Właśnie odzyskałem mojego maila - skradziony w 2005 roku, a założony jakoś na początku lat 90tych.
Adres w domenie bardzo popularnej wyszukiwarki na g. (takiej co kiedyś miała ograniczenie wielkości skrzynki, które rosło z każdą sekundą) :)
Wcześniej (na początku lat 2000) miałem nawet propozycję "oddania" mojego adresu pewnemu hotelowi na pomorzu, ze względu na to że wykorzystuję ich nazwę, ale nie miałem takiej potrzeby, bo "kto pierwszy, ten lepszy" ;P A z tego co wiem, to hotel oficjalnie powstał po tym jak "wymyśliłem" swój adres.
Oczywiście próbowałem wielokrotnie jeszcze w 2005 roku go odzyskać - bez powodzenia.
Od jakiegoś roku regularnie (bardziej lub mniej) raz w miesiącu, otrzymywałem powiadomienia o zablokowanej próbie logowania.
Kolejne próby odzyskiwania konta nic nie dawały z tego powodu, że nie mieszkam w Polsce i nie korzystam z komputera, na którym ostatnio się logowałem - ciekawe czemu? Ano pewnie dlatego, że leży gdzieś w piwnicy od ponad 15 lat... ;)
Ktoś zarzuci mi, że nie pamiętałem wszystkich danych, lub nie podałem jakichś dodatkowych danych do odzyskiwania.
Wszystkie hasła od samego początku pamiętam, nawet wiem kiedy i na jakie zmieniałem, baaa, wiem nawet gdzie to robiłem.
Niestety numer telefonu, który wtedy używałem już dawno zmienił właściciela i nie był wymagany w tamtych czasach.
Niestety to za mało dla helpdesku żeby mi przywrócić dostęp do mojego konta.
Olałem sprawę, aż do niedawna.
Byłem w odwiedzinach u rodziców i miałem ze sobą laptop, z którego wcześniej podejmowałem próby odzyskania konta.
Podłączyłem laptopa do internetu kablowego i po prawie 2 godzinach prób udało mi się - korzystając dodatkowo z telefonu rodziców - odzyskać moje konto.
Gdzie tu piekielność?
W polityce operatora na g.
Przez pierwsze 10 lat wysyłał mi powiadomienia o włamaniu na mój "ukradziony" adres.
Dopiero od niedawna zaczął wysyłać powiadomienia na maila "zapasowego".
Nie oddał mi konta pomimo, że potwierdziłem wielokrotnie, że to mój adres, a włamanie nastąpiło z adresu w Afryce, użytkowanie z Hiszpanii.
Na skrzynce odnalazłem moje stare maile, których miałem kopie na Outlooku - to też nie pomogło odzyskać konta przez helpdesk.
Swoją drogą - znalazłem też ciekawą korespondencję pomiędzy "złodziejem" i jego "kontrahentami i teraz zastanawiam się czy jej nie opublikować :)
internety
Jeszcze się zastanawiasz! Dajesz! :)
Odpowiedz@iguana: Zastanawiam się, bo w mailach są bardzo charakterystyczne informacje, po których można zidentyfikować sprawcę - "poważną firmę z branży turystycznej" i kilka kancelarii prawniczych, oraz producentów telewizorów :) Są też w załącznikach kopie faktur i listy płac :)
Odpowiedz@unitral: 1. Tajemnica korespondencji nie przestała obowiązywać. 2. Istnieje obowiązek zgłaszanie przestępstw organom.
Odpowiedz@Error505: 1.wiem 2.komu? Skoro nie znam tego języka i nie znam ich prawa? A potem prokutator im udostępni moje dane - dziękuję postoję. Już miałem kiedyś nieprzyjemność wplatać się w sprawy mafii mieszkaniowej w Austrii.
Odpowiedz@unitral:Rozumiem ale jednak zastanawiasz się czy nie opublikować.
