Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

A propos historii o piekielnym hostelu. Umawiałam się na prywatną wizytę u…

A propos historii o piekielnym hostelu.
Umawiałam się na prywatną wizytę u lekarza. Wizyta miała być pierwszą konsultacją przez zabiegiem, który ewentualnie chciałabym wykonać. Przy umawianiu zapytałam, czy przygotować wcześniej jakieś badania, ponieważ miał być to zabieg z zakresu medycyny estetycznej i do tej pory w żadnym stopniu nie badałam się pod kątem przeciwwskazań (wskazań zdrowotnych brak, badałam się pod tym kątem jakieś dwa lata wcześniej - panie powiedziały, że badania i tak już są nieaktualne po roku i jeśli lekarz tak zdecyduje to trzeba będzie powtórzyć), bo też i nie wiedziałam, co przeciwwskazaniem mogłoby być. Zapewniono mnie, że lekarz mnie zbada, przeprowadzi wywiad i wtedy ewentualnie pokieruje na konieczne badania.

Cóż, na medycynie się nie znam, szczególnie na medycynie estetycznej, nigdy do tej pory nie korzystałam.
Stawiłam się punktualnie na wizytę i niestety, dochodzi do zgrzytów. Lekarz jest spóźniony jakieś pół godziny. Przychodzi pod gabinet, żadnego "dzień dobry" czy "przepraszam za spóźnienie", tylko wchodzi do gabinetu i trzaska drzwiami. Milusio. Po kolejnym 15 minutach wychodzi i wywołuje mnie po nazwisku tonem surowego nauczyciela wywołującego klasowego łobuza do tablicy.

Nie będę się nad tym rozwodzić, ale lekarz po prostu od początku był chamski, zachowywał się jakby robił wielką łaskę, że mnie przyjął, komunikował się ze mną monosylabami i rozkazami. Gdy już skończył wklepywać dane do systemu kazał (żeby nie było, że poprosił) pokazać wyniki badań. No, zdziwko niemałe i pytam jakich badań? Na co on zdziwiony odpowiada podśmiewując się:

- No jak jakich badań? Żadnych badań pani nie robiła? Z niczym pani przyszła? Na jakiej podstawie ja mam panią skonsultować?
- Proszę pana, w recepcji zapewniono mi, że żadnych wyników nie muszę przynosić, a wyniki badań, które robiłam przed dwoma laty są już nieaktualne.
- Pfff, no ja nie wiem, kto pani takich głupot nagadał. Co ja mam pani konsultować?
- No myślałam, że mnie pan zbada i ewentualnie skieruje na konieczne badania.
- No jak pani chce, to niech się pani rozbierze, w końcu za coś pani zapłaciła, hehe.

Tego już było mi za wiele. "Podziękowałam" za wizytę i skierowałam się do recepcji, żądając zwrotu pieniędzy (swoją drogą, zrozumiałam, dlaczego opłatę pobierają z góry). Oczywiście, okazało się to no niestety niemożliwe, jakiż smuteczek pani z recepcji, gdy mi to komunikowała.
Poszłam wściekła. Szybka konsultacja ze znajomym prawnikiem. Mówi, że można napisać wezwanie do zwrotu pieniędzy za niewykonaną usługę, ale jeśli nie oddadzą po dobroci, w sądzie nikłe szanse na wygraną.

Pismo z jego pomocą wysmarowałam, nie dostałam nawet odpowiedzi. Cóż, 200zł zaliczyłam na poczet nauki na przyszłość i wysmarowałam odpowiednią recenzję na googlach. Co ważne, pod własnym imieniem i nazwiskiem. Błyskawicznie pojawiła się odpowiedź od właściciela kliniki zdecydowanie zaprzeczająca temu, że byłam ich pacjentką i z pewnością jestem przedstawicielką konkurencji. Niedługo później dostałam maila od google, że zgłoszono moją opinię jako nieprawdziwą i klinika twierdzi, że nigdy nie byłam ich pacjentką. Przesłałam screena smsa z potwierdzeniem wizyty - no, niestety, nie ma w nim mojego imienia i nazwiska. Jak łatwo się domyśleć niedługo potem opinia zniknęła.

