Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zawsze mi się wydawało, że ten świat rozumiem. Przerasta mnie czasami, ale…

Zawsze mi się wydawało, że ten świat rozumiem. Przerasta mnie czasami, ale generalne zasady są mi znane. Okazuje się, że tak nie jest. Chyba o polityce będzie, chociaż nie wiem.

Mam ciocię. Ona nie jest moją krewną biologicznie, ale jest dalszą cioteczną babką części moich dzieci. Miała syna, ale syn umarł 4 lata temu bezpotomnie i za granicą, więc ciocia nawet nie może jego grobu odwiedzić. Poza mną i moimi dziećmi nie ma nikogo. Ale ma nas, więc od bardzo dawna (syn mieszkał za granicą i pojawiał się w Polsce raz na dwa lata, ale dzwonił do matki regularnie) my się nią zajmujemy. Przy czym to zajmowanie bardziej dotyczy dotrzymywania towarzystwa, bo ciocia, mimo prawie 80tki na karku, jest osobą samodzielną. Ma panią do zakupów i sprzątania. Więc opieka nad nią to raczej dotrzymywanie jej towarzystwa jak potrzebuje gdzieś wyskoczyć, podwożenie jej do jakiś dalszych kościołów itd. Bo ciocia jest osobą bardzo religijną. Różnicę w światopoglądach załatwiamy w ten sposób, że nie poruszamy tego tematu.

Ciocia ma przyjaciółkę/sąsiadkę Klarcię. Klarcia mnie nie lubi, bo Klarcia z tych parafianek, które tęsknią za stosami i możliwością palenia niewiernych, ale do tej pory była nieszkodliwa. Upierdliwa dla księży, bo na przykład lata do spowiedzi trzy razy w tygodniu (co 80letnia babcia może za grzechy takie pilne mieć to ja nie wiem).

Wczoraj odwiedziłam ciocię, żeby ją zawieźć na jakieś nabożeństwo specjalne czy spotkanie wiernych. Była bardzo zasępiona. Powiedziała mi, że miała poważną rozmowę z Klarcią i że Klarci potwornie odbija. Chodzi na spotkania, nawet była zawieziona na spotkanie z Kaczyńskim, ale nie przyjechał. I Klarcia jej powiedziała, żeby mi ani moim dzieciom ciocia nie zostawiała spadku (my jesteśmy chyba jej jedynymi spadkobiercami, ale nie ustawowymi, więc jeżeli ciocia nie ma testamentu, to cała kasa pójdzie na skarb państwa i ok, to jest jej sprawa co zrobi lub zrobiła), bo my (upewniłam się kilka razy czy ciocia nie przekręciła) pewnie oddamy całe jej pieniądze Tuskowi, żeby kościoły pozamykał. I jak ciocia chce, to Klarcia jej przyśle takiego pana, który jej wytłumaczy co ma z pieniędzmi w testamencie zrobić.

Nie mam pojęcia czy Klarcia jest politycznie molestowana, czy jakiś oszust próbuje staruszków okolicznych okraść. I myślę, że przy całej mojej niechęci do tfu władzy, akurat oni tutaj nie zawinili (i tylko tutaj). Prędzej jakiś polityczny naciągacz usiłuje w ten sposób kapitał wyborczy zbić.

Powiedziałam, żeby Klarcia przyprowadziła pana. Niech ciocia go wysłucha i weźmie namiary. Bo to dobrze sprawdzić.

A ciocia nie głosuje jakby co. To też niedobrze, ale to jej wybór. Nie wierzy ani jednej ani drugiej stronie, tak jak ja, ale ja na wybory chodzę.

sąsiadka

by Samoyed
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
13 21

No ja bym jednak nie zostawiła cioci z tym facetem i Klarcią. brzmi jak przepis na kłopoty. Z wiekiem niestety u niektórych zachodzi nie tylko degradacja, ale też pogorszenie charakteru (zapewne jest to ze sobą powiązane) i radykalizacja. Znam taką starszą panią. Dużo dobrego w swoim życiu zrobiła, pomogła wielu osobom i tego jej odmówić nie można. Ale od kilku lat jest turbo-katolem i zdradykalizowanym PISowcem, i już nie można z nią rozmawiać. Bo tego tematu nie da się ominąć - czego nie zrobisz, ona sama zacznie o tym mówić i będzie cię wyzywać, jeśli się z nią nie zgodzisz.