OdpowiedzPoczta wyszukiwarki na g powstała w 2001, od 2004 była dostępna "za zaproszeniami". Ciężko było założyć maila w tej domenie "na początku lat 90tych". Tak tylko głośno myślę. Nikogo nie oskarżam.
Odpowiedz@PiekielnyJa: Przepraszam, faktycznie popełniłem błąd z tą 90tką :) W tym czasie zakładałem swoje pierwsze konta na branżowych serwisach zagranicznych, a to konkretne było założone na samym początku lat 2000, po zaproszeniu kolegi z zagranicy. Najstarsze maile mam datowane na grudzień 2001...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2022 o 19:08
@unitral: tak,tak... Poczta była dostępna jak Ci ktoś z Googla założył konto, normalnie od 2004, więc jak coś wymyślać to lepiej sprawdzić parę dat
Odpowiedz@Szn: Od 1998 do 2005 pracowałem jako administrator pewnej sieci kablowej i dorabiałem na "wyciąganiu informacji z internetu" i jeden ze znajomych pomógł mi w kilku ciekawych kwestiach. Obecnie mam na g. 4 aktywne konta z czego jedno z samego początku istnienia g., 2 mają ponad 18 lat. a "najnowsze" jest z 2007 roku - założone po urodzinach syna. Może nie pamiętasz czasów serwerów DC, kiedy forum elektroda naprawdę pomagała i nie było tam reklam, czasów modemów telefonicznych i przeglądania stron offline, ale nie znaczy to że każda historia w internecie jest zmyślona.
Odpowiedz@unitral: Dla niektórych fakty z początku 2000r czyli jak ja to mówię zwiększenia internetu są dla takich urodzonych potem nieprawdziwe. Bo np jak to szło się do kafejki i czasem dumnie wracałem z kilkoma dyskietkami ze ezinami czy programami. Ze 3.5mb to jeden utwór na dyskietce lub krótki film. Były inne czasy nie do pomyślenia dla obecnych
Odpowiedz@szembor jakoś mnie nie dziwi, że poległeś ba zrozumieniu tekstu i nie załapałeś do czego piją inni. Z dat podanych przez unitrala wynika, że tego maila założył mu pracownik googla jak to jeszcze była wewnętrzna poczta. https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Gmail
Odpowiedz@unitral: to, że nie każda historia jest zmyślona to się zgodzę - ale akurat Twoja mocno podkoloryzowana - jak Ci przedmówca udowodnił, że z datami się rozjechałeś - to trochę zmieniasz ale dalej brniesz w bajkopisarstwo
Odpowiedz@Szn: co według Ciebie jest nieprawdą ? To, że pomyliłem daty? To fakt. Wydarzenia te miały miejsce w czasach kiedy większości użytkowników piekielnych nie było nawet jeszcze w planach...
Odpowiedz@unitral: Czyli aż tak młody jesteś? Swoją drogą udajesz dorosłego faceta, a jak ciebie złapią za rękę na koloryzacji to mówisz ze nie twoja ręka. Jaja ci przez tyle lat nie zarosły włoskami ze zachowujesz się jak gimbus? ;)
Odpowiedz@iks: owszem czuję się młodo mimo przeżytych lat :) A co do posiadania owłosienia , to już sprawa indywidualnych upodobań...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2022 o 20:23
Lepiej coś ciekawego napisać tym kontrahentom ;)
Odpowiedz@szafa: nie ich wina, że pisali na kradziony adres.
Odpowiedz@unitral: Czyli to byłoby nie w porządku, a upublicznienie korespondencji nie? Niezła logika...
Odpowiedz@jass: zawsze można udostępnić korespondencję usuwając newralgiczne dane. @jass: Czy kupując w sklepie towar pytasz sprzedawcę czy go nie ukradł? A może nazwa sklepu jest ukradziona, albo sprzedawca może kiedyś kogoś okradł? Jaki to ma wpływ na Twoje zakupy? Skoro o tym nie wiesz?
Odpowiedz