Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W nawiązaniu do historii #83642 Mąż mojej koleżanki z pracy ma problemy…

W nawiązaniu do historii #83642

Mąż mojej koleżanki z pracy ma problemy ze wzrokiem od urodzenia. Ma z tego tytułu orzeczenie o niepełnosprawności.
Pracuje jako kierowca.

Zawodowy.

A jest praktycznie ślepy jak kret.

Kto jest piekielny?

Facet, który stwarza zagrożenie na drogach?
Lekarz medycyny pracy, który stwierdził że jest zdolny jeździć w dalekie trasy?

kierowca wzrok

by Niania_Frania
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar glan
12 12

Może lekarz też był ślepy bo prawo wykonywania zawodu dostał od np. innego ślepego lekarza itd.

Odpowiedz
avatar Dominik
8 8

Bo to lekarz z ZUSu jest.

Odpowiedz
avatar StaraLadyPank
20 20

Kurcze,jakoś trudno mi uwierzyć,że jakiś lekarz się tak podłożył. Osobie z orzeczona niepełnosprawnością z powodu niedowidzenia wydać pozwolenie na pracę kierowcy?

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
10 10

@StaraLadyPank: mało tego - taka osoba nie zostałaby nawet dopuszczona do kursu na prawo jazdy, o egzaminie nie wspominając.

Odpowiedz
avatar hulakula
3 5

@StaraLadyPank: najprawdopodobniej na umowie o pracę jest inne stanowisko, i nie jest wpisane, że ta osoba będzie prowadzić auto w ramach obowiązków służbowych. w każdym razie: w papierach na pewno nie ma nic, że to jest zawodowy kierowca.

Odpowiedz
avatar hulakula
8 8

@HelikopterAugusto: to zależy kiedy została orzeczona niepełnosprawność i z jakiego powodu. choroba oczu- mogła się rozwinąć już po zrobieniu prawka.

Odpowiedz
avatar katem
6 10

@hulakula: Z historii wynika, że to wrodzone, więc albo nie powinien uzyskać prawa jazdy, albo koleżanka nadmiernie ubarwia i facet wcale taki ślepy nie jest, tylko ma wadę np. -4 dioptrie (to niektórzy uważają wręcz jako ślepotę). Taka mam, noszę okulary i mam wpis w prawie jazdy: obowiązkowe okulary, ale wcale ślepa nie jestem ( i bez okularów sobie poradzę, ale jednak do jazdy zdecydowanie wolę okulary).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2022 o 18:08

avatar hulakula
5 5

@katem: no właśnie- bliżej nie określone problemy ze wzrokiem- może to kiedyś było -4, a teraz jest właśnie więcej. nadal: mogło być tak, że prawko zrobione przed pogorszeniem.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 6

@katem: @hulakula: O czym wy gadacie? Facet ma problemy ze wzrokiem OD URODZENIA, w związku z czym posiada ORZECZNIE o niepełnosprawności. Więc to nie może być wada typu -4, bo by go nie dostał. Niemniej - sprawa jest i tak dość tajemnicza. Ale zbyt mało informacji mamy w historii, żeby wyciągać jakieś rozsądne wnioski.

Odpowiedz
avatar hulakula
3 3

@Armagedon: nie jest napisane OD KIEDY ma orzeczenie. być może ma orzeczenie- właśnie OD CZASU pogorszenia wzroku. gdyby od urodzenia miał aż taką wadę- nie byłoby mowy o żadnym prawku.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

@hulakula: Nie da się nie mieć wpisanego stanowiska. Jak policja złapie kogoś wożącego rzeczy zawodowo bez świadectwa kwalifikacji zawodowej, to taka osoba ma przekichane, i jej pracodawca także ma przekichane. Więc trochę wątpię by pracodawca specjalnie kombinował by to pominąć.

Odpowiedz
avatar ja_2
3 5

Na pewno piekielny są mąż i pani. Jedno stwarza bezpośrednie, śmiertelne zagrożenie dla innych (dla siebie samego pomijam). Oraz pani, która wie o tym, a jedyne co zrobiła to ... historyjka na lekarza. A co do sytuacji u lekarza jest x możliwości. Pani mąż: 1. W chwili przyznania prawa jazdy mógł jeszcze nie mieć dyskwalifikującej wady. A pogorszenie wzroku i niepełnosprawność dostał później. 2. Może to wada niepolegająca na nieostrości widzenia a np. kurza ślepota, czy inna wada ujawniająca się w specyficznych warunkach, które akurat w gabinecie nie zaistniały. 3. Mógł nauczyć się na pamięć tablicy do badania wzroku i nie wykazywał odchyleń na badaniu. 4. Mógł dać w łapę lekarzowi. 5. Mógł sfałszować papiery. 6. Mógł mieć w papierach zupełnie inną pracę 7. itd.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2022 o 4:37

avatar StaraLadyPank
1 3

@ja_2: Moment,jak ktoś ma orzeczenie o niepełnosprawności z powodu wady wzroku to raczej jest to coś poważnego ZUS potrafi "uzdrowić" człowieka bez palców i wysłać go do pracy,a ty jednak orzeczenie wydał.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

@StaraLadyPank: Orzeczenie o niepełnosprawności wydaje Miejski Zespół Orzekania o Niepełnosprawności, a nie ZUS. Samo orzeczenie nie daje automatycznie prawa do renty. ZUS na podstawie orzeczenia, badań i wywiadu dopiero ocenia zdolność do wykonywania zawodu. Np jedna kobieta miała orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym (aktualnie najcięższy), ale że pracowała w szpitalu i chciała pracować, to orzecznik ZUS dał jej częściową niezdolność do pracy, i wymóg pracy w miejscu gdzie zawsze jest dostępny lekarz. Tak więc tak, można mieć niepełnosprawność ale być zdolnym do pracy, to dwa różne zespoły orzekają.

Odpowiedz
avatar Michail
-1 3

To nie lekarz medycyny pracy bada wzrok.

Odpowiedz
avatar Morog
6 6

Pamiętajcie że nie ma żadnej centralnej bazy danych o zdrowiu człowieka, nie pokażesz orzeczenia to nikt nie wie o twojej niepełnosprawności

Odpowiedz
avatar VAGINEER
1 3

A jak sobie radzi na drodze?

Odpowiedz
avatar timka
0 2

Moja mama ma wadę wzroku i ma znaczny stopień niepełnosprawności. Ale.. tych stopni jest 3.. on może mieć stopień lekki i wtedy mógłby prowadzić. Poza tym na różne wady wzroku przyznaje się stopień niepełnosprawności i nie musi być to -ileś tam... Jak dla mnie to autorka przesadza i jest jej solą w oku to, że on pracuje.

Odpowiedz
Udostępnij