Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niedawno przeczytałam gdzieś o matce eksponującej pierś, karmiącej dziecko w autobusie. To…

Niedawno przeczytałam gdzieś o matce eksponującej pierś, karmiącej dziecko w autobusie. To ja to dziś przebiję.
Dziś w tramwaju matka dziecko przewijała. W przejściu. Każdy zainteresowany i nie mógł popatrzeć i powąchać.
Nie jestem z tych, co żalą się w internecie, a na miejscu zdarzenia buzia w ciup.

Zareagowałam. Ludzie w tramwaju prawie mnie zjedli.
Nie wiem, kto był bardziej piekielny.

madka tramwaj przewijanie

by bazienka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Nnamani
-4 4

*

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 2:50

avatar Bubu2016
5 31

"Niedawno przeczytałam gdzieś o matce eksponującej pierś, karmiącej dziecko w autobusie" - nie ma w tym nic niezwykłego. Przestańmy wiecznie seksualizować karmienie niemowląt. Natomiast przewijanie w tramwaju - rodzi się pytanie, jak?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 35

@Bubu2016: może i ludzie mnie zminusją, ale trudno... a czym się różni karmienie dziecka w autobusie, a przewijanie go? Widokiem? Zapachem? Przecież to i to jest naturalną sprawą! O właśnie... I o to się rozchodzi. Jeżeli chodzi o mnie, to nie lubię widoku nabrzmiałej i żylastej piersi, bo wtedy tak wygląda. Po prostu estetyka. A poza tym uważam, że karmienie piersią jest na tyle intymną rzeczą, że można także zakryć się po prostu chustą. Robienie kupy jest także naturalną sprawą, a jak widać... Nikt nie chce tego oglądać. :) I tak, jestem kobietą. :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 9:26

avatar Habiel
8 18

@Bubu2016: Zamiast opcji straszącej cycem, można też nakarmić dziecko w miejscu do tego przeznaczonym (np w restauracjach już coraz częściej widzę pokoiki do karmienia), a jeśli tego miejsca nie ma, zasłonić dziecko i siebie chusta. Dziecko nie jest rozpraszane przez otoczenie, a nikt nie musi oglądać czyiś cycków. Tak samo brzydzą mnie faceci, którzy w środku miasta chodzą bez koszulek, albo z nieogolonymi pachami i wystającymi z koszuli włosami (w okresie letnim często na tych włosach widać i czuć pot, bo dezodorant jest dla bab). Jesteś wśród ludzi to zachowuj się tak, aby nie narażać ich na doznania, których nie chcą widzieć.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
-5 27

@ingrami jak zawsze pojawia się denny argument srania. Różnica jest chociażby taka, że pierś to nie jest miejsce intymne. Popkultura i porno wmówiły społeczeństwu, że biust jest obiektem seksualnym, ale pierś służy po prostu do karmienia dziecka i tyle. A jeśli nie podoba Ci się jakiś naturalny widok, to nie patrz i koniec. Na spasłe męskie brzuchy też nie musisz, tak na przyszłość.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
5 27

@Bubu2016: Po pierwsze nikt nie seksualizuje karmienia piersią. Wręcz przeciwnie, widok nabrzmiałego, wymemlanego cyca jest niesmaczny. Po drugie pewnie, niech się całe społeczeństwo podporządkuję a nie jedna madka, która ma wszystkich wokół w nosie, bo ona będzie karmić rajt hir, rajt nał. Kiedyś kobiety same z siebie szukały ustronnego miejsca do karmienia, nawet we własnym domu. Teraz idą w tłum i nawet się nie zasłonią głupią chustą. Chociaż wydawałoby się, że to co robią jest czymś intymnym. Co za dziwne czasy, teraz wszyscy chcą, by cały świat kręcił się wokół nich. Swoją drogą, czy też mogę wyciągnąć instrument w miejscu publicznym i oddać mocz przy wszystkich a jak ktoś będzie zniesmaczony to mogę prosić o to, by nie seksualizowali penisów niezależnie od tego, że wcale nie o to im chodzi? @ingrami: Podpisuję się pod wszystkim co napisałaś obiema rękami i nogami.

Odpowiedz
avatar Ohboy
-4 24

@KwarcPL: Możesz sobie gadać, co chcesz, penis i wagina mają kilka niezaprzeczalnych funkcji, w tym funkcję seksualną. Piersi nie A najczęściej obleśne piersi pokazują w miejscach publicznych faceci, może do nich się przyczep?

