Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielne pokolenie + Od kilku lat pracuję za granicą. Polacy w Polsce…

Piekielne pokolenie +

Od kilku lat pracuję za granicą. Polacy w Polsce myślą, że za granicą się tylko zarabia. Nie płaci rachunków itp. W tym roku do rodziny doszedł bombelek, do tego mamy kota chorego na serce. Co jest ważne w tej historii, oboje zarabiamy na rękę 8 tyś. Za mieszkanie płacimy 2 tyś, ubezpieczenie zdrowotne 1 tyś, kredyt na auto Ok 700, internet, telefony tv 250, dojazdy do pracy około 250. Są to stałe wydatki. Oprócz tego dochodzą dodatkowe rachunki takie jak prąd, ogrzewanie itp. W sumie wychodzi nam miesięcznie około 6 tyś. Jest to zależne od miesiąca bo do tego dochodzi raz w roku podatek drogowy 600/700, ubezpieczenie auta 2 tys, podatek za tv 300, bezpieczenie prawnicze i ubezpieczenie mieszkania No i karma dla kota/żwirek. Nie mówiąc już o jakiejś chorobie czy częstych kontrolach niemowlaka u pediatry. A gdzie jeszcze pampersy mleko i jedzenie dla dwójki dorosłych?

Przechodząc do sedna. Prywatny żłobek wychodzi od 2 tys w górę w zależności od zarobków. Opiekunka z gminy kosztuje od 5 do 10 fr za godzinę w zależności od zarobków. Razem z żoną dodaliśmy w Polsce kilka ogłoszeń na różnych grupach, że przyjmiemy opiekunkę do dziecka, która pracowałaby u nas 100 godzin miesięcznie +/- 10 godzin. Za (uwaga) zawrotny tysiąc oczywiście nie zł tylko walutę panującą w kraju (co wychodzi ponad 4 tys. zł) w którym mieszkamy w czym zapewniamy jedzenie, mieszkanie itp. Ogólnie cały social i składki odprowadzane. W ogłoszeniu napisaliśmy wyraźnie, że ma być tylko opieka nad dzieckiem. I serio nikomu się nie opłaca za te pieniądze nawet z domu ruszyć? Najlepiej, żeby wypłata to by było jakieś 3/4 tys. I żebyśmy jeszcze płacili za mieszkanie, ubezpieczenie i jedzenie. A hejt jaki się wylał pod ogłoszeniem to, to że szukamy sobie niewolnika, jelenia i ogólnie to wyzysk. Bo w tej chwili w Polsce opiekunka zarabia za jedno dziecko 4tys i za te pieniądze nie opłaca się podejmować jakąkolwiek pracę za granicą.

Ogłoszenie dodaliśmy w jednej z najbiedniejszych miejscowości w Polsce (patrząc po rankingu najbiedniejszych i najbogatszych miejscowości). Wydaje mi się, że w Polsce w tym momencie najbardziej opłaca się pobierać tylko +. Albo proponować pracę Ukraińcom, za co też wylewa się hejt, bo dlaczego nie Polakom, którym i tak za takie pieniądze nie opłaca się pracować. Chora sytuacja, że nawet młodym osobom zaraz po szkole nie opłaca się wyjechać na dwa miesiące zarobić szybką kasę lub dorobić w wakacje.

Szkoda i może pójdzie na mnie hejt w komentarzach ale musiałem to gdzieś napisać.

Poland

by ~Piekielny30
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AnitaBlake
12 14

Wszystko zależy ile kosztuje dojazd/przejazd do tego kraju, miejscowości. Ja wlasnie z powodu cen niań korzystałam ze żłobka. Żłobek wyszedł 1600. Nianie aktualnie zarabiają i 4 tys. Mojej cioci ze 2 lata temu płacono coś 45/50 zł za godzinę. Ceny zawrotne. Mnie się wydaje, że aktualnie opiekunki są dla elity :) Jak szukacie za najniższą kwotę to musicie liczyć się z tym, że nie znajdziecie. Niestety, tak jest, że żłobek opłaca się bardziej.

