Kolejna podwyżka mandatów za jakieś wydumane wykroczenia. Pięknie?
Ano jak to u nas zwykle, pięknie ale do dupy.
Z racji rodzinnych wydarzeń w tym roku kilkukrotnie pokonywałem trasę z okolic Warszawy trasą S7 do okolic Trójmiasta. Wcześniej jeździłem autostradami, ale to było raz czy góra dwa razy w roku, więc opłaty mogłem ścierpieć, ale w tym roku to było znacznie więcej, więc za każdy przejazd 60 zł nie uśmiechało mi się.
Więc S7.
Jak wiadomo spory, naprawdę spory kawał S7 jest jeszcze w jakiś sposób niedokończony czy coś tam, więc obowiązuje tam ograniczenie do 80 km/h. Ciągnie się to naprawdę kawał drogi. Za każdym razem jak tamtędy jechałem ustalałem sobie prędkość na około 85 km/h i spokojnie się toczyłem. Wyprzedzało mnie wszystko, osobówki to norma, na oko niektóre jadące grubo ponad 120. Kamper z przyczepą kempingową też dał radę. Dostawczaki, ciężarówki, wszystko.
A na tyle przejazdów policji nie widziałem ani razu. Nigdzie. Nie wiem, szczęście jakieś? A przecież wystarczyło co kawałek na tej osiemdziesiątce się ustawić i żniwa by były.
drogi ograniczenie
Niektóre przepisy wydają się martwe - zakaz palenia na przystankach? Lata temu mój ojciec dostał manat za palenie na dworcu, ale teraz widzę ludzie palą nawet pod wiatami przystankowymi w miastach. I co? I jajco. A weź spróbuj uwagę zwrócić...
Odpowiedz@mg1987 kupę lat nie widziałam w żadnym mieście, żeby ktoś palił pod wiatą, e-peta również.
Odpowiedz@Honkastonka: a ja widziałem. Nie raz.
Odpowiedz@Honkastonka: to fajnie że nie widziałaś, cieszę się.
Odpowiedz@Honkastonka: ciesz się. Ja stałam na deszczu bo nie chciało mi się kłócić z jakimś dziadem z najtańszymi śmierdzielami. Mało oblegany przystanek, więcej ludzi tam nie było
OdpowiedzWydumane wykroczenie czyli pewnie wyprzedzanie przed pasami gdzie dochodzi do najpoważniejszych wypadków, ale tobie przeszkadza mało policji na expresówce gdzie nie ma przejść.
Odpowiedz@Michail: A ty pewnie jesteś zboczeńcem pokazującym w parkach swoją małą kuśkę? Czemu do cholery zakładasz coś nie mając do tego przesłanek?
Odpowiedz@tatapsychopata co ty masz za dziwne fiksacje, duzo takich zboczencow w krzakach cie skrzywdzilo?
Odpowiedz@tatapsychopata widzę twoje inne komentarze jak i powyższa reakcje, trzyma ten sam poziom
Odpowiedz@Michail mocno po prostu moim zdaniem jest zaburzone wyskakiwanie z jakimiś zboczeńcami w krzakach w dyskusji, w której mowa jest o prawie drogowym i sytuacji na drodze. I nie jest to pierwszy raz kiedy widzę tego użytkownika reagującego w tak nieadekwatnie dziwny i nerwowy sposób, jakby tam przed ekranem już apopleksji ze złości dostawał
Odpowiedz@louie: @Michail: Wasze komentarze też trzymają poziom. Poziom dna. Raz, w dalszym ciągu nie potraficie się odnieść do problemu, dwa, z upodobaniem o kuśkach piszecie. A, no i trzy, uważacie że ograniczenia prędkości to zło. Przestrzeganie prawa wersja polska, brawo.
Odpowiedz@tatapsychopata: Z komentarzem @Michail się nie zgadzam ale Twój jest kretyński a nie merytoryczny.
OdpowiedzCzyli cały ruch odbywa się szybciej, niż znaki przewidują, a jednocześnie nie ma tam częstych wypadków, tak? :) To chyba oznacza, że ograniczenie jest bez sensu i na wyrost, a patrole policji nie przyczyniłyby się w zauważalny sposób do poprawy bezpieczeństwa. Zamiast gestapować i sugerować kontrole, zasugeruj, żeby zarządca drogi po prostu podniósł limit do realnego poziomu, którego będzie sens przestrzegać.
