Mam dzieci i jak to dzieci potrafią być głośne (pisałam już o ich problemach w innej historii).
Staram się je uciszać, niestety nie zawsze mi się to udaje. Biorę to na klatę i przepraszam sąsiadów za niedogodności.
Mieszkamy na osiedlu domów jednorodzinnych. Wokół jest dużo małych i starszych dzieci. W bezpośrednim sąsiedztwie jednak mamy kilka starszych osób. Rozumiem, że hałas generowany przez dzieci przeszkadza.
Nie rozumiem tylko jak może przeszkadzać, kiedy nas nie ma (dzieci w przedszkolu) albo sytuacja z zeszłego roku, nie było nas 3 tygodnie (pojechaliśmy na wczasy). Sąsiadka przyszła do nas ze skargą, że od rana do nocy było słychać od nas wrzaski. A przyszła do nas, bo zauważyła nasz samochód na dworze, a wcześniej go po prostu nie było, bo i nas nie było.
sąsiedzi dzieci
Miałem podobną sytuację jako dziecko. Sąsiadka przyleciała do moich rodziców z mordą, że jej coś tam napsociłem, podczas gdy ja byłem wtedy na zielonej szkole.
OdpowiedzSkoro sąsiadka słyszy głosy czy wrzaski, kiedy nikogo nie ma, to chyba potrzebuje psychiatry.
OdpowiedzTo podpada pod nękanie - skoro ma pretensje o wrzaski, których nie było
Odpowiedz@Fahren: Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność... gdzie tu widzisz: uporczywe, poczucie zagrożenia i istotne?
OdpowiedzSąsiadce(65+) z piętra niżej przeszkadza płacz mojego syna głównie dlatego, że jej syn zmarł i płacz mojego, jej go przypomina
OdpowiedzMojemu sąsiadowi z dołu (blok) przeszkadzało, że moje dziecko raczkuje. Każdy kto ma dziecko wie, że dziecko owszem rączkami "plaska" o podłogę, ale jednocześnie dziecko jest na tyle małe o używa tak mało siły, że ciężko uznać ten hałas za istotny. W sumie 2 tygodnie później sąsiadka napisała mi wiadomość, że słyszy jak ja chodzę rano na boso i żebym nosiła kapcie, bo jej przeszkadza moje chodzenie (o 7 rano). Nie wiem czy ludzie z takim poziomem wrażliwości na hałas nadają się do mieszkania w bloku. Ale jakieś pół roku temu urodziło im się dziecko, sąsiadkę spotykam na spacerach i się do mnie zaczęła bardzo przyjaźnie uśmiechać. Nie wiem, może do niej dotarło jak głupie były ich uwagi?
Odpowiedz"Skoro słychać było wrzaski, a nikogo nie było w domu, to wezwiemy egzorcystę! Mam tylko nadzieję, że duchy nie przeprowadzą się do pani!"
Odpowiedz@szafa Coś w tym temacie: https://youtu.be/n40hScS3ez8
OdpowiedzMiałem bardzo podobną historię na studiach, nawet ją tutaj opisałem. Po całym dniu spędzonym na uczelni wracam do mieszkania a kilka sekund później do drzwi puka sąsiad z dołu, by powiedzieć, że od rana słychać hałasy jakbym szafę dwudrzwiową przesuwał. Nawet kurtki nie zdążyłem zdjąć, ale dla niego to nie był żaden argument...
Odpowiedz