/gwałcicielem. W komentarzach co niektóry wtórują użytkowniczkom tejże grupy jechaniem i wylewaniem jadu po dziewczynie która złamała regulamin i pokazała co niektóre z nich tak naprawdę myślą. To ani trochę nie jest normalne. Takie urojenia powinno się leczyć a nie im przyklaskiwać. Osoby, które wszędzie widzą opraców/gwałcicieli potrzebują pomocy lekarskiej by to przepracować. Nie bronię dziewczyny, że złamała regulamin bo nie powinna ale z drugiej strony pokazała w sumie, że takie kobiety niczym nie różnią się od mężczyzn, którzy za wszystko obwiniają kobiety. To samo odklejenie i taka sama hipokryzja. Jak ja się cieszę, że nie mam styczności z takimi ludźmi.

Odpowiedz
avatar Hideki
1 1

Jeśli ktoś uważa, że w feminizmie chodzi o równouprawnienie (emancypację) kobiet, to ma bardzo nieaktualną wiedzę na ten temat. Ten opis pasował do feminizmu pierwszej fali. Obecnie mamy feminizm trzeciej fali, który z równouprawnieniem nie ma nic wspólnego.

Odpowiedz
Udostępnij