Na ogół pisałem o innych rzeczach, na ogół śmiesznych, ale tym razem śmiesznie nie będzie.
Mieszkam ci ja sobie z koleżanką małżonką na parterze naszego domu. 140 m2 i sporo pomieszczeń, ale oboje dajemy korki, mamy swoje sypialnie i wspólny salon. Na piętrze 110 m2 (skosy) i mój syn z rodziną - żona i dwójka małoletnich. Licznik prądu jeden. Fotowoltaika dająca 8 - 9 MWh rocznie.
Mamy tylko prąd - bez gazu i ogrzewania na węgiel, olej i co tam jeszcze. A, i na dole jest kominek z płaszczem powietrznym, dający turbinką również ogrzewanie na górę. Dom kanadyjski dodatkowo ocieplony styropianem i tynkiem. Czyli, jak mówi mój kumpel, świeczką można ogrzać.
Jako, że dwa gospodarstwa domowe to są: dwie płyty indukcyjne, trzy bojlery, dwie pralki, hydrofor, suszarka, dwie klimy i liczne inne pierdoły żrące prąd. Wszystko energooszczędne (A albo A+), w oświetleniu tylko LEDy, timery przy bojlerach z racji taryfy zmiennej.
No i te sześć osób zużywa około 25 MWh rocznie (ogrzewanie!). Foto da mi 8. Zostaje 17. Tarcza da mi 2 MWh po starej cenie. Zostaje 15 po ile? Nikt tego nie wie. Jeśli nie po 0.64 za kWh, a za 4 pln to umrę. Mogę się dogrzewać drewnem - nawet kupiłem trzy metry dębiny po 750 plus transport. Przy ostrej zimie, to góra dwa miesiące przy codziennym paleniu, A potem już tylko prąd.
Wiem, że będą hejty, że tak duże zużycie. Ale to nie tylko ja. Kupa ludzi tak ma. A kto jest tym razem piekielny? Zapraszam do zgadywania.
Ja mam ogrzewanie na gaz + niesamowicie zimne mieszkanie. Już teraz wieczorami jest chłodno. Liczę się z tym, że w sezonie grzewczym będę siedzieć w swetrze, skarpetach i pod kołdrą. A ja się drewnem nie dogrzeję...
Odpowiedz@Ohboy: I w kufajce. A i tak pół Polski zagłosuje na PIS
Odpowiedz@jotem02: Z zaślepionymi wyznawcami nic nie zrobisz. Kandydat mógłby być niepiśmienny, a i tak zagłosują na partię.
Odpowiedz@jotem02 elektorat trochę zmaleje bo część nie przeżyje zimy. Smutne ale prawdziwe.
Odpowiedz@jotem02 Ale PiS jest dobry. Obecna sytuacja to wina Putina, UE i Tuska. Wiadomości nie oglądasz?!
Odpowiedz@gawronek: No nie wiem czy smutne, większość z nich nie patrzyła dalej niż czubek własnego nosa.
Odpowiedz@dayana każda niepotrzebna śmierć jest smutna. A takie a nie inne głosowanie wynika z kiepskiej edukacji w szkołach - wychodzą ludzie bez podstawowej wiedzy z ekonomii czy polityki i potem myślą że jak pieniędzy brakuje to można je dodrukować. Sam tak myślałem - tylko że miałem wtedy 8 lat i odkładałem na LEGO a nie wybierałem posłów (:
Odpowiedz@ILLogic: Jaki TVPtyś? Wystarczy, że z sąsiadami pogadam czy częścią rodziny. Idzie znaleźć solidną ścianę, nadać ciału znaczny pęd i z "baranka". A jeżeli obudzisz się nadal w tym stuleciu - metodę powtórzyć. :(
Odpowiedz@jotem02: Ha! Tak podejrzewałam: nie chodzi o to, kto jest winien wzrostu cen energii, chodzi o to, żeby na Pis nie głosować :) Zabawne. Dla wszystkich, którzy zaraz się zaperzą polecam wziąć głęboki oddech i przeczytać poniżej post @Cranberry, która opisuje dramatyczną sytuację energetyczną w Niemczech. Tam pewnie też rządzi ten straszny Kaczor.