Odpowiedz
avatar exeQtor
29 29

Wynagrodzenie może i atrakcyjne ale w 2000 roku. Potencjalnego pracownika nie będą obchodzić wasze miesięczne wydatki tylko ile sam zarobi. A ze ten wasz "tysiąc" raczej wątpie żeby ktoś zechciał wyjechać do innego kraju.

Odpowiedz
avatar gawronek
19 21

Z całym szacunkiem, ale co kogo obchodzi ile zarabiacie i wydajecie. Daliście ofertę i się dowiedzieliscie że po prostu daliście mało - i się dziwicie że nikt nie chce przyjechać? Pomijam fakt że co innego wyjazd do innego miasta do pracy, a co innego do innego kraju. Niektórzy mają rodziny i życie których nie zostawią tak po prostu bo jaśnie pan rzucił ogłoszenie że łaskawie da tysiąc ojro za więcej niż etat.

Odpowiedz
avatar Crannberry
19 23

@gawronek: nawet nie ojro. Tysiąc franków. W Szwajcarii. Na chleb może starczy, ale na masło już nie

Odpowiedz
avatar Crannberry
20 24

A czy prywatne ubezpieczenie zdrowotne, bez którego nie ruszy się w Szwajcarii, też chcecie jej opłacać, czy też ma na to wywalić trzy czwarte swojej pensji?

Odpowiedz
avatar Crannberry
19 21

@Piekielny30: no jak myślisz, może stąd, że podałeś frank szwajcarski jako oficjalną walutę? "Opiekunka z gminy kosztuje od 5 do 10 fr". W Luksemburgu od 2002 roku walutą jest Euro. Czyli albo zrobiłeś literówkę i nie zczytałeś tekstu przed publikacją, albo celowo wprowadzasz czytelników w błąd

Odpowiedz
avatar helgenn
17 19

Jeśli mowa o Szwajcarii to wasze zarobki przy cenach w tym kraju są niemal głodowe, tym bardziej oferowane opiekunce

Odpowiedz
avatar Ohboy
18 26

Dajesz gównianą ofertę i dziwisz się, że nikt się nie zgłasza? Praca po 10 godzin dziennie za ok. 4000 zł i mieszkanie w miejscu pracy, czyli zero prawdziwej wolności i odpoczynku. To jest kijowa oferta, bo w Polsce spokojnie można dostać tyle za normalne 8 godzin pracy jako niania. Po co ci ludzie mają się przeprowadzać za granicę, gdy wystarczy, że pojadą do większego polskiego miasta, jeśli interesowałaby ich taka praca? Poza tym pamiętaj, że nie każdy się do tego nadaje, bycie nianią to naprawdę nie jest "byle co" i bieda nie ma tu nic do rzeczy. I Crannberry dobrze zauważyła, że wygodnie pomijasz kwestię ubezpieczenia.

Odpowiedz
avatar Piekielny30
2 2

@Ohboy 10 godzin dziennie? Gdzie napisane jest wyraźnie ze 100 godzin w miesiącu.

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 14

@JohnDoe: Niech będzie Warszawa, czyli zarobki niani będą się kształtowały na poziomie 4500 - 5000 zł (akurat znajoma tam mieszka i chciała na początku mieć nianię, ale musiała zrezygnować, bo właśnie tyle dobre nianie chciały za opiekę). W Warszawie spokojnie wynajmiesz pokój do 1000 zł, 800 zł jest bardzo prawdopodobne (można też zamieszkać pod Warszawą, jeśli zamieszka się od strony pracodawcy, to czas dojazdu wyjdzie podobny, a pokoje można dostać już za 600 zł). 2000-2500 wyciągnąłeś absolutnie znikąd (no, ze swoich fantazji, jak ktoś daje tyle za pokój, to jest bogatym naiwniakiem). Z jedzeniem (chociaż nianie często jedzą u pracodawcy, razem z dziećmi) i dojazdami da się zamknąć w 1100-1500 zł miesięcznie. Dlaczego to opłaca się bardziej niż wyjazd do Szwajcarii do zupełnie obcych ludzi? Jest się w swoim kraju, zna się język, ceny nadal są dużo niższe, nie trzeba się zapożyczać na wyjazd, łatwiej znaleźć znajomych i pomoc, jeśli zajdzie taka potrzeba. A jeśli weźmiemy pod uwagę dosłownie taką samą sytuację, jak w historii, to można zamieszkać z pracodawcą i wtedy zdecydowanie wyjdzie się na plus. Miałam znajome, które na studiach pracowały za granicą jako nianie. Tylko jedna trafiła na fajną rodzinę i nie żałowała wyjazdu. Inna trafiła do rodziny, która kupowała dla niej najtańsze gówno i jeśli przypadkiem zjadła coś, co nie było dla niej, to robiono jej awantury, a ostatecznie została wyrzucona z pracy i domu w środku nocy. Ją uratowało to, że ma w miarę zamożną rodzinę, która opłaciła jej pokój i kupiła bilet powrotny na następny dzień. Biedni ludzie nie mogą sobie na to pozwolić. Podsumowując, tego typu wyjazdy opłacają się tylko, jeśli wypłata jest naprawdę dobra. Zwłaszcza, gdy jedzie się do drogiego kraju. Ale tak czy inaczej jest to po prostu niebezpieczne.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 6

