Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Hejt na sąsiada. Ile miesięcy można remontować klitkę 30m²? Parę ulic dalej…

Hejt na sąsiada.
Ile miesięcy można remontować klitkę 30m²?

Parę ulic dalej w 10 miesięcy postawiono nowy blok. A tu gość piętro niżej 10 miesięcy pierdzieli się z 30m². Jak nie wierci, to tłucze się młotem. Końca nie widać.
Nie wiem, czy to remont, czy prowadzi wyburzenie od wewnątrz?
No ileż można?

blok

by ~SasiadMlotkowy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tysiulec
16 16

U mnie w klatce, w mieszkaniu naprzeciwko mojego, remont trwa od połowy kwietnia. I już pal sześć stukanie i wiercenie, trudno, mieszkam w bloku i godzę się na to, że takie dźwięki mogą się wydobywać od sąsiada. Ale pan majster, który robi ten remont sam, codziennie budzi mnie radiem odpalonym na full, które słychać już z parteru jak się wchodzi do klatki (mieszkam na 2 piętrze), a u mnie w mieszkaniu niesie się tak, jakbym sama to radio włączyła. Dwa miesiące pracowałam w stoperach, licząc, że to się zaraz skończy. Nie skończyło się i nie zapowiada się, żeby to miało w najbliższym czasie nastąpić. Byłam u niego dwukrotnie, raz na początku wakacji, raz wczoraj, upominanie pomaga na chwilę, później znów to samo. Inni sąsiedzi też się skarżą. A ja jak słyszę "radio złote przeboje" albo "media expert włączamy niskie ceny" to mam odruch wymiotny.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
8 10

@Tysiulec: Zawsze można zgłosić na policję. Zakłócanie porządku jak najbardziej może mieć miejsce między 6 a 22.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 6

@KwarcPL: dokladnie, konkretnie Kodeks Wykroczen Art. 51. [Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego] § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Odpowiedz
avatar RP73
3 3

@Tysiulec Obstawilbym tez, ze go to jakos rajcuje. W zamierzchlych czasach mialem sasiada, ktory najpierw kupil sobie wiertarke, a chwile pozniej pierwszy (i nastepne) zestaw desek, coby ino dziury bez sensu robic. Dzien po dniu. Jego zona blagala mnie, bym z nim pogadal, ale gosc z tych bezkontaktowych byl. Teraz za to u gory mam babe, ktora co pare dni suwa meble z prawej na lewa i z powrotem. Tak, ze ten…

Odpowiedz
avatar Emigrant93
-1 3

@bazienka: Piękny artykuł, z tym, że nie jest to miejsce publiczne i warto to rozróżniać.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
0 0

@Emigrant93: A gdzie masz napisane, że to musi być miejsce publiczne?

Odpowiedz
avatar gawronek
8 12

Mój sąsiad z góry rył swoją podłogę i ścianę jakimś młotem pół roku :') Pół roku spędziłem w różnych bibliotekach bo nie było opcji pracować w domu jak ci sufit chodzi. A tacy amatorzy remontów jak w historii są najgorsi. Weź człowieku wejdź do tego mieszkania na pełnej, zrób zadymę przez miesiąc i skończ. I nie pitolcie o tym że jego własność i musi bo prawie roczny remont w bloku spokojnie można podciągnąć pod uporczywe hałasowanie.

Odpowiedz
avatar unitral
4 6

Oj można remontować i rok. Wszystko zależy kto robi, co robi i ile ma czasu. Wymiana blatów w mojej kuchni trwała 2 tygodnie - włącznie z demontażem starych i nakładaniem epoksydu na nowe.

Odpowiedz
avatar Frugo
6 8

Ojj można... Mój sąsiad leci remont 16 miesięcy. Codziennie po dwie-trzy godzinki po pracy i po obiedzie - sama rozkosz. Tu udarem polecimy, tam odkujemy tynk młotkiem, puk puk, albo wniesiemy jakieś nowe materiały, ZAWSZE zamykając drzwi JEEBB nogą (no sorry somsiadka, rence zajente kufa). Tak więc uzbrój się w cierpliwość albo kup słuchawki z funkcją tłumienia hałasów. (Bez nich chyba wylądowałabym już w psychiatryku.)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Frugo: moj sobie potrafi powiercic 10 minut, w dni wolne, ok 6-7 rano

Odpowiedz
avatar Dominik
7 11

To nie jest remont, tylko sobie zrobili klub i się wyżywają w wierceniu ścian.

