Krótko, acz piekielnie.
Zadzwoniono dzisiaj do mnie z jednej ze szkół, do których składałem CV. Zapytano czy mogę przyjść do nich pracować jako nauczyciel.
Odpowiedziałem, że niestety nie, gdyż idę na zasadniczą służbę wojskową w ciągu kilku dni.
Odpowiedziano mi na to tonem pełnym wyrzutu i pretensji, że jak idę do wojska, to czemu wysyłałem do nich CV?
I tu pies pogrzebany. CV wysyłałem jeszcze w zeszłym roku, na początku Grudnia.
szkoła
Szkoły wygrzebują teraz numery i sprzed 4 lat :D
OdpowiedzFakt, 4560 zł plus zakwaterowanie i wyżywienie (jakiekolwiek by było) nie może konkurować z pensją nauczyciela. Mogli się pośpieszyć.
Odpowiedz@hrzo: No mogli. Ale pewnie w grudniu jeszcze nie wiedzieli o dobrowolnej zasadniczej służbie wojskowej, a - co ważniejsze - nie dysponowali wolnym etatem w środku roku szkolnego. A teraz też, pewnie, zamierzaliby autora zatrudnić dopiero od września. I tak się zastanawiam, jak to jest? Kadry nauczycielskiej, podobno, permanentnie brakuje, a o pracę nauczyciela tak ciężko.
Odpowiedz@Armagedon: Jedną sprawą jest to, że pomimo brakow to każdy chce zatrudniać tylko ludzi z doświadczeniem. Którego to doświadczenia nie mają jak zdobyć bo nikt ich nie chce zatrudnić bo nie mają doświadczenia. Drugą sprawą jest specjalizacja - nauczyciel może uczyć tylko tego, w czym ma specjalizację. Jak masz np specjalizację z anglistyki, to już matematyki nawet w podstawówce nie pouczysz.
Odpowiedz@GrumpyMatt: Przypomniałeś mi, jak do znajomej zadzwonili jakoś po roku od złożenia przez nią CV i zaczęli rozmowę od: "ma pani już doświadczenie w zawodzie?" Sami tego doświadczenia zapewnić nie chcieli, ale podebrać pracownika z jakimś tam doświadczeniem to już bardzo chętnie. Niektórzy pracodawcy są wspaniali :))
Odpowiedzdo mnie kiedys zadzwolila pani, po pol roku, zbulwersowana, ze nie pamietam ich firmy i jak to wysylalam cv rozniesz w inne miejsca i mam juz prace?!
Odpowiedz