@Ohboy: skad wzielas 10 godzin dziennie? 100 godzin miesiecznie to jakies 5 godz/dzien

Odpowiedz
avatar JohnDoe
-1 1

@Ohboy: tak samo znikąd wyciągasz, że to za pokój. Pisałem za stancję, za wynajem mieszkania a nie pokoju.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@Ohboy: "W Warszawie spokojnie wynajmiesz pokój do 1000 zł, 800 zł jest bardzo prawdopodobne" XDDDDDDDDDDDDDDD Nawet nie czytam dalej, lol.

Odpowiedz
avatar Barbaska
24 24

Na wstępie zaznaczę, że mój komentarz nie ma na celu obrażania czy hejtu, a jedynie moją opinię. Niestety, ale oferta jest zwyczajnie słaba i nie ma co się denerwować, że ludzie to komentują w ten,a nie inny sposób. W przeliczeniu na pln wyjazd za granicę za 4 tys za mc absolutnie się nie opłaca, tyle niania na etacie w Polsce zarabia. Ja jako szeregowy pracownik w firmie w Polsce zarabiam na rękę ( z UOP na zwykłym etacie 8h dziennie) 4,5tys, mąż skłonił się do wyjazdu za granicę do pracy dopiero przy 16tys PLN za mc. I niestety, ale, to że macie x kosztów stałych potencjalnego pracownika nie będzie interesować ( też jesteśmy rodzicami + stałe opłaty, samochody- ubezpieczenia, etc) Zastanów się czy sam przyjął byś swoją ofertę.

Odpowiedz
avatar helgenn
11 11

@Piekielny30: w takim wypadku polecam kontakt z agencją programu fille au pair, wtedy zarobki są małe, ale najważniejszy jest kontakt z językiem i kultura danego kraju

Odpowiedz
avatar gawronek
15 15

@Piekielny30 no już widzę jak ktoś porzuca swoje życie i jedzie do Luksemburgu pracować za taką stawkę XD W państwie wielkości dużej aglomeracji miejskiej, która słynie z dwóch rzeczy - drożyzny i prania pieniędzy. 4 koła idzie bez problemu wyciągnąć w Polsce, czasem nawet na zdalnych. Nauka języka? Którego? Bo jak innego niż angielski - to się nie dziw że komuś niezbyt to pasuje. W tym momencie cała Europa mówi po angielsku, mało kto ma już potrzebę nauki innego języka do pracy. I to przeliczanie - co, ktoś będzie po każde zakupy tyrał do Polski? Bo jaśnie pan super przelicza zachodnie stawki na złotówki? 4 koła to już nie są kwoty które imponują jak na początku wieku. Piszesz że przyjąłbyś tę ofertę parę lat temu? Parę lat temu nie było covida, wojny i dwucyfrowej inflacji - a to zmienia wszystko. Krótko pisząc - szukałeś taniej siły roboczej i dziwisz się że jej nie znalazłeś. I co z tego że 100h w miesiącu skoro mieszkasz i pracujesz w jednym miejscu? Takie coś jest męczące psychicznie i radzę sobie z tego zdawać sprawę. I co mają do tego plusy? 500+ jest na dzieci, a ktoś kto ma dziecko raczej nie wyjedzie z Polski do pracy w LU. Chyba nie ten target, co?

