Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rowerzysta na jezdni, mimo ścieżki rowerowej obok. Kiedy go wyprzedzałem - wyjechał…

Rowerzysta na jezdni, mimo ścieżki rowerowej obok.

Kiedy go wyprzedzałem - wyjechał na środek pasa "bo też wyprzedzał".

Odbiłem, klakson, złapałem lewe pobocze, oceniam szkody.

Rowerzysta zniknął.

rowerzysta

by Fahren
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Shi
9 11

Wybudowali u nas piękny, asfaltowy ciąg pieszo-rowerowy. Rano nikogo na nim nie ma... No właśnie. Bo gdzie są rowerzyści? Na ulicy! A na ciąg jest elegancki wjazd i zjazd

Odpowiedz
avatar Tolek
-3 7

@Shi: Kamerka w aucie i jedziesz prosto.A pedalarz ma problem.

Odpowiedz
avatar Shi
6 6

@Tolek: całe szczęście członek rodziny przejeżdża niedaleko mojej pracy codziennie w drodze do swojej, więc ja jestem w opisanej sytuacji pasażerem i nie muszę się martwić manewrem wyprzedzania. Ale i tak mnie to wkurza... PS: kamerkę mamy, tak samo jak jakieś sumienie...

Odpowiedz
avatar Error505
1 3

@Tolek: Sugerujesz, że można wjechać w kogoś kto postępuje niezgodnie z przepisami? I jeszcze proponujesz ułatwienie pracy prokuratorowi dokumentując swoje przestępstwo?

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

@Error505: nie możesz wjechać celowo, ale też nie musisz ryzykować wjechania do rowu (pobocze widocznie nie było duże i równe, skoro skończyło się uszkodzeniami), żeby uniknąć kolizji z kimś, kto nie stosuje się do przepisów i nagle wjeżdża ci przed koła. Szanujmy swoje zdrowie i życie, bo mamy tylko jedno.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 11

Powinno być więcej policji na drogach. Kamerki nie, bo rowerzysta nie ma tablic rejestracyjnych. Powinni stać właśnie blisko ścieżek rowerowych. Rowerzysta jedzie drogą albo chodnikiem, a nie ścieżką. Mandat. Pieszy wpier...a się na ścieżkę rowerową zamiast iść chodnikiem, mandat. Na początek może być niski, ale jak już będzie w systemie, to za drugie takie przewinienie maksymalny mandat.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
9 15

@pasjonatpl: nie mają tablic, a powinny mieć. Sztandarowe hasło pedalarzy w obcisłych gatkach, tych najbardziej toksycznych uczestników ruchu, brzmi "rower to pojazd". No to skoro ma prawa pojazdu, to niech ma też obowiązki. Powinien być obowiązek rejestracji roweru jeśli chce się nim poruszać po jezdni, tak jak samochód. Anonimowość daje pedalarzom poczucie bezkarności, stąd ich ignorowanie przepisów i galopujące chamstwo na drodze. Gdyby dało się takiego zidentyfikować po tablicy rejestracyjnej, to nic tylko nagrywać i wysyłać na policję. Dostałoby jedno z drugim cudowne dziecko dwóch pedałów kilka stów mandatu to w trymiga by się nauczyli przepisów i kultury drogowej.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
7 11

@Presti: skąd tyle uszczypliwości w twoim komentarzu? Zabolało cię te kilka słów prawdy? Może ty i twoi koledzy z klubu jeździcie przepisowo, ja też jeżdżę na rowerze i przestrzegam przepisów i zasad kultury drogowej tak samo jak za kierownicą, ale masa rowerzystów ma w dupie przepisy, o kulturze nie wspominając, i stąd taka a nie inna opinia innych uczestników ruchu o was.

Odpowiedz
avatar wazaa
5 5

@Presti: Mówi ci coś nazwisko Grzegorz Grzyb? Członek Towarzystwa Cyklistów a wp... się pod samochód, gdy obok biegła DDR.

Odpowiedz
avatar Habiel
3 3

@pasjonatpl: Jestem rowerzystką i zdecydowanie chciałabym mieć rejestrację. Raz, że ciężej rower byłoby ukraść jak trzebaby było kombinować z przerejestrowaniem, to możnaby było zacząć w końcu gonić pedalarzy. Mieszkam w strefie gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Warunki bezpieczne, a i tak pedalarze cisną się wąskim chodnikiem. Nie mówiąc już o skręcaniu w lewo, będąc na skraju pasa po prawej stronie i przecinaniu bez rozejrzenia się. Bo kierowca ma wyhamować.

