Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poczta Polska i mój wk...rw na jej "usługi". Kilka tygodni temu przeprowadziłam…

Poczta Polska i mój wk...rw na jej "usługi".

Kilka tygodni temu przeprowadziłam się z miasta do wsi. Nie jakiejś takiej zabitej dechami, takiej średnio-dużej, ze szkołą, sklepami, kościołem i, a jakże, placówką Poczty Polskiej.

Placówka zatrudnia listonoszkę. Nie zdarzyło mi się jednak jej jeszcze zobaczyć. Za to już drugi raz zobaczyłam awizo. W obu przypadkach awizo było wezwaniem powtórnym do odbioru przesyłki poleconej. Po pierwszych wezwaniach nie ma śladu. Co w tym dziwnego? Ano to, że mieszkamy w bloku, ale
a) na parterze,
b) bezpośrednio przy skrzynkach na listy,
c) mąż pracuje zdalnie i jest w domu non stop.

Dziś mój wk...rw wywalił w kosmos. Rano znalazłam awizo, powtórne oczywiście, więc pofatygowałam się do placówki odebrać mój list polecony. Po powrocie przypomniałam sobie, że w piątek sklep Lidla wysłał moją paczkę. Zdziwiona, że jej jeszcze nie ma, (bo Lidl wysyła paczki bardzo sprawnie) weszłam na stronę z linkiem do śledzenia. Co tam zastałam? Otóż informację, że moja paczka od wczorajszego południa czeka na mnie w placówce Poczty Polskiej. Tej samej placówce, z której wróciłam kilka minut wcześniej. Ponownie sprawdziłam skrzynkę. Ani śladu awiza. Jutro kolejna wycieczka do placówki... Następnym razem zamówię paczkę z Lidla do paczkomatu, do którego zresztą zamawiam wszystko inne.

Żeby nie było, że tylko na wsi takie problemy z Pocztą... Moja teściowa mieszka w mieście wojewódzkim. Ulica, na której mieszka zmieniła nazwę kilka lat temu. Niestety zmianie nie uległa tabliczka na jej bloku. I to już był powód by poczta odesłała paczkę do nadawcy i naraziła teściową na stratę pieniędzy. Teściowa wykonała telefon na pocztę, gdzie jej powiedziano, że ulica zmieniła nazwę, ale nie ma przy niej żadnych bloków, bo bloki nie mają zmienionych tabliczek. Na mapach Google blok mieści się przy ulicy z nową nazwą. Zupełnie się nie dziwię, że Poczta ma problemy finansowe, i że funkcjonuje nadal tylko dlatego, że InPost nie może dostarczać przesyłek poleconych.

by Madika
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Honkastonka
1 7

Dlaczego "avizo"?

Odpowiedz
avatar Madika
-2 2

Tak się u nas mówi na tę karteczkę z informacją o tym że jest przesyłka do odebrania na poczcie. Zawsze myślałam że to oficjalna nazwa.

Odpowiedz
avatar cutehulhu
2 6

@Madika: Jest, ale przez "w". Po prostu "awizo"

Odpowiedz
avatar Madika
4 6

@Honkastonka: Racja, "awizo". Już poprawiłam. Dzięki.

Odpowiedz
avatar Jia
9 9

Ja na temat swoich przejść z PP mogłabym napisać kilka historii, ale ograniczę się tylko do punktów: - notoryczne nie zostawianie awizo - skargi na pana listonosza działają na jakieś 2-3 tygodnie, a potem powrót do regularnego odświeżania strony z trackingiem - zostawianie przeterminowanych awizo - listonosz po jednej skardze zostawił mi awizo sprzed miesiąca(!) i upierał się, że cały czas tam było. Sprawdzam skrzynkę regularnie, na pewno go nie było. - reklamacje w PP to jakiś żart - mam kilka odpowiedzi które można streścić następująco: nie mamy pani płaszcza i co nam pani zrobi. Na skargę, że listonosz zostawił awizo z wpisaną godziną 21:55, gdzie ja na pewno byłam wtedy w domu dział reklamacji PP odpisał mi, że nie mogę im udowodnić, że byłam wtedy w domu. - najgorsze dla mnie - mega chamska obsługa w punkcie - i nie mówię tu o braku podstawowych zwrotów grzecznościowych, tylko poburkowaniu na klienta, że śmie przychodzić i tu dowolnie wybrać: rano (za wcześnie, pani jeszcze herbaty nie zdążyła sobie zrobić), za późno (zamykamy za 30 min!), w środku dnia(coś o nierobach mających za dużo czasu wymruczane pod nosem). Kiedyś usłyszałam, że mam za długie nazwisko i biedna pani musi się nawpisywać przeze mnie. Spięłam się kiedyś z panią z obsługi, bo kiedy podeszłam do okienka i powiedziałam dzień dobry, to dostałam ochrzan, że przecież ona jeszcze kończy obsługiwać poprzedniego klienta i czy ja tego nie widzę!? (na poczcie nie było żywej duszy poza nami dwoma). Kiedyś w mojej obecności i ku uciesze całej kolejki jakiś facet zjechał panią z okienka właśnie za chamskie zachowanie, olała go totalnie. - Jak wylałam swoje żale na fanpage'u na FB to zleciała się chmara listonoszy i kurierów PP, którzy mnie zmnieszali z błotem, że pewnie zamawiam paczki po 100kg i biedny listonosz nie będzie tego nosił, a w ogóle to oni nie mają obowiązku. No to jak nie mają obowiązku to ja unikam PP, zamawiam kurierów z różnych firm albo do paczkomatu, a jak coś ma opcję wysyłki PP albo Pocztex to wolę tego w ogóle nie zamawiać.