Odpowiedz@Grav: Masz dostęp do statystyki wypadków na tej trasie? No dawaj. A tak w ogóle to jechałeś tamtędy ostatnio? Tak? To wiesz że ciągle coś tam robią, na poboczach przeważnie, ale jednak. Ze swoimi sugestiami się pohamuj, głupio ci to wychodzi, a nawet obrzydliwie.
Odpowiedz@tatapsychopata: Z królami szos nie pogadasz. Wszystkie ograniczenia prędkości będą bez sensu i na wyrost. A nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków drogowych, niestety. Tylko kto tam by się tym przejmował?
Odpowiedz@tatapsychopata: @Armagedon: Zwolennicy zamordyzmu. Przestrzegaj przepisów nawet wtedy gdy nie mają sensu.
Odpowiedz@katem: Bo takie jest PRAWO. Jeszcze brakuje, zeby tacy jak ty ustalali sobie, czego maja przestrzegac, a czego nie. Za granica Polski jakos znakomita wiekszosc polaczkow potrafi przestrzegac przepisow, bo zaraz sie zjawi jakas lotna zaloga, wyskoczy delikwent z 500 euro i niech sie kloci czy przepis ma sens. Ale w Polsce to dla policji nie ma sensu... bo janusze zawsze tak jezdzili to niech jezdza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2022 o 10:11
@Samoyed: I z tego powodu wysokie mandaty są dobrym kierunkiem. Jeszcze tylko potrzeba więcej patroli.
Odpowiedz@Error505: Idealnie oprócz dużo większej ściągalności (więcej patroli) byłoby wprowadzić mandaty od zarobków/sytuacji materialnej. Ustalić jakąś bazową kwotę, też wysoką + doliczać do tego jakiś procent zależny od dochodów. Może gdyby taki agresywny Sebek musiał zapłacić 20 tys. mandatu za zapier**lanie po osiedlu to skończyłyby się takie sytuacje. I może dotarłoby wtedy do pustych łbów, że żeby nie płacić mandatu wystarczy PRZESTRZEGAĆ PRZEPISÓW. Rozwalają mnie ludzie, którzy w telewizji wypowiadają się, że "łoo panie, te nowe mandaty to to za dużo pieniędzy".
Odpowiedz@Pantagruel: Można iść w takim kierunku choć to dokłada biurokracji. Natomiast wydaje się, że są już wystarczająco wysokie, żeby były dotkliwe dla prawie wszystkich.
Odpowiedz@Pantagruel: No nie wiem, rozmawiamy o kraju, gdzie zawiadomienie o przestepstwie jest kablowaniem, a zlodziejstwo to umiejetnosc radzenia sobie. Oni sa wychowani przez sieroty po prlu, dla nich panstwowe albo sluzbowe to jest niczyje. To nie wysokosc kary dziala odstraszajaco, tylko jej nieuchronnosc, taka prawda. Sebka by odstraszylo i 200 zl kary, gdyby ja w ogole zakladal. Bo on wie, ze nikt mu nic nie zrobi.
Odpowiedz@Samoyed: A co, mam przestrzegać tego, co tacy jak Ty wymyślają przepisy po to wyłącznie, aby uprzykrzyć innym życie, tak sztuka dla sztuki czynienia życia nieznośnym ? Żyj i pozwól żyć innym, a nie czyń z innego niewolnika i debila podobnego sobie. Jeśli Ty nie umiesz rozróżnić co jest bezpieczne, a co nie, to współczuję twojemu otoczeniu i mam nadzieję, że nigdy się w nim nie znajdę. W takich np. Niemczech przepisy drogowe mają sens, czego w nas, w zbyt wielu przypadkach, takiego sensu nie ma. Nie widzisz podstawowej zależności: złe, bezsensowne prawo powoduje u ludzi subiektywne podejście do przestrzegania prawa - jedni przestrzegają z zasady, bo to prawo, bez względu na to, jak jest durne czy wręcz szkodliwe. Inni przestrzegają tego mającego sens i użyteczność, a inne przepisy ignorują bez szkody dla otoczenia. Są też, niestety, tacy, którzy nie stosują się do prawa, bo nie poprzez zbyt częste zetknięcie się z bezsensownymi, martwymi przepisami, uważają, że wszystkie przepisy do do omijania. I oczywiście, mam to na myśli wyłącznie normalnych ludzi, a nie przestępców.