Odpowiedz
avatar digi51
6 6

Oj tam, oj tam. Mój były już sąsiad przez 5 lat codziennie robił przemeblowanie XD

Odpowiedz
avatar marcelka
7 7

A rozmowa z sąsiadem była? Najlepiej zapytaj się wprost, ile jeszcze to potrwa. Mało prawdopodobne, ale może sąsiad nie jest świadomy, że jest to uciążliwe dla sąsiadów/że tak słychać.

Odpowiedz
avatar Alxndra
1 9

Ja właśnie przedłużyłam umowę najmu o kolejny rok. Mieszkanie idealne, właściciele zajebi***i. Sąsiedzi miodzio. I co? Sąsiadka z dołu zeszła (w słusznym wieku 98 lat) a jej wnuczka skuwa wszystko do gołego betonu - remont potrwa z 4 miesiące, a ja pracuję głównie zdalnie

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 13

Ile musi tyle musi. Prawdopodobnie nie zarabia dość dobrze żeby wynająć ekipę która zrobi to szybciej, a i po robocie niekoniecznie ma siły. Może zamiast narzekać, zaoferuj mu pomoc czy coś?

Odpowiedz
avatar jass
2 2

@bloodcarver: Nie wiem, za co dostałeś minusy, przecież to sama prawda - jeśli facet robi remont sam, tylko w weekendy czy po pracy, to nic dziwnego, że schodzi się z tym bardzo długo.

Odpowiedz
avatar Cut_a_phone
-3 15

Miałem kiedyś podobną sytuację. Robiliśmy u kolegi remont. 10 miesięcy to nie było, ale remont jednak trochę trwał, bo to był gruntowny remont całego mieszkania, wraz z wymianą podłóg. Mieszkanie zostało ogołocone do zera i robione od podstaw. Któregoś dnia robimy, a tu nagle walenie w drzwi. Kolega otwiera, a tam sąsiad, bez żadnego dzień dobry, z mordą: - Kura, ile kura może kura trwać kura ten kura remont kura?! Kolega akurat miał w ręku młotek i dostosowując się do poziomu sąsiada, odpowiedział, że zaraz mu tym młotkiem może wyremontować twarz i akurat ten remont będzie trwał bardzo krótko, raz dwa i zrobione. Sąsiad przeprosił, poszedł i więcej już nie przychodził.

Odpowiedz
avatar franciszka
8 12

koleżanka kiedyś skomentowała że dramat bo cały dzień od poniedziałku do piątku w godzina korporacyjnych u sąsiadów remont a ona przecież pracuje z domu i dlaczego oni nie pomyślą że ludzie pracują z domu. zapytałam czy jakby wyrzucił ekipę - bo w takich godzinach to tylko ekipa - i robił sam po godzinach pracy aka po 19 i w weekendy to byłoby lepiej i szybciej. dobre pytanie.

Odpowiedz
avatar Morog
5 5

Mój sąsiad z domu rodzinnego przez 20 lat co niedziela wiercił w ścianie, nie wiem jak to w ogóle możliwe

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Morog: a to my mielismy sasiada na emeryturze, ktory koniecznie kosił trawnik co niedziele,gdy rodzina chciała w spokoju posiedzieć w ogrodzie :) trawa nawet nie zdazyla odrosnac, sasiad zmarl i teraz rodzina trawnik kosi gdy trzeba :)

Odpowiedz
avatar Morog
6 6

@nursetka: ale trawnik odrasta, ściana nie!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Morog: a ktoś sie zapytal sasiada co tak wierci od 20 lat? przyznam intrygujace :)

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

@nursetka: On był taki trochę dziwny, nie wiem czy rodzice pytali

Odpowiedz
avatar MikiMik
-2 4

Ostatnio myślę nad zakupem mieszkania i boję się tego samego, że jak kupie w nowym bloku to kolejne 2-3 lata spędzę słuchając odgłosów wiertarki z sąsiednich mieszkań. Szkoda że nie jest to w Polsce jeszcze uregulowane, czytałem np. że w Szwajcarii duży remont możesz robić tylko w wybranych miesiącach roku i to tylko w wybranych godzinach a u nas wolnaamerykanka. To samo z resztą z innymi kwiatkami jak np sąsiadem miłośnikiem psów, kupujesz sobie mieszkanie za pieniążki które odkładałeś przez lata a się okazuje że sąsiad uwielbia pieski które - szczekają całe dnie przez co ty nie możesz ani pracować, ani odpocząć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@MikiMik: kup mieszkanie w takim bloku ja moje, mam tak grube sciany, że wiertla sie palą jeśli chce zawiesic obrazek :) ale nic nie słysze z zadnej ze stron:)

Odpowiedz
avatar aenigma89
1 3

@nursetka: a może typ z historii ma to samo i po prostu od 10 miesięcy próbuje jedną dziurę wywiercić? :D

Odpowiedz
Udostępnij