Odpowiedz
avatar Error505
0 2

@HelikopterAugusto: Obaj jesteście siebie warci

Odpowiedz
avatar kudlata111
3 11

W UK'u wszędzie robią pe**łostrady a kodeksie drogowym jest zapis (nowy) że jeżeli nie chce to nie musi jechać po wyznaczonym dla nich pasie. Jak będzie chciał to może jechać po jezdni pomimo istniejącego tuż obok wyznaczonego pasa dla rowerów.

Odpowiedz
avatar Presti
-2 8

Chcesz powiedzieć, że rowerzysta zasłonił Ci drogę i nie byłeś w stanie przewidzieć, że będzie chciał ominąć przeszkodę? Nie mówię, że nie powinien tego zasygnalizować czy upewnić się, że ktoś go wyprzedza. Tylko jako kierowca wiem, że wielu kierowców nie sygnalizuje omijania jeśli minimalnie wjeżdża na drugi pas

Odpowiedz
avatar Fahren
7 7

@Presti: Fakt, nie doprecyzowałem. Wyjechał na środek lewego pasa, gdy już na nim byłem. Rower wyjechał mi niemal pod zderzak bez upewnienia się, czy w ogóle coś za nim jedzie. A drącego diesla na dwójce jednak słychać. Założyłem dwa scenariusze - pedalarz się obróci, przestanie pedałować (to by wystarczyło, żeby zrównał prędkość z jadącym przed nim muticarem) i da zakończyć rozpoczęty manewr, albo uzna, że z wyprzedzanym zmieści się na jednym pasie. W tym przypadku jednak logika nie była mocną stroną

Odpowiedz
avatar wazaa
6 6

@Presti: Pedalarz (tak właśnie nazywam idiotów jadących szosą, gdy obok jest DDR) tam w ogóle nie miał prawa być.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-3 9

"Rowerzysta zniknął." Teleportował się???

Odpowiedz
avatar Armagedon
-2 8

@mg1987: Słowo kluczowe - NIEPOSTRZEŻENIE. To po pierwsze. A po drugie - więcej poczucia humoru.

Odpowiedz
avatar Xynthia
-3 5

@Armagedon: Sorki, chciałam ci dać plusa, a kliknął się minus... Za blisko są te przyciski na telefonie :(

Odpowiedz
avatar minus25
0 2

Upewnię się tylko - wyprzedzał coś serio, czy tylko taka wymówka?

Odpowiedz
avatar Fahren
0 2

@minus25: Serio, coś jak multicar

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
5 7

Pedalarz to był, nie żaden rowerzysta. @Presti: W pobliżu Piaseczna jest klub kolarski. To co te ściłogacie wyprawiają na okolicznych drogach to dramat. Jeśli tylko jedzie ich więcej niż trzech to zawsze jadą obok siebie całą szerokością drogi. I nigdy żadnego na ścieżce nie widziałem.

Odpowiedz
avatar Presti
-5 7

@tatapsychopata nie wypowiem się na ich temat bo nie widziałem sytuacji. Na to miast bardzo dobrze wiem, że prawie żaden kierowca nie zna wielu przepisów. Na przykład kolarze mogą jechać koło siebie i prawdę mówiąc tak jest najbezpieczniej, bo jak się jedzie gęsiego to zawsze trafi się jakiś dzban co na gazetę wyprzedza a jak się jedzie obok siebie musi zaczekać aż z naprzeciwka ma wolny pas

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
4 10

@Presti: Jesteś tu chyba nowy, więc po dobroci ostrzegam, nie gadaj bzdur. Pedalarze nie mogą jeździć obok siebie, czego jednoznacznie zabrania im stosowny artykuł. Mówienie że to jest bezpieczne to już większy idiotyzm, tak mówić może tylko ktoś kto nigdy samochodu nie prowadził. Tak więc opanuj się, przeczytaj stosowne artykuły, dla ułatwienia są w opisie mojego konta. No i jak zrobisz prawo jazdy za te 10 lat i pojeździsz autem jako kierowca drugie 10 to wtedy wróć i się na takie tematy wypowiadaj. Kierowca fakt, może kilku przepisów nie znać, jest ich sporo. Natomiast pedalarze tych przepisów nie znają wcale, a nawet jeśli to świadomie je ignorują. Co jak dla mnie odbiera im prawo do poruszania się wśród cywilizowanych ludzi.

