Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia #90038 skłoniła mnie do podzielenia się z wami historią naszego prezentu.…

Historia #90038 skłoniła mnie do podzielenia się z wami historią naszego prezentu.

Jako, że niedawno w końcu wprowadziliśmy się do remontowanego mieszkania, teściowa postanowiła nam sprezentować 6-elementowy zestaw narzędzi kuchennych. Wiecie taka łyżka do klusek, do sosu, makaronu i widły.

I nie sam prezent jest tu piekielny, a jego historia.
Prezent czekał na bycie podarowanym przez 24 lata.
Teściu 24 lata temu był na pokazie garnków Zeptera, które postanowił kupić w prezencie dla swojej żony, a mojej teściowej. Podpisał tam umowę w której zobowiązał się to zakupu tych garnków za jakąś kosmiczną cenę. Niestety zanim doszło do finalizacji transakcji, teściu zmarł.

Teściowa, poszła do biura Zeptera, z aktem zgonu męża i tłumaczy im jaka jest sytuacja i że ona, jako wdowa z 2 małych dzieci nie ma za co tych garnków kupić, poza tym osoba, która się do tego zakupu zobowiązała nie żyje. Więc normalnym byłoby pociąć umowę i się rozejść, tym bardziej, że żaden garnek nie został wydany.
W odpowiedzi na to przedstawiciel Zeptera zaczął straszyć kobietę w żałobie sądem. A na koniec stwierdził, ze mogą jej iść na rękę i ewentualnie się zgodzić by kupiła inny produkt, nawet ten najtańszy ale coś musi kupić.

No i teściowa wybrała NAJTAŃSZY produkt jaki mieli w ofercie, a był nim właśnie ten zestaw przyborów kuchennych. 6 Elementów za 697 zł... i teraz uwaga w 1999 roku! Wiecie ile wtedy wynosiła najniższa krajowa? 528 zł... Także ona i jej teściowa musiały się złożyć by kupić te narzędzia.

Biorąc pod uwagę jego cenę na tamte czasy nic dziwnego, że przeleżał w szafie 24 lata zanim znalazła się odpowiednio dobra okazja by go podarować.

I nie powiem ładne i porządne są to przybory. Wydają się solidne, ale nawet dziś nie dałabym takiej kwoty za 6 łopatek. A tu mówimy o roku 99. To dziś one by chyba z 3 tysiące kosztowały... Także dla mnie firma Zepter jest skończona za tak niemoralne działania.

Zepter

by TakaFrancuska
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar niepodam
1 3

Oj tak, moja mama jakoś koło 95 roku dała się naciągnąć na garnek. Garnek kosztował chyba z 1500zł, mama przez 2 lata płaciła raty zanim go dostała. Ale używa do dziś i twierdzi że to super garnek.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
7 9

@niepodam: to jest chore... Platnosc ratalna a nawet nie masz rzeczy... u tesciowej nawet do pierwszej wplaty nie doszlo przez meza.

Odpowiedz
avatar zielagz
2 2

@niepodam: Ale jak płaciła zanim dostała? :| Musiałą dostać w momencie podpisania umowy ratalnej, a potem spłacać

Odpowiedz
avatar niepodam
0 0

@zielagz: no właśnie nie... Wtedy od Zeptera produkt dostawało się po spłaceniu ostatniej raty, takie były umowy. Później to zmienili.

Odpowiedz
avatar Error505
8 14

Tak, to były czasy dzikiego i bezwzględnego kapitalizmu. Takie sytuacje były jednym z powodów wprowadzenia prawa o odstąpieniu od umowy zawartej zdalnie.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
3 13

@Error505: czy to jest do konca kapitalizm ? To nie wiem. W koncu garnki bral tesc, garnkow nie dostal jeszcze, wplat tez nie bylo. Normalnie tpo by umowa sie sama rozwiazała, po prostu. Tutaj to nie kapitalizm a nieuczciwe dzialanie firmy po prostu

Odpowiedz
avatar Error505
3 5

@TakaFrancuska: Umowa została zawarta. Zobowiązanie powstało i należało płacić. Oczywiście również towar miał być wydany. Działało prawo spadkowe i zarówno aktywa jak i pasywa przeszły na spadkobierców. Swoją drogą ciekawe jak by wyglądała teraz taka sytuacja. Zostaje zawarta umowa "poza siedzibą" i człowiek następnego dnia umiera. Ustalenie spadkobierców i dział spadku nie nastąpi raczej w 14 dni i spadkobiercy nie mogą działać w imieniu spadkodawcy. Da się jakoś rozwiązać umowę?

