Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam kuzyna - syn młodszego brata mojego ojca. Mimo bliskiego pokrewieństwa kontakt…

Mam kuzyna - syn młodszego brata mojego ojca. Mimo bliskiego pokrewieństwa kontakt mamy raczej żaden, poza spotkaniami raz na kilka lat na pogrzebach i weselach ogranicza się on do lajkowania sobie zdjęć w social mediach.

Michał mieszka w Niemczech i jest piłkarzem. Żaden tam Lewandowski, ot zwykły kopacz w zwykłym klubie, ale, z tego, co widać, całkiem nieźle z tego żyje. Niepracująca żona, częste egzotyczne urlopy, dobrej klasy samochód, markowe gadżety, ostatnio nawet plany kupna domu za gotówkę, tylko jeszcze nie wiedzą gdzie.

Jakiś temu z informacji zamieszczonej w mediach społecznościowych dowiedzieliśmy się z rodzicami, że kuzyn podczas gry uległ jakiemuś poważnemu wypadkowi. Klub podał dość szokujące informacje, że kuzyn jest w bardzo ciężkim stanie, leży w szpitalu, rokowania nieznane. Nie wiadomo, kiedy wróci do gry, i czy w ogóle, w związku z tym znaleźli się z żoną w tragicznej sytuacji finansowej, z dnia na dzień pozbawieni środków do życia, nie maja z czego płacić czynszu za mieszkanie, grozi im bezdomność, a że do tego niedawno urodziło im się dziecko, nie mają pieniędzy nawet na mleko i pieluchy. Tak więc organizowana jest zbiórka i Michał z żoną bardzo proszą o datki, żeby móc przetrwać chociaż najbliższe miesiące. Dramatyczny apel chyba chwycił ludzi za serce, bo w ciągu kilku dni uzbierano kwotę, która wystarczy na co najmniej pół roku wygodnego życia.

Pierwsza myśl - stała się tragedia i trzeba im natychmiast pomóc. Rodzice chcieli zrobić przelew, tata chciał rozmawiać ze swoim pracodawcą, czy może firma mogłaby coś zrobić (jego szef często wspiera tego typu akcje), już miał nawet również dzwonić do swojego brata, żeby wypytać, co dokładnie jest potrzebne, czy może przyda się jakaś pomoc logistyczna, coś zorganizować, dogadać się w szpitalu, pomóc przy dziecku itp., po czym uświadomił sobie, że rozmawiał z nim 2 dni wcześniej w jego urodziny i ten nic na ten temat nie wspomniał. Jedyny syn walczący w szpitalu o życie nie jest to temat, który się pomija jako nieistotny, więc czyżby sam o tym nie wiedział? No i jeśli nie wie, jeśli jego syn (lub synowa, jeśli syn jest cały czas nieprzytomny) miał jakiś powód, żeby go o tym nie informować, to czy powinien się o tym dowiadywać od nas? Z kolei jeśli wie, to dlaczego nic nie wspomniał? Dlaczego apelują o datki do obcych ludzi, a przed rodziną trzymają całą sytuacją w tajemnicy? O co tu chodzi?

Druga refleksja. Jaką Michał z żoną mają naprawdę sytuację finansową? Bo tutaj oszczędności pozwalające na kupno domu, urlop na Malediwach kilka razy w roku, akcesoria Louis Vuitton, high life i szmery bajery (na co wskazuje też starannie budowany w social mediach wizerunek), a nagle nie mają co jeść? To co się stało z ich wszystkimi pieniędzmi? Poza tym to Niemcy - doskonała opieka zdrowotna jest opłacana z obowiązkowego ubezpieczenia, nie ma potrzeby żadnych "zbiórek na operację", nie ma umów śmieciowych, pracownik na zwolnieniu dostaje przez 6 tygodni normalną wypłatę, a przez kolejne półtora roku zasiłek chorobowy w wysokości bodajże 80% pensji (plus w tym przypadku może mieć jeszcze jakieś dodatkowe obrywy z tytułu wypadku przy pracy). Nikt nie zostaje z dnia na dzień bez grosza. Zresztą nawet gdyby, to rodzice Michała też są dość zamożni i na pewno nie zostawiliby syna bez pomocy. Coś tu się więc mocno nie spina. Do tego dochodzi jeszcze kwestia, że taka informacja nie stawia klubu w najlepszym świetle.

