Chciałabym przestrzec przed tęczowym biurem podróży.
Wykupiłam u nich wycieczkę, wylot z lotniska z mojego miasta. Po około tygodniu po zapłaceniu całości, otrzymałam maila, że wylot nie będzie z lotniska w moim mieście tylko z Warszawy.
Wykonałam więc telefon na infolinię z pytaniem jaką otrzymam rekompensatę za zmianę miejsca wylotu, co nie jest uwzględnione w ich regulaminie. Uzyskałam odpowiedź, że za zmarnowanie całego dnia na wyjazd do Warszawy otrzymam zawrotne 100 zł, ale tylko pod warunkiem, że napiszę do nich maila z prośbą o przelanie rekompensaty na dany numer konta (w mailu z informacją o zmianie lotniska już tej informacji zapomnieli dołączyć, jak ktoś nie zadzwonił tak jak ja, to nic nie dostanie).
Dla mnie dojechanie do Warszawy jest uciążliwe, ale wykonalne. Jak ktoś jest osobą starszą, ma małe dzieci, to już robi się dla niego problematyczne. Część osób pewnie nie wykupiła by tej wycieczki, gdyby wiedziała, że wylot jest jedynie z Warszawy.
Najgorsze jest to, że takie akcje ze zmianą lotniska miały także inne biura podróży w poprzednich latach. Biuro podróży nie musi dawać żadnej rekompensaty za zmianę miejsca, albo akceptujemy tę niedogodność, albo nie akceptujemy i biuro ma obowiązek oddać nam całą kasę za wycieczkę. Tylko szkoda zrezygnować z danej wycieczki, gdy się widzi, że koszt większości wycieczek już bardzo wzrósł.
Więc jeśli będziecie korzystać z jakiegoś biura podróży, czy to tęczowego czy innego, to przeczytajcie najpierw opinie na jakie niespodzianki musicie się przygotować.
biuro podróży
A to nie dało się "W ramach zmiany lotniska z Waszej strony, żądam zadośćuczynienienia w postaci zwrotu kosztów dojazdu" czy coś w ten deseń?
Odpowiedz@Fahren: napisałam im w mailu, że zmiana lotniska jest niezgodna z zawartą z nimi umową, że kwota xxx będzie bardziej adekwatna, biorąc pod uwagę stracony czas, koszt dojazdu i niedogodności z tą podróżą związane. Otrzymałam odpowiedź, że nie mogą mi wypłacić tyle ile chcę i mogą mi dać tylko 100 zł/osoba. Liczyłam na to, że chociaż rzucą trochę więcej kasy rekompensaty niż te marne 100 zł, ale jak widać mają to gdzieś, czy się zgodzę na ich warunki, czy całkowicie zrezygnuje z wycieczki. Teraz ta sama wycieczka, trochę w innym terminie, już kosztuje u nich 1500 zł więcej, koszt innych wycieczek u nich i w innych biurach podróży też poszybował w górę, więc nie opłaca mi się rezygnować. W następne wakacje zorganizuje wycieczkę we własnym zakresie bez biura podróży, by uniknąć tego typu niespodzianek. Zgodziłam się na ich warunki, bo w te wakacje nie mam głowy i czasu sama sobie coś zorganizować.
Odpowiedz@Fahren: jeszcze zaznaczyłam w mailu jak bardzo jestem niezadowolona i jak bardzo negatywną opinię jestem skłonna na ich temat napisać. Co tylko zostało podsumowane przez nich, że rozumieją moje niezadowolenie.
Odpowiedz@aaaaglucha: zapewne o to chodzi, że ceny poszły w górę - zrezygnujesz to się znajdą chętni na Twoje miejsca nie dość, że bez konieczności dopłacania nawet tej głupiej stówy, to jeszcze zarobią więcej.
OdpowiedzPytanie za 100 punktów: czy było to w umowie z biurem która była podpisywana i czy była przeczytana?