Odpowiedz
avatar z_lasu
3 3

@Error505: Zakładając, że spadkobiercy wiedzą, że umowa została zawarta powinien wystarczyć akt zgonu. Choć nie jestem pewien :)

Odpowiedz
avatar Error505
-1 1

@z_lasu: no właśnie nie wiem. Sam akt zgonu raczej nie uprawnia do dysponowania majątkiem spadkodawcy. A rozwiązanie umowy chyba trzeba by do tego zaliczyć. Trzeba by nieć dowód nabycia spadku.

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@Error505 Wtedy też mogła spadku nie przyjąć.

Odpowiedz
avatar Error505
1 3

@Jorn: Jeśli umowa była więększa niż spadek to tak. A odrzucenie spadku często nie jest dobrym pomysłem bo spadek przechodzi na dzieci odrzucającego i jęli są one niepełnoletnie to nie będą mogły odrzucić. Lepiej przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza.

Odpowiedz
avatar tycjana12
1 3

*wydły"?(co to jest?)*tranSakcji*...

Odpowiedz
avatar cherryhills
0 2

@tycjana12 A "szawa" Cię nie dziwi? :D Jak rany, w tej opowieści jest sporo żenujacych błędów, ale źle napisać "w szafie" to już level hard :) Przecież tam nawet nie słychać W tylko SZ...

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
0 2

@cherryhills: zebynie bylo nie jest to blad wstylu nie wiem jak sie pisze.. tylko jedne palce sa szybsze od innych

Odpowiedz
avatar cherryhills
0 2

@TakaFrancuska Spoko, rozśmieszyło mnie to, nie powiem :)

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
5 5

@kartezjusz2009: ja akurat wzielam stosunek ceny tego zestawu w stosunku do najnizszej krajowej takze w sumie to wyjdzie nawet wiecej jakies 4765 zl :) zapomnialam o tym jak wysoka jest dzis najnizsza krajowa.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
6 6

Smutna sprawa jest taka, że zobowiązania są, niestety, częścią spadku. A ochrona konsumenta wówczas niemal nie istniała. Zaczęła istnieć m.in. dzięki takim przypadkom i temu, że były w mediach nagłaśniane.

Odpowiedz
avatar iks
1 1

Zeptera już niema. Zostali wykupieni jako marka i są brandingiem dla rzeczy z Chin.

Odpowiedz
avatar Error505
0 0

@iks: Z tym obrażaniem się na firmy to jak z obrażonymi sklepami w Co mi zrobisz jak mnie złapiesz. Okazałoby się, że prawie każda firma ma cos za uszami.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
3 3

@Error505: niby tak jednak jesli ktos naciaga kogos z twojej bliskiej rodziny to jest to powod by w takim miejscu nie kupowac :) zreszta dla mnie i tak naczynia w tej cenie nie sa tyle warte. No chyba ze by same gotowaly chodzily do sklepu i sie zmywaly na koniec ;P

Odpowiedz
avatar marudak
0 2

Nie wiem jak moi rodzice kupili Zeptera, chyba załapali się na sprzedawców, bo mają cały komplet. I mają do tej pory. Chciałabym znaleźć towar takiej jakości w dzisiejszych czasach.

Odpowiedz
avatar Jorn
3 3

@marudak Krótko przed moim ślubem teściowa sobie garnki Zeptera sprawiła. Ja i żona w prezencie ślubnym dostaliśmy od kogoś innego podobny zestaw, ale no name za ułamek tej ceny. Dziś, 25 lat później, oba zestawy są nadal w użyciu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Jorn: Kiedyś były lepsze jakościowo wyroby. Ja mam noże z lat 80tych, widać zużycie, ale dwa razy na osełce i szukaj tak ostrego i dobrego dziś w sklepach.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
2 2

*transakcja

Odpowiedz
avatar BiAnQ
2 2

Z szafą to już przegięcie… W SZAFIE. Litości.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
3 3

A mnie ogólnie zawsze zastanawiało co mają w głowach ludzie, którzy łapią się na takie rzeczy i kupują np garnki za kilkukrotność swojej wypłaty. Rozumiem nachalny marketing, może jakąś formę prania mózgu na takich spotkaniach, ale jednak ktoś wiedząc ile zarabia chyba też powinien wiedzieć czy jest w stanie sobie na coś pozwolić czy nie. Już pomijając wartość rynkową tych produktów.