Odpowiedz
avatar Gabriela_z_luxa
12 12

@gawronek @Piekielny30 Hahaha mieszkam w Luksemburgu i w porównaniu ze wszystkimi kosztami tutaj te 1000e to jest jakiś śmiech na sali! Tysiąc euro to my wydajemy 1-2 tydzień bez knajp i innych szaleństw. Przeciętna wizyta w restauracji to jest około 100e, ciuchy dużo droższe, rozrywka- głupi basen to 10e/h, bilet na samolot do polski 200-300e. Tysiąc euro- no śmiech na sali.

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 13

ludzie czytajcie ze zrozumieniem, 100 godzin MIESIECZNIE, to jest przy 20 dniach pracujacych usredniajac 5 godzin dziennie dla osoby, ktora nie ma zobowiazan, nie musi oplacac mieszkania w pl, bo np. mieszka z rodzicami, bez koniecznosci wynajmowania stancji na miejscu, z zalatwiona sprawa jedzenia generalnie spoko gorzej jak ktos musi oplacic chocby czynsz w pl, juz tych odlozonych pieniedzy robi sie mniej nie wiem, jakie sa miejscowe ceny, ale czasem chcialoby sie zjesc cos slodkiego czy cos zwiedzic, na to tez idzie kasa nie wiem tez co z ubezpieczeniem zdrowotnym, zwlaszcza w dobie kolejnej fali covid

Odpowiedz
avatar Gos666
0 0

Tak jak Ty mieszkam z rodziną w Szwajcarii . Wiem jakie są koszta opłat , ubezpieczeń . Ktoś kto nie zna realii nie zrozumie. Mieszkamy nie daleko Zürich, nowych znajomych chętnie poznamy.

Odpowiedz
avatar este1
20 24

Już pomijając aspekty stawki i osób niezainteresowanych a komentujących. Przeczytaj historię przed dodaniem. Raz euro, raz franki. Przeliczasz na złotówki, po absolutnie nie wiem co. Ta osoba ma się teleportować do Polski żeby zrobić zakupy? Zastanów się nad tym - jak pękną buty to trzeba kupić je na miejscu więc nie interesują tej osoby zarobki z Zł. Nienawidzę jak ktoś zaczyna przeliczać.

Odpowiedz
avatar exeQtor
17 17

Może powinniście poszukać kogoś lokalnie, kto chce sobie dorobić, jakiejś emerytki albo studentki? Zupełnie nie rozumiem dlaczego szukacie opiekunki w Polsce. Nie jest to oferta która skłoniła by kogoś do wyjazdu, nawet z najbiedniejszych rejonów Polski.

Odpowiedz
avatar Piekielny30
-2 2

@exeQtor mieliśmy opiekunkę, z którą podpisaliśmy umowę ale w ostatniej chwili powiedziała, że dziecka nie przyjmie bo płacze. Niestety w ostatniej chwili zostaliśmy na lodzie a po rozmowach ze znajomymi, którzy płaca takie same pieniądze w dodatku za dwoje dzieci stwierdziliśmy ze za jedno dziecko bez dodatkowych obowiązków jest dobra oferta.

Odpowiedz
avatar Piekielny30
1 7

Dobra. Faktycznie. Nie przeczytałem tego przed dodaniem. Mieszkamy w Luksemburgu. Dodaliśmy ogłoszenia na grupach, że szukamy opiekunki i płacimy tysiąc przy czym opłacamy wszystko przejazd, kurs językowy ubezpieczenie itp. Osoba, która by przyjechała musiała by tylko zająć się dzieckiem. Jedzenie darmowe i mieszkanie. Przy czym byłby to prywatny pokój z łazienką a jedzenie byśmy zapewniali tylko osoba zainteresowana musiała by jeść to co my lub sobie sama gotować dla siebie. Większość osób patrząc tylko na wypłatę od razu pisało, że szukamy niewolnika nie pytając nawet o warunki. Żona pracuje różnie czasem 5 czasem 4 godziny a w miesiącu wychodzi to około 100 godzin. Może ktoś, kto ma rodzine to mu się nie opłaca ale dla osób, które nie maja perspektyw jest to całkiem dobra oferta. Dodatkowo w ogłoszeniu napisałem, że cena podlega podwyższeniu. Nasze zarobi i wydatki przedstawiłem wam tylko żeby rozjaśnić sprawę i wiem ze nikogo to nie obchodzi ale dużo ludzi myśli ze za granica się tylko zarabia i nie ma rachunków.

