Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byłam z mężem na weekend w Spa. Były też one: dwie młode…

Byłam z mężem na weekend w Spa.
Były też one: dwie młode dorobkiewiczki; włosy spalony blond platyna, opięte jeansy i koszulki oraz wylewające się fałdy brzucha. Tego się nie da zapomnieć.
Byliśmy w jacuzzi na dworze, gdy przyszły i one już lekko chwiejnym krokiem.

W jacuzzi zrobiło się głośno i mniej przyjemnie... jedna ewidentnie zalecała się do mojego męża, ale nie ze mną takie zagrywki.
Mąż w śmiech (przy nich) na temat jak ludzie nie mają kultury, piją gdzie popadnie, są za głośni i zbyt nachalni do obcych ludzi. Ochoczo zaczęły dyskusję w tym temacie zaczynając się przechwalać, jakie z nich są panie szefowe firm spedycyjnych. No nie wyglądały na to, naprawdę nie. Zaczęły dzwonić (chociaż i z tym już miały problem) do obsługi hotelu, żeby przynieśli im piwo (bo drinek to za drogo, ale piwo jeszcze niewielka różnica w cenie w porównaniu do dyskontu, no i więcej przecież objętościowo niż takiego drinka).

W końcu obsługa przyniosła piwa, jedno, drugie , trzecie i czwarte. A one coraz bardziej rubaszne, coraz mniej kontroli nad sobą. Wyszliśmy z jacuzzi w międzyczasie i udaliśmy się do sauny, też tam przyszły wnosząc ze sobą odór potu i alkoholu.
Powiedziałam do męża, że mam dość tego i wyszliśmy. A obsługa przyzwala, niech chleją, niech śmierdzi.
Hotel w Brennej.

Sauna hotel spa

by devilka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Honkastonka
-5 9

Zgłosiliście to obsłudze hotelu?

Odpowiedz
avatar Suzumiaogiri
18 22

@Honkastonka Obsłudze hotelu, która donosiła alkohol, mieli zgłosić, że kobiety piją alkohol?

Odpowiedz
avatar Honkastonka
-2 14

@Suzumiaogiri skoro alkohol jest w sprzedaży, to znaczy, że można go pić. Twój komentarz jest od czapy.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
4 12

@Honkastonka: Twój też. Jak zawsze, zresztą.

Odpowiedz
avatar JeZySiek
4 6

@KatzenKratzen: Czekaj chwilę, jeżeli w danym miejscu wolno pić alkohol, to należy się spodziewać tam ludzi pod wpływem. Nie doczytałem o jakichś ekscesach, rzygach, bójkach, tylko panie były bardziej "rubaszne". To autorka oczekuje chyba "super wysokiej, sztywnej kultury" od ludzi, którzy chcą się zrelaksować przy piwku. A komentarz: bo drinek to za drogo, ale piwo jeszcze... (itd.) rozbawił mnie swoim buractwem do bólu przepony.