Odpowiedz
avatar Presti
-3 7

@tatapsychopata https://80rowerow.pl/jazda-rowerem-obok-siebie/ Zasmucę ciebie, ale mam prawo jazdy i w przeciwieństwie do ciebie to ja znam temat z obu perspektyw. Tak więc, dopuszcza się jazdę koło siebie jeśli to nie utrudnia ruchu. Zaraz pewnie powiesz, jadąc koło siebie utrudniamy bo nie możesz nas wyprzedzać jak jest ruch z naprzeciwka. Znowu ciebie muszę zasmucić. Jeśli jest ruch z naprzeciwka nie masz prawa wyprzedzać rowerzysty. Zgodnie z przepisami masz zachować minimum 1metr odstępu od rowerzysty w czasie wyprzedzania a tego nie da się zrobić bez zjeżdżania na lewy pas. Tak więc szach mat młody ;)

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 10

@Presti: Prawko wyciągnięte z czipsów to nie jest prawdziwe prawko, wiesz o tym? Jak sam przyznałeś jesteś pedalarzem, więc nie masz co się wypowiadać, nie masz prawa. Nie wyobrażam sobie kierowcy, normalnego, nie przy okazji skażonego pedalarstwem, który takie brednie opowiada. Każda jazda obok siebie sprowadza niebezpieczeństwo na pedalarza, więc z definicji jest zabroniona w myśl stosownego artykułu. Nie opowiadaj więc bredni, doucz się i jak już zrozumiesz to wróć. A młody... no cóż, miło mi, dawno mnie nikt tak nie nazywał, używasz argumentu tak dalece chybionego jak daleko jest rozum od pedalarzy. Świadczy to o twoim gówniarstwie, nieogarnięciu świata. Mam prawko dłużej niż ciebie rodzice planowali. Całe to zamieszanie z pedalarzami jest właśnie spowodowane przez takich niedouczonych gówniarzy którzy jakimś sposobem wzięli się za zmienianie przepisów. I mam nadzieję że jeszcze zobaczę jak to wraca do normalności. Bo nie jest normalne że w ruchu na drogach publicznych uczestniczą osoby bez uprawnień, OC, tablic rejestracyjnych. Powoduje to wzrost zwykłego bandytyzmu, czego przykłady mamy codziennie.

Odpowiedz
avatar Presti
-4 6

@tatapsychopata Wielkie dzięki za poprawienie humoru. Sposób w jaki piszesz pokazuje jakim burakiem i idiotą jesteś. O braku kultury już nawet nie wspomnę bo i tak do kogoś twojego pokroju to nie dotrze. Muszę Ci przyznać, że masz bardzo wysokie mniemani o sobie jeśli uważasz, że ty będziesz decydował czy mi wolno zabierać głos czy nie :D Zasmucę ciebie bo twoje zdanie dla mnie jest kompletnie nieistotne, pokazałeś już jakim idiotą jesteś. Tak więc póki przepisy się nie zmienia odłóż prawko do szuflady, szkoda żebyś jeździł taki sfrustrowany ;)

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-1 3

@Presti: Co ty masz z tym zasmucaniem... To się kwalifikuje już na leczenie w zamkniętym? Pięknie tu pokazujesz jakim poziomem kultury szczycą się kręgi pedalarskie. Otóż tak, będę decydował kto i co mówi w moim otoczeniu, a jeśli pieprzy kocoboły musi liczyć się moją ostrą reakcją. Do zdzielenia mokrą ścierą w durny ryj włącznie. A ty właśnie się zakwalifikowałeś. Raz gadaniem rzeczy głupich, dwa całkiem nietrafioną psychoanalizą, na dodatek nieuprawnioną. Nie ty i tobie podobni bezmózgowcy pedalarze będę decydować czy mam jeździć czy nie. Mam prawo jazdy od 1983 roku, zerowy w całym czasie dorobek mandatowy i wypadkowy. A ty? Masz rower... Oddal się już stąd śmieszny zasmucony pedalarzu, oddal się ruchem harmonicznym okresowym.

