Weź urlop. Planowany, dwutygodniowy.
Wpisz go w każde możliwe miejsce (Kartka do HR, system urlopowy, Excel z urlopami, Mail do szefa).
Pierwszego dnia urlopu dostań maila z bardzo ważnym tematem do zrobienia na piątek (środek twojego urlopu).
Po powrocie do pracy od razu dostań zjebę od szefa, czemu bardzo ważna rzecz do zrobienia jest przeterminowana już tydzień.
Przypomnij mu, że właśnie wróciłaś z urlopu.
Otrzymaj niejasne mruknięcie od szefa i foch na cały dzień.
Następnego dnia dostań maila, że łaskawie masz nowy termin do końca tygodnia na bardzo ważne zadanie, i że szef ma nadzieję, że tym razem się nie spóźnisz.
Zmienić pracę? Szef nie musi pamiętać wszystkiego, ale nie powinien tak traktować współpracownika.
OdpowiedzPierwszego dnia urlopu dostań maila z bardzo ważnym tematem do zrobienia na piątek (środek twojego urlopu). Pierwszego dnia urlopu czytaj maile.
Odpowiedz@vezdohan: zwłaszcza na służbowym koncie
Odpowiedz@vezdohan: autorka napisała, że tego maila pierwszego dnia urlopu dostała, a nie, że go pierwszego dnia urlopu już przeczytała. Równie dobrze mogła po urlopie poczytać maile i zauważyć, że ten konkretny został wysłany w tym i tym dniu.
Odpowiedz@vezdohan: Przeczytaj historię bez zrozumienia. Dodaj coś od siebie, mimo że autor wcale tak nie twierdzi. Skomentuj bezsensownie.
Odpowiedz@vezdohan @clockworkbeast @krogulec @Daro7777 Zrobiłam dokładnie tak, że o przeterminowaniu zadania jak i o mailu dowiedziałam się sprawdzając grzecznie skrzynkę po urlopie. W trakcie wakacji odbieram tylko wiadomości od kolegów z mojego szczebla którzy mają mojego fb i piszą bardzo sporadycznie. (Zazwyczaj proste "czy wiem gdzie coś jest" albo " czy to zrobiłam przed urlopem, bo nie chcą dublować")
Odpowiedzabstrachujac, na mailu ustawia sie zwrotke pt "w terminie od-do przebywam na urlopie, prosze o kontakt po powrocie, w pilnych sprawach prosze o kontakt z osoba zastepujaca (mail, telefon)"
Odpowiedz@AvernaDevon: ale tego, że sprawdziłaś po urlopie w historii nie ma. Więc logiczne jest, że sprawdziłaś w tym samym dniu
OdpowiedzOdpisz szefowi do DW do jego szefa, że zacząłeś już na podstawie maila, którego dostałeś W TRAKCIE URLOPU i nie wiesz o jakim spóźnieniu mowa.
OdpowiedzEch... gdybyż istniał jakiś system, jakiś robot czy program, taki "samoodpowiadacz", który oto na maile przysłane w trakcie urlopu odpowiadałby automatycznie w stylu : "tu skrzynka pocztowa Adresata, niestety Adresat przebywa na dwutygodniowym urlopie, z korespondencją zapozna się dopiero po powrocie do pracy - dnia TakiegoATakiego" ....
Odpowiedz@SirCastic Oczywiście używam i to nic nie daje. Człowiek jest specyficzny i to nie jego pierwszy raz jak coś takiego odwala. Już kilka osób miało taki deadline
Odpowiedz@SirCastic: Ależ takie mechanizmy (autorespondery) jak najbardziej istnieją i doskonale działają. Trzeba je tylko przed urlopem ustawić i włączyć, a po urlopie wyłączyć.
Odpowiedz@justjoan: Sarkazm jest jak covid. Nie każdy go łapie…
Odpowiedz@SirCastic: legenda głosi, że kiedyś gdzieś podobno istniał korpomenedżer, który takich zwrotek nie ignorował i przyjmował do wiadomości, że pracownik jest nieobecny. Podobno czasami również może zdarzyć się klient, który skontaktuje się z osobą podaną w zwrotce, zamiast dobijać się do pracownika, który jest na urlopie.
OdpowiedzKiedy wreszcie minie ta okropna moda na pisanie historii w trybie rozkazującym? Strasznie cierpię, jak to czytam.
OdpowiedzPracowałam kiedyś u króla januszeksòw. Dostałam przedpotopowy telefon służbowy, Janusz bez parady dzwonił do mnie po 20 albo na wakacjach i miał pretensje, że słabo słychać, bo morze szumi. "Wycisz telefon, nie odbieraj", powiecie. Jak tak na początku robiłam to dostawałam solidny OPR następnego dnia, że po to dostałam telefon służbowy, żeby go odbierać, a Janusz przeze mnie personalnie stracił biznes życia i szansę na zarobek i ogólnie przeze mnie to nikt wypłaty nie dostanie. Ogólnie to miałam znaczącą pozycję w tej firmie, skoro na stanowisku za najniższą krajową cała firma była na skraju bankructwa co tydzień
Odpowiedzzmien prace mnie kolezanka po powrocie z dnia wolnego opierdzielila, ze o cos zapytalam, bo "przeciez byla o tym wczoraj cala dyskusja!"
Odpowiedz