Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może niektórzy uznają to za mało piekielne, ale dwa razy jednego dnia,…

Może niektórzy uznają to za mało piekielne, ale dwa razy jednego dnia, to już za dużo:

1) Wczorajszy ranek, targ, stoisko z przyprawami na wagę.
Ja: Poproszę ostrej papryki dziesięć deko.
Sprzedawczyni: A może dwadzieścia pięć, to będzie z gratisem?
J: Nie, dziesięć poproszę.
S: Ale za dwadzieścia pięć dostanie pani lepszą cenę (i sypie ponad dwie miarki do torby).
J: Ale w słoiczku na paprykę zmieści mi się dziesięć, poproszę dziesięć.
S: No to pani weźmie większy słoik, o tyle (pokazuje mi torebkę) to jest dwadzieścia pięć.
J: I to jest za dużo, nie wezmę większego słoika, prosiłam o dziesięć deko, proszę odsypać.
Odsypała i z wielką łaską sprzedała mi tyle, ile chciałam, a nie ponad dwa razy więcej.

2) Popołudnie, dzwoni mój telefon. Jakiś konsultant, albo raczej wciskacz...
K: Jak długo korzysta pani ze swojego telefonu?
J: No, ze dwa lata będzie.
K: To już czas wymienić na nowy, mam dla pani ofertę...
J: Nie, proszę pana, nie uważam, żeby był czas na wymianę telefonu, dziękuję za ofertę.
K: Ale jak on ma dwa lata, to już na pewno bateria nie trzyma, a teraz mamy taką korzystną ofertę...
J: Bateria trzyma, dziękuję panu za troskę, nie jestem zainteresowana ofertą.
K: Ale po dwóch latach trzeba wymienić telefon, a w naszej ofercie...
J: Proszę pana. Gdy uznam, że czas wymienić telefon, na pewno znajdę taki, który będzie mi odpowiadał. Nie. Jestem. Zainteresowana. Ofertą.
K: Ale może w tamtej chwili nie będzie tak korzystnej oferty i...
J: Nie będzie tej, będzie inna. DZIĘKUJĘ PANU, NIE JESTEM ZAINTERESOWANA OFERTĄ, DO WIDZENIA.
Rozłączyłam się. Jeśli zamierzacie pytać, czemu tak późno - usiłowałam być kulturalna i nie traciłam wiary w to, że mój rozmówca też będzie.

Nie znaczy NIE, do jasnej... Ja rozumiem, że oni na tym zarabiają, ale są chyba jakieś granice taktu?

by singri
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AnitaBlake
4 4

W sklepie nigdy tak nie miałam xD ale tacy konsultanci to norma.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
5 7

Nie wiem w jak koszmarnej życiowej sytuacji musiałabym być, żeby pracować w infolinii i coś sprzedawać albo wciskać.

Odpowiedz
avatar marcelka
8 8

A ja bez litości rozłączam się z takimi konsultantami. Mówię uprzejmie, że nie jestem zainteresowana, dziękuję, lub że nie mogę teraz rozmawiać, do widzenia, i się rozłączam, nie czekam na jakieś "ale może jednak..." z ich strony; wiem, że to ich praca, ale czemu czyjaś praca ma się odbywać kosztem mojego czasu?

Odpowiedz
avatar irulax
5 5

@marcelka: Wieki szacun dla Ciebie za cierpliwość i kulturę osobista. :))) Ja po prostu rozłączam rozmowę kiedy zorientuję się, że dzwoni naganiacz. Nikomu nie muszę się tłumaczyć czemu nie skorzystam z oferty - a już na pewno nie naciągaczowi.

Odpowiedz
avatar Fahren
9 11

"Jak długo korzysta pani z telefonu?" - Od rozpoczęcia rozmowy

Odpowiedz
avatar Grav
7 7

Mam wzięty internet z Orange i mam 2 zniżki do rachunku - za korzystanie z aplikacji mobilnej do rachunków i za zgode na kontakt marketingowy. Regularnie dzwonią i za każdym razem recytuję im formułkę, że wiem, że mogą dzwonić, bo mam podpisane zgody marketingowe, ale ich oferta na telewizję połączoną z internetem i telefonem mnie nie interesuje, bo nie mam telewizora, nie będę miał telewizora i nie będę zmieniał planów odnośnie nieposiadania telewizora, więc sugeruję nie marnować czasu, który można poświęcić na urabianie innego klienta. Póki co tylko jeden konsultant nie wykazał się zrozumieniem i próbował mnie docisnąć :D

Odpowiedz
avatar tycjana12
-1 7

*DEKA*(nie ma słowa"deko"w języku polskim).

Odpowiedz
avatar jan_usz
-1 1

@tycjana12: Kup sobie nowy słownik zanim zaczniesz pouczać innych.

Odpowiedz
avatar tycjana12
0 0

@jan_usz: Skrót"deka"pochodzi od słowa"dekagram",obcinamy końcówkę i zostaje"deka".Analogicznie mówimy"kilo"ziemniaków-mamy słowo"kilogram",po skróceniu zostaje"kilo".Nie ma słowa"DEKOGRAM".Poproszę podać źródło słownikowe tej pomyłki.Ps:a może mówi się"w każdym bądź razie","wziąść","wogóle","ubrać swetr"...

Odpowiedz
avatar livanir
2 8

Oni to rozumieją, pewnie lepiej niż ich pracodawca. Ale sama na początku życia zawodowego pracowałam w takim miejscu. Nawet jak klient powiedział "nie" musieliśmy podać przynajmniej dwa argumenty, inaczej obcinają premie. Wbrew pozorom działa, jak już ktoś ma doświadczenie

Odpowiedz
avatar aenigma89
2 4

To poczekaj aż zadzwoni fotowoltaika...

Odpowiedz
avatar tycjana12
1 1

@aenigma89: Ja robię tak:jak dzwoni nieznany numer,nie odbieram,sprawdzam w internecie,co to,i jak wyskoczy negatyw,blokada,następny raz nie zadzwonią.Jakieś sms-y z reklamami zgłaszam jako spam i blokuję(ten problem u mnie pojawia się po zmianie telefonu,kiedy na nowym aparacie nic nie jest jeszcze zablokowane).Miesiąc zabawy i nic się nie dodzwoni do mnie,bo zablokowane i natępne dwa-trzy lata do zmiany telefonu spokój.

Odpowiedz
avatar Leme
4 4

Znam ten typ. Kiedyś mi gość opowiadał przez telefon, że to specjalnie taka wspaniała oferta dla mnie i nie mogę nie skorzystać, przecież on się tak postarał i bardzo mi się to opłaci. Miałam wrażenie, że musiał nerkę sprzedać, żeby mi zaoferować taki deal :D

Odpowiedz
avatar dayana
4 4

Trzeba ich ignorować, bo szkoda czasu na taką rozmowę, a nie rozumieją, że ktoś chce ją zakończyć już po pierwszym zdaniu. A może mieli jakieś żenujące psych0logiczne szkolenie, co jak ktoś nie odchodzi/nie rozłącza się to znaczy, że na pewno uda się mu coś wcisnąć.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@78FS: oni maja za duze torebki ;) i nadgorliwych sprzedawcow

Odpowiedz
avatar jan_usz
0 0

@78FS: One girl, one jar!

Odpowiedz
Udostępnij