OdpowiedzJa mam kuchenkę elektryczną, bojler no i piec gazowy który bez prądu ani rusz. No i zwykłe pierdoły na prąd. Stary poniemiecki blizniak którego i tak od frontu nie mogę ocieplić bo już podchodzi pod konserwatora. Kominek posiadam ale tylko ogrzeje jeden pokój dzienny. I tak się zastanawiam jak mój ojciec żył jeszcze, to przez trzy lata chodził non stop materac przeciwodleżynowy i tv na okragło bo to jego jedyna atrakcja była. A ogrzewanie od września do kwietnia bo tatkowi było zimno non stop. Teraz bym chyba padła i już nie wstała widząc rachunki.
Odpowiedz@Balbina: Wyrazy współczucia. Aby do wiosny.
OdpowiedzWybacz ale jak można dom kanadyjski ocieplić styropianem?? Toz to zbrodnia
Odpowiedz@BiAnQ:Miałem na kanadyjczyku siding i się trochę zestarzał więc styropian i tynk. Energetycznie bardzo skuteczne.
Odpowiedz@jotem02 no dobrze, ale to nadal zbrodnia, bo krotko mówiąc: drewno Ci gnije.
OdpowiedzNo cóż, zawsze można wziąć kredyt, zmienić pracę ;) A na serio, nie widzę wyjścia z tej sytuacji oprócz jednego - oszczędzać, oszczędzać, oszczędzać. Macie dwa mieszkania, ale część rzeczy możecie robić wspólnie - gotować obiady, robić pranie (co by nie wrzucać 10 podkoszulek i tyle). W najgorszym razie - siedzieć przy świeczkach. Zima będzie trudna, globalne ocieplenie trochę nam pomoże bo przynajmniej nie ma się co spodziewać -20. Ja już się nastawiam na podwójne dresy i gruby sweter. Moi rodzice przestali ogrzewać dom, mają koło 19 stopni - po prostu boją się włączać gaz, chcą przyoszczedzic już teraz ile się da. A te 2000 kWh to rząd może sobie wsadzić w dupę, tyle to może robi moje kilkadziesiąt metrów w ocieplonym bloku, ale na pewno nie domy.
Odpowiedz@gawronek: Tylko w blokach można liczyć na ogrzanie, a i tak pewnie nie we wszystkich. Żeby w moim mieszkaniu za dnia była ludzka temperatura muszę grzać pół dnia mocno, lub cały dzień trochę słabiej. A mieszkam w jednym z łagodniejszych regionów w Polsce. (Swoją drogą chyba zimą kupię sobie termometr, żeby pokazać, jak zimno jest, bo niedawno ktoś na grupie zwierzęcej twierdził, że ściemniam. :D) A, polecam jeszcze termofory i włochate ubrania. Mam już wszystko sprawdzone, bo różnie u nas z kasą bywa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2022 o 2:04
@gawronek Mieszkam w bloku. Na szczęście już włączono grzanie (zanim zapadła decyzja o grzaniu, na początku tych lodowatych dni "złotej polskiej jesieni" mieliśmy 16 stopni). A jednocześnie mamy w tym roku dwie spore podwyżki czynszu, ze względu na zmiany cen ogrzewania i ciepłej wody. Znajomi już dostali kwit na nową podwyżkę od stycznia. Dwa lata temu, z przyczyn tu nieistotnych, sprzedaliśmy dom. Mimo iż czasem tęsknię, to uważam, że dziś po prostu nie dalibyśmy rady go utrzymać.
OdpowiedzTy się zastanów, czy do zimy dożyjesz, bo może Putin walnąć atomówką i świat się skończy.
Odpowiedz@Dominik: kolejny leming, który uwierzył w propagandę tych złych. Obudzisz się z ręką w nocniku i mam nadzieje, ze pod koniec swojego żywota dowiesz się jak bardzo cię w bambuko zrobili. :)
Odpowiedz@boom_boom: taaa, wierz swojemu Putinowi zbawcy świata, oraz PiSowi jego sługom pokornym.