Odpowiedz
avatar Michail
7 13

@ingrami: Jest masa ludzi uprzedzonych, którzy nie chcą oglądać grubych/czarnych/białych/żółtych ludzi. Żyj i daj żyć innym.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 19

@Honkastonka: "...pierś to nie jest miejsce intymne. Popkultura i porno wmówiły społeczeństwu, że biust jest obiektem seksualnym, ale pierś służy po prostu do karmienia dziecka i tyle." @Ohboy: "...penis i wagina mają kilka niezaprzeczalnych funkcji, w tym funkcję seksualną. Piersi nie." Oj, chyba się kompromitujecie, koleżanki, lub wasze doświadczenie seksualne jest niemal zerowe. Albo też - czego nie wykluczam - nigdy nie trafiłyście na odpowiednich partnerów. Kilka cytatów. "Orgazm sutkowy przeżyty dzięki pieszczotom piersi to nie mit – wielu kobietom udało się go osiągnąć. Jednak nie jest tak powszechny jak orgazm łechtaczkowy czy pochwowy." "Zmysłowe pieszczoty piersi mogą nie tylko być częścią gry wstępnej, prowadzącej do tradycyjnego lub oralnego aktu płciowego. Samymi pieszczotami biustu można doprowadzić kobietę do orgazmu." "Bardzo wiele przypadków przeżycia po raz pierwszy orgazmu sutkowego przez kobiety zdarza się w okresie laktacji. Bywa nawet, że kobiety przeżywają orgazm podczas karmienia piersią, a nie w trakcie aktu seksualnego. Wpływ na to mają hormony – to one czynią karmienie przyjemnym, a przy okazji wpływają na wrażliwość piersi na bodźce erotyczne." https://www.poradnikzdrowie.pl/seks/sztuka-kochania/jak-piescic-piersi-kobieta-przezyla-orgazm-sutkowy-aa-m74t-ox8j-a5z6.html "Piersi w naszej kulturze są nieodkryte, kobiety zupełnie nie mają z nimi kontaktu. Chociaż to paradoks, bo przecież świat jest dosłownie nimi wytapetowany." "Mało która kobieta lubi, kiedy mężczyzna dotyka jej piersi. Mówią, że oni to robią jakoś „nie tak” – miętoszą, ściskają, co zamiast je rozbudzać, często irytuje, wręcz zamyka na seks." https://zwierciadlo.pl/seks/185876,1,piersi--wrota-do-milosnego-polaczenia-z-mezczyzna-i-z-sama-soba.read Owocnej lektury. Nie tylko dla was.

Odpowiedz
avatar silicon_messiah
11 11

@Ohboy Ale piersi oprócz karmienia dzieci, też mają dodatkową funkcję - seksualną właśnie. U ludzi, w przeciwieństwie do innych ssaków, piersi są duże i wyraźne również poza okresem laktacji. U innych po zakończeniu karmienia zanikają. Naukowcy uważają, że wiąże się to z funkcją seksualną, jest wabikiem dla samców ;) poza tym są strefą erogenną, ba, mały procent kobiet jest zdolny do szczytowania po samej ich stymulacji. Więc nie, piersi nie mają tylko funkcji karmienia.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 15

@KwarcPL: "Kiedyś kobiety same z siebie szukały ustronnego miejsca do karmienia, nawet we własnym domu." PRAWDA! Kiedyś kobiety rozumiały, że do karmienia piersią (a nawet butelką) potrzebny jest spokój i komfort psychiczny. Zarówno matce, jak i dziecku. Oboje raczej nie powinni się rozpraszać, bardziej skupić na wykonywanej czynności. Jedzenie dla dziecka - oprócz tego, że koniecznością - powinno być także przyjemnością. Posiłek powinno się celebrować. Z pożytkiem i dla matki i dla dziecka. A jakąż przyjemność może mieć, nawet dorosły człowiek, z pochłonięcia na biegu hamburgera - lub frytek - w autobusie, w wychlipaniu na szybko zupy w zatłoczonej, hałaśliwej stołówce, lub przeżucia kebaba na śmierdzącej spalinami ulicy? Dziecko też przy posiłku potrzebuje komfortu. Więcej zje, szybciej zaśnie. Ale większości wydaje się, że jest mu wszystko jedno, bo "jest jeszcze malutkie i nic nie rozumie". A potem często zaczynają się problemy trawienne, z nadwagą, lub niedowagą, albo nawet ze snem.