Przez chwilę myśleliśmy, że może ktoś się włamał na fanpage klubu, zamieścił fejka z linkiem fikcyjnej zbiórki i wyłudza pieniądze, bo inaczej trudno to wytłumaczyć. No ale nie, post wisi od ponad tygodnia, przez ten czas ktoś by przecież zauważył i go usunął. Jedyne możliwe wytłumaczenie - klub pewnie "chciał dobrze" i zorganizował zbiórkę, nie informując kuzyna, ten może o niczym nie wie, a jak dojdzie do siebie, pewnie wyda oświadczenie, że dalsza zbiórka nie jest potrzebna, a zebrane środki przekaże na jakiś cel charytatywny, zyskując na tym jeszcze wizerunkowo.

Faktycznie, przed weekendem ukazało się oświadczenie kuzyna. Bardzo serdecznie dziękuje za wsparcie i prosi o kolejne datki, bo jest ciężko i tak dalej.

W końcu tata nie wytrzymał i zadzwonił do swojego brata, spytać, o co w tym wszystkim chodzi (i ewentualnie opierdzielić, że zamiast pomóc własnemu synowi, pozwala, żeby ten żebrał u obcych ludzi). Oto czego się dowiedział. Owszem, Michał doznał kontuzji, ale niegroźnej. Był parę dni w szpitalu, w tej chwili korzysta z rehabilitacji, która opłaca mu klub, a jak dobrze pójdzie, za kilka tygodni wraca na boisko. Podczas poprzedniej rozmowy nic na ten temat nie wspomniał, bo przecież u sportowca takie kontuzje to normalka, więc nie ma o czym gadać. Żadna pomoc nie jest potrzebna, wszystko gra i tańczy. A zbiórka? "A tam, wiesz, jak to mówią: dają to brać, biją to uciekać. A kasa się zawsze przyda - nowe auto sobie dzieci kupią albo na wakacje pojadą".

Nie no, fajnie. Wykorzystać jakąś tam swoją popularność, napisać wzruszający stek bzdur, żeby wysępić od ludzi pieniądze i mieć hajs na zabawę. A że nieetyczne? Oj tam, oj tam, ważne, że focie z Seszeli będą...

rodzina

by Crannberry
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jia
16 16

A zbiórki nie muszą być jakoś rozliczane? Zbiórki też można z tego co wiem zablokować, jak portal dostanie informację, że może być nieuczciwa. Nie znam się na tym, ale z przekazów medialnych wiem, że pewna pani, była pewnego piłkarza, zbierająca na swojego syna miała przez jakiś czas zablokowaną swoją zbiórkę ze względu właśnie na sygnały o nieprawidłowościach. Poszła do nich jakaś informacja? Może nie zdążą na te Seszele polecieć :D

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 7

@Jia: nie mam pojęcia jak to wygląda od strony prawnej, zwłaszcza że oni nie zbierają na jakiś lek, operację, czy coś, co można łatwo rozliczyć, tylko "na życie". Oszczędności pewnie upchną w skarpecie, a kasą ze zbiórki będą opłacać bieżące wydatki (czyli to, na co zbierają) i formalnie będzie się zgadzać

Odpowiedz
avatar KatiCafe
1 3

@Jia proszę nie powielać bzdur. Zbiórki zakładane na portalu zrzutka są sprawdzane, a blokowane są w momencie kiedy dana osoba chce wypłacić kwotę powyżej 10000zl, wtedy trzeba drugi raz zweryfikować dlatego zrzutka jest chwilowo zablokowana. Na zrzutce można wypłacić pieniądze bez przedstawiana faktur.

Odpowiedz
avatar Nulini
2 2

@Jia: pewna pani, była znanego piłkarza, miała DWIE zrzutki. Pierwszą na zrzutka - peel, gdzie nie ma żadnych weryfikacji, bo zbierać sobie możesz na co chcesz - na auto, na wakacje, na samolot, czego dusza zapragnie. Drugą na siepomaga i tam już gorzej, bo kasę wypłacają dopiero jak wyślesz faktury i to tą zbiórkę jej zablokowali, jak się zrobiło halo w internetach. Natomiast na pierwszej zrzutce zebrała ponad pół bańki i nigdy się z tego nie rozliczyła, bo kasa poszła na prywatne konto (czyli na wycieczkę do Izraela).