Odpowiedz
avatar Habiel
5 7

@Piekielny30: Osoby, które jak to nazwałeś, nie mają perspektyw, nie szukają pracy za 4k, bo prawie tyle można już wyciągnąć pracując w Polsce w Lidlu lub Biedronce. Osoby, które muszą wyjechać za granicę chcą zarabiać dużo więcej niż w Polsce i dlatego na wyjazd się decydują. Mieszkanie z pracodawcą to chyba najgorszy błąd jaki można popełnić. Miałam kilka znajomych, które urządziły sobie gap year i pojechały jako au pair. Tylko jedna z nich wróciła zadowolona, bo miała swoje mieszkanie na piętrze z osobnym wejściem i poza pracą, miała od swoich pracodawców luz. Ty oferujesz warunki gdzie jest ktoś z wami 24/24, bo osobny pokój i łazienka nie wystarczą do przeżycia. I kurcze, za 4k nie opłaca ci się ruszać z Polski, bo nic z tej kwoty nie przywieziesz na przyszłość tylko od razu musisz przejść. Ja zarabiając w Polsce ~4k za wygodną pracę od 7-15 za biurkiem i mając tu własne mieszkanie i rodzinę, w życiu nie spojrzałbym na to jako na poważną ofertę. Może 10-15 lat temu ktoś by się skusił. Teraz ci się to nie opłaca.

Odpowiedz
avatar gawronek
9 13

@marudak no chyba nie taka super ta oferta skoro nie ma chętnych, co?

Odpowiedz
avatar Piekielny30
-3 9

@marudak Mało tego. Tyle samo ludzi uważa, ze lepiej w ogóle nie pracować i nie mieć tych 4 tys niż wyjechać na dwa /trzy miesiące i je zarobić.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
1 1

@Piekielny30: Nie zauważyłem tutaj takich opinii. Większość osób pisze ci po prostu, że za 4 tys dostaniesz od ręki pracę w Lidlu czy innej Biedronce, nie mówiąc już o firmach produkcyjnych, które zapłacą spokojnie więcej, bez konieczności wyjazdu. Może to szokujące dla osób które wyjechały jakiś czas temu, ale bezrobocie w Polsce jest jednym z najniższych w UE i każdy kto chce pracować, pracę dostanie. Więc jak ktoś chce pracować, to takie pieniądze zarobi tutaj, a jak ktoś nie chce to tym bardziej nie pojedzie za granicę do pracy. Z ciekawości sprawdziłem i bezrobocie w Luksemburgu jest aktualnie ponad 2 razy wyższe niż w Polsce. Tyle tajemnicy i nie ma się co obrażać. Ta oferta jest po prostu słaba i brak zainteresowaniu tą ofertą absolutnie nie ma nic wspólnego z socjalem lub jego braku w PL jak sugerujesz.

Odpowiedz
avatar digi51
12 12

A dlaczego nie zaproponujecie takiej oferty jakiemuś lokalsowi? Aha, bo nie byłoby chętnych? No to zastanów się tak na chłodno dla kogo ta oferta miałaby być atrakcyjna. To jest co prawda na polskie warunki sporo kasy za niepełny etat. Jednak wiąże się to z przeprowadzką do obcego kraju. Jak ktoś wyjeżdża do obcego kraju i zostawia rodzinę i dotychczasowe życie to albo szuka przygody albo chce zarobić maksymalnie dużo często pracując na więcej niż jeden etat. Owszem, przy 100h miesięcznie można jeszcze dorobić. Ale taka osoba nie znając realiów kraju, do którego jedzie, nie ma żadnej gwarancji, że np. bez znajomości języka znajdzie jeszcze dodatkową pracę. Więc może tu powodem nie jest to, że komuś się wydaje, że zarabiacie nie wiadomo ile i żałujecie pracownikowi, tylko to, że po prostu za takie pieniądze nie opłaca się jechać do innego kraju. Poszukajcie sobie kogoś z programu au pair. Wyliczasz tu ile zarabiacie, jakie macie wydatki. Prywatna niańka dla dziecka to w obecnych czasach luksus. To nie te czasy, gdzie w Polsce niańkom płaciło sie 10zł/h. Również na Zachodzie na opiekunki na więcej 1-2h dziennie lub okazjonalnie stać tylko zamożnych ludzi. Więc może nie jest tak, że szukacie niewolnika, ale taniej siły roboczej - owszem.

