Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakoś tak się złożyło, że zakumplowałam się ze swoim sąsiadem. Mieszka blok…

Jakoś tak się złożyło, że zakumplowałam się ze swoim sąsiadem. Mieszka blok obok.

Uprzedzając komentarze - jest to tylko przyjaźń, łączy nas wspólne poczucie humoru i światopogląd. Od kilku miesięcy regularnie jeździmy razem na zakupy, co bardzo ułatwia mi życie, ponieważ sąsiad ma samochód. Generalnie układ jest fantastyczny, lubimy się i nie mamy żadnych problemów.

Jakiś czas temu sąsiad poznał dziewczynę, z którą wiązał spore nadzieje, bo pani nie dość że ładna to i mądra, "ohom" i "ahom" końca nie było. Było mi bardzo miło słuchać jego opowiadań, bo jak człowiek zauroczony to w innym świecie żyje :)

Niestety, po jakimś czasie zaczęłam widzieć czerwone flagi jak na dłoni, których to sygnałów sąsiad nie widział. Nie, nie byłam zazdrosna. Ona była.

Dziewczyna w moim wieku, czyli 38-letnia Ukrainka, która jest w Szwajcarii tylko czasowo i nie ukrywa, że po wojnie zamierza wrócić na Ukrainę. Niemieckiego uczy się tyle o ile, pracy też nie szuka, bo nie wiąże ze Szwajcarią swoich planów. Dla sąsiada to nie jest czerwona flaga, bo "na pewno zmieni zdanie, jak się bliżej poznamy".

Dziewczyna powiedziała sąsiadowi, że jest dziewicą i że zamierza ten stan rzeczy utrzymać do ślubu. EDIT: Mi się również tym pochwaliła. Sąsiad troszkę był zdziwiony, ale zaakceptował ten fakt jakoś, ponieważ chciałby mieć rodzinę i w sumie to nawet jeśli ona chciałaby ślubu dla "zielonej karty" (a uwierzcie mi, przepisy są w tym temacie bardzo surowe), to on nie ma nic przeciwko.

To cały czas nie była moja sprawa, ale zaczęło się też odbijać na mnie. Po pierwsze, dziewczyna nie rozumiała dlaczego sąsiad pomaga sąsiadce w zakupach. Nawet poznanie mojego partnera nie pomogło i ona "zabrania mu spotykania się z innymi kobietami poza pracą". szczęka mi opada.

Zaproponowałam, by pojechała z nami raz, ale odmówiła. Na brak czasu nie narzeka, w końcu nie pracuje.

Ale dla mnie czara goryczy przelała się, kiedy chcąc dobrze, zaproponowałam pojechanie do mojego ulubionego sklepu z importowanymi produktami ze wschodniej Europy. Zaopatruję się tam w polskie produkty niedostępne w Szwajcarii i byłam przekonana, że dziewczyna będzie ucieszona z ukraińskich rzeczy, za którymi na pewno tęskni. O ja naiwna zapomniałam, że sklep prowadzony jest przez Rosjan. Biegle mówiących po niemiecku i mieszkających za granicą od dekad, no ale jednak Rosjan. Dziewczyna jednak na odmowie nie poprzestała. Zaczęła mnie wyzywać od popierających wojnę i dosłownie splunęła mi w twarz. Sąsiad dostał zakaz widywania mnie.

Myślałam, że to już dość czerwonych flag, ale przed świętami doszła kolejna. Sąsiad umówił się z dziewczyną że rano odbierze ją z przychodni po dość bolesnym zabiegu i zawiezie do domu. Nie miał niestety aktywnego telefonu ze względu na nieporozumienia z operatorem i dziewczyna o tym wiedziała doskonale. Pracował do drugiej w nocy, ale na 9 rano stawił się w przychodni. Nie było w recepcji nikogo. Poczekał więc, bo myślał że zabieg się przedłuża. Po 15 minutach przyszedł lekarz i powiedział, że dziewczyna wyszła wcześniej. Sąsiad poprosił o hasło do wifi. Lekarz odmówił, ale zgodził się zadzwonić do niej, niestety nie odbierała. Po kolejnych kilkunastu minutach sąsiad zdecydował wrócić do domu i z domu dowiedział się, że dziewczyna poszła na zakupy. Wylała na niego falę żali o to, że się nie stara w ogóle, że nie wystarczająco jej szukał, że ona się nie czuje z nim w ogóle bezpiecznie i zupełnie nie może na niego liczyć.

