Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wielu z nas na pewno zdarzyło się, że paczka, na która czekaliśmy…

Wielu z nas na pewno zdarzyło się, że paczka, na która czekaliśmy lub której byliśmy nadawcą, zaginęła. Tym razem odwrotna sytuacja.

Wydawnictwa, z którymi współpracujemy, regularnie przysyłają nam kontyngent swoich czasopism. Czasopismo z Wielkiej Brytanii w ilości 150 egzemplarzy do czasu Brexitu przychodziło ofoliowane na palecie. Od czasu Brexitu przesyłka zalicza przymusowy postój w Lipsku w DHL-owskim urzędzie celnym (w uproszczeniu DHL Express ma swój własny urząd celny), gdzie czasopisma są rozpakowane z palety i przepakowane do kartonów z logo DHL, a my zamiast jednej palety otrzymujemy 8-10 kartonów.

Styczniowy numer przyszedł tuż przed świętami, kiedy mnie już nie było w biurze, a lutowy początkiem stycznia, kiedy jeszcze nie wróciłam z urlopu, więc trochę kartonów się nazbierało. Po moim powrocie zaczęliśmy je rozpakowywać i w jednym tych, które przyszły w grudniu, tak samo jak pozostałe zaadresowanym z wydawnictwa do nas, zamiast czasopism znaleźliśmy sukienkę koktailową włoskiej marki premium.

Zaczęliśmy prowadzić dochodzenie, skąd się u nas wzięła. Pierwsza myśl - ponieważ wydawnictwo regularnie współpracuje z tą marką, pewnie odsyłali im sukienkę po sesji i przez pomyłkę zaadresowali do nas. Ale nie. Po pierwsze nie zgadza się rozmiar - 38, a do sesji używane są 34, po drugie, na papierach dołączonych do przesyłki widnieje nazwa jakiegoś włoskiego butiku oraz nazwisko i adres jakiejś prywatnej osoby w Holandii. Po lekturze doszliśmy, że jest to formularz zwrotu. Jakaś pani Holenderka kupiła online sukienkę za prawie 300€ z włoskiego butiku, nie przypasowała jej, więc odesłała ją z powrotem do sklepu. Jakimś cudem przesyłka z Holandii do Włoch znalazła się w niemieckim urzędzie celnym, a drugim cudem znalazła się u nas.

Kontaktujemy się z DHL. Oni bez oryginalnego numeru przesyłki nic nie mogą zrobić. Oryginalny numer przesyłki na pewno był na oryginalnym opakowaniu, z tym że w urzędzie celnym, ktoś przesyłkę z tego opakowania wyjął, przełożył do nowego kartonu i nakleił etykietę z numerem przesyłki z brytyjskiego wydawnictwa do nas, więc po oryginalnym numerze nie ma śladu. DHL nic nie może. Możemy się skontaktować z butikiem, niech wygenerują nową etykietę zwrotną.

Kontaktujemy się z butikiem. Etykieta zwrotna została już wykorzystana, drugiej nie mogą wygenerować, zwłaszcza od innego nadawcy, nie jesteśmy ich klientem, nie mają nas w systemie, nie da się i już, "computer says no". A zwrot mają już w systemie jako przesyłka zaginiona. Jedyna opcja to musielibyśmy odesłać im sukienkę na nasz koszt.

Pani Holenderka w takim razie zapewne odzyskała pieniądze od butiku, a butik złożył reklamację w DHL i boksuje się z nimi o odszkodowanie. My chcieliśmy pomóc, żadna strona nie była zainteresowana.

Czyli wygląda na to, że będę mieć nową sukienkę włoskiej marki premium, bo rozmiar akurat mój.

DHL

by Crannberry
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar tatapsychopata
4 16

Zdjęcie, w sukience oczywiście, or never happend. ;-)

Odpowiedz
avatar Nulini
3 3

@tatapsychopata: minusujący chyba nie skumali żartu :D

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 2

@Nulini: Minusujący zazwyczaj niczego nie kumają.

Odpowiedz
avatar minutka
0 2

A jaki byłby koszt odesłania butikowi tej sukienki?

Odpowiedz
avatar Crannberry
2 2

@minutka: około 15€

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 12

@minutka: Jeśli już - to sukienka powinna wrócić do DHL, bo to oni dostaną po dupie. Ale jako firma (chyba?), więc i tak nie wiadomo do kogo personalnie miałaby trafić. Sukienka, zatem, zostanie sierotą, bo... - klientka dostanie rekompensatę od butiku - butik wydębi odszkodowanie od DHL - DHL nie jest zainteresowana "łamaniem" procedur, za dużo pierniczenia, a na odszkodowania są przygotowani, bo przesyłki giną. @Crannberry: Ja tam bym sobie ciuch zostawiła. Od przybytku głowa nie boli. Niby z jakiej racji miałabyś zwracać sukienkę do butiku na własny, w dodatku, koszt? Żeby właścicielka miała i kieckę i odszkodowanie z DHL? Wszyscy już położyli na tę kreację lachę, więc nie bądź nadgorliwa, nie olewaj "darów losu", bo ci się to czkawką odbije. Widocznie jakieś "siły nieczyste" uznały, że suknia koktajlowa będzie ci niedługo pilnie potrzebna - to ci ją podrzuciły. Dar zlekceważysz - będziesz miała przesrane.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2023 o 5:47