Odpowiedz
avatar Michail
7 7

@Armagedon: Tylko kobiety, jako jedyny gatunek ssaków rozwijają piersi w okresie dojrzewania niezależnie od posiadania potomstwa. To jest uwarunkowane ewolucyjnie wyprostowaną postawą człowieka gdzie piersi powinny spełniać funkcje zachęty seksualnej z uwagi na zakrycie organów rozrodczych w pozycji wyprostowanej.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 9

@Michail: Jak go zwał - tak go zwał. Wniosek jest taki, że ludzkie piersi pełnią funkcję seksualną zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.

Odpowiedz
avatar xpert17
0 14

@ingrami: a jeżeli chodzi o mnie, to nie lubię widoku pryszczatej twarzy. I co w związku z tym?

Odpowiedz
avatar Jorn
1 5

@ingrami: Tak, właśnie smrodem się różni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

ależ się Kochani zezłościliście. :D @Honkastonka: a jaki ma być tu argument, skoro w historii jest właśnie przewijanie dziecka po sraniu? XD No dobrze: uprawianie stosunku, dłubanie w nosie, robienie siku, samogwałt - nieśmierdzące, a jednak wiele osób uważa, że to jest obrzydliwe, a jednak naturalne? lepsze argumenty? @xpert17: dlatego właśnie wymyślili podkład do twarzy, korektor i inne takie? ogólne robienie makijażu? :D @avatarKwarcPL: dyskusja o tym zawsze będzie problemem, ale ludzie nigdy nie pojmą, że zwyczajnie są tacy, którym się to nie podoba. :D @avatarMichail: a czy ja nie daję żyć innym? myślisz, że co, że jak widzę kobietę, która karmi piersią, to idę do niej i drę na nią mordę, żeby zakryła swojego cycucha, bo nikt nie chce tego oglądać? XD jak coś mnie wkurza bądź obrzydza, to po prostu nie patrzę i sama tego nie robię. :D @avatarJorn: i przeszkadza Ci smród? Naturalny smród, który jest wytwarzany przez człowieka? Ojoj. To jak ktoś tu napisał "żyj i daj żyć innym". :D

Odpowiedz
avatar Michail
1 1

@Armagedon: Po prostu podaję kontekst abyś mogła zakwestionować informacje. Ogólnie zachęcam do kwestionowania informacji z szeroko pojętego internetu bo jesteśmy zalewani fałszywymi danymi cały czas.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@ingrami: ja też jestem kobietą. Mam dwoje dorosłych już dzieci, ale kiedy były małe nie karmiłam ich nawet w obecności moich rodziców, a co dopiero obcych ludzi.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 1

@KwarcPL: nie, nie możesz. Jest to wykroczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@metaxa: też bym wychodziła do innego pokoju, po prostu. To jest zachowanie, które Ciebie krępuje i wszystko wokół. Nie czaję, jak można tego nie rozumieć. :D

Odpowiedz
avatar Teiubesck
0 0

@Honkastonka spasłe męskie brzuchy są równie niemile widziane w przestrzeni publicznej, kiedy nie są niczym przykryte

Odpowiedz
avatar Aniela
7 23

Nie bardzo rozumiem tej nagonki na matki karmiące. Zdecydowanie są bardziej obleśne widoki jak np. sikajacy stary chłop pod drzewem. Wiele razy widze kobiety karmiace i jest to na tyle szybki rzut okiem, że naprawde nie jestem w stanie dostrzec tych żylastych piersi i ściekającego mleka :D No chyba, że szanowni piekielni siedzą 30 cm od gołego cycka i psiocza jak mozna go pokazywać. Naprawdę mozna nie wpatrywać się w kawałek czyjegoś ciała. I większość kobiet akrmi tak dyskretnie, że w zasadzie jak nie siedzisz obok to nie wiesz, że niemowlę właśnie pije mleko.

Odpowiedz
avatar Ohboy
10 18

@Aniela: Szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie widziałam kobiety, która "wywaliłaby cyca" do karmienia. Samo karmienie czasami widuję, ale jest bardzo dyskretne. Ludzie zawsze rozdmuchają incydenty, bo to się lepiej klika.