Kiedy mi o tym wszystkim powiedział, tylko jedna myśl przyszła mi do głowy. "Aha, to dlatego w wieku 38 lat nadal nie jesteś mężatką". Ale zachowałam tę myśl dla siebie.

Mam nadzieję, że sąsiad pójdzie po rozum do głowy, ale uszanuję każdą jego decyzję.

uczucia

by szaramucha
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar TheDarkTower
2 30

A to jest jakiś obowiązek, żeby kobieta w wieku 38 lat była mężatką?

Odpowiedz
avatar fursik
11 11

@Ohboy: "Nawet poznanie mojego partnera nie pomogło".

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 14

@fursik: Oj, zwracam honor! Częściowo, bo komentarz i tak źle świadczy o autorce. Swoją drogą fakt, że znajomy powiedział jej o dziewictwie partnerki jest dziwny i również stanowi czerwoną flagę.

Odpowiedz
avatar szaramucha
5 7

@Ohboy: ;) zakupy są moją rolą w domu, nie mamy sklepu na osiedlu, a sąsiad jeździ regularnie do ogromnego centrum handlowego, gdzie sam załatwia swoje sprawy. Jest to dla mnie naprawdę ułatwienie. @TheDarkTower: Nie jest, ale dziewczyna deklaruje, że szuka męża, chce mieć rodzinę i jakoś do tej pory jej się to nie udało.

Odpowiedz
avatar Habiel
7 9

@szaramucha: No nie trzeba się brać za pierwszego lepszego faceta. To, że ktoś suzka męża, nie oznacza, że weźmie pierwszego lepszego faceta.

Odpowiedz
avatar Leme
4 4

@TheDarkTower: Też mi się to nie podoba. Jakby brak męża w wieku 38 lat był jakąś porażką życiową. Litości...

Odpowiedz
avatar mujer_verdadera
2 2

@Leme w tym konkretnym przypadku, kiedy to bohaterka sama mówi że ma taki życiowy cel, szuka i szuka i ciągle nic - to jest porażka. Z opowieści nietrudno wywnioskować dlaczego - kobieta jest narcystyczną manipulantką. Litości to bym wzywała raczej dla odruchowej reakcji, która każe brać w obronę nawet osobowościowe monstrum, jeśli jest ślad podejrzeń o naruszenie feministycznych dogmatów, nawet jeśli jest to kompletnie nielogiczne z perspektywy konkretnej historii.

Odpowiedz
avatar bazienka
18 20

jakby mi ktokolwiek dal zakaz widywania sie z kimkolwiek, to szybciutko wyladowalby za drzwiami co ciekawe najczesciej taka patozazdrosc prezentuja ludzie majacy swoje za uszami

Odpowiedz
avatar szaramucha
3 3

@bazienka: dokładnie.

Odpowiedz
avatar Krzysztof
1 3

@bazienka: Patozadrość to Osoby chore psychicznie lub cierpiące na brak poczucia własnej wartości. Nienawidzę - do Rybiola na leczenie i total izolacja. Nie moja wina, e są walnięci! Nie będą zatruwać Mi życia!