Odpowiedz@Allice: umowa była przeczytana. W umowie jest, że jest możliwa zmiana przewoźnika lotniczego, godziny wylotów i wyjazdów, nie ma nic o zmianie miejsca wylotu narzucone przez biuro podróży. Więc to co zrobili jest niezgodne z umową, ja jako klient mogę odstąpić od umowy i zostaną mi zwrócone wszystkie opłaty albo mogę zgodzić się na tę zmianę.
Odpowiedz@aaaaglucha: Tak z czystej ciekawości zapytam. Jaka kwota rekompensaty byłaby dla ciebie satysfakcjonująca?
Odpowiedz@Armagedon: napisał 300 zł/osobę i liczyłam że odpowiedzą "nie możemy dać Pani 300 zł, możemy zaproponować 150-200 zł". Jak widać wolą, żeby ktoś zrezygnował z wycieczki, niż dać mu trochę więcej pieniędzy i uniknąć negatywnej opinii.
OdpowiedzWalcz o swoje. Bo jeśli biuro się z tego wywinie to ja jutro zakładam biuro podróży. Będę oferował tanie wycieczki do Australii z przelotem z Warszawy do Sydney. W ostatniej chwili będę informował podróżników, że jednak nie wylatują z Warszawy ale z Melbourne. ;)
Odpowiedz@glan: I tak dobrze, że nie z Irkucka.
OdpowiedzWiekszosc tego typu wycieczek jest realizowana zwyklymi lotami rejsowymi. Rzadko kiedy jest to lot czarterowy. Jak wiadomo czasem linie lotnicze potrafia cos zmienic, jeden lot odwolac inny zmienic termin itp. Ciezko za to winic organizatora wycieczki. Dziwne, ze nie zabezpieczyli sie przed czyms takim w umowie.
OdpowiedzDla porównania, pierwsza lepsza impreza turystyczna: Dominikana, 2 tyg, all incl, 5* hotel sieci RIU czy Iberostar, termin przełom czerwca i lipca 2022. Ten sam hotel, ten sam termin: - Polskie biuro na R - 12 500zł od osoby - Niemieckie biuro na D - 2290 euro od osoby, czyli około 10 500zł, w tym bilet 2 klasy na dowolny pociąg (od regionalnych do ICE) na trasę między domem a lotniskiem na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii wliczony w cenę imprezy A potem zdziwienie polskich biur podróży, dlaczego wiekszosć zachodniej Polski woli latać z Berlina
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2022 o 15:50
@Crannberry: Jakie to niemieckie biuro na D? Możesz napisać priv, bo zaciekawiła mnie Dominikana za 10k :D
OdpowiedzRowniez przestrzegam przed tym biurem Dwie wycieczki i dwa razy zmiana godziny lotu powrotnego z np. 18:30 we wtorek na 3:30 . Nie dosc ze nie znosze latac w nocy to jeszcze tak naprawde uciecie calej polowy dnia wypoczynku
Odpowiedz@Mufasa: na godziny wylotu/powrotu biuro podróży nie ma żadnego wpływu. Poza tym, w większości przypadków i jest to zazwyczaj wyszczególnione w umówie lub regulaminie świadczeń usług, pierwszy i ostatni dzień „wycieczki” przeznaczone są na wylot/powrót.
OdpowiedzPrzynajmniej nie zrobili takiego numeru jak rodzicielce. Wycieczka do Azji, lot z przesiadką w Dubaju. Na umowie jest, że wycieczka zaczyna się zgrupowaniem na lotnisku przed odlotem. Na lotnisku okazuje się, że nie ma żadnego zgrupowania, a przewodnik będzie czekał na lotnisku docelowym w Azji. I teraz jak mają sobie poradzić z przesiadkami, osoby które nie znają angielskiego?
OdpowiedzPowinien być ZAKAZ zabierania bachorów na wycieczki, człowiek płaci ciężkie pieniądze i musi słuchać potem cały wyjazd darcia mordy brajanków i dżesiczek.
Odpowiedz