Odpowiedz
avatar helgenn
4 10

@Ohboy: mi się dwa razy zdarzyło, raz pani po prostu była rozebrana do pasa w dół na środku galerii handlowej (dziecko nawet wtedy nie jadło), innym razem pani na spacerze podała mleko jak stała a później z nagą piersią szukała ławeczki

Odpowiedz
avatar Aniela
3 13

@helgenn: I w porządku, ja znów nie miałam takich doświadczeń a nawet jeśli po prostu odwróciłabym głowę. Nie popieram publicznego obnażania natomiast faktem jest, że obecnie matki i dzieci przeszkadzają wszystkim bo tak.

Odpowiedz
avatar helgenn
3 5

@Aniela: też odwróciłam, ale co się zobaczyło to się nie odozobaczy, nie mam nic do karmienia, ale ta pani na samym środku przejścia w galerii mi trochę mózg roz*ebala (a galeria nowa, z bardzo wypasnymi pokojami do karmienia)

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 7

@Ohboy: mi kiedys jedna wywalila, jak bylam na randce dosiadla sie do stolika, wywalila piers i zaczela karmic mina faceta bezcenna wyprosilam ja i oczywiscie awantura, bo ona MUSI juz teraz i tu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Aniela: ja jak byłam raz w gościach u znajomych, to matka wywaliła pierś, dzieciak nie jadł, a ona siedziała tak z cycą na wierzchu z dobrą godzinę. Nic nie powiedziałam, starałam się nie patrzeć, ale no kurde... rozmawiasz z nią, to nie da się nie zobaczyć tego. Jak ktoś ogarnia to dyskretnie, także nakarmi i tyle to spoczko, ale właśnie tak jak tamta matka albo kobiety z historii tutaj... To jest jednak problem. Sikanie w miejscu publicznym też mi przeszkadza, to jest po prostu obrzydliwe.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@Aniela: wiesz dlaczego tak się dzieje? Z nieznanych mi przyczyn matki zaczęły dzieci hodować a nie wychowywać. Wszystko im wolno "bo to tylko dziecko". Nie ma co się dziwić że inni tego nie tolerują.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 23

Tak zwane "szczucie cycem" zaczęło się od czasu, gdy zmienił się model karmienia niemowląt z "na godzinę" na "na żądanie". Początkowo kobiety karmiły publicznie bardzo dyskretnie i tylko wtedy, gdy naprawdę musiały. A potem zaczął się jakiś niezrozumiały (pewnie z powodu niskiego przyrostu) kult "matki Polki" i "dzieciątka" - szeroko propagowany przez Kościół - ale właściwie tylko w sferze obyczajowej. (Bo normalnie, ekonomicznie, w każdej firmie ciężarna baba nadal była "be".) I jakoś tak się powoli porobiło, że matka z bombelkiem u cyca stała się świętą krową, całkiem nietykalną. W przestrzeni publicznej, ma się rozumieć. Był taki czas, parę lat temu, że kobiety (oczywiście nie wszystkie) wręcz ostentacyjnie karmiły dzieci piersią, właściwie w każdym możliwym publicznym miejscu. W komunikacji, w marketach, parkach, kawiarniach, restauracjach, centrach handlowych... i gdzie tam jeszcze. Nie wszystkim się to podobało, niemniej, nie mieli wiele do powiedzenia. Tym bardziej, że powszechna opinia linczowała wręcz matki, które wolały karmić butelką. Znaczyło to bowiem, że są wyrodne, dziecka nie kochają i mu źle życzą. Zmienił się także model pielęgnacji/wychowania niemowlęcia z "domowego" na "cygański". Czyli - matka miała prawo zabrać dziecko (w wózku, w chuście, w nosidełku) w każde możliwe miejsce, do którego, akurat, miała interes się udać. Bo przecież, tylko z tej racji, że ma dziecko, nie da się uwięzić w chałupie - ludzi i świata nie widząc. Bywało, szczególnie letnią porą, że niemowlak przebywał poza domem cały, niemal, dzień. No to przecież trzeba było gdzieś dziecko nakarmić i przewinąć. Zdarzało się, że matki karmiły nawet przy restauracyjnym stole, a przewijały, przy tymże stole - na krześle. Dlatego wiele restauracji zaadaptowało jakieś pomieszczenia na pokoiki dla mam karmiących. Prawdę mówiąc, dzisiaj rzadko widuję scenki publicznego karmienia cycem, lub zmiany zasranej pieluchy, ale - zdarza się. Za to coraz częściej ludzie, którym to przeszkadza, zaczynają protestować. I słusznie. Zwłaszcza, gdy mamuśka epatuje podróżnych w autobusie zasranym, niemowlęcym tyłkiem "rozpylając" przy tym woń, na pewno nie perfum.

