Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam dzieci i jak to dzieci potrafią być głośne (pisałam już o…

Mam dzieci i jak to dzieci potrafią być głośne (pisałam już o ich problemach w innej historii).

Staram się je uciszać, niestety nie zawsze mi się to udaje. Biorę to na klatę i przepraszam sąsiadów za niedogodności.
Mieszkamy na osiedlu domów jednorodzinnych. Wokół jest dużo małych i starszych dzieci. W bezpośrednim sąsiedztwie jednak mamy kilka starszych osób. Rozumiem, że hałas generowany przez dzieci przeszkadza.

Nie rozumiem tylko jak może przeszkadzać, kiedy nas nie ma (dzieci w przedszkolu) albo sytuacja z zeszłego roku, nie było nas 3 tygodnie (pojechaliśmy na wczasy). Sąsiadka przyszła do nas ze skargą, że od rana do nocy było słychać od nas wrzaski. A przyszła do nas, bo zauważyła nasz samochód na dworze, a wcześniej go po prostu nie było, bo i nas nie było.

sąsiedzi dzieci

by ~Jaaaaaaaaaaaa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mofayar
9 13

Miałem podobną sytuację jako dziecko. Sąsiadka przyleciała do moich rodziców z mordą, że jej coś tam napsociłem, podczas gdy ja byłem wtedy na zielonej szkole.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
17 17

Skoro sąsiadka słyszy głosy czy wrzaski, kiedy nikogo nie ma, to chyba potrzebuje psychiatry.

Odpowiedz
avatar Fahren
12 16

To podpada pod nękanie - skoro ma pretensje o wrzaski, których nie było

Odpowiedz
avatar Error505
-1 3

@Fahren: Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność... gdzie tu widzisz: uporczywe, poczucie zagrożenia i istotne?

Odpowiedz
avatar Skonfundowana
3 3

Sąsiadce(65+) z piętra niżej przeszkadza płacz mojego syna głównie dlatego, że jej syn zmarł i płacz mojego, jej go przypomina

Odpowiedz
avatar mama_muminka
1 5

Mojemu sąsiadowi z dołu (blok) przeszkadzało, że moje dziecko raczkuje. Każdy kto ma dziecko wie, że dziecko owszem rączkami "plaska" o podłogę, ale jednocześnie dziecko jest na tyle małe o używa tak mało siły, że ciężko uznać ten hałas za istotny. W sumie 2 tygodnie później sąsiadka napisała mi wiadomość, że słyszy jak ja chodzę rano na boso i żebym nosiła kapcie, bo jej przeszkadza moje chodzenie (o 7 rano). Nie wiem czy ludzie z takim poziomem wrażliwości na hałas nadają się do mieszkania w bloku. Ale jakieś pół roku temu urodziło im się dziecko, sąsiadkę spotykam na spacerach i się do mnie zaczęła bardzo przyjaźnie uśmiechać. Nie wiem, może do niej dotarło jak głupie były ich uwagi?

Odpowiedz
avatar szafa
2 4

"Skoro słychać było wrzaski, a nikogo nie było w domu, to wezwiemy egzorcystę! Mam tylko nadzieję, że duchy nie przeprowadzą się do pani!"

Odpowiedz
avatar KwarcPL
0 0

Miałem bardzo podobną historię na studiach, nawet ją tutaj opisałem. Po całym dniu spędzonym na uczelni wracam do mieszkania a kilka sekund później do drzwi puka sąsiad z dołu, by powiedzieć, że od rana słychać hałasy jakbym szafę dwudrzwiową przesuwał. Nawet kurtki nie zdążyłem zdjąć, ale dla niego to nie był żaden argument...

Odpowiedz
Udostępnij