Odpowiedz
avatar Takeshi_Hikaru
10 14

Aż sobie założyłam konto,żeby skomentować. Być możę ktoś wyleje na mnie wiadro syfu ale mam to gdzieś. Istnieje coś takiego jak "kultura saunowania". Ale można powiedzieć ,że wszędzie tylko nie w Polsce. Gwoli wyjaśnienia: Mieszkam w Finlandii od jakiegoś czasu i jak zapewne wiadomo, Fnlandia krajem gdzie ilość saun na głowę mieszkańca wynosi tak mnie więcej 1,5 sauny/człowiek jest,zatem jakieś pojęcie na ten temat posiadam. W Finlandii owszem, pije się w saunie. Najogólniej polega to na tym, że: Zgrzewka piwa ( 24 sztuki), witki, wiadro wody i jedziemy z tym koksem. ALE: Jeszcze nie widziałąm Fina, który nawaliłby się w saunie do nieprzytomności, w tych zabawach celują ludzie dla których idea sauny jest kompletnie niezrozumiała. A panie o których jest historia... No cóż, z tego co widzę w Polsce sauna nadal jest czymś "nobilitującym". Modnym. Bo inni chodzą więc ja też. Furda tam regulamin, furda inni ludzie. Przyszła laska do sauny u jaaa, patrz ona ma cycki u jaaa, podrywamy. NIE. W Finlandii do sauny chodzą całę rodziny.Ba, jest zwyczaj że tak latem jak i zimą zaprasza się przyjaciół i znajomych na wspólne posiaduchynajczęściej w weekendy, picie piwka i ewentualnie grilowanie. Chcesz? Wchodzisz nago. Nie chcesz? Bierzesz ręcznik. Nikt z tego problemu nie robi. Chcesz pić piwo? Pijesz. Nie chcesz? Twoja sprawa choć wskazanym jest się nawodnić. Chcesz rozmawiać? Możesz ale rób to przyciszonym głosem, nie krzycz. Nie zaczepiaj. Nie komentuj innych. Mam wrażenie,że niektórzy ludzie zwyczajnie, nie dorośli do sauny. A najbardziej widać to w Polsce właśnie. Swoją drogą, jak trzy lata regularnie dwa razy w tygodniu jestem w saunie zarówno mojej własnej, domowej jak i w saunach publicznych jeszcze się nie spotkałam z instytucją tzw."saunamistrza". Ani nikt mi nie nakazywał ile czasu mogę w tejże saunie przebywać. Mam dość wychodzę, idę pod prysznic, chwilę odpoczywam i albo wracam albo nie. ALE: Jeszcze nigdy nie poszłam do sauny kompletnie pijana i nie narobiłam bydła nie dlatego,że ja ogólnie nie piję. Tylko po prostu, potrafię się zachowac. Swoją drogą, nikt pań nie zgłosił nigdzie?

Odpowiedz
avatar Crannberry
12 16

@Takeshi_Hikaru: w Polsce kultura saunowania nie trafiła jeszcze "pod strzechy", do tego mamy pruderyjne społeczeństwo, dla którego nagość jest tabu i automatycznie kojarzy się z seksem. Sama będąc przyzwyczajona do saunowania od lat nastoletnich, byłam w lekkim szoku, kiedy przeczytałam komentarze na temat jakiegoś nowootwartego w Polsce saunarium, gdzie ludzie prześcigali się w wymysłach, do jakich bezeceństw tam na pewno dochodzi, bo skoro do sauny wchodzi się bez kostiumu, to na pewno wyłącznie w celu grupowej orgii.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
12 12

@Crannberry: Kochana, ale jak to napędza wyobraźnię! Co łoni tam robio!?? Goli! Sodomia i gomoria, pani, mówię pani jak oni tam wleźli to ino się wszystko cząchało!! Tak, moja pani, tak, rozpusta i rozpasanie ino!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2023 o 19:31

avatar Takeshi_Hikaru
-4 16

@Crannberry: Ano, nie trafiła. W czerwcu tego roku będą trzy lata jak mieszkam w NORMALNYM kraju. I mimo faktu,że chodzę do szkoły, mniej więcej już dogaduję się z ludźmi, mam gdzie mieszkać i co jeść to nadal bywam zaskoczona rzeczami, które tutaj są absolutnie normalne a w Polsce by za pierona nie przeszły. Nie zamykam domu jadąc na zakupy, samochodu pod sklepem też nie zamykam, jako,że do szkoły dojeżdżam pociągiem to potrafię walnąć gdieś w poczekalni plecakiem i wyjść na peron zapalić. W sklepie się ludzie uśmiechają, nikt wózkiem w plecy nie wjeżdża i nie pyskuje,że za dużo zakupów mam... Nie wiem, serio Polacy są aż tak cholernie sfrustrowani czy o co tu chodzi? A co do "bezeceństw" w saunie... No na milion procent pisali to ludzie którzy po pierwsze: Nie mają pojęcia o co chodzi z sauną jako taką a dwa to 100% Polacy. Przecież oni nie wiedzę,że w saunie nie należy robić...Pewnych rzeczy bo się Saunatonttu obrazi czy tam co :)) Znaczy, saunowy duszek. I ja w to głęboko wierzę...:D

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
7 7

@Crannberry: mnie się nie podoba, że w saunach w Polsce jest kategoryczny obowiązek bycia nago. Przy obcych ludziach nie mam problemu się rozebrać w saunie albo pod prysznicem na basenie czy siłowni, ale jakiś czas temu mieliśmy firmowy wyjazd połączony z imprezą, w hotelu był basen, spa i sauna, ale w do tej ostatniej wstęp tylko nago. No i nie poszliśmy, bo jakoś nikt nie chciał być oglądany nago przez współpracowników i przełożonych.