Odpowiedz
avatar digi51
8 8

@Piekielny30: ale ona miała tyle kasy od dziecka, a miała ich trójkę. A Wy chcieliście kogoś za taką kasę do zajmowania się jednym dzieckiem.

Odpowiedz
avatar helgenn
13 13

Trochu się Autorze uparłeś na jedyną słuszną tezę, że ludzie nie korzystają z tej oferty przez wszechobecne plusy i żadne inne argumenty nie chcą do Ciebie dotrzeć. Za czasów swojej szalonej młodości (czyli z 15 lat temu) dorabiałam m.in. jako opiekunka. Po pierwsze nigdy bym nie pojechała do obcego kraju i nieznajomej rodziny w ciemno - za granicą pracowałam tylko za pośrednictwem agencji (która zresztą bardzo gruntowanie sprawdzała mieszkalne rodziny, u której pracowałam). Zarabiałam jako fille au pair 460 euro +wyżywienie i akomodacja, ale akurat w tamtym momencie nie kasa była dla mnie najważniejsza, po prostu chciałam podróżować, a nie było mnie na to stać (zresztą agencje nawet nie nazywają tego wypłatą a kieszonkowym na swoje drobne wydatki). W okolicy swojej natomiast opiekunki najlepiej szukać po znajomości, np. rozpuścić u fryzjerki, która może mieć akurat klientkę, która będzie rezygnowała z dobrej opiekunki. Warunki, które oferujesz, zdecydowanie nie są dla osoby, która szuka stabilnej pracy, a jeszcze musi rodzinie jakąś kasę wysłać, raczej dla kogoś, kto nie ma większych zobowiązań jak student albo emeryt.

Odpowiedz
avatar helgenn
9 9

@helgenn: aha i jeśli chodzi o opiekunkę, która przyszła za małe pieniądze, to właśnie dlatego wzięła małe pieniądze, bo myślała, że dziecko bedzie spało w kącie a ona zarobi za frajer.

Odpowiedz
avatar Piekielny30
1 1

@helgenn to była opiekunka z agencji. Miała narzuconą wypłatę po obliczeniu naszych rocznych zarobków.

Odpowiedz
avatar helgenn
2 2

@Piekielny30: tutaj już mogę jedynie strzelać, że agencja wewnętrznie wystawiła ogłoszenie za dana kwotę i nikt poważny się nie chciał zgłosić. Nigdy nie ma tak, że opiekunka dowiaduje się jaką dostanie wypłatę dopiero po przyjęciu zlecenia.

Odpowiedz
avatar kKKKK
12 12

A Ty rzuciłbyś rodzinę i przeprowadził się sam daleko od domu za takie pieniądze? Ja nie wiem, kiedy ostatnio w Polsce byliście, czy Wy uważacie, że u nas jest taka nędza że pojedziemy daleko od domu zarobić za miesiąc pracy mniej niż iphone kosztuje? Czemu tej wspaniałej oferty rodowitym mieszkańcom kraju gdzie mieszkacie nie składasz? Dla nich nie jest dość dobra? Hmm ciekawe czemu ;) (Podpowiadam jedno: cztery lata temu miałam nianię w Warszawie za 3600 miesięcznie, potem zarobki w Polsce wzrosły sporo, także nianiom ;))

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 14

@kKKKK: No właśnie. Ja mam takie wrażenie, że autorowi nieco czas się zatrzymał i sądzi, że wysokość zarobków, oraz bezrobocie w Polsce, utrzymują się na podobnym poziomie, co 10 lat temu. No i chyba zapomniał, że na saksy wyjeżdża się głównie po to - żeby sobie "poprawić", czyli za pensję dużo wyższą niż w kraju. Jedzie się tyrać konkretnie - za konkretne pieniądze. I szuka się pracy raczej na dłużej niż 3 miesiące.