Odpowiedz@Dominik: z Putina żaden zbawca świata, ale tez nie morderca i bandyta ci media każa myslec. Ot zachcialo mu sie podbijac swiat jak Obamie tylko jeden dostal za to Nobla a drugi bana, w dodatku bylo to na reke elitom i koncernom ktore chcialy pomanipulowac dostepem do gazu. Poza tym dzieki Putinowi magicznie wyginal Covid wiec jakies plusy tej sytuacji są.
Odpowiedz@nursetka: Bardziej spiskowej pomiksowanej teorii dawno nie słyszałem.
Odpowiedz@Dominik: to jest jeden wielki teatrzyk dla lalek, a ty jak ostatni pelikan łykasz wszystko co ci serwują. Obudzisz się bez niczego i będziesz szczęśliwy, a jak wejdzie si pod strzechy to i się ciebie pozbędą, bo jesteś dla nich tylko zbędnym insektem, który zabiera im zasoby. ;)
Odpowiedz@Michail: wystarczy logicznie pomyslec i wszystko łaczy sie w całość, ale pewnie lepiej wierzyć mediom
Odpowiedz@Michail: Wyłącz telewizję, zacznij słuchać co piszę jakaś randomowa nursetka! Nie daj się oglupiać.
Odpowiedz@boom_boom: skąd wiesz, czy ty nie łykasz. Pewny jesteś jak obywatel Rydzyk bezkarności.
Odpowiedz@Dominik: A może walnie kometa? A może Chińczyk znów zje nieodpowiedniego nietoperza? Nie da się przewidzieć wszystkiego. Mam bardziej przyziemne problemy które staram się rozwiązywać na bieżąco.
Odpowiedz@Daro7777: Tia, chciałbym mieć czas chociaż na jakiś serial.
OdpowiedzU mnie teraz, w pokoju dzieciencym jest koło 18/19 stopni. Mąż od paru dni pali w piecu na kilka godzin. Nie wiem co będzie w zimie. Najważniejsze by dzieciom było w miarę ciepło. Mnie wiecznie jest zimno, niby z krążeniem ok ale w lecie w szlafroku i pod kocem pracuje. Zawsze po godzinie siedzenia jest mi lodowato
OdpowiedzPo co nam tutaj płaczesz? Masz wszystko ukierunkowane na jedno żródło energii - prąd? Nie myślałeś przy budowie? Przy inwestycjach? Po co 2 płyty indukcyjne skoro wystarczą 2 kuchenki z gazem? Klima? Ustawiasz tryb eko i mało prądu żre. Mieszkam sam w bloku, klima w miesiące letnie działa i moje zużycie wynosi ok 1.6 MWH. Wszystko maksymalna klasa ekonomiczna, pranie co 2 - 3 dni, zmywarka itp. tylko że mam gaz. PS: Wynajmij pole od sąsiada, dorzuć na nim fotowoltaikę - jedyne wyjście w twoim wypadku
OdpowiedzMoże koszt przyłączenia gazu był tak wysoki że kosztowałby krocie? I jedynym wyjściem był prąd?. Porównujesz blok do domu w którym mieszkają dwie niezależne od siebie rodziny. W tym jedna z dziećmi gdzie się pierze na okrągło. No chyba że zainwestować w tonę ciuchów zeby prać co trzeci dzień.
Odpowiedz@Balbina: Wystarczy pralka która przyjmie 8kg wsadu ;) Przyłącze drogie? A to butle z gazem do kuchenek, albo zbiorniki przyogrodowe ukradli? Tak porównuję blok w którym nic nie mogę do domku utworzonego z głupoty twórcy. Bo "prund jest wygodniejszy".
Odpowiedz@iks: są ograniczenia w ilości paneli na instalację. Wiem bo sami chcieliśmy większą moc i sie nie dało
Odpowiedz@iks: Nie masz za dużo pojęcia o czymś innym poza swoim grajdołkiem co nie? Zacznij od przeglądu sieci gazowej w PL w stosunku do miejsc gdzie ludzie żyją, przyjrzyj się też sieci knanalizacyjnej. Zobacz ceny LPG i koszt instalacji LPG przy domu oraz porównaj z innymi źródłami ciepła jak Olej Opałowy, drewno, prąd. Przejrzyj historyczne dane opłacalności grzania za pomocą różnych źródeł ciepła.