Odpowiedz
avatar hulakula
1 1

@Nulini: i jeszcze komentuje : jak CI LUDZIE śmią oczekiwać, że ona się ze zbiórki rozliczy. no kurde, laska, to nie twoje hajsy.

Odpowiedz
avatar Nulini
-1 1

@hulakula: wszyscy, którzy chcą rozliczenia, chcą, żeby się targnęła na swoje życie... Niezła odklejka... Dziki szybko się na niej poznał, a piłkarzyna, mimo, że święty nie jest, to z pewnością mógłby niejedno opowiedzieć o tej nekrocelebrytce...

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
12 12

Nigdy nie mogłam podjąć jak ludzie zarabiający więcej, dużo więcej ode mnie wciąż narzekają jak im źle. Co ciekawe chętnie kase przyjmują przede wszystkim ci co dużo mają, bo tacy biedni. I to żalenie się i wołanie o więcej. Czasem się zastanawiam lepsza przyzwoitość czy żebranie, gdy się ma za co żyć. Póki co jestem przyzwoita ale zła że mogłabym pomóc komuś kto tak naprawdę tego nie potrzebuje

Odpowiedz
avatar hulakula
2 2

@AnitaBlake: przypomnę zbiórkę kardiashianek w czasie pandemii, bo biedne nie mają jak pracownikom wypłacić pensji :D z tym, że gro ich zespołu to haha stażyści.

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

@AnitaBlake: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ty, biedna, nie możesz się powstrzymać przed kupieniem chleba albo opłaceniem rachunków. On, bogaty, nie może się powstrzymać przed kupieniem żonie torebki za 20 tysięcy albo opłaceniu rejsu all inclusive.

Odpowiedz
avatar janhalb
20 20

Sorry, ale ta historia jakoś mi się nie trzyma kupy. Piszesz, że to „KLUB podał dość szokujące informacje, że kuzyn jest w bardzo ciężkim stanie, leży w szpitalu, rokowania nieznane”. Tymczasem okazuje się, że kontuzja niegroźna, o czym klub WIE, bo załatwił mu rehabilitację i piłkarz ma niedługo wrócić na boisko. Czyli jak: klub nic nie wie? I mimo szeroko prowadzonej w sieci zbiórki DALEJ nic nie wie? Bo jakby klub dowiedział się o takim przekręcie (bo to jest przekręt), to raczej by się z tego zrobiła afera jak stąd na Kamczatkę.

Odpowiedz
avatar Crannberry
-5 13

@janhalb: Tam wszystko od początku do końca jest jakieś bardzo dziwne. Już nawet przypuśćmy, że kuzyn spłakał się w klubie, że "nie ma na chleb" i poprosił o pomoc, a ktoś to łyknął, chciał pomóc i zorganizował zbiórkę. Ale jakim trzeba być półmózgiem, żeby, już pomijając oczywisty przekręt, zamieścić tekst, który w bardzo złym świetle stawia sam klub? Informacje w zbiórce na dobrą sprawę sugerują, że klub zatrudniał pracowników na czarno, nie opłacał im składek ubezpieczeniowych, płacił jakieś ochłapy pod stołem, a jak pracownik uległ wypadkowi, to zostawił go bez środków do życia. Przecież to jest katastrofa wizerunkowa (dlatego też podejrzewałąm włam na konto klubu). Sama jestem bardzo ciekawa, jak to wszystkio przebiegło i o co w tym wszystkim chodzi.

Odpowiedz
avatar gawronek
10 10

@janhalb dokładnie. Żaden szanujący się klub (a skoro mowa o życiu na poziomie to mówimy maksymalnie o 3. Liga) nie pozwoliłby sobie na taką akcję. Pomijam już fakt że profesjonalni piłkarze są ubezpieczeni na gruby pieniądz przez kluby - w końcu stanowią "dobro" klubu. I co, taka afera, walka o życie - i żaden Bild się tym nie zainteresował? Historia brzmi jak wyssana z palca - no chyba że jest przekoloryzowana, a to dostatnie życie to 5 letnie używane auto i wczasy raz w roku nad Bałtykiem. Pomijam już fakt że tak dużo Polaków nie gra w Niemczech w wyższych ligach, także ktoś mógłby się pokusić o research ;)

