Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Prowadzę sklep gdzie dorabiam również klucze. Pewnego dnia przyszła do mnie starsza…

Prowadzę sklep gdzie dorabiam również klucze. Pewnego dnia przyszła do mnie starsza pani twierdząc, że źle jej dorobiłem zestaw kluczy. Nie kojarzyłem jej, ale ciężko każdego klienta spamiętać, paragonu nie miała, ale żeby nie robić problemów poprosiłem ją, aby pokazała mi w czym rzecz.
Dała mi do ręki pęk trzech kluczy. Każdy z nich miał na główce odlane logo konkurencji wraz z adresem zakładu (na popularnych typach kluczy często się tak zdarza).

J: Droga pani, pani tych kluczy nie dorabiała u mnie.
K: U pana! U pana! A gdzie niby indziej?
J: W zakładzie po drugiej stronie miasta, na ul. Piekielnej.
K: Przecież wiem gdzie robiłam.
J: Proszę zauważyć co jest odlane na kluczu, nazwa tamtego zakładu i adres.
K: A no tak, ale ja je u pana robiłam.
J: Jakoś dziwnie się składa, że nie sprzedaję kluczy z logo konkurencji.
K: Ale ja je u pana robiłam!
J: Niech pani ze mnie nie robi idioty!
K: Co za różnica gdzie robiłam? Dorabianie kluczy to dorabianie kluczy!
J: Może dla pani to nie sprawia różnicy, ale dla mnie tak, bo ja zapłaty za nie nie otrzymałem, więc nie będę za nie odpowiadał. Mogę zrobić nowe za opłatą.
K: Nie będę drugi raz płacić, niech mi pan zrobi za darmo, albo pieniądze odda!
J: Czy ja mówię po chińsku? Niech sobie pani idzie tam, gdzie pani robiła!
K: Niechże mi pan odda pieniądze, albo nowe zrobi, mi się nie chce, ja stara jestem zbyt żeby na drugi koniec miasta chodzić, a wy się już między sobą rozliczycie!
J: To już jest kpina... Proszę wyjść i mnie nie denerwować!
K: (wychodząc, smutnym tonem) Wszędzie tylko oszukaństwo i wyzysk... każdy by tylko zarobić na starym chciał...

by Bronzar
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar adela845
13 15

Miałam podobnych kilku klientów - zapłacili gdzie indziej rachunki,nie doszły im a przychodzili do mnie i się wykłócali,że to u mnie,że mam to wyjaśnić itd.... i tłumacz tu nierozgarniętemu kilka razy że to nie u mnie i żeby poszedł tam gdzie płacił...

Odpowiedz
avatar fursik
16 18

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że taki klient wychodzi potem z autentycznym poczuciem krzywdy i niezrozumienia. Szkoda, że zamiast tłumaczyć, nie można po prostu dokleić tych kilku brakujących komórek mózgowych... Wszystkim by się łatwiej żyło.

Odpowiedz
avatar pablo299
9 11

Coś mi się wydaje biedaku że zawsze będziesz trafiał na debili [+]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Mówią, że każdy chce na nich zarabiać, a oni oczywiście się 'nie dadzą'. A potem sami idą na te wielce okazyjne wystawy pościeli, garnków itd. i wydają tam ciężkie pieniądze za byle co ;)

Odpowiedz
avatar Shido
11 11

Z osobami "z klapkami na oczach" inaczej się nie da, samemu to kilka razy przerabiałem. Trza nimi "szarpnąć" by albo do nich doszło jakie głupoty gadają, albo obrażeni wyszli. W jednym i drugim przypadku mamy go z głowy ( gorzej jak trafi się trzeci przypadek - przejdzie na tryb bojowy )

Odpowiedz
avatar grisznik
1 3

Niektórych najwyraźniej myślenie logiczne boli. Nie rozumiem zupełnie na jakiej podstawie wymyśliła, że należy jej się zwrot pieniędzy z innego zakładu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

o kuźwa niezłe, byłabym w zajebistym szoku gdyby nie fakt że na starość ludziom odwala, a i przygłupów nie brak na świecie

Odpowiedz
Udostępnij