Odpowiedz
avatar Librariana
9 9

A mnie zastanawia po co tak szczegółowo opisujesz, ile zarabiacie i ile wydajecie miesięcznie na życie... Chwalisz się czy żalisz? No i opiekunka, która z wami zamieszka i weźmie pod opiekę malutkie dziecko - z internetowej grupy. Bez referencji, bez sprawdzenia, żeby tylko była i zgodziła się na waszą stawkę.

Odpowiedz
avatar kKKKK
8 8

@Librariana: w sumie te szczegółowe wyliczenia pokazują, jak mało cenią sobie ludzką pracę - bo niania za miesiąc rozłąki z rodziną ma zarobić niewiele więcej niż ich kredyt na samochód i opłata za tv. Mi przy drugim dziecku też wyszło, że na nianię mnie nie stać. Ale chyba jestem jakaś dziwna, bo zamiast oczekiwać, że ktoś będzie u mnie pracował za jakieś drobne plus usmiech bombelka po prostu posłałam dziecko do żłobka :)

Odpowiedz
avatar digi51
5 5

@kKKKK: bo dla niektórych ludzie, którzy im "służą" czy to jako pracownik czy osoba obsługująca gdziekolwiek zasługują co najwyżej na ułamek ich wypłaty. Jak pracowałam jako kelnerka często mierzyłam się ze złośliwym współczuciem, że wykonuje bieda-zawód, często od osób, które zarabiały mniej ode mnie, ale uświadomienie im tego dosłownie burzyło ich świat.

Odpowiedz
avatar dayana
5 5

To poszukaj za stawkę minimalną, która obowiązuje w tym kraju. Już kombinujesz, bo chcesz płacić opiekunce głodową stawkę. Nie wiem po co wypisałeś wydatki, pracownika naprawdę to nie interesuje. To Ty musisz ocenić czy Cię stać na pracownika. Jak ktoś jedzie za granicę do jakiejś prostej roboty to albo dlatego, że chce przywieźć dużo pieniędzy do kraju i może nawet na 2 etaty pracować, albo ktoś młody chce się po prostu wyrwać z kraju i przy tym też chce na tyle zarobić, żeby za jakiś czas wynająć sobie coś swojego.

Odpowiedz
avatar Michail
1 1

przez ~Piekielny30 · 5 sierpnia 2022, 21:03

Odpowiedz
avatar helgenn
1 1

@Michail: już zapomniałam, ze to komentowałam :D

Odpowiedz
avatar Blankawooo
3 3

1000fr za +/- 100 godzin miesięcznie to 10fr za godzinę. Nie opłaca wam się bardziej wziąść opiekunkę z gminy za to 5,10fr jak napisałeś? Prosta matematyka i spokój. Abstrahując od wszystkiego, sam wymieniasz koszta swojego utrzymania, więc jak możesz oczekiwać, że ktoś da radę utrzymać się za 1000fr miesięcznie?

Odpowiedz
avatar szaramucha
4 4

Mieszkam w Szwajcarii. JEŚLI o Szwajcarii jest mowa w historii i proponujecie opiekunce 1000 chf miesięcznie, BEZ ubezpieczenia, to wydaje mi się, że robicie sobie chyba żarty. Jeśli już przeliczacie zarobki na złotówki, co samo w sobie jest bez sensu, to JEŚLI oboje zarabiacie W SUMIE 8 tysięcy złotych, to chyba to nie jest jednak Szwajcaria

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@szaramucha: To Luksemburg, który wg jednej strony, gdzie można porównać koszty życia, jest tańszy niż Szwajcaria, mniej więcej o połowę. Ale mimo wszystko w 2022 to nie była atrakcyjna kwota. Nie na tyle, żeby wyjechać. Jak już ktoś napisał powyżej, jeśli się jedzie pracować tymczasowo za granicą, to żeby jak najwięcej zarobić i wrócić z pokażną gotówką, z którą można coś planować, własny biznes, wkład własny na kredyt na mieszkanie czy dom, auto czy jeszcze coś innego. A to był 2022, już był covid i zaczęła się wojna w Ukrainie, przez co ceny mocno poszły do góry. Poza tym nie za bardzo rozumiem to narzekanie. Chyba że autor jest socjalistą albo coś w tym stylu. Jeśli uważa się za prawicowca, zwolennika wolnego rynku itp., to niech uczyni ofertę atrakcyjniejszą, skoro nie może znaleźć chętnego. Na pewno większa wypłata, a może też ustalone z góry godziny pracy, żeby opiekunka mogła też szukać innego zajęcia i dodatkowo sobie dorobić.