Odpowiedz@Michail: Jakiś czas temu najbardziej opłacał się prąd przy zmiennej taryfie. I tak mam ustawione timery na grzejnikach.
Odpowiedz@Allice: serio. To szok. Bo ja mogłam miec dwa razy wiecej paneli, ale przez koszta wzielam tyle ile nam było potrzeba, a nie wiecej, za pare lat gdy będę chciala moge wiecej dokupic xD
Odpowiedz@iks: A ja mam w bloku wszystko na prąd i wychodzi jakieś 2.2 MWh (kuchenka i piekarnik raczej w słabej klasie energetycznej - zostały po poprzednim właścicielu i jeszcze nie robiłam remontu kuchni). Czyli różnica ok. 400 zł, pytanie ile gaz kosztuje - samo zużycie to jedno, ale jest też opłata za utrzymanie łącza. Znalazłam wpisy z 2008 roku i była duża rozbieżność - najtaniej wyszło komuś 40 zł co 2 mc, czyli 240 zł rocznie, więc szacuję, że od tego czasu i tak cena wzrosła przynajmniej x2, czyli wcale nie jest to oszczędność.
Odpowiedz@AnitaBlake: no u nas usłyszeliśmy że przy 2 fazach jest limit ileś tam, nie pamiętam. Tak to by się dorzuciło bo trochę "na styk" jesteśmy z zapotrzebowaniem
Odpowiedz@jotem02: Biorąc pod uwagę, że masz fotovoltaikę to jest sens, ew piece akumulacyjne. Dzisiaj jednak nie wiem co bym do domu wybrał jakbym miał decydować.
OdpowiedzMoim skromnym zdaniem jak ludziom powieje w *upki to tyle bedzie z solidarnosci z sasiadami i cala Europa bedzie namawiac na rozmowy "pokojowe". Limity sa smieszne, szczegolnie w dobie pracy zdalnej. Mam mieszkanie z oknami na zachod, uznalam, ze w dzien jestem w biurze to mi nie przeszkadza, ze jest ciemno. No i tak trzeci rok pracy zdalnej, jak nie mojej to meza poleci. Wlaczone swiatlo przez pierwsza polowe dnia i dwa komputery.
Odpowiedz@helgenn: Oświetlenie LED i 'przeciętne' komputery do pracy biurowej mają niską moc.
OdpowiedzŁączę się w bólu. Też mam ogrzewanie elektryczne plus fotowoltaika. Też się zastanawiam jak to będzie. Niby jest tak że mamy w umowie określoną cenę za kWh i zmiana tej ceny wymagać będzie aneksu, tak? Czy nie? Jeśli nie to można taką zmianę zaskarżyć do sądu, bezumowne zmiany czy coś tam? To czyste skur&&&&&wo, mam najbardziej ekologiczne ogrzewanie w okolicy, nie truję, nie smrodzę, a po łbie dostanę.
OdpowiedzWystarczy odrobina wyobraźni by się domyślać jaka by była cena prądu gdyby Polską rządził Tusk albo ktoś podobnie kompetentny
Odpowiedz@Morog: Tak? A jaka była inflacja w styczniu przed wybuchem wojny? Ujemna? Bo mi się wydaje ze wynosiła 9.6%. Także idź z swoją polityką do nory.
Odpowiedz@Morog: Pewnie mniejsza i specjalnie wiele wyobraźni do tego nie trzeba - wystarczy nieco wspomnień. W polityczne dyskusje nie wchodzę ani własnych sympatii nie zdradzam, jednak zastanawia mnie jak bardzo trzeba mieć płaski i wąski światopogląd, by wyskakiwać z Tuskiem na każdą krytykę władzy. Ostatnio powietrze z roweru też mi Tusk spuścił?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2022 o 11:24
2 osoby na 140 metrach - to musi kosztować.
Odpowiedz@Peppone: Do tej pory spokojnie spinało się finansowo - raptem jest to luksus? Może niedługo papier toaletowy i mydło będzie luksusem? Może wrócimy do poziomu w jakim żyli moi dziadkowie: drewniana chałupa, klepisko w sieni i dziesięcioro osób pod dachem? Może powszechna eutanazja emerytów będzie rozsądnym finansowo wyborem? A może tak wygląda postęp i wzrost gospodarczy?