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 3

@HelikopterAugusto: można się owinąć bawełnianym ręcznikiem, ale pocenie się w syntetycznym kostiumie przyklejonym do skóry jest niehigieniczne i szkodliwe. Saunowanie z ludźmi z pracy to osobny temat. Tu jestem na nie. Nie chciałabym ich oglądać (ani być oglądana) nawet w kostiumie

Odpowiedz
avatar ninquelote
22 26

Ta historia jest tak pełna jadu, pogardy i frustracji... dawno nie widziałam takiej kulminacji! Po co komentarze na temat koloru włosów czy fałd? Co to znaczy że ktoś nie wygląda na kierownika? Czy to się liczy w kilogramach, decybelach czy decyduje kolor włosów? Po co złośliwe liczenie ceny piwa? To może być szok ale można być obrzydliwie bogatym i dalej lubić piwo, nie każdy jest fanem drinków czy whisky. Tak, to w pełni legalne. I jak można nazwać kogoś dorobkiewiczem a potem stwierdzić że pije piwo bo cena jak z dyskontu, to przecież bez sensu. Ktoś tu chyba rzucił w ciemno słowem, którego do końca nie rozumie. Mam nadzieję, że nigdy nie spotkam na swojej drodze autorki historii bo chamstwo i wredota aż powala, musi być strasznie toksyczną osobą.

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 14

@devilka: "powiedz mi, jaką szmatą trzeba być, żeby przy żonie zalecać się do jej męża...?" Aaa, no i jesteśmy w domu... "Kilka faktów się bardzo nie zgadzało..." No, mi się też kilka nie zgadza. "...opięte jeansy i koszulki (...) Byliśmy w jacuzzi na dworze, gdy przyszły..." Wlazły do jacuzzi w tych dżinsach i koszulkach, czy przebierały się publicznie? "Wyszliśmy z jacuzzi w międzyczasie i udaliśmy się do sauny, też tam przyszły wnosząc ze sobą odór potu i alkoholu." Że alkoholu - rozumiem. Ale potu? Po półgodzinnym moczeniu cielska w jacuzzi? Niebywałe! To może i pachy miały niewygolone, a do tego nie używały antyperspirantu?

Odpowiedz
avatar JeZySiek
10 12

@Armagedon: Wizja autorki w skrócie: podpita kobieta próbowała flirtu z moim Misiem, a ja nic sobą reprezentuję, więc się bałam, że mój Misio mógłby zmienić front.

Odpowiedz
avatar bipi29
6 8

@ninquelote: Mam identyczne odczucia... Nie pochwalam zachowania tych dziewczyn, ale historia opisana bardzo pogardliwie.

Odpowiedz
avatar marcelka
2 4

@devilka: jeśli one były wolne, to mogły się zalecać do kogo im się podoba. Związek (nawet małżeński) to sprawa dwóch osób - tych będących ze sobą w związku, co innych ma to obchodzić? Pytanie, czy i jak reagował na to szanowny pan małżonek? Bo jakoś historia nie wspomina o jego oburzeniu... A to, jak ktoś się zachowuje na prywatnym wyjeździe, w całkowicie prywatnej sytuacji typu sauna i jacuzzi, i jaki alkohol pije - to się ma nijak do jakichkolwiek kompetencji biznesowych. Bo niby jak prezeska firmy, to tylko brunetka w krótkich włosach, okularach i garsonce, której nie zdejmuje nawet do mycia okien? Sącząc przy tym rum bez coli? ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 3

@marcelka: No wiesz, prezeska firmy nie myje okien. Znaczy - samodzielnie. Zarobiona jest, nie ma czasu. Więc, powiedzmy, garsonki nie zdejmuje nawet w SPA.

Odpowiedz
avatar lilith_angel
11 11

Mnie tylko jedno zastanawia. Skoro kobiety te zachowywały niekulturalnie, podrywały Twojego męża i po prostu uprzykrzały Wam pobyt w jacuzzi, to jakim cudem wytrzymaliście w tym jacuzzi razem z nimi by zobaczyć że wypiły po 4 piwa, to przecież dobre 40 minut. Nie wiem, ja bym przez ten czas albo zgłosiła to obsłudze, albo zwróciła im uwagę, albo sobie to jacuzzi odpuściła. Jeżeli przez tyle czasu nic im bezpośrednio nie powiedziałaś i tylko cicho zgrzytałaś zębami to równie dobrze mogły uznać, że dobrze się we 4 bawicie.