Odpowiedz
avatar Crannberry
-5 11

@juzwos: @gawronek: Jego klub z tego, co widzę, miota się między 3 i 4 ligą, z tym że zarobki nie wyglądają źle. W Niemczech 4 liga zarabia miesięcznie w okolicach 6000€, 3 liga średnio 10000€, ale nawet do 20000€. Nie wiem, ile dokładnie zarabia kuzyn, ale niech ma powiedzmy 5000€ na rękę (ponad 2 średnie krajowe). Mieszka w jednym z tańszych regionów, gdzie to już jest kupa forsy. Można się utrzymać, balować i jeszcze sporo odłozyć (stałe koszty życia mogą im się spokojnie zamknąć w 1500€, drugie 1500 odłożą i jeszcze mogą 2000 przepie*dolić). Zwróć też uwagę na inną siłę nabywczą pieniądza w porównaniu z Polską. Egzotyczne wczasy czy markowa torebka to jest koszt 1500-2000€. Cena osiągalna nawet dla kasjerki z marketu. Bild się raczej nie zainteresował, bo kogo obchodzi anonimowy trampkarz. U nas też ogólnokrakowe media się nie rozpisują o kontuzjach kopaczy Odry Wodzisław. Najwyżej może jakaś lokalna gazeta, ale o tym nie wiem, bo mieszkam zupełnie gdzie indziej. Co do klubu, już pisałam powyżej - wizerunkowo strzał w kolano i nie rozumiem motywów.

Odpowiedz
avatar juzwos
3 5

@Crannberry jaka jest nazwa klubu? Wbrew pozorom w 3 lidze też nie ma zbyt wielu Polaków. Najtańsze to znaczy jaki land? Byle NRD? Zarobki - klub się miota, znaczy w dole tabeli, gra w mniej zamożnym regionie, chyba że tylko mieszka a gra w Bawarii,a kasa jak w topowych klubach tej klasy rozgrywek. Tak czy siak. Nazwę klubu poproszę.

Odpowiedz
avatar gawronek
3 9

@juzwos nie poda ci bo by się sypnęła cała historyjka ;)

Odpowiedz
avatar Crannberry
-3 9

@juzwos: nazwę klubu i tym samym dane osobowe kuzyna. Już biegnę upubliczniać takie informacje… „Miota się” - dwa lata w jednej, trzy lata w drugiej, potem znowu dwa lata w jednej itd Tak, była NRD. Mieszka tam, gdzie gra.

Odpowiedz
avatar juzwos
8 10

@Crannberry Mrowca Sebastian - SV Wehen Wiesbaden Kopacz David - Ingolstadt Kobylanski Martin - Monachium 1860 Lotka Marcel - Borussia Dortmund II Steczyk Dominik - Hallescher Blacha David, Piossek Marcus - Meppen Polacy w 3 lidze niemieckiej do opowieści pasują dwa kluby Meppen i Hallescher David Blacha miał ostatnio kontuzje pleców - opóścił 3 mecze, z tym, że on jest urodzony w Niemczech i nie ma nigdzie odnośnika do jego zbiórki także - podasz nie podasz nazwy klubu to mały pikuś, bo nie ma nastu ludzi do rozkminienia - jest paru a że nie chce mi się dalej szukać to uważam, że to co opisałeś to pierdy

Odpowiedz
avatar juzwos
5 5

@Crannberry w 3 lidze niemieckiej nie gra Michał

Odpowiedz
avatar SirVimes
9 11

@Crannberry: Wiesz co, często wrzucasz historie z pogranicza bajkopisarstwa (te o Januszu, eks), ale dobra, może sobie chcesz ubarwić życie. Ale teraz poleciałaś za grubo. 1. To w końcu Niemcy, czy inny kraj, piłka nożna czy inna dyscyplina (bo wbrew pozorom nie każdy sport to kraina mlekiem i miodem płynąca). 2. Chłopaki wyżej pokazali, że kłamiesz, ale dodam ci coś od siebie. Jeśli jest jak mówisz, ze gość gra w klubie, eks-landy NRD czy RFN, to każdy, nawet mały klub ma swoich fanów, którzy żyją i pomagają piłkarzom (nie tylko burdy na stadionie, ale inne akcje, wspólne wyjścia, ale tez pilnowanie zawodoników, pomoc w rozpakowaniu) i nie dałoby się tak zrobić akcji, że piłkarz "ciężko chory", ale naprawdę to nie. Dalej, co miałby tym osiągnąć? Kilka tygodni odpuszczone i nagle cudownie ozdrowiał i wraca do składu? Ta historyjka na poziomie klubu jest natychmiastowo weryfikowana przez klub i fanów. Nikt nie zaryzykuje utraty sponosórów, zeby zrobic chorą akcję na pograniczu żenady. Ludzie są wywalani z klubów za chamskie słowa, picie i jazdę po pijanemu, cokolwiek co godzi w dobre imię klubu, szczególnie takie akcje. Więc, powiem co to wprost. Kłamiesz, bo gówno się znasz na piłce.