Odpowiedz
avatar Jia
11 17

@Ohboy: Mój dziadek należy do takich ludzi. Całe życie nie chodził do kościoła, był totalnie anty - teraz nagle zmienił całkowicie poglądy, też jest turbo-katolem, codziennie gra u niego Radio Maryja, wysyła pieniądze Rydzykowi no i głosuje na PiS bo tak mówi Rydzyk. Generalnie jego pieniądze, jego sprawa, ale spotkania rodzinne to koszmar bo trzeba ciągle uważać na słowa, a już absolutnie nie wolno nic powiedzieć na Rydzyka, bo zaraz płacze. I nie wiem co gorsze, czy gdyby nas wyzywał czy to płakanie. Jednocześnie nie widzi nic złego np. w kopnięciu kota, którego moja babcia lubi.

Odpowiedz
avatar iks
11 17

Pewnie na radio ;) Nie zostawiaj ciotki z tym facetem i klarą bo tak ją zbajerują ze się już dziś wyprowadzi.

Odpowiedz
avatar Samoyed
3 9

@iks: @Ohboy: Prezentujecie moje najwieksze obawy. To madra kobieta, ale z powodu wieku moze sie czuc osaczona. Niestety, jezeli nagle zaciesnie kontakty z nia taka Klarcia moze to wykorzystac przeciwko mnie w praniu cioci mozgu. Nic na to nie poradze.

Odpowiedz
avatar marcelka
14 14

Żeby majątek w Polsce przeszedł na Skarb Państwa, to naprawdę nie jest takie proste, krąg spadkobierców ustawowych jest bardzo szeroko zakrojony - w braku małżonka, dzieci/wnuków, rodziców i rodzeństwa to idzie na dziadków spadkodawcy, potem schodzi w dół, więc nawet kuzyni typu "piąta woda po kisielu" mogą okazać się spadkobiercami. Zatem całkiem możliwe, że i Wy po cioci dziedziczycie, choć postępowania spadkowego w takim wypadku nie zazdroszczę, ani podatku od spadku... W takich przypadkach najlepsze jest dożywocie - i ciocia spokojna by była, że jej nikt z domu nie wyrzuci, i wy mielibyście majątek bez sądzenia się o spadek. A na takich naciągaczy to raczej uważać trzeba i za próg nie wpuszczać - oni taką bajerkę potrafią strzelić, że faktycznie ciocia coś może podpisać, a potem jej wstyd będzie i się nawet nie przyzna.

Odpowiedz
avatar Samoyed
1 9

@marcelka: Nie wiem wiele o dziedziczeniu, do tej pory sie nad tym nie zastanawialam. Babcia cioci i prababcia ojca moich dzieci mialy wspolnego ojca, taka to rodzina niezbyt bliska genetycznie, przy czym ja wcale ustawowo nie wchodze do tej sprawy, bo nawet slubu nie mielismy. Moze przy tej okazji uda mi sie jakos temat zaczac, nawet jak nie chce, zeby dzieci dziedziczyly, niech to przepisze na jakies dobro publiczne testamentem. Ale to nie sa latwe tematy.

Odpowiedz
avatar iks
2 4

@Samoyed: Dopóki nie zaczniesz rozmawiać one nigdy nie będą łatwe. A ciotka jest łatwo do zbajerowania i straci wszystko.

Odpowiedz
avatar japycz1
0 0

@Samoyed "Nie wiem wiele o dziedziczeniu" ojej, a ja myślałem że wiesz wszystko o wszystkim......