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@tatapsychopata Hahah Chciał bym zauważyć, że to ty zaczołeś wyzwanie, ja jedynie zniżyłem się do twojego poziomu żebyś zrozumiał co pisze. Jeśli ktoś tu nadużywa jakiegoś słowa to chyba ty strasznie często piszesz pedalarz. Czy jak używasz tego słowa dostajesz erekcji? Bo strasznie ochoczo go używasz. Musisz być strasznie smutnym człowieczkiem z którym nikt się nie liczy skoro takie głupoty wypisujesz. A tak przy okazji to przynajmniej nick masz odpowiedni, tylko dzieci szkoda

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
1 1

@Presti: Oj durnyś ty durny i dodatkowo niedopoinformowany. A, no i znów smutny. No i zniżony, oj ile to przykrości w jednym małym pedalarzu. Wyjaśnię ci, bo widać że świeży tu jesteś. Czas temu jakiś zaproponowałem rozróżnianie rowerzystów, czyli ogarniętych, rozsądnych itd, od pedalarzy, czyli debili w obcisłych gaciach. I jak widzę po latach przyjęło się, ale ty o tym nie wiesz boś durnowaty. I jak widzę reprezentujesz tych drugich, czyli bezrozumne ameby nie rozumiejące podstawowych rzeczy. To tyle, a teraz chamie won. Ty bucu posrany, nie umiesz dyskutować na poziomie to paszoł won. Twoja fiksacja genitalna świadczy o tym że z poziomu piaskownicy to jeszcze się nie wygrzebałeś. Nick ci się nie podoba? Oj jak mi jest bardzo wszystko jedno...

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@tatapsychopata Ty serio jesteś głupszy od kołpaka. Wyraźnie napisałem, że masz odpowiedni nick. Druga sprawa jeśli uważasz, że ty i helikopter używacie określenia pedalarz za sukces to widać jak bardzo niewiele ci trzeba by ogłaszać sukces. Jeśli masz więcej niż dwie szare komórki to możesz sobie sprawdzić od kiedy tu jestem. Ja nie umiem dyskutować? Śmieszą mnie takie szympans jak ty. Pokazałem Ci jasno, że jest przepis pozwalający jechać koło siebie i go zwyczajnie olewasz. A tak z innej beczki żona ciebie zdradziła z jakimś kolarze i z tond ten uraz? Czy jeszcze jakieś inne kompleksy masz?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 2

@Presti: Koniec dyskusji widzę. Naucz się gnoju pisać bez błędów.

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@tatapsychopata Jakiej dyskusji? Ja tu żadnej dyskusji nie zauważyłem. Chyba musisz się do edukować i sprawdzić czym jest dyskusja, bo jak na razie nie przedstawiłeś żadnych argumentów żeby udowodnić swoje racje.

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@tatapsychopata Napisał orangutan z za kierownicy :D

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
1 3

@Presti: Orangutany odznaczają się jakąś inteligencją, pedalarze nie. Także tego...

Odpowiedz
avatar Fahren
2 4

@Presti: Art. 16. o ruchu drog. Obowiązek prawostronnego ruchu pojazdów 4. "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." - Czyli masz jechać przy krawężniku, jeśli nie ma DDR. Koniec, kropka. Art. 33. o ruchu drog. Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub hulajnogą elektryczną 3. "Kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub motorowerem zabrania się: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a" 3a. "Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego." - Czyli masz zakaz jeżdżenia obok innego pedalarza. "A bo nie można wyprzedzać na zapałki, ma być meter odstępu, hurr durr" - Czyli jak dwóch jedzie obok siebie, to metr odstępu wypada gdzieś na chodniku - więc utrudniasz. A skoro utrudniasz, to nie możesz. Albo więc @tatapsychopata dobrze cię zdiagnozował jako nieznającego przepisów - albo nie rozumiesz Pana PoRDa - wiec tym bardziej nie powinieneś zbliżać się do dróg

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren Niestety nie masz racji. Właśnie ustawa 3a daje taka możliwość. Nie wiem jakim cudem wychodzi ci, że jak jedzie dwóch kolarzy koło siebie to żeby zachować metr odstępu to musiał by wjechać na chodnik, jakąś dziwna metrówkę masz. Tak naprawdę to tacy kierowcy jak psychopata sobie załatwili tą ustawę. Przez to, że wyprzedzali na gazetę czy też w miejscach gdzie jest podwójna ciągła bo to tylko kolarz i można go wyprzedzić nie najeżdżając na ciągłą linie. Teraz możemy jeździć parami i skończyło się wyprzedzanie na milimetry bo muszą wyczekać aż z naprzeciwka nic nie jedzie. Jeżdżąc na treningach często mamy powyżej 40 km/h więc zapytaj jakiego kolwiek policja a czy miał by podstawę do wypisania mandatu za utrudnianie ruchu. Akurat w mojej drużynie jest paru policjantów, więc dobrze znamy przepisy. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Presti
0 0