Odpowiedz@katem: Takim jak ty nie da się wytłumaczyć, że to nie oni ustalają co jest bezpieczne. Nie macie ani wiedzy ani danych. Macie tylko swoje subiektywne opinie. A skoro nie można Was przekonać to trzeba Was zmusić. Zapłacisz 1500 a potem 3000 za recydywę , rura zmięknie i będziesz grzecznie poruszał się zgodnie z przepisami. I jak dla mnie bedziesz mógł wylewać swoje frustracje na forach takich jak to.
Odpowiedz@katem: No coz, dla takich jak ty idiotycznym przepiem jest, ze ty nie mozesz krasc. Dobrym jest, ze ciebie nie mozna okrasc, ale juz w druga strone, to po prostu ktos chce ci uprzykrzyc zycie. I nie, nie nalezy zmieniac prawa, bo Seba jak ty sie pogubi, czego ma przestrzegac, a czego nie. WSZYSTKIEGO masz przestrzegac. Dla tych biedulkow, ktorzy nie rozumieja, czego maja przestrzegac, a czego nie, powinno byc lekarstwo w postaci potrojenia policji albo zwiekszenie jej skutecznosci. Szybko bys sie nauczyl, ze masz przestrzegac PRAWA, bez wzgledu na to, co o tym prawie myslisz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2022 o 10:16
@Samoyed: Dobra, to taka sytuacja. Przed przejściem stoi pieszy. Nie zatrzymałeś się, żeby ten z tyłu w ciebie nie wjechał. Policja widząc tą sytuacje częstuje cię mandatem "bo pieszy przy pasach już jest wchodzącym" - przyjmujesz świstek, czy nie?
OdpowiedzTak związane z tematem: Ostatnio chyba w TVN był materiał o nowych mandatach i innych przepisach. M. in. zmieniają się zasady likwidacji punktów karnych. W materiale pokazano ośrodek szkolenia kierowców i mówiono o kursach dla osób, które przystępują do kursu żeby anulować punkty karne albo odzyskać prawko. I ci ludzie bez żadnej żenady, podpisani często imieniem i nazwiskiem narzekali, że trzeba chodzić na takie kursy. Niektórzy rechotali, że oni to już drugi raz na takim kursie. Jeden koleś przyznał, że zabrali mu prawko za przekroczenie prędkości w t. zabudowanym o 60km/h. Bez cienia zawstydzenia, wręcz z wyrzutem w głosie opowiadał, że teraz musi chodzić na taki kurs. Takim ludziom bym dożywotnio odbierała uprawnienia.
Odpowiedz@Pantagruel: Myślisz, że taka osoba jakby nie miała uprawnień, to by auto zostawiła w domu i grzecznie przesiadła się na komunikację publiczną albo chodziła piechotą? To typ, który ryzykowałby tym że go złapią i tyle, a nie stosował się do zakazu.
Odpowiedz@Pantagruel: Jakiś rok temu sam byłem na takim kursie. Odbywał się on zdalnie, obowiązkowo trzeba było mieć włączone kamerki. Dwóch gości bez skrępowania uruchomiło kurs na telefonie i prowadzili w tym czasie samochód. Dość szybko jednak zostali poinformowani przez prowadzącego że albo zjeżdżają na najbliższy parking albo wylatują z kursu bez możliwości zwrotu pieniędzy.
Odpowiedz@Habiel: No nie wiem, skoro takie osoby chodzą na te kursy żeby prawko odzyskać, to im chyba na nim zależy. Gdyby nie to od razy jeździłyby bez niego nie bawiąc się w jakieś kursy doszkalające.
Odpowiedz@Pantagruel: Zabudowany zabudowanemu nierówny. Mało to jest wiosek 5 domów na krzyż i "zabudowany"? Kilka takich mam w okolicy - budynków nie widać, droga prosta, nawet przejść dla pieszych nie ma - i znak "obszar zabudowany" z majaczącym kilometr dalej "koniec obszaru zabudowanego". Przejechanie bez zwalniania jest raczej w tym momencie bezpieczniejsze, niż podobna prędkość w (dajmy na to) centrum Wrocławia?
Odpowiedz@Fahren: "No chyba, ze tamtego tam należy uznać za dom" Bareja wiecznie żywy
OdpowiedzJeśli większość kierowców ignoruje ograniczenie prędkości, to problem nie leży w kierowcach, lecz w ograniczeniu.
Odpowiedz@VAGINEER: bzdura. Problem jest w kierowcach. Dopóki nie zostaną wychowani w ten czy w inny sposób, ludzie będą masowo ginąć na drogach.
Odpowiedz