Odpowiedz@irulax: tak, patrząc, ile pow. mieszkalnej przypada na 1 mieszkańca - to jest luksus. Miałeś na krowę - miej i na postronek.
Odpowiedz@Peppone: Rozumiem, że budując dom, który z tego co widzę miał być z założenia energooszczędny, należy według ciebie przewidzieć wszelkie krachy, wojny i srogie zimy w najbliższych 2 dekadach? Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę, że "na stare lata" kiedy będzie już mało sił i ochoty, to warto by mieć coś mniejszego i tańszego, ale to co się teraz dzieje, to mówiąc szczerze za cholerę nie dało się przewidzieć dekadę temu. Albo może tak, dałoby się, ale trzeba by być analitykiem geopolitycznym z całą masą fakultetów z różnych innych dziedzin a nie dwójką nauczycieli.
OdpowiedzKto jest piekielny? Myślę, że wiele stron sporu. Przede wszystkim dostawcy energii, którzy wabili dobrymi cenami prądu/gazu w zamian za uwolnienie się spod ram urzędów regulacji, a poza tym ludzie, którzy godzili się na takie warunki, nie rozumiejąc jakie są tego potencjalne konsekwencje. Niemal identyczna sytuacja była z kredytami: najpierw frankowicze, w tym roku powtórka przy nagłej podwyżce stóp procentowych.
Odpowiedz@kartezjusz2009: sama mam kredyt hipoteczny od tego roku i zawsze jak się z mężem zastanawiamy czy mogliśmy to rozwiązać inaczej to wychodzi na to, że nie. Wiedzieliśmy, że stopy pójdą do góry, ale potrzebujemy dla rodziny większego mieszkania, im dłużej szukaliśmy tym było gorzej. Nie każdy dziedziczy dom po dziadkach. Oferty na stałe oprocentowanie wychodziły na 10%. Co ciekawe, znajomi, którzy wzięli kredyt dawno temu, mieli stałe oprocentowanie tylko przez 5 lat i są w takim samym bagnie. Ja rozumiem, że można sobie odmówić Play station na kredyt, ale rosyjska ruletka przy hipotece na własny użytek to sku*wysynstwo
Odpowiedz@kartezjusz2009: Prąd dla gospodarstw domowych nadal podlega regulacji, a gaz do 2024.
Odpowiedz@helgenn: co to znaczy ''potrzebujemy większego mieszkania''? Jak nie stać, to się rodziny nie powiększa.
Odpowiedz@Peppone: nie wiem po co ci ta wiedza, ale proszę: zamiast jednego dziecka pojawiła się dwójka. Plany przeprowadzki przyspieszyły, a i tak musimy czekać dwa lata na wybudowanie bloku. Szukaliśmy czegoś przez 2-3 lata, oferty, również z rynku wtórnego, były tragiczne. W końcu musieliśmy się na coś zdecydować. Jakby na dzieci się decydowali ci, których stać na dom/mieszkanie za gotówkę to mielibyśmy nie tylko najgorzy przyrost naturalny w Europie ale chyba na świecie.
Odpowiedz@helgenn: A o antykoncepcji to to Helgemm słyszała, hę?
Odpowiedz@Trepcio: a o ciąży bliźniaczej to Trepcio słyszał, hę? nie mówię, ze tak na pewno jest, ale mogło się tak zdarzyć, nieprawdaż?
OdpowiedzDrogi Autorze, radzę spojrzeć szerzej na problemy energetyczne, zamiast ciągle narzekać na rządzących w Polsce. Przykładowo mieszkam w Nl. Dotychczas miesieczna rata za gaz wynosiła 150€, nowa umowa przy tym samym zużyciu wynosi 390€. Z prądem niewiele lepiej. Rozmawiam ze znajomymi, ktorzy mieszkają w innych krajach i tam też robi się coraz ciężej.