Odpowiedz
avatar Lypa
-3 19

Tak matki, nie zapomnijcie przetłumaczyć swoim dzieciom, że nie wolno im zgłodnieć w czasie podróży tramwajem.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 11

@Lypa: mozna zaslonic reszte piersi lub ubrac specjalny stanik, ktory odslania niewiele

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
8 10

@Lypa: yyy ale przecież można wysiać i karmić np na ławce w parku, tak że nikt nie zauważy

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@bazienka: można też odciągnąć pokarm do butelki - wtedy na pewno nie będzie nikomu przeszkadzać. Zresztą uważam dyskusję na temat sposobu karmienia za bezcelową - dziecko ma być najedzone. A czy z piersi czy z butelki mlekiem modyfikowanym to jest mu naprawdę wszystko jedno.

Odpowiedz
avatar Lypa
-2 6

@metaxa: 1. Niektóre dzieci nie potrafią zjeść mleka niepodgrzanego. 2. Nie jest wszystko jedno - wszelkie możliwe badania mówią o tym, że pokarm matki jest lepszy dla malucha niż mleko modyfikowane. W czym zresztą nie ma nic dziwnego: Natura miała na dopracowanie go miliony lat...

Odpowiedz
avatar Lypa
2 4

@bazienka: Zasłonić jak najbardziej można.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

@Lypa: są pojemniki utrzymujące temperaturę. Dziecko nie zna badań naukowych - chce być najedzone.

Odpowiedz
avatar eeee25
-1 3

@metaxa nie, nie można. Niektóre dzieci nie tolerują butelek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@eeee25: no to winą rodziców jest, że nie przyzwyczaili dziecka do alternatywnej metody karmienia.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
-1 19

Widzę, że gównoburza w pełnym rozkwicie. Nie chcesz widzieć karmiącej kobiety - nie patrz, proste. Jedzenie nie jest w naszym kręgu kulturowym czynnością wstydliwą a niemowlęta mają to do siebie, że słabo do nich trafiają argumenty "poczekaj, kochanie, jakieś pół godziny, żeby mama znalazła miejsce, gdzie jej żadne zgorszone oko nie wypatrzy". Wychodzi na to, że ludzie średniowiecza i renesansu mieli bardziej otwarte umysły i wielokroć wykorzystywali motyw matki karmiącej w sztuce. Jakie to symptomatyczne, że nikt nie odpowiedział na moje pytanie JAK można przewinąć dziecko w tramwaju.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 9

@Bubu2016: Normalnie. W głębokim wózku. Jest w nim chyba nawet więcej miejsca (a na pewno bezpieczniej), niż na krześle w restauracji - a tam, bywało, mamuśki również przewijały dziatwę bez krępacji.

Odpowiedz
avatar bazienka
11 11

@LoMara: mozna tez opuscic pojazd, znalezc dyskretne miejsce i pojechac nastepnym

Odpowiedz
avatar iguana
9 11

@LoMara z głowa wszystko Ok? Niektórzy na takie zapachy maja odruch wymiotny i nie są w stanie się powstrzymać. Maja zarzygac tramwaj? Czy tego dzieciaka?