Odpowiedz
avatar Ohboy
6 8

@Jia: Uwielbiam, gdy awizo pojawia się już po odebraniu przeze mnie listu :D

Odpowiedz
avatar glan
5 5

@Jia: Ja bym pokusił się o pójście z ukrytą kamerą i nagrywanie chamstwa. Potem zamazujesz twarz i wrzucasz na YT.

Odpowiedz
avatar Madika
3 3

@Jia: Ja też staram się unikać, ale te aviza były z instytucji państwowych, a co do paczki to gdy mieszkałam w mieście zawsze dochodziły na czas i w sumie to nawet nie wiem czy Lidl wysyłał je pocztą czy inaczej. nie zwracałam uwagi bo nie było problemów. Teraz będę pilnować by zamawiać do paczkomatu. Byłam dziś po swoją paczkę. Pani w okienku nie wyraziła grama skruchy z powodu tego że nie było nawet aviza, gdyby nie to że na paczkę czekałam to bym o niej nie wiedziała tak jak o listach z urzędu gminy.

Odpowiedz
avatar Jia
5 5

@glan: szczerze? Mam już dosyć użerania się z nimi, od roku udaje mi się unikać wizyt w tej placówce i niech tak pozostanie :) Najlepszy smaczek jest taki, że nie dostałam awiza na paczkę, w której znajdowała się moja suknia ślubna (!), która przez nieporozumienie została wysłana przez EMS, a nie firmę kurierską. Nauczona doświadczeniem, pilnie śledziłam przesyłkę i - a jakże - nie dostałam awizo :) Pani na poczcie coś mętnie tłumaczyła, że nie mają obowiązku dostarczania awiza dla paczki międzynarodowej (?!).

Odpowiedz
avatar Madika
6 6

@Jia: Ja mam wrażenie że oni tam w ogóle uważają, że nie mają obowiązku pracować.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
1 1

@Michal Piatek. Masz racje. Jednak przez te lata wiele sie zmienilo. Wydaje mi sie ze teraz duzo lepiej zostaloby to ogarniete

Odpowiedz
avatar Kumbak
1 1

InPost może dostarczać przesyłki polecone. Tylko nie dostarcza przesyłek z sądów, bo przegrali przetarg.

Odpowiedz
avatar Error505
3 3

Dawno temu w moim przypadku zaangażował się Dyrektor, tako to się chyba nazywa, głuwnego urzędy wojewódzkiego . I podziałało. A kilka lat temu odpowiedź na reklamację była w stylu : listonosz zostawia awizo jak nikogo nie ma w domu a skoro zostawił to logiczne jest, że nikogo nie było w domu. Chronione monopole państwowe to zło!

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

rozumiem cie w calej rozciaglosci ja tez w miescie wojewodzki, u mnei byl z kolei problem, ze paczkarz (hehe, "kurier"), nie zostawial awizo WCALE i potrafilam sie np. o paczce-niespodziance od mojego brata dowiedziec przy okazji pofatygowania sie na poczte zapytac, czy nie przyszlo cos, na co czekam... co najmniej rok z dziadem walczylam, napisalam 6 skarg, co moge, zamawiam paczkomatem

Odpowiedz
avatar TheKosmos
0 0

Jak mi podobne akcje zaczął listonosz robić, wykorzystałem trochę talentu technicznego : wewnątrz skrzynki umieściłem pilot od dzwonka bezprzewodowego, linka do drzwiczek... Parę razy wystarczyło wyjść z mieszkania z włączoną kamerką, minąć bez słowa listonosza i na jego oczach wyjąć awizo. Nagle jednak zachciało mu się listy z poczty zabierać (nawet nie miał ich przy sobie, wrzucał wcześniej wypisane awiza)

Odpowiedz
Udostępnij