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
11 15

Opcje są 2. Albo ten facet chce naciągnąć twoją ciocię i Klarcię albo Klarcia i ten facet chcą naciągnąć twoją ciocię. Takie mam doświadczenia z radykalnymi katolikami. Poznałem ich kilku, więc nie twierdzę, że wszyscy są tacy, ale ich chrześcijańskie wartości, o których mogliby doktoraty pisać, nie stały na przeszkodzie w robieniu ludzi w ch...a. Jeden przyznał, że nie zwróciłby komuś kasy, jakby zobaczył, że wypadła mu z kieszeni czy portfela. Jakby znalazł czyjś portfel, to pewnie by zwrócił, ale bez kasy. Inny się wygadał, że nur miałby problemu ze sprzedażą wadliwego towaru online. A ci najbardziej radykalni to ziali nienawiścią do wszystkiego, co inne. Na Kościół daliby dużo, ale każdego utopili by w szklance wody dla kasy. Tacy z nich chrześcijanie. Także nie zdziwiłbym się, jakby Klarcia chciała naciągnąć twoją ciocię.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 13

mocno doradzam byc przy rozmowie z panem, bo roznych rzeczy moze cioci wraz z Klarcia nagadac

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@bazienka: @Librariana, przy mnie nic nie powie. Klarcia jest cwana, pewnie uprzedzila go, ze rodzina cioci bedzie przeszkoda.

Odpowiedz
avatar Librariana
4 4

Zaprosić pana jak najbardziej, tylko być przy rozmowie. I najlepiej wszystko nagrywać w razie czego.

Odpowiedz
avatar Error505
4 4

@Librariana: Tak się zastanawiam po co z nim rozmawiać? Jedynym powodem byłoby podjęcie jakiś akcji prawnych potem. Ale w tym przypadku to chyba trzeba by wcześniej skontaktować się z Policją. W innym przypadku to tylko niepotrzebne wystawianie się na ryzyko. Tacy ludzie często sa mistrzami przekonywania.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 5

@Error505: Nie sadze, zeby policja na to zareagowala. Na razie z ich punktu widzenia nic sie nie stalo. Nie wiem czy zareagowalaby post factum. W koncu to cioci sprawa komu w testamencie zapisuje, kazdemu wolno prosic, nie wolno oszukiwac i nagabywac, ale do nagabywania droga dluga.

Odpowiedz
avatar Error505
0 2

@Samoyed: Doprowadzenie do niekorzystnego swoim mieniem jest przestępstwem. Konkretnie to oszustwo. Czy usiłowanie jest ścigane to, szczerze mówiąc nie wiem. Jednak rzeczywiście jest tak jak piszesz i Policja może to olać zarówno przed jak i po fakcie. To po co w takim razie się spotykać i narażać na ryzyko?

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@Error505: Doprowadzenie tak, ale to trzeba udowodnic. A jak wyobrazasz sobie w tej sytuacji zgloszenie? Ze pan pewnie przyjdzie (nie wiadomo jaki pan, nawet imienia nie znamy) i bedzie pewnie namawial?

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@Samoyed: Może by i się dało choć rzeczywiście to trudne. Natomiast powtarzam jeszcze raz. Jeśli nie ma sie zamiaru udupić pana prawnie to lepiej wcale z nim nie rozmawiać.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@Samoyed: Post factum, to mogłoby ich zainteresować, jeśli zachodziłoby podejrzenie wyłudzenia. Ale teraz rzeczywiście nie jest to temat dla policji, bo nawet nie wiecie, co to za facet i jakie są jego zamiary.

Odpowiedz
avatar Salut_6
-1 3

"Nie wierzy ani jednej ani drugiej stronie, tak jak ja, ale ja na wybory chodzę." W sumie to co robisz jest chyba bardziej kretyńskie niż wierzenie komukolwiek.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
0 0

Obawiam się, że Klarcia i kolega wyrolują finansowo Twoją ciocie. Jedyne pytanie to czy po śmierci czy już teraz.

Odpowiedz
Udostępnij