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
5 5

@LoMara: Pomijając komfort pozostałych podróżujących, to jak Ty sobie to wyobrażasz? Tramwajem trzęsie, są inne osoby. Można coś trącić przypadkiem, czy stracić równowagę. Zrobić krzywdę sobie, dziecku albo osobie obok. Nie wspominając o odchodach, które mogą znaleźć się poza pieluchą. Nie wiem jak Ty, ale ja w życiu nie zaryzykowałabym zmiany pampersa w autobusie czy tramwaju. Bo raz, że uprzykrzam jazdę innym to jeszcze mogę ubrudzić kogoś czy coś. Jakoś żadna normalna matka tak nie robi. Mało tego, w zimie też jakoś nie widać karmiących matek a przewijających znacznie mniej. W zimie dzieci nie muszą jeść? Czy może jednak da się znaleźć normalne miejsce do karmienia i przewijania?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@LoMara: tak, jasnie państwo ma wrażliwe niski i obcego gówna nie chce wąchać. I ma jaśnie państwo do tego pełne prawo. Bo żul w tramwaju to wszystkim śmierdzi, a gówno ma pachnieć bo wyprodukował je twój potomek? To tak nie działa.

Odpowiedz
avatar dayana
1 1

@LoMara: Tramwaj zatrzymuje się średnio co jakieś 3-4 minuty. Nie mam dziecka, ale zgaduję, że brudny pampers/pielucha śmierdzi i dobrze byłoby to jak najszybciej wyrzucić.

Odpowiedz
avatar iguana
6 16

To i ja króciutko dodam sytuacje, których byłam światkiem. Tez zawsze mi sie wydawało, że opowieści o „madkach” są podkręcone.. Galeria, oszklona kawiarnia. Pani przebiera na welurowym fotelu bobaska. Trzy kroki obok było przeznaczone do tego pomieszczenie. Mój rodzinny dom, obecni ja, mój facet, ojciec, kuzynka z dzieckiem. Rozmawiamy siedząc przy stole. Nagle, jeb bluzka w dół i karmienie. Mnie wmurowało. A Panowie.. nie wiedzieli co ze sobą zrobić. Kuzynka miała cztery inne pokoje do dyspozycji… Osobiście uważam, że kobiety przebierające dzieci w dziwnych miejscach to zwykle lenie. Po prostu. Im się nie chce. Natomiast panie karmiące w ostentacyjny sposób są po prostu zboczone. One chcą żeby inni widzieli. Niczym się nie różnią od pana w płaszczu pokazującego penisa przechodnią.

Odpowiedz
avatar bazienka
6 6

@iguana: myslalam, ze sytuacja, ktora tu kiedys opisalam, pani wysikujaca dzieciaka na przystanku, na taka szklana szybe, ktora byl oddzielony od jezdni, frontem do samochodow, to szczyt jednak nie :/ co do zboczenia, na praktykach mialam przypadek pani, ktora dziecko karmila, mimo iz mialo ze 4 lata, chodzila po domu nago i dziecko ja za te piersi lapalo... profesor orzekl zaburzenia i ze pani zwyczajnie sobie tym dzieckiem stymulowala sutki

Odpowiedz
avatar iguana
4 8

@bazienka to jest proste jak budowa cepa. I nie ma co dopowiadać sobie ckliwych historii o tym ze w ułamku sekundy dziecko musi dostać pierś a ona nie będzie zasłaniać bo ktoś seksualizuje biust. Baby które wyrzucają całego cycka są po prostu zboczone. Obnażają się żeby się podniecić. Oczywiście nie mówię tu o momentach kiedy ktoś zakrywa się pieluszką i karmi na uboczu ale o skrajnych przypadkach takich jak u mojej kuzynki. Tak samo baby przebierające dziecko na stole w restauracji - to czyste lenistwo. Zwykły śmierdzący len któremu nie chce się podejść kilka kroków w ustronne miejsce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@bazienka: oooo ostatnio obok mojego bloku, przy dość ruchliwej ulicy, mamusia ściągnęła córeczce majtunie i kazała robić siku. :D

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
5 5

@iguana: Też w tych przypadkach odnoszę wrażenie, że one robią to celowo. Jeden z przypadków, który mi bardzo zapadł w pamięć to gdy jechała autobusem i siedziałam na "czwórce" przy oknie. Na przeciw mnie siedziała kobieta z maluchem. Niczym nie sprowokowana wywaliła cyca i usiłowała nakarmić dziecko. Ono się w ogóle nie odzywało. Wręcz zaczęło odpływać do krainy snów. Po co ta matka to zrobiła? "Walczyła" z tym dzieckiem przez dobre kilka minut aż postawiła na swoim na kilka sekund tylko po to żeby walczyć z powrotem bo dziecko ewidentnie nie było głodne. Wyszłam z bólem szyi bo tak się wygięłam, żeby nie patrzeć. Nie miałam pojęcia gdzie podziać wzrok bo ona była dosłownie przede mną (odstęp między krzesłami niewielki) i jeszcze odbijała się w szybie. I wkurza mnie jak się broni tych madek argumentem bo dziecko głodne to trzeba natychmiast! Ale kurde w zimie w ogóle nie widuję karmiących matek. To jak to jest? W zimie dziecko nie musi jeść? Czy jednak da się znaleźć odpowiednie miejsce i dziecko może poczekać te kilka - kilkanaście minut? Normalne kobiety nie mają problemu żeby się zakryć czy pójść w inne miejsce. Da się.