Odpowiedz
avatar Krzysztof
-3 13

"Nie ma aktywnego telefonu, bo ma problemy z Operatorem. Po prostu nie płaci rachunków. Pauschal, albo nie doładowywał na Prepaid. Dla mnie co najmniej dziwne. Albo ma tak przerąbane u wszystkich szwajcarskich Operatorów, że nawet Prepaida nie chcą aktywować. Niech jedzie na Ukrainę i kupi Kyivstar - może to przejdzie, nie wiem czy ukraiński MSCN da radę - na ile zniszczona jest infrastruktura. Mieszkasz w Szwajcarii - w bloku, nie stać Cię, żeby kupić jakieś małe, używane autko za 1000CHF? Nie możesz raz na jakiś czas skorzystać z Carsharing? Słaba ta opowieść.

Odpowiedz
avatar szaramucha
5 9

@Krzysztof Opowieść nie jest o tym czy mogę czy nie mogę kupić samochodu. Ani też dlaczego sąsiad miał wyłączony telefon.

Odpowiedz
avatar marcelka
2 8

Albo relacja Twoja i sąsiada jest bliższa, niż oboje chcecie przyznać, albo ta opowieść jest... dziwna. Bo jeśli jesteś tylko sąsiadką, której on pomaga w zakupach od czasu do czasu, to zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie zbaczanie na stricte osobiste tematy (począwszy od samego faktu związku/spotykania się z kimś - np. ja mam relacje poprawne z sąsiadami, pomagamy sobie czasami, ale nie informuję ich o moich randkach - przez szczegóły typu zabieg partnerki, jej pretensje, a jej dziewictwo to już w ogóle szczyt szczytów jako temat rozmówek międzysąsiedzkich). No chyba, że jednak coś jest między wami albo on uważa, że ty byś coś chciała i czuje się w obowiązku wytłumaczyć/poinformować, że kogoś poznał. Co i tak nie tłumaczy dalszych osobistych rewelacji. No i dziwne też to, że ok, rozumiem wygodę - że sąsiad ma samochód i podwozi, ale jakbym widziała, że to skutkuje jakimiś niesnaskami między nim a jego partnerką, to nie chciałabym być tego częścią, wolałabym ogarnąć zakupy może z większymi trudnościami, ale na własną rękę, nie czekając na to, żeby sąsiad "wybierał" między nią a Tobą. No chyba, że jednak coś do sąsiada czujesz...

Odpowiedz
avatar jass
-1 3

@marcelka: Przecież na samym początku napisała, że się z sąsiadem zaprzyjaźniła, czyli relacja jest bardziej zażyła niż czysto sąsiedzka.

Odpowiedz
avatar marcelka
4 8

@jass: jest napisane "zakumplowałam się" - to nie tłumaczy aż tak zażyłych relacji i dzielenia się aż tak prywatnymi szczegółami z życia partnera czy partnerki. Zastanawiam się, co ten sąsiad chce przez to osiągnąć, że dzieli się choćby faktem dziewictwa czy czekania do ślubu - chce, żeby "przyjazna sąsiadka" to skrytykowała, poparła, czy co? No, chyba że tak paple dla samej idei paplania o wszystkim... brr. Proponowanie rosyjskiego sklepu Ukraince - też zero wrażliwości, zwłaszcza, że jak wynika z historii, jest w obcym kraju z uwagi na wojnę.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@marcelka: zakazanie partnerowi kontaktow z kolezanka czy sasiadka wieje kompleksem i obsesja kontroli, a to sie leczy

Odpowiedz
avatar marcelka
3 3

@bazienka: zwykle nie czepiam się języka, ale czasem aż coś zgrzyta... nie ma takiego wyrażenia w języku polskim jak "wiać kompleksem". Ale zgadzam się - zabranianie dorosłemu człowiekowi spotykania się/kontaktów z inną osobą jest bardzo nie w porządku, i to faktycznie może być uznane za "czerwoną flagę" w związku. Natomiast nadal mnie dziwi, że ten sąsiad nie wyjaśni tego ze swoją partnerką, stawiając sprawę wprost, że nie życzy sobie takich zakazów, tylko omawia te zakazy z sąsiadką.