@tatapsychopata Zwłaszcza jak sobie rodzyny z tyłka wyjadają, ewidentnie twój poziom

Odpowiedz
avatar Fahren
4 4

@Presti: Nie wiesz - bo masz gdzieś przepisy. Masz se rowerzystę - jedzie przy prawej krawędzi, ma z metr do środka jezdni - śmiało mozna prawidłowo wyprzedzać. Obok niego jedzie jajogniot - przy środku jezdni. Metr od niego więc wypada gdzieś przy krawędzi lewego pasa i chodnika. Czyli albo niezachowany odstęp - albo ciśniemy po chodniku - albo jajogniot jednak utrudnia jazdę. A prędkość nie ma nic do rzeczy - jak będę jechał autem z prędkością pieszego, to mogę po chodniku? No przecież im nie przeszkadzam.

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren To wytłumacz mi taka jedną drobnostkę i już nie ciągnę tematu. Skoro łamiemy przepisy i jesteśmy tacy be to czemu nas policja nie karze mandatami? Większość drużyn kolarskich ma zaplanowane trasy i jeździmy nimi w ustalone dni i godziny. Gdybyśmy łamali przepisy bez problemu policja by nas ukarała mandatami, a jednak tego nie robi. Możecie sobie tu wypisywać gorzkie żale, ale nie macie racji. Najbardziej nie kumam, że zamiast zrozumieć problem to umiecie tylko drzeć mordę i wyzywać nas. Jak byście tacy świeci byli

Odpowiedz
avatar Fahren
3 5

@Presti: Problem - pedalarze nie znają przepisów i uważają się za święte krowy - bo w razie czego to kierowca winny". Doskonale to rozumiemy. A czemu policja nie lepi mandatów? To już pytanie do nich, nie do mnie.

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren To kierowcy zachowują się jak jaskiniowcy i nie śledzą zmian w przepisach. ,,Bo mnie w 64 inaczej uczyli'' jak już wcześniej pisałem możecie sobie tu płakać do woli i płuc na innych, ale to wy nie macie racji i jakoś z tym musicie żyć ;)

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 4

@Presti: Jesteś pedalarskim ścierwem. Inaczej nie mogę tego nazwać. Wyzywasz mnie, uważasz że nie umiem dyskutować, a sam jak nakręcony powtarzasz pedalarskie brednie nie słuchając właściwej interpretacji. Nie podajesz żadnych argumentów oprócz tego że "teraz jest inaczej, a wy stare dziady nie umiecie w samochód". Otóż przyjmij do wiadomości smarkaczu że MY mamy doświadczenie i rozsądek wynikający z tysięcy przejechanych kilometrów. A ty nie masz. I mam nadzieję że jakieś zdarzenie wyeliminuje ciebie i tobie podobnych z ruchu między normalnymi ludźmi. Przykład. Fahren przytoczył ci artykuł z PORD, w którym jest wyraźnie i jasno napisane: Art. 33. o ruchu drog. Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub hulajnogą elektryczną 3. "Kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub motorowerem zabrania się: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a" ZABRANIA SIĘ. Koniec. Zastrzeżenie 3a DOPUSZCZA jazdę JEŚLI nie zagraża bezpieczeństwu. Czyli na DDR. TAM nie zagraża, chociaż śledząc ostatnie wiadomości ciągle słyszę że jakiś pedalarz się z drugim nie zmieścił i sobie durne ryje rozwalili. Na jezdni z normalnym ruchem samochodowym jazda obok siebie ZAGRAŻA. I nie chodzi że pedalarzowi, on mi zwisa, zagraża kierującemu autem, bo jak mu zrobi krzywdę to się będzie tłumaczył z nieprzyjemności. Ale ty swoje. No po prostu debil może tak myśleć.

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@tatapsychopata Debila to ty pajacu przed lustrem sobie szukaj. Taka ameba jak ty nie będzie mi mówiła co mi wolno a czego nie. Skoro policja nas nie zatrzymuje to dla mnie wyraźny znak, że jeździmy prawidłowo i twoje płakanie nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Nie jesteś dla nie żadnym autorytetem żebym się ciebie słucha a obrażanie pamiętaj że to ty zaczołeś. Mam nadzieję, że jak już takie betony jak ty odejdą do świata wiecznych korków i zepsutej klimy to w tym kraju będzie można normalnie jeździć. Bo jakoś w innych krajach się da, tylko tam byle kretynowi się widać prawka nie daje ;)

