Może niektórzy uznają to za mało piekielne, ale dwa razy jednego dnia, to już za dużo:
1) Wczorajszy ranek, targ, stoisko z przyprawami na wagę.
Ja: Poproszę ostrej papryki dziesięć deko.
Sprzedawczyni: A może dwadzieścia pięć, to będzie z gratisem?
J: Nie, dziesięć poproszę.
S: Ale za dwadzieścia pięć dostanie pani lepszą cenę (i sypie ponad dwie miarki do torby).
J: Ale w słoiczku na paprykę zmieści mi się dziesięć, poproszę dziesięć.
S: No to pani weźmie większy słoik, o tyle (pokazuje mi torebkę) to jest dwadzieścia pięć.
J: I to jest za dużo, nie wezmę większego słoika, prosiłam o dziesięć deko, proszę odsypać.
Odsypała i z wielką łaską sprzedała mi tyle, ile chciałam, a nie ponad dwa razy więcej.
2) Popołudnie, dzwoni mój telefon. Jakiś konsultant, albo raczej wciskacz...
K: Jak długo korzysta pani ze swojego telefonu?
J: No, ze dwa lata będzie.
K: To już czas wymienić na nowy, mam dla pani ofertę...
J: Nie, proszę pana, nie uważam, żeby był czas na wymianę telefonu, dziękuję za ofertę.
K: Ale jak on ma dwa lata, to już na pewno bateria nie trzyma, a teraz mamy taką korzystną ofertę...
J: Bateria trzyma, dziękuję panu za troskę, nie jestem zainteresowana ofertą.
K: Ale po dwóch latach trzeba wymienić telefon, a w naszej ofercie...
J: Proszę pana. Gdy uznam, że czas wymienić telefon, na pewno znajdę taki, który będzie mi odpowiadał. Nie. Jestem. Zainteresowana. Ofertą.
K: Ale może w tamtej chwili nie będzie tak korzystnej oferty i...
J: Nie będzie tej, będzie inna. DZIĘKUJĘ PANU, NIE JESTEM ZAINTERESOWANA OFERTĄ, DO WIDZENIA.
Rozłączyłam się. Jeśli zamierzacie pytać, czemu tak późno - usiłowałam być kulturalna i nie traciłam wiary w to, że mój rozmówca też będzie.
Nie znaczy NIE, do jasnej... Ja rozumiem, że oni na tym zarabiają, ale są chyba jakieś granice taktu?
W sklepie nigdy tak nie miałam xD ale tacy konsultanci to norma.
OdpowiedzNie wiem w jak koszmarnej życiowej sytuacji musiałabym być, żeby pracować w infolinii i coś sprzedawać albo wciskać.
OdpowiedzA ja bez litości rozłączam się z takimi konsultantami. Mówię uprzejmie, że nie jestem zainteresowana, dziękuję, lub że nie mogę teraz rozmawiać, do widzenia, i się rozłączam, nie czekam na jakieś "ale może jednak..." z ich strony; wiem, że to ich praca, ale czemu czyjaś praca ma się odbywać kosztem mojego czasu?
Odpowiedz@marcelka: Wieki szacun dla Ciebie za cierpliwość i kulturę osobista. :))) Ja po prostu rozłączam rozmowę kiedy zorientuję się, że dzwoni naganiacz. Nikomu nie muszę się tłumaczyć czemu nie skorzystam z oferty - a już na pewno nie naciągaczowi.
Odpowiedz"Jak długo korzysta pani z telefonu?" - Od rozpoczęcia rozmowy
OdpowiedzMam wzięty internet z Orange i mam 2 zniżki do rachunku - za korzystanie z aplikacji mobilnej do rachunków i za zgode na kontakt marketingowy. Regularnie dzwonią i za każdym razem recytuję im formułkę, że wiem, że mogą dzwonić, bo mam podpisane zgody marketingowe, ale ich oferta na telewizję połączoną z internetem i telefonem mnie nie interesuje, bo nie mam telewizora, nie będę miał telewizora i nie będę zmieniał planów odnośnie nieposiadania telewizora, więc sugeruję nie marnować czasu, który można poświęcić na urabianie innego klienta. Póki co tylko jeden konsultant nie wykazał się zrozumieniem i próbował mnie docisnąć :D
Odpowiedz*DEKA*(nie ma słowa"deko"w języku polskim).
Odpowiedz@tycjana12: Kup sobie nowy słownik zanim zaczniesz pouczać innych.
Odpowiedz@jan_usz: Skrót"deka"pochodzi od słowa"dekagram",obcinamy końcówkę i zostaje"deka".Analogicznie mówimy"kilo"ziemniaków-mamy słowo"kilogram",po skróceniu zostaje"kilo".Nie ma słowa"DEKOGRAM".Poproszę podać źródło słownikowe tej pomyłki.Ps:a może mówi się"w każdym bądź razie","wziąść","wogóle","ubrać swetr"...
OdpowiedzOni to rozumieją, pewnie lepiej niż ich pracodawca. Ale sama na początku życia zawodowego pracowałam w takim miejscu. Nawet jak klient powiedział "nie" musieliśmy podać przynajmniej dwa argumenty, inaczej obcinają premie. Wbrew pozorom działa, jak już ktoś ma doświadczenie
OdpowiedzTo poczekaj aż zadzwoni fotowoltaika...
Odpowiedz@aenigma89: Ja robię tak:jak dzwoni nieznany numer,nie odbieram,sprawdzam w internecie,co to,i jak wyskoczy negatyw,blokada,następny raz nie zadzwonią.Jakieś sms-y z reklamami zgłaszam jako spam i blokuję(ten problem u mnie pojawia się po zmianie telefonu,kiedy na nowym aparacie nic nie jest jeszcze zablokowane).Miesiąc zabawy i nic się nie dodzwoni do mnie,bo zablokowane i natępne dwa-trzy lata do zmiany telefonu spokój.
OdpowiedzZnam ten typ. Kiedyś mi gość opowiadał przez telefon, że to specjalnie taka wspaniała oferta dla mnie i nie mogę nie skorzystać, przecież on się tak postarał i bardzo mi się to opłaci. Miałam wrażenie, że musiał nerkę sprzedać, żeby mi zaoferować taki deal :D
OdpowiedzTrzeba ich ignorować, bo szkoda czasu na taką rozmowę, a nie rozumieją, że ktoś chce ją zakończyć już po pierwszym zdaniu. A może mieli jakieś żenujące psych0logiczne szkolenie, co jak ktoś nie odchodzi/nie rozłącza się to znaczy, że na pewno uda się mu coś wcisnąć.
OdpowiedzMasz mały słoik.
Odpowiedz@78FS: oni maja za duze torebki ;) i nadgorliwych sprzedawcow
Odpowiedz@78FS: One girl, one jar!
Odpowiedz