OdpowiedzNie wiem, kto jest piekielny, ale mieszkając w Niemczech mam podobną zagwozdkę - mieszkam w kamienicy, mam ogrzewanie i ciepłą wodę na gaz. Pracuję zdalnie z domu na samozatrudnianu - ewentualne blackouty, którymi straszą obecni włodarze oznaczają dla mnie kompletny brak dochodu. W zeszłym roku, z racji zimnego mieszkania w kamienicy, musiałam włączać ogrzewanie praktycznie codziennie co najmniej w pokoju dziecięcym i salonie - w sypialni jakoś dało radę wytrzymać bez pod grubymi kołdrami. Teraz zastanawiamy się, jak tu ewentualnie wytrzymać bez ogrzewania w zimie - chyba dzieciaka będziemy kłaść spać w kombinezonie zimowym, bo bez ogrzewania temperatura potrafi spaść do 11-12 stopni ;) Plus jesteśmy umową najmu zobowiązani do ogrzewania mieszkania przynajmniej w minimalnym stopniu.
Odpowiedz@digi51: i tu się mylisz, bo helmut już przyjął regulacje o możliwym wyłączeniu ogrzewania. ;)
Odpowiedz@boom_boom: mylę się w czym?
Odpowiedz@digi51: w tym, że całkiem legalnie mogą cię odciąć od ogrzewania. ;)
Odpowiedz@boom_boom: w budynkach uzyteczności publicznej, urzędach i biurowcach wyłączają ogrzewanie. W prywatnych lokalach nie. Zresztą koszty ogrzewania i tak pokrywa najemca, więc właściciel odcinając ogrzewanie nic by nie zyskał poza wyhodowaniem grzyba
Odpowiedz@boom_boom: nie rozumiem, gdzie tu odniesienie do mojego komentarza
Odpowiedz@digi51: sądzę, że chodzi o ostatnie zdanie Twojego komentarza ;)
OdpowiedzNiemcy, które przez lata uzależniały sie od rosyjskich surowców, tez sa głęboko w czarnej dupie. Latem oszczędzano energię wyłączając klimatyzację (przy 38-stopniowych upałach), teraz np w wielu miejscach pracy wyłączone jest ogrzewanie i ciepła woda - pod koniec dnia masz tak zdrętwiałe dłonie, że trudno jest pisać na klawiaturze. Budynek, w którym mieszkamy jest ogrzewany gazem, a że jest dość stary, do tego wszystkie zewnętrzne ściany są przeszklone, co powoduje ogromne straty ciepła, więc tej zimy będzie problem. U nas rozliczenie mediow jest od maja do maja, za wczesną wiosnę przyszło wyrównanie, gdzie trzeba było dopłacić prawie 2000€, do tego zaliczka na poczet zimy (gdyż dostawca podniósł cene do tego stopnia, że współnota nie wyrobi się z tymi zaliczkami, które płacimy miesięcznie) około 5500€. Czyli wysupłaj z dnia na dzien prawie 7500€ i twój problem, skąd weźmiesz. Cena mediów od stycznia wzrasta dwukrotnie, dostawcy prądu przewidują pięciokrotny wzrost cen. A po zimie pewnie i tak przyjdzie takie wyrównanie za jedno i drugie, że się posramy. Ludzie, którzy wynajmuja mieszkania skarżą się z kolei, że dostali takie podwyżki czynszu, że nie są w stanie ich uryźć. Wsparcie od pańtwa na razie przewidziane jest tlyko dla długotrwale bezrobotnych, więc jeśli masz jakąkolwiek pracę, wbijaj zęby w ścianę. Czwarta gospodarka świata, psia ich mać
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2022 o 13:16
@Crannberry: Ale zarobki w kraju mamy po polsku, niestety.
Odpowiedz@jotem02: w Niemczech wbrew pozorom ludzie wcale dobrze nie zarabiają, to juz nie lata 90. Średnia krajowa wynosi 49000€ rocznie, co miesięcznie daje netto w okolicach niecałych 2500€. Taki przeciętny Schmidt (urzędnik, pielęgniarka czy pracownik biurowy associate level) ma na rekę jakieś 1600-1700, emerytury (te nowe) wynoszą poniżej 1000€. W dużym mieście czynsz za 2-pokojowe mieszkanie to w tej chwili ponad 1000€, jezeli ktoś do tego dostanie rachunek za media na ponad 500€, to mu już nic nie zostanie na życie.