Odpowiedz
avatar juzwos
4 4

@Crannberry: prawdą w tej opowieści są może dwa pierwsze słowa reszta to zaciemnienie, żeby prywatność uszanować

Odpowiedz
avatar VAGINEER
2 2

@juzwos: podsumowane

Odpowiedz
avatar minus25
3 3

@juzwos: ale szanuję że Ci się chciało szukać!

Odpowiedz
avatar juzwos
11 13

Poproszę o odnośnik do klubowej strony ze zbiórką. Ewentualnie do strony klubowej. Wbrew pozorom nie ma tam wielu polskich piłkarzy. W Bundeslidze znajdziemy na tę chwilę ośmiu polskich piłkarzy (może teraz jest nawet mniej) . W 2 Bundeslidze też nie ma niewiadomo ilu. Chyba że ich 3 liga jest tak bogata jak nasza pierwsza. Bo nie wierzę że klub pozwoliłby sobie na taki skandal. Zamieszczać na swojej oficjalnej stronie takie info bez weryfikacji

Odpowiedz
avatar Ja_Klaudiusz
-4 8

Polak potrafi Okraść drugiego

Odpowiedz
avatar bazienka
3 5

a mozna to zglosic jako oszustwo?

Odpowiedz
avatar Presti
15 15

Kurcze jak do tej pory nie czepiałem, się twoich historii to tu mi mocno to nie gra. O ile jestem w stanie uwierzyć, że kuzyn mimo, że nie musi to gra na emocjach by przytulić łatwe pieniądze. To jednak nie bardzo chce mi się wierzyć, że klub, który doskonale wie ile on zarabia, i wie dokładnie co mu się stało, nie publikował by takich rzeczy. Mało tego, jest pewnie też odpowiednio ubezpieczony o czym klub też wie. Tak więc trochę mi tu coś mocno się nie spina

Odpowiedz
avatar Crannberry
-5 13

@Presti: Akcji klubu kompletnie nie rozumiem. Ani tego, że ludzie to bezrefleksyjnie łyknęli i wpłacali pieniądze. Chociaż trzeba przyznać, że tekst był tak napisany, że sami w pierwszej chwili chcieliśmy złapać za portfel, dopiero po chwili przyszło opamiętanie, że coś się tu nie składa.

Odpowiedz
avatar blaszka
1 15

Coś mi nie grało w tej historii, ale sprawdziłam, kto jest autorem i nagle wszystko się wyjaśniło.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

A to wszystko między innymi na fanpagu klubu? To nikt w klubie nie zajarzył, że jest coś nie halo, bo skoro państwo i klub opłacają leczenie i rehabilitacje i przynajmniej podstawową pensje zapisaną w kontrakcie( Nawet, jak bez jakiś premii, czy bonusów, to chyba na życie powinno wystarczyć), to takie posty (że ich kontuzjowany piłkarz jest pozostawiony sam sobie) nie najlepiej świadczą o takim klubie i robi sobie słaby PR. I wisienka na torcie. skoro w Niemczech jest taka dobra opieka zdrowotna i finansowa podczas choroby, to ci wpłacający ludzie chyba powinni zorientować, że ta zbiórka jest jakaś naciągana.

Odpowiedz
avatar majkaf
5 5

@rodzynek2: naciągana jest ta historia. Niestety, autorka się trochę zapędziła w wymyślaniu, a w tym przypadku kłamstwo łatwo było udowodnić. Co zresztą zrobili internauci w komentarzach.

Odpowiedz
avatar minus25
2 2

Historia nie trzyma się za bardzo kupy, polecam poczytać jak w komentarzach znaleziono wszystkich polaków grających w niemieckich ligach i że historia nie pasuje do żadnego z nich.

Odpowiedz
Udostępnij