Odpowiedz
avatar Xynthia
2 4

@lilith_angel: 40 min? Tyle to ja piję JEDNO piwo. Już pomijając kwestię alkoholu, nie wyobrażam sobie, jak można wlać w siebie 2 litry płynu w 40 min... No dobra, może w saunie, gdzie człowiek się poci.

Odpowiedz
avatar lilith_angel
1 1

@Xynthia: I ja podobnie, raczej założyłam czas wypicia piwa osoby mocno trunkowej, i pewnie mocno zaniżyłam, ale faktycznie, 10 minut na piwo to faktycznie tempo szaleńcze. Tym bardziej nie wyobrażam sobie jak można w jacuzzi w nieprzyjemnej atmosferze wytrzymać tyle, żeby zobaczyć że ktoś wypił 4 piwa a o to w moim komentarzu chodzi. Mało tego, ja nawet w miłej atmosferze nie wysiedziałabym w jacuzzi dłużej niż pół godziny, ale to już kwestia mocno indywidualna.

Odpowiedz
avatar Bezpaniki
9 9

"" W jacuzzi zrobiło się głośno i mniej przyjemnie... jedna ewidentnie zalecała się do mojego męża, ale nie ze mną takie zagrywki. Mąż w śmiech (przy nich) na temat jak ludzie nie mają kultury, piją gdzie popadnie, są za głośni i zbyt nachalni do obcych ludzi. Ochoczo zaczęły dyskusję w tym temacie zaczynając się przechwalać, jakie z nich są panie szefowe firm spedycyjnych. No nie wyglądały na to, naprawdę nie"" Ach jak to zabolało że panny do męża się mizdrzyly, no ale nie z taką żoną takie zagrywki, no nie - opisze na piekielnych i będzie okropna zemsta aż im w pięty pójdzie zamiast się mizdrzyc do Pana męża!!!

Odpowiedz
avatar Semilinka
0 4

Ja się trochę zgodzę z autorką wbrew komentującym. Picie w saunie jest ok jeśli ktoś ma umiar. Rzecz w tym że nasze społeczeństwo niekoniecznie to posiada. Druga sprawa. Idąc do jacuzzi czy sauny idę z zamiarem relaksu. Zaczepki (nawet jeśli miłe) a w szczególności flirt z mężczyzną który jest z swoją partnerką niekoniecznie musi być tym relaksem. Jeśli panie nie zareagowały na wyraźny sygnał że drugiej stronie to nie odpowiada to zwyczajnie były uciążliwe. Może innym udaje się zrelaksować w towarzystwie uciążliwych i usilnie flirtujących z ich partnerem osób ale na pewno to nie dla mnie. Choć ja bym po prostu powiedziała w prost że mi to nie odpowiada i przeniosła się gdzieś indziej. Mimo to niezwykle drażnią mnie osoby które zwyczajnie ignorują komfort innych w publicznych miejscach. Zwłaszcza tych które mają być miejscem relaksu. To tak jak puszczanie głośno muzyki w autobusie bo tak.

Odpowiedz
avatar szafa
0 2

Następnym razem trzeba sobie wynająć prywatną rezydencję :)

Odpowiedz
avatar Nanatella
2 2

Wielka pani - przepiękna, zgrabna i pachnąca fiolkami, pojechała do spa. Niestety pojechały tam też dwie brzydkie i grube prostaczki. Co gorsze, ośmieliły się one pić piwo, napój dla pospólstwa. Nie to, co wielka pani, ona wybrałaby drinki - są droższe i mniejsze, co tym bardziej podkreśliłoby jej ogromną klasę. Wielka pani ma też męża, tak przystojnego i dobrze zbudowanego, że losowe kobiety go podrywają. Ale nie, nie z wielką panią takie zagrywki, ona udowodni jakimi prostaczkami są te kobiety. Poświęci nawet swój cenny czas, żeby siedzieć z nimi kilkadziesiąt minut i obserwować ich godne pożałowania zachowania. A na koniec, wielka pani zabierze równie wielki kij w swoim tyłku i odejdzie, bo już dłużej nie wytrzyma tego prostactwa.

Odpowiedz
Udostępnij