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@Wilczyca: Wbrew pozorom jesteśmy bardziej podatni na manipulacje i socjotechniki niż nam sie wydaje. Całkiem niedawno byłem świadkiem jak z jakiegoś pokazu wyszedł młody chłopaki i dzwonił do jakiegoś kolegi bo jakaś super okazja. I zobacz. Jakoś dziwią nas sytuacje "pokazowo-sprzedażowe) a niekoniecznie inne podobne w naturze. np. cały ruch antyszczepionkowy, który np spowodował, że połowa ludzi, którzy wcześniej nie widzieli nic złego w zaszczepieniu się przeciwko grypie teraz jednak zrezygnowała.

Odpowiedz
avatar echelon
0 0

@Wilczyca: Kolega kiedyś handlował takimi garnkami, poprosiłem go żeby sprzedał mi taką samą gadkę jaką sprzedaje emerytom i rencistom na pokazach i byłem pod wrażeniem jego socjotechniki. Jeśli np. rata za takie garnki kosztuje miesięcznie 100 zł to on ani razu tej kwoty nie poda a zamiast tego przeliczy to na dzień. I wtedy sprzeda tekst: Czy 3 zł i 33 grosze dziennie za bycie zdrowym to tanio czy drogo?

Odpowiedz
avatar KarmazynowaNoc
0 0

Oczywiście, że to nie było moralne, kazać tej kobiecie kupować coś tak drogiego, po prostu ją do tego zmuszając, ale jeśli chodzi o jakość samych garnków, to wypróbowałam i to najlepsze gary, z jakimi miałam do czynienia. Były w moim domu odkąd pamiętam, kupione też pod koniec lat 90. Nie ucieka para, przy odlewaniu wody nic nie kapie po garnku, przy pokrywce jest taki licznik, na którym wskazówka pokazuje kolor zielony, żółty lub czerwony, w zależności od tego, jaka temperatura jest w garnku. Pokrywkę trzyma się wygodnie. Stal chirurgiczna, z której to jest wykonane, pozwala na przechowywanie w tym jedzenia w lodówce przez czas dużo dłuższy niż w przypadku innych naczyń. Jedzenie nie psuje się tak szybko. Żeby nie było, nie jestem żadnym pośrednikiem handlowym.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
0 0

@KarmazynowaNoc: nie twierdze z ejakosc tych produktow jest zla. chociaz sama byl nie dała tyle za garnki. Ty jest zestaw łopatek, takze nawet dzis nie dalabym 690zl za nie, o kwocie powyzej najnizszej krajowej nie wspominajac.

Odpowiedz
avatar Error505
-1 1

@KarmazynowaNoc: Skąd ta informacja o długości przechowywania? Mało już pamiętam z materiałoznawstwa ale jak stal chirurgiczna może wpływać na czas przechowywania? Wydaje mi się, stal chirurgiczna stosuje się bo inna stal degraduje krew, a nie dlatego, ze ma właściwości bakteriobójcze. Bakteriobójcze właściwości ma natomiast srebro. Inna sprawa, że nawet jeśli stal chirurgiczna powstrzymuje rozwój bakterii to i tak b. niewielka ilość jedzenia styka się ze ścianką garnka.

Odpowiedz
avatar zielagz
-1 1

Gdzie tu piekielność? Umowa podpisana, więc w razie zgonu podpisującego wierzytelności przechodzą na najbliższą rodzinę. Nie widzę tu niczego szczególnego.

Odpowiedz
avatar echelon
0 0

@zielagz: Widzisz, pasował byś na takiego sprzedawcę który traktuje prawo jako coś nadrzędnego ponad ludzką godność.

Odpowiedz
Udostępnij