Odpowiedz@jotem02: Stary kumpel miał czynszu 550€ za ogrzewanie i wodę płacił 100€. Raptem 650€. Teraz mu przydupili 650 samego ogrzewania. Co daje 1200€ Samego wynajmu, a gdzie reszta przy 1800€ zarobków? Nie wspominając, ze jak jest krótszy miesiąc to ma mniej kasy. Także skończ już z tym inne zarobki, bo nie jedziesz z ta kasa do pl i nie kupujesz w pl wszystkiego, żeby to ściągać tam. :)
Odpowiedz@jotem02: ... wydatki w Niemczech masz niemieckie, niestety. Wynajem trzypokojowego mieszkania w największych miastach niebezpiecznie zbliża się do 2000e, a własnościowe 60m2 zaczyna się w okolicach 400 000e. A wiele osób nie może liczyć na pensje wyższe niż 2000e mimo dobrego wykształcenia.
Odpowiedz@digi51: Dla porównania-obecnie mieszkanie 43 m2 w Poznaniu wynajmuje się za ok. 2500 zł- za tyle wynajęli mieszkanie moi znajomi, a mieszkanie to sypialnia, łazienka i salon z aneksem. Ostatnio widziałam ofertę 3pokoi ok. 50m2 za 3000 zł+ opłaty. Kupienie mieszkania ok. 60m2 to dla mojej okolicy sypialnianej to koszt ok. 600000-700000 zł i do tego dwa miejsca postojowe w hali garażowej. Nie przeliczając, jest taniej.
Odpowiedz@Habiel: ile w Polsce wynosi minimalna pensja (netto)?
Odpowiedz@Crannberry: W 2022 roku najniższa krajowa (czyli minimalne wynagrodzenie w ramach umowy o pracę) wynosi w Polsce 3010 zł brutto. Jest to równowartość 2363,56 zł netto. Czyli realnie nie znajdziesz za tę kwotę mieszkania, a co najwyżej pokój. I niestety znam sporo osób, które zarabiają ciut więcej niż najniższa (w tym aplikantów, których realnie utrzymują rodzice, bo sami nie daliby rady).
OdpowiedzZużycie duże, to fakt, ale opłaty też dzielą się na dwie rodziny, czyli 4 dochody osób dorosłych. Problem w tym, że nie ma dobrego rozwiązania. Prąd drogi. Gaz drogi. i za chwilę będzie jak z cukrem, kij w to, że drogi, byle był (a bez cukru da się żyć, bez prądu czy gazu już ciężej). Węgiel drogi i niedostępny. Drewno drogie i też trudniej niż rok temu dostępne. Osoby ogrzewające gazem ziemnym (z piecyków) nie dostaną nawet tych 500 zł, jest to chyba jedyna metoda ogrzewania z niewiadomych przyczyn wyłączona z pomocy rządowej... czy raczej społecznej, bo to nie rząd płaci. Z węglem też jest koszmar. Jak jest sobie babina, która ma emerytury z 1500 zł na rękę i ma za to zapłacić rachunki, leki, jedzenie, a na zimę potrzebuje 3 tony węgla, żeby ogrzać dom, to oszczędzenie 9 tysięcy w takiej sytuacji jest przecież niemożliwością. 6 tysięcy (odliczając dodatek) zresztą też...