Odpowiedz
avatar iguana
3 3

@Imnotarobot tak jak napisałam. Zboczeńce albo pokazują penisa w parku albo cycka udając ze karmią. To

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Imnotarobot: w zimie one z domu nie wychodzą bo jeszcze się bombel przeziębi.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
5 5

Mam wrażenie że część matek robi celowo niektóre rzeczy. Na przekór. Mam dwójkę. Zawsze starałam się karmić w ciszy lub chociaż osłonięta być. Do głowy by mi nie przyszło przebrać pieluszki z kupą w pojeździe. Rozumiem latoi przebranie pieluszki z sikow, trwało to u mnie kilka sekund, bo zakładałam czystą i dopiero ściągałam pełną. Chyba w pociągu mi się zdarzyło, ale nie dam sobie ręki uciąć. Zawsze przed podróżą sprawdza się pieluchę i czy dziecko chce jeść. Podróż tramwajem trwa nie aż tak długo, zresztą można zaczekać na kolejny tramwaj. Co do innych matek i dzieci, nie interesuje mnie to aż tak. Nie rusza mnie widok nagich osób. Pewnie jakby było na co patrzeć to bym patrzyła, skoro ktoś się rozebrał to z tym problemu nie ma; no dobra, jest tam jakaś granica dobrego wychowania i gapić się nie wypada :). Uważam że przez lata zrobiono w wielu domach z ciała temat tabu. Ja tam po domu na go chodzę jak chce, części ciała nazywam normalnie i nie zbywam dziecięcych pytań. Facet chodzi bez koszulki, niech chodzi, babka w 40 stopniach chodzi w dlugich obcisłych ubraniach, trudno, stanę dalej, chce jakaś kobieta bez stanika łazić, rybka mi to, tak samo faceci, niech sobie łażą. Tylko niech nie zaczepiają itd xD

Odpowiedz
avatar marcelka
12 14

nie rozumiem takich zachowań; naprawdę, obecnie jest tyle różnych możliwości, że znalezienie ustronnego/komfortowego miejsca dla karmienia czy przewijania nawet w przestrzeni publicznej w +/- 5 minut nie jest niczym trudnym, a przecież dziecko wytrzyma te 5 minut w pełnej pieluszce czy głodne. I argument o "fizjologii" zawsze mnie "rozwala" - oddawanie moczu czy kału też jest fizjologią, a jednak szukamy w tym celu toalety (albo przynajmniej krzaka czy drzewa jak już nie ma innej opcji), a nie robimy tego np. na środku plaży czy deptaka, albo w autobusie. A argument apropo seksualizacji kobiecych piersi - ok, skoro to część ciała taka sama jak łokieć czy kolano, to czemu jednak kobiety nie chodzą toples? Albo przynajmniej nie zdejmą bluzki w parku w upalny dzień?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Jestem w stanie w jakichś sposób zrozumieć matki karmiące, bo czasem nie ma wyjścia, jednak czasem można nauczyć dziecko jeść z butelki i jest to bardziej kulturalne zachowanie. A co do pieluszki też uważam, że było to przegięcie. Niektórzy ludzie (w tym ja) mają odruch wymiotny na zapach kału, czy wymiocin. Więc kiedy wracają zmęczeni z pracy, serio nie powinni takich rzeczy wąchać. A dziecku nic też by się nie stało jakby poczekało do najbliższego przystanku i toalety nawet gdzieś w restauracji. Choć sama, gdybym miała dziecko, myslę, że jeździłabym z nim raczej samochodem, bo dla dziecka podróż tramwajem może być dość mało komfortowa, ale od czasu do czasu jest to dopuszczalne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2022 o 9:59

Udostępnij