avatar Crannberry
11 13

@Armagedon: mnie nawet przez chwilę nie przzeszło przez myśl, żeby cokolwiek do tego "interesu" dokładać. Dla spokoju sumienia poinformowałam zainteresowane strony, że przesyłka znalazła się u mnie i ich problem, co z tym zrobią. Nie chcą, to nie. Sukienka leży świetnie (jednak, co marka premium, to marka premium), będzie akurat na następnego sylwestra czy inne balety. Dar losu potraktuję jako rekompensatę za wszystkie inne przesyłki, których mi DHL nie dostarczył ;)

Odpowiedz
avatar Michail
-5 9

@Armagedon: Prawidlowe okreslenie to: "przywlaszczyla". Mimo wszystkich odszkodowan itp ciagle jest to przywlaszczenie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 10

@Michail: I tak i nie. Klasyczne przywłaszczenie byłoby wtedy, gdyby sukienkę - nikomu nic nie mówiąc - skitrała do torebki i zaniosła do domu. Ale autorka dołożyła wszelkich starań, żeby ubranko zwrócić. Chętnych nie było... No cóż, mogłaby też kieckę wyrzucić przez okno, żeby ją sobie przywłaszczył ktoś inny.

Odpowiedz
avatar jass
4 4

Firmy kurierskie nie są zainteresowane logicznymi rozwiązaniami. Raz wysłałam koleżance karton papierowych opakowań do biżuterii, wartość 50-60zł. I najwyraźniej ktoś w firmie kurierskiej zamienił etykiety, bo zamiast tej ode mnie trafiła do niej paczka z nowymi ubraniami (za to z właściwą etykietą). Próbowałam reklamować, mówić, że na pewno ktoś chciałby tę paczkę odzyskać, ale gdzie tam, paczka dostarczona, etykieta się zgadza, więc oni problemu nie widzą. Cóż, my też nie widziałyśmy, koleżanka ubrania sprzedała i jeszcze wyszła na tym znacząco na plus, szkoda tylko tej osoby, która na tę paczkę czekała...

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@jass: Tak wielkiej firmie taniej było zapłacić klientce odszkodowanie (być może nawet byli od tego ubezpieczeni) niż organizować poza normalnymi procedurami przekazanie zagubionej przesyłki, która się odnalazła w nieoczekiwanym miejscu.

Odpowiedz
avatar aienma
1 1

@Jorn: Gorzej, jak kazali klientce spadać na drzewo, bo nie złożyła reklamacji przy kurierze, tylko w dobrej wierze odebrała paczkę i sprawdziła dopiero w domu.

Odpowiedz
avatar Crannberry
0 0

@aienma: to nie była reklamacja, tylko normalny zwrot. Dostajesz sukienkę, mierzysz i jeśli stwierdzasz, że jednak nie, to odsyłasz. Formularz zwrotu wraz z etykietą pocztową są już dołączone do paczki

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
2 2

Cran daj chociaz zdjęcie samej sukienki plisss!!!!

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 4

@KatzenKratzen: materiał to jest taki złoty lurex, który zależnie od kąta padania światła opalizuje na czerwono i niebiesko. Na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach i fajnie leży na sylwetce. Nie jest to model, który świadomie bym wybrała (na początku wydawała mi się kiczowata), ale coraz bardziej się do niej przekonuję. https://modivo.de/p/liu-jo-coctailkleid-cf2298-j1887-goldfarben-slim-fit?cookie_c

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2023 o 21:32

avatar KatzenKratzen
4 4

@Crannberry: Dzięki :) Faktycznie, na modelce lepiej wygląda ;0 Domyślam się, że wyglądasz w niej jak milion dolarów xDDD

Odpowiedz
avatar Fahren
10 12

Dobra dobra, historia ma tylko uwiarygodnić przed chłopem, że "omyłkowo przyszła i przypadkiem pasująca" :)

Odpowiedz
avatar Crannberry
5 5

@Fahren: w ten sposób muszę uwiarygodniać tylko zakupy Lego. Na garderobę są inne sposoby ;)

Odpowiedz
avatar niepodam
0 0

@Crannberry: z Lego muszę wypróbować ten patent przed moją żoną ;)

Odpowiedz
avatar Kajaxxi
6 6

Paczka z Honandii do Włoch trafiła do Lipska, bo w Lipsku jest Hub/sortownia międzynarodowa.

Odpowiedz
Udostępnij