Stoję w kolejce w sklepie, w którym jest również punkt nadań paczek. Żeby nie było - w Wielkim Mieście, nie u mnie na zadupiu.
Przede mną "odpicowana paniusia" nadaje paczki - zapewne zwroty. Siłą rzeczy słyszę dane: Wojas i e-obuwie.
Pani trochę się niecierpliwi, choć obsługa pracuje całkiem sprawnie. Pani międli w rękach jakiś papierek. W pewnym momencie rzuca go na podłogę przed ladą. Złapałem jej wzrok i skierowałem na papierek. Nie zareagowała.
Przyszła moja kolej. Podszedłem do lady podniosłem papierek (nb. starą etykietę z jej? danymi). Ale nie mogłem się powstrzymać od komentarza do jej pleców.
- Buciki nie pasowały bo słoma wystawała?
Mam nadzieję, że zrozumiała.
Choć zachowania nie potrafię zrozumieć.
klienci
W nawiązaniu do osób mieniących się" kulturalnymi" z racji wieku. Jakiś czas temu jadłam sobie w Marche i zaobserwowałam starszą panią z córką. Pani elegancko i ze smakiem ubrana. Jak wiadomo tam się nakłada na talerz co się chce a póżnej panie kasują. Starszej pani spadł pierożek na kafelki. Popatrzyła pod nogi. Aż przestałam jeść i obserwuję co zrobi. Obejrzała się dookoła i popchnęła butem na bok. Nie zdzierżyłam i podeszłam z komentarzem, że wstydziłaby się. W tym wieku spodziewałabym się większej kultury a i może spowodować czyjś wypadek. No i go podniosła. Tak trudno?
OdpowiedzZłapałem jej wzrok i skierowałem na papierek - no tak, Pani zapewne miala szósty zmysł i miała się domyślić o co chodzi a ty nie mogłeś się powstrzymać i oceniłeś Panią już na samym początku na podstawie zwrotów pączek. Buractwo w czystej postaci.
Odpowiedz@KatiCafe: pani RZUCIŁA tam ten papierek. Wystarczy mieć trochę przyzwoitości, żeby zrozumieć. I trochę podstawowego wychowania, żeby wiedzieć co się robi ze śmieciami. Nie zwykłem oceniać ludzi po zakupach i zawartości portfela. I w jednym i w drugim sklepie można kupić buty w różnych cenach, także takich dostępnych dla przeciętnego zjadacza chleba. Cham i brudas zostanie chamem i brudasem choćby miał miliony na koncie.
Odpowiedz@KatiCafe: to nie jest szósty zmysł, tylko odruch behawioralny stadny, posiada go większość ssaków i ptaków które żyją stadnie, a nie samotnie. praktycznie biernie działająca umiejętność wodzenia wzrokiem za tym na co patrzą osobniki z otoczenia, przydana zarówno względem jedzenia jak i zagrażającego napastnika.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2022 o 0:57
Nie wiem, co ma miejsce akcji do tego, jakaś sugestia, że ludzi w Wielkich Miastach cechuje większa kultura osobista? Ostatnimi czasy mam wrażenie, że jest wręcz przeciwnie. W Wielkim Mieście łatwiej być anonimowym i mieć wszystko w dupie - ludzie o takich tendencjach odnajdą się tam jak ryba w wodzie.
Odpowiedz@digi51: wiesz, dodałem ten dopisek, żeby nie było, że to gdzieś w sklepie, gdzie głównie sprzedaje się tanie wino miejscowym koneserom :)
OdpowiedzBrak kultury to jedno. Ale ta historia... Jakie znaczenie ma, czy oddawała buty z Wojasa czy szpilki Loubuitina czy adidasy z Biedry? Zamożność nie równa się kultura czy inteligencja, to zupełnie niezwiązane ze sobą cechy. Brzmi jak zazdrość o te buty Wojasa, na które być może autor nie może sobie pozwolić. Druga rzecz - jeśli była zdenerwowana/śpieszyła się, może myślała o czymś innym, i międliła papierek a potem go wyrzuciła odruchowo, na zasadzie tiku nerwowego. Śmiecenie nie jest ok, nawet przypadkowe, ale chyba po prostu zwróciłabym uwagę, mówiąc: "coś Pani upuściła", a nie podejmując jakieś próby wzrokowego przeniknięcia do jej myśli czy rzucając złośliwe uwagi.
OdpowiedzŚmiecenie w miejscu publicznych jest piekielne, ale chyba przez przypadek powiedziałeś nam dużo o swoich kompleksach ;) Względem miejsca zamieszkania oraz ludzi bardziej majętnych. W rezultacie zaatakowałeś mało kulturalnym komentarzem osobę, która mogła być zwyczajnie zamyślona.
Odpowiedz@mama_muminka: Dzięki za psychoanalizę :D Miejsce zamieszkania to mój bardzo świadomy wybór. Mieszkałem w Wielkim Mieście, mieszkałem w miasteczku i mieszkanie w lesie najbardziej mi odpowiada. Jeżeli z jakiegoś powodu zmienią się moje potrzeby bytowo-mieszkaniowe, nie będę miał problemu z jego zmianą. Jestem już w takim wieku, że nie robią na mnie wrażenia metki na szmatach, a moja pozycja zawodowo-finansowa, jest na tyle stabilna, że nawet nie zastanawiałem się, że mogą to być sklepy postrzegane jako "dla bogaczy", ot rozpoznawalne marki. Gdybym wiedział, że wszyscy czepią się tych nieszczęsnych sklepów, albo bym ich nie podawał, albo zamienił na CCC :)
Odpowiedz@z_lasu Nie każda obserwacja to psychoanaliza. To ty zdecydowałeś jak zareagujesz w tej sytuacji i w jaki sposób nam to opiszesz. Wybrałeś takie a nie inne elementy. To ty wylistowałeś nazwy marek sklepów i nazwałeś kobietę "paniusią". Może myślisz o sobie, że marki nie mają dla ciebie znaczenia, ale to jak opisałeś tę historię mówi o tobie coś dokładnie odwrotnego.
Odpowiedz@mama_muminka: w punkt!
Odpowiedz