Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z dnia 3 września tego roku. Wynajem auta w Car Net…

Historia z dnia 3 września tego roku.

Wynajem auta w Car Net Opole. Był to pierwszy raz kiedy w ogóle zdecydowaliśmy się na wynajem auta, toteż byliśmy z partnerem dość zieloni w temacie. Auto w ten dzień przebyło jakieś 300 kilometrów w obsadzie dwie osoby dorosłe i jedno dziecko w foteliku. Sama jazda i auto bezproblemowe, problem natomiast zaczął się w momencie oddawania pojazdu.

Partner dokładnie umył auto z zewnątrz, wnętrza nie ruszał bo po pierwsze, nic się w nim poza jazdą nie działo, po drugie, w bagażniku przez drogę leżała jedna dziecięca torba. Dwie godziny minęły i dostajemy telefon, że obciążają nas kosztem czyszczenia auta, czyli 89 złotych. Bo w środku jest sierść i są okruchy, no ok. Ale ta sierść i cała reszta były tam już wcześniej, możliwe, że to nasz błąd, że tego nie zgłosiliśmy, ale mimo wszystko pracownik powiedział, że oddaje nam auto czyste.

Toteż pytanie chyba do Car Net, czy wasze standardy czystości są tak słabe, że po ocenie, iż auto jest czyste dostaje się auto brudne? Czyli dostaliśmy brudne auto? I zapłacimy za jakiegoś śmieciarza bo pracownik nie zaprezentował wnętrza jak należy, i nie było dokumentacji fotograficznej z poprzedniego najemcy? A z naszego najmu już było? Odradzam Car Net, a jak już wynajmować, to trzepać pracownika z dokumentowaniem jak auto wygląda bez litości. Ogólnie nasz pierwszy i ostatni wynajem w tej firmie.

PS. Przy wzięciu auta w najem bak nie był do końca pełen, pracownik tłumaczył, że w tym aucie tak jest, natomiast po tankowaniu powrotnym udało się jednak zrobić tak, by wskaźnik był w odpowiednim miejscu. Czyli i na paliwo zostaliśmy naciągnięci.

CarNet

by atheo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Alibaba
11 11

Powszechna praktyka. Trzeba zawsze auto obejrzeć. Raz wynajmowaliśmy auto w Szwajcarii. Przekazywali je nam w garażu praktycznie bez żadnego oświetlenia nad samochodem. Latarka w łapkę i jedziemy. Okazało się że cały dach samochodu miał wgłębienia od gradu i parę zarysowań. No oczywiście musieli wypełnić w protokole te uszkodzenia. Jak zdawaliśmy auto gość wyskoczył od razu że auto uszkodzone, że nie było zadaszone w czasie ulewy/ gradu i tak się stało, nasza wina (akurat była ulewa a gradem). Tylko mu palcem pokazaliśmy dopiski w protokole. Zamknął się i tyle.

Odpowiedz
avatar atheo
2 4

@Alibaba: tak, teraz już wiem, pierwszy najem. Niemniej praktyka firmy nieuczciwa.

Odpowiedz
avatar gawronek
5 7

Sprawa jest bardzo prosta - ludzie pracujący w wypożyczalniach robią na procent od usług. Im więcej ściągnie firma tym więcej oni dostają do marnej podstawy. I zaczyna się kombinowanie - a to wcisną bezsensowne ubezpieczenie, a to obciążą klienta za sprzątanie itd. itd. Co do sprzątania aut - polega to na myjni automatycznej (najtańszy program na najtańszej stacji w okolicy) plus odkurzenie na jednym zetonie (czyli na obskoczenie autaa się jakieś 3 minuty). O chemii do auta można zapomnieć, żadne przecieranie kurzu i syfu nie wchodzi w grę (chyba że jest na prawdę mocno zasyfione, to może się dostanie kilka mokrych chusteczek). Na usunięcie zapachów czy takich rzeczy jak sierść po prostu nie ma opcji. Do tego dochodzi patologia pt. "Masz 15 min żeby ogarnąć to auto bo klient już czeka" gdzie sam dojazd na stację zajmie z 5 min. Sprawdzanie ciśnienia w kołach? Płynów eksploatacyjnych? Zapomnij, nikt nie doleje płynu dopóki się nie skończy. Praca w wypożyczalni jako przygotowywacz aut nauczyła mnie jednego - zawsze rób zdjęcia przed wynajmem, dokładnie z każdej strony i w środku. Bo zdarzały się przypadki że pracownik uszkodził auto, ale winę zwalano na pierwszego klienta żeby nie dostać po kieszeni za naprawę.

Odpowiedz
avatar atheo
2 2

@gawronek: będę mieć to na uwadze, dzięki za cenne rady!

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
6 6

Pożyczałem w CarNet wielokrotnie. Nigdy mnie niczym nie obciążyli. Raz nawet przy zdawaniu auta facet zauważył jakąś dodatkową rysę, ale machnął ręką i powiedział, że to nic takiego. Stąd mój wniosek, że trafiłeś na jakiegoś piekielnego pracownika, który koniecznie musi klienta naciągnąć, nawet bez podstawy.

Odpowiedz
avatar atheo
3 3

@kartezjusz2009: właśnie problem polega na tym, że to samo usłyszałam od kogoś innego, toteż w tym oddziale to nie ja pierwsza. Nauka na przyszłość, ale opisać historię też chciałam. Niech inni zanim się zdecydują wiedzą, że trzeba bardzo dokładnie sprawdzać.

Odpowiedz
avatar CAR_NET
-3 3

Szanowna Pani, z pełną odpowiedzialnością i zrozumieniem akceptujemy Pani negatywną opinię. Rozmawiając z Panią, wyjaśnialiśmy, że podstawą w rozpatrywaniu reklamacji nie są deklaracje a dokumentacja, w tym protokół odbioru samochodu, który podpisywał Pani partner. Zgodnie z protokołem samochód odebrany został czysty i nie zgłoszono do protokołu żadnych uwag (stan faktyczny został potwierdzony podpisem). W związku z tym zwrot brudnego samochodu wiąże się z naliczeniem opłaty. Z pozdrowieniami CAR NET

Odpowiedz
avatar krecius
1 1

Raz chciałam wypożyczyć auto, więc przewertowalam kilka stron firm, które te auta wypożyczają. I jeśli chodzi o paliwo to zawsze do wyboru było kilka opcji: empty-empty, full-full, full-empty itd. raczej nie było takiej, że "do

Odpowiedz
avatar krecius
1 1

@krecius ucięło mi komentarz. Nie było opcji "nie do końca pełen" (co oznacza też, nie pusty), a oddać trzeba pełny. Więc mniemam, że tutaj to jakieś wasze niedopatrzenie.

Odpowiedz
avatar gawronek
1 1

@krecius zawsze można oddać niezatankowane auto - tylko będzie się to wiązać z opłatą dodatkowa. Kiedyś, przy cenie pb95 ok. 5 zł/l firma liczyła prawie 9 zł/l jeśli musiała zatankować.

Odpowiedz
avatar krecius
0 0

@gawronek nie zmienia to faktu, że nadal jest to niedopatrzenie wynajmujących auto, a nie naciagactwo firmy.

Odpowiedz
Udostępnij