Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytając zawsze historie o psach miałam wrażenie, że ludzie nie mogą być…

Czytając zawsze historie o psach miałam wrażenie, że ludzie nie mogą być aż tak bezmyślni.., a jednak mogą.

Mieszkam ja sobie na wsi. Nawet "Wieś" mamy w nazwie. Co prawda może tylko 10% domów to gospodarstwa gdzie można jeszcze spotkać krówki, kurki i stodołę. Następne 50% to letniskowy i reszta to stali mieszkańcy. Jak pogoda jest ładna to sporo ludzi spaceruje sobie z jednego końca wsi na drugi.

Korzystając dzisiaj z ładnej słonecznej pogody i że w końcu mam wolne i nie trzeba gnić w biurze to zapadła szybka decyzja: czterołap na smycz i idziemy na lody! Ale aby na te lody dojść to muszę przejść całą wieś. Mieszkam na jednym końcu, a lodziarnia jest ze 200 m za znakiem z drugiej strony.

Małe wprowadzenie: czterołap jeszcze jest szczeniakiem albo już młodziakiem. Ma półtora roku, jest socjopatą i średnio reaguje na inne psy, ale daje się pokierować więc wielkiej dramy na spacerach nie ma. Na szczęście bo utrzymać pieseczka 40 kg na smyczy, który się szarpie nie jest łatwo.
Więc tak dreptamy sobie soszą, podziwiając jakie to ludzie mają ładne ogródki, aż tu nagle przy jednym gospodarstwie rzucają się na ogrodzenie dwa psy, z zachowania bardzo agresywne. Nic nadzwyczajnego, pies odciągnięty, komenda idziemy dalej i już. Psy przy płocie szaleją i jakby mogły to by przez siatkę przeszły. Przyspieszamy żeby się jak najszybciej oddalić aż tu nagle oba ujadacze wylatują na szosę... przez otwartą na oścież bramę!! Ujadacze w szale, mój aż bulgocze i się rwie. Jakoś udało nam się oddalić, ciągnąć psa za sobą co łatwe nie było.

I tak się zastanawiam czy tak ciężko jest zamykać bramę od posesji skoro psy latają luzem?! I to nie było jedyne takie gospodarstwo z pieskami luzem i otwartą bramą...

by LadyRabbit
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Honkastonka
11 11

Jezu w morelach, ile niepotrzebnych informacji...

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 7

@Honkastonka: I ten pies "socjopata"... Litości.

Odpowiedz
avatar KlonowyLisc
3 3

Pieski na wsi.... Pamiętam to aż nadto dobrze jak to ładnych naście lat temu wyglądało: na każdym podwórku pies (bo jak to na wsi psa nie mieć!) a na co trzecim brama wiecznie otwarta co by pieski świat zwiedzały. Jeszcze gorzej było w zimie - zamiast lepiej budę ocieplić czy zorganizować większy wybieg to właśnie puszczanie luzem - jak sobie pobiega to mu cieplej będzie - a bramy oczywiście nie zamykamy bo śnieg przeszkadza (do obrońców zwierząt - wiem że takie zachowanie było złe, ale takie były niestety realia na mojej pipidówce jakieś 20 lat temu. Teraz sytuacja jest już znacznie lepsza - pies to przyjaciel domu a nie element jego wyposażenia).

Odpowiedz
avatar Arry
-1 1

Ach tak, zaraz zlecą się obrońcy "twardej ręki w wychowaniu psa". Bo ty powinnaś wychować swojego tak, żeby nie ciągnął, nie zwracał uwagi na wszystkie inne zwierzęta domowe puszczone luzem, i najlepiej to był w sumie pluszakiem... A... no i po co masz 40 kilowego, skoro nie potrafisz go utrzymać...

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

Niestety cała masa psiarzy to debile. W sumie nic dziwnego, bo cała masa ludzi to debile. Przykład z wczoraj - wychodzę z mieszkania na klatkę schodową. I co? I rzucają się na mnie dwa psy. Bez smyczy, bez kagańców, na klatce schodowej. Komuś uciekły z mieszkania? Nie, pani sobie je wypuściła, żeby sobie przywitały pana, który właśnie wchodził do bloku. A że zanim pan dojechał windą na nasze piętro psy nie pozwalały mi się ruszyć, to oj tam oj tam. A, pani nawet się nie zainteresowała tym, co psy robią i na kogo szczekają (i czy ten ktoś na ten przykład zaraz któremuś łba nie rozwali)

Odpowiedz
avatar GrumpyMatt
2 2

Kiedyś nawet opisywałem podobną sytuację w mojej miejscowości. Facet budował sobie dom, i pomimo braku ogrodzenia, furtki i bramy (a także gdy brama już była ale była niepodsypana więc w kucki można było pod nią przejść) wypuszczał sobie na swój teren 2 sporej wielkości agresywne owczarki "żeby pilnowały". A co tam, niech też pochodzą nocą po całej miejscowości samopas. Potem też się to nie zmieniło, i gdy facet gdzieś jechał to potrafił zostawić otwartą AUTOMATYCZNĄ bramę, bo przecież musiałby sięgnąć do pilota aby ją zamknąć, a pieski znowu sobie latały w okolicach domu. Skargi nie pomagały, skończyło się to dopiero, gdy pewnego dnia na okolicznym spotted zauważyłem ogłoszenie, ze ktoś szuka właściciela owczarka który biegając samopas po miejscowości wbiegł na ulice wprost pod samochód i oprócz pagibnięcia spowodował duże szkody, i autorka ogłoszenia szukała właściciela tego psa. Od tego dnia facet wypuszczający pieski miał już tylko jednego owczarka i zaczął zamykać bramę. Kropki nietrudno połączyć.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

To się już kwalifikuje do prokuratury. Sprowadzenie zagrożenia życia.

Odpowiedz
Udostępnij