Cóż, pewne rzeczy czasem powinny dać do myślenia - konkurencyjne ceny, same pozytywne opinie i zaskakująco szybkie terminy...

klinika medycyny estetycznej

by ~przewroconawglowie
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Michail
5 5

Co to za klinika?

Odpowiedz
avatar Tolek
2 2

No właśnie. Gdzie jest taka klinika i jej nazwa.

Odpowiedz
avatar otaku1
6 6

Skoro nigdy u nich nie byłaś to jakim cudem pobrali opłatę za wizytę? Jak płaciłaś kartą (swoją) to by się dało to udowodnić, że jednak tam byłaś.

Odpowiedz
avatar gawronek
5 9

@xpert17 ja byłem. I w większych klinikach czy przychodniach zawsze płacę kartą ;)

Odpowiedz
avatar Michail
0 0

@xpert17: W gabinetach bywa gotówką, ale w większych zawsze karta.

Odpowiedz
avatar louie
3 3

@xpert17 czy karta czy gotowka, musza wydac paragon

Odpowiedz
avatar Mavra
2 2

@xpert17: Wiesz, że jest już XXI wiek i nie chodzimy już do znachorów, którzy chcą gotówki?

Odpowiedz
avatar arokub
1 1

@otaku1: jeśli klinika twierdzi, że nie była ich klientką, a płaciła kartą to można zgłosić kradzież?

Odpowiedz
avatar otaku1
0 0

@louie: Paragon nie jest imienny, więc mogą powiedzieć, że to kogoś innego.

Odpowiedz
avatar otaku1
0 0

@arokub: Wątpię by wpis w google można było traktować jako oficjalne stanowisko kliniki w takich kwestiach. Z tą kartą to bardziej mi chodziło o pokazanie google, że klinika ściemnia niż o jakieś próby zgłaszania tego gdzieś/odzyskania kasy.

Odpowiedz
avatar louie
0 0

@otaku1 data na paragonie bedzie zbiezna z informacja z smsa wiec nie beda mogli sie wykrecic

Odpowiedz
avatar digi51
3 7

Jakby Ci się chciało w to bawić (pewnie nie chce, ale może komuś pomoże się obronić przed podobnymi praktykami) poproś bliską osobę o innym nazwisku na powtórzenie akcji u tego samego lekarza. Z tym, że tym razem prośba o wysłanie potwierdzenia wizyty na maila z danymi pacjenta, wydanie przy płatności faktury imiennej, nagranie rozmowy z recepcjonistką, w której mówi Ci (czy też w tym wypadku tej drugiej osobie), że do konsultacji nie są potrzebne żadne badania wstępne, następnie - w przypadku jak w historii - poproszenie lekarza o wystawienie potwierdzenia, że z powodu braku wymaganych do konsultacji badań, nie dokona jej.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 8

tanio, szybko, dobrze, wybierz dwa

Odpowiedz
avatar livanir
6 6

Tak meni zastanowiła opinia prawnika.. skoro nie dostałas odpowiedzi nie lepiej było złożyć reklamacje? Musieli by odpowiedzieć, a jak nie- reklamacja zostaje uznana.

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@livanir: Jeżeli to było niezbyt dawno to jeszcze można to zrobić. Kolejna opcja to pozew w postępowaniu uproszczonym. To działa tak, że z automatu roszczenie zostaje uznane i pozwana może się sprzeciwić. Jak pozwana słabo się zna to rura im może zmięknąć.

Odpowiedz
avatar Anonimus
0 0

brzmi jak opowieść o jednym chirurgu plastycznym z Gdańska, chociaż chamskich wrednych lekarzy jest sporo

Odpowiedz
Udostępnij