Odpowiedz
avatar janhalb
3 7

Gość opowiada Ci szczegóły o swojej dziewczynie - to tego poziomu, że wiesz o tym, ze ona jest dziewicą i chce czekać s seksem do ślubu? Sorry, ale twoje relacja z sąsiadem nie jest zdrowa. A reakcja Ukrainki na propozycję pojechania do rosyjskiego sklepu jest dla mnie absolutnie zrozumiała. Spróbuj postawić się w jej sytuacji: bandyci niszczą jej kraj, mordują jej bliskich, bombardują miasta, dokonują broni wojennych. Ja w 1940 mieszkając za granicą też nie miałbym ochoty robić zakupów w sklepie prowadzonym przez Niemców.

Odpowiedz
avatar Salut_6
1 5

@janhalb i to był powód dla splunięcia w twarz?

Odpowiedz
avatar janhalb
-1 1

@Salut_6: Nic (no dobra, PRAWIE nic…) nie jest powodem do plucia komuś w twarz. Niestety czasami emocje biorą nad nami górę i robimy rzeczy, których normalnie byśmy nie zrobili. Mówiąc o tym, że reakcja jest zrozumiała, nie to miałem na myśli.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Z jednej strony nie dziwię się, że ktoś może być zazdrosny o przyjaciółkę swojego faceta, czy przyjaciela swojej dziewczyny, trochę co innego jeśli jest to cała zgrana paczka. Wierzę, że to tylko przyjaźń, jednak może Ty też jesteś o swojego przyjaciela trochę zazdrosna, bo wiesz, że teraz ona jest numerem jeden? Z drugiej strony laska przegina z zaborczoscią i to bardzo, przez co prawdopodobnie ich związek długo tak nie pociągnie.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 3

@Olga887: "Z drugiej strony laska przegina z zaborczoscią i to bardzo, przez co prawdopodobnie ich związek długo tak nie pociągnie". Oby. Niestety zdarza się, że ludzie trwają w takich związkach i jest dramat. A tak może nawet dziewczynie coś w głowie zaświta, że jednak źle postępuje i odstrasza od siebie facetów.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@Olga887: jak sobie o tym poczytalam, to przypomniala mi sie sytuacja faceta, ktoremu dziewczyna kazala zmienic prace na taka, w ktorej nie ma kobiet (w roli wspolpracowniczki ale tez klientki)

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
0 8

Tak to jest z wami, pseudo-ludzie, że już nie rozumiecie normalnych międzyludzkich relacji. Dla was każdy jest przyjacielem, i przyjaciel jest każdym: nie-wróg, współpracownik którego spotykacie przy ekspresie do kawy, przyjaciel, psiapsiuła, psiapsiół, ktoś z kim się seksicie, itd, itp. wiecie kto to jest przyjaciel, kumpel? Nie sądzę. Nie macie nikogo takiego bo świat jest aktualnie cholernie przepełniony samotnymi ludźmi pełnymi "przyjacioł na mediach społecznościowych". Ja zawsze chciałem mieć przyjaciela, ale miałem co najwyżej kolegów. Z pierwszą osobą, która okazała się godna miana przyjaciela, ożeniłem się.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2022 o 12:04

avatar BBlue
2 8

A Twój facet nie pomaga ci w zakupach bo? W ogóle jesteś straszna egoistką "odbija się to na mnie". Nie pasuje? Zacznij sama robić sobie zakupy, albo poproś SWOJEGO faceta, a nie wykorzystujesz "sąsiada" bo ci dupę wiezie autem.

Odpowiedz
avatar hrzo
3 3

Jeśli ten bolesny zabieg to było wszczepianie jej rozumu, to jest nadzieja; jeśli nie, a życzysz człowiekowi dobrze, wyrywaj go z jej szponów, zanim nie będzie za późno.

Odpowiedz
avatar ZawszeRacja
-2 8

@szaramucha: Miej godność i jakąś przyzwoitość - prześpij się z tym sąsiadem.

Odpowiedz
Udostępnij