Odpowiedz
avatar Presti
-4 4

@tatapsychopata Do zbyt inteligentnych nie należysz, ale spróbuję ci jeszcze raz wytłumaczyć czemu jazda obok siebie jest bezpieczniejsza niż gęsiego. Jeśli kolarze jadą jeden za drugi a z naprzeciwka jest ruch, to kierowcy wyprzedzają na gazetę. Nie dość, że nie zachowują bezpiecznej odległości to nawet nie zwalniają. Gdy jedziemy koło siebie musi wy hamować do naszej prędkości i wyczekać na moment kiedy będzie mógł bezpiecznie wykonać manewr wyprzedzania. Tak więc, kup dużo maści na ból czterech liter i miej go zawsze w schowku bo pogoda coraz ładniejsza ;)

Odpowiedz
avatar Fahren
2 2

@Presti: Dawaj te zmiany w przepisach. Bo jak widać - dyskutujesz z przepisami, najwyraźniej nie wiedząc, jak działają.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
3 3

@Presti: Matole jeden, a nie przyszło ci do pustego sagana że kierowca może NIE ZAUWAŻYĆ debila jadącego środkiem? Bo on nie ma na sobie nic świecącego, żadnych odblasków, kamizelki, NIC? Bo ON widzi i tępe bydlę sądzi że i jego widać. Czy teraz rozumiesz? To twoje tłumaczenie zawiera błąd w założeniu, to jakbyś założył że 2 + 2 to 5, czy nawet w porywach 7. I na siłę udowadniał że masz rację. NIE masz. I daruj sobie wycieczki osobiste śmieciu, za smarkaty jesteś żebyś mi tu fikał. Słownika z poprawna polszczyzną widzę dalej nie masz.

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren Trochę nie wiem o co ci jeszcze chodzi. Ustawa 3a pozwala nam jeździć koło siebie i wszystko w temacie. Jeśli myślisz, że wychamowanie ciebie do naszej prędkości jest utrudnieniem w ruchu to nie masz racji. Gdyby to było utrudnianieruchu to traktory nie powinny jeździć po ulicach bo jeżdżą jeszcze wolniej niż my. Tak więc jak byście się nie obracali to cztery litery ciągle z tyłu ;)

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 4

A on dalej nie rozumie słowa pisanego. Punkt 3A dopuszcza warunkowo, a nie zezwala. Czy to jasne? Wyhamuj chamie. Czy to też jest za trudne? Traktor w mieście bywa sporadycznie, poza miastem ruch nie jest gęsty i też można z nim sobie poradzić. Także kolejny argument od czapy, jak to u pedalarzy.

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@tatapsychopata Najważniejsze, że to ja mam rację, a to że jakaś małpa za kierownicą będzie za mną jechała i twarzą wciskała klakson to już problem małpy ;) Wiem, że takiego betonu jak ty nie przekonam, ale co się uśmiałem tutaj to moje :D

Odpowiedz
avatar Fahren
1 3

@Presti: Jesteś ucieleśnieniem jajogniotowego pedalarstwa. Punkt 3a widzisz, ale punktu 3 już nie. I dalej nie dociera do ciebie, że - uwaga - Nie wolno ci jeździć obok siebie, jeśli utrudnisz cokolwiek komukolwiek. A wyhamowywanie auta za tobą to JEST utrudnianie. Z traktorami toś chybił jak stąd na księżyc - bo traktory maja obowiązek zjechać z drogi i przepuścić auta, jeśli nie można ich wyprzedzić. W miejscach, które się do tego nadają, żeby nie było, że mają zaiwaniać do rowu. Idąc twoją logiką - Masz znak "B1 zakaz ruchu". Ale jest przepis, ze nie dotyczy on niepełnosprawnych. Skoro więc #a jest dla ciebie ważniejsze, niż punkt 3 - Nikt nigdy nie powinien dostać mandatu za jeżdżenie po budowie, czy deptakach? "No bo jest przepis, ze można, walić warunki", czyż nie?

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren Ty wiesz swoje, ja swoje. Z tą różnicą, że policja interpretuje to tak samo jak ja, więc chyba coś w tym jest

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: No to chyba co policjant, to inna interpretacja - bo tych, których pytałem zgadzali się ze mną

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren To dziwne, że jakoś mandatów nie dostajemy

Odpowiedz
avatar Fahren
4 4

@Presti: A spotkałeś jakiś patrol, który by widział, ze jedziesz obok innego roweryka, a za wami sznurek aut? Bo nadal dyskutujesz z przepisami. I to na zasadzie "Jechałem 120 km przez zabudowany