OdpowiedzMam piec c.o. zwykłego kopciucha. Dom niezbyt duży ale ocieplony. Wg prawa mogę nim legalnie ogrzewać chałupę jedynie do końca tego roku. Co będzie dalej: zwyczajnie k* nie wiem. Najbliższa nitka gazociągu oddalona o 1,5 km. Inwestycja w samą pompę ciepła nierealna z powodów ekonomicznych - a jeśli nawet, to użytkowanie takiej wydaje się obecnie wątpliwe finansowo. Ceny pieców odpowiedniej klasy wystrzeliły w kosmos, paliwko do nich drogie jak nie wiem co - kolejna zagwozdka. Do tej pory paliłem legalnym węglem i sezonowanym drewnem. Absolutnie nie było potrzeby (i chęci) aby spalać różnej maści szajs. Przez cały sezon grzewczy hajcowało mi mniej niż dwie tony węgla i trochę drewna, więc finansowo zupełnie akceptowalnie - w zeszłym roku tona "polskiego" węgla kosztowała ok 1100 zł, drewno z własnego źródła. Obecnie: tona niskoenergetycznego szajsowatego węgla dochodziła do 3500 zł/t a legalny (jesli uda się kupić) 4200 cebulionów/t. ------ Zarówno ja, jak i wielu moich znajomych, jesteśmy w totalnej upie. Ktoś mógłby powiedzieć: trzeba było wcześniej pomyśleć. Jak przewidzieć obecną sytuację na rynku? ---- Mam jeszcze prawie tonę węgla z zeszłego roku i trochę drewna. Może do Nowego Roku wystarczy. Ale jak zaczną dop* kary za zanieczyszczanie środowiska trzeba będzie zimnie siedzieć albo dogrzewać się piecykiem na butle gazowe. K*, jedna butla na dwie doby. Nawet igloo nie idzie zbudować na podwórzu w naszym klimacie.
Odpowiedz@irulax: I to jest prawdziwy problem. Jesteśmy w podobnej sytuacji i też martwimy się o początek 2023. Pozdrawiam CIEPŁO i życzę wszystkiego najtańszego :D
OdpowiedzNie rozumiem jednej rzeczy. Zużywacie 25 MWh rocznie, 8 z foto, zostaje 17. Podajesz zużycie na 6 osób, czyli Twoja rodzina + rodzina syna. Zakładam, że dorosły syn płaci swoje rachunki sam. Na jedno gospodarstwo domowe wychodzi 8,5 MWh rocznie. W tej chwili płacicie za prąd ok. 450-500 zł/m-c. Wg globenergia.pl średni kurs za megawatogodzinę energii elektrycznej kontraktowanej na 2023 rok to 1096 zł/MWh (wzrost o prawie 170 proc.). To znaczy, że za rok zapłacisz 8,5 MWh * 1096 zł = 9316 zł, a za miesiąc niecałe 800 zł. Inne źródła podają cenę 1635 zł/MWh - w tym przypadku płaciłbyś niecałe 1200 zł/m-c. W wyliczeniu w ogóle nie uwzględniłam zamrożenia cen prądu, co dodatkowo obniży rachunek. Macie kominek - będziecie dogrzewać się drewnem. Możecie zrezygnować z pewnych udogodnień (np. z suszarki bębnowej). Jesteście w naprawdę dobrej sytuacji, a Wasze rachunki (biorąc pod uwagę ogrzewanie na prąd) wcale nie są kosmiczne. Nie mam pojęcia, skąd wziąłeś prognozę 4 zł/kWh. Nigdzie takich prognoz nie znalazłam, ale zakładając najczarniejszy scenariusz, o którym piszesz, za miesiąc wyszłoby Ci (bez zamrożenia cen, dogrzewania kominkiem i jakiegokolwiek innego oszczędzania) ok. 2800 zł/m-c. Jeśli 2 osoby pracują, a dodatkowo udzielają korepetycji, to taka kwota nie będzie chyba dla nich tragedią nie do udźwignięcia? Może nie warto siać paniki?
Odpowiedz@Aspera: sporo, ale warto podkreślić, że ta kwota to już praktycznie całość opłat za użytkowanie domu - nie tylko właśnie za ogrzewanie, ale też gotowanie, pranie, lodówkę, światło itd. Niektórzy tyle albo tylko nieco mniej wydadzą na ogrzewanie, a trzeba jeszcze do tego zapłacić co miesiąc rachunki za prąd i/lub gaz.
OdpowiedzNie bardzo rozumiem na co się żalisz? Czy może chatą się chciałeś pochwalić? Co wynika z twoich wypocin?
OdpowiedzPiekielne są rządy i ich "zielona polityka" stworzona i podsycana przez koncerny paliwowe. Mydląc oczy wyborcom "odnawialnymi źródłami energii" przerzucili się na sprowadzanie zza granicy, a tu nagle kurek zakręcony i płacz. Że o zamykaniu ludzi po domach i dawaniu pieniędzy za siedzenie na dupie nie wspomnę.
Odpowiedz