Odpowiedz
avatar rapper3d
0 0

@szaramucha: po 8 na łeb ale to wtedy wychodzi niecałe 2000 CHF na twarz a to też nie ma szału. Chyba że dopiero jak kazdy imigrant zaczynają u gospodarza przy krowach to na start taka praca ale i podobna kasa innej roboty nie dostaniesz od reki chocbys nie wiem jak prosil

Odpowiedz
avatar rapper3d
0 0

@pasjonatpl: od kiedy w Luxemburgu waluta to franki? Lux ma euro.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

@rapper3d: Ale sam autor napisał w komentarzu, że chodzi o Luksemburg. Także nie wiem, dlaczego napisał, że chodzi o franki, skoro Luksemburg jest w strefie euro od 1999.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
3 3

Jak chociaż turystycznie fajne miejsce, to jest szansa, że skusi się ktoś, kto chce pozwiedzać bez wydawania kasy. Pod warunkiem, że te kilka godzin dziennie jest w kupie, a nie 2 rano, 3 po południu i jeszcze 2 jak się przypomni pracodawcom, że chcą iść na kolację. Ogólnie zgadzam się z przedmówcami (prawie wszystkimi), że oferta marna. Natomiast strasznie mnie w takich miejscach irytują komentujący wynagrodzenie. Jak widzę, że ktoś tego typu opinie wyraża to dla mnie jest to dyskwalifikujące nawet, jak nie dotyczy mojej oferty, bo oczekuję od pracownika kultury osobistej. Chcesz - aplikuj. Nie chcesz - nikt nie zmusza, ani o zdanie nie pyta. Zaznaczam na wszelki wypadek, że mówię o komentarzach na grupach, a nie o komentarzach tutaj, gdzie autor sam to poddał pod dyskusję.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

Czekaj, czyli piekielne jest, że nie znalazłeś pracownika za swoją stawkę? Rzeczywiście, strasznie piekielne. Gdzie te dobre czasy, gdy klasa średnia miała do wyboru do koloru zdesperowanych Polaków zgadzających się na każde warunki pracy...

Odpowiedz
avatar rapper3d
1 1

A co z tematem imigracji do tego kraju? Sądząc po walucie chodzi o Szwajcarię. Nie jest to takie proste że wsiadasz i jedziesz sobie do Szwajcarii pracować. Mają swoje przepisy imigracyjne, załatwiacie to też? Kierowcą chciałbym być w CH załatwcie mi to. Zapłacę za pośrednictwo.

Odpowiedz
avatar malutkamrowcia
2 2

Nie rozumiem narzekania na 'plusy' i że z ich powodu nie chce się ludziom robić. Oferta jest raczej średnia, bo może i godzin jest mniej niż na pełnym etacie, a mieszkanie opłacone, ale mimo wszystko mieszkasz z pracodawcą i to daleko za granicą. Ja bym się obawiała, że bardzo szybko skończy się to na 'popilnuj, a ja szybko skoczę na zakupy / wykąpie się / posprzątam/ cokolwiek'. No i wydaje mi się, że oferta może się prędzej spodobać komuś, kogo jeszcze 500+ nie obejmuje, bo rodzic nie zostawi dziecka i nie pojedzie opiekować się czyimś dzieckiem za pieniądze, które może zarobić na miejscu i być codziennie w domu. Poszukajcie może prędzej au pair, to inny typ opiekunki. Ktoś, kto decyduje się na wyjazd za granicę do pracy chce zarobić dużo więcej, niż w Polsce, często kosztem wolnego czasu, po coś w końcu opuszcza znajome rejony. A taki pracownik musi się jakoś utrzymać na miejscu, nie tylko zejść i się umyć, więc przeliczanie wypłaty na złotówki mija się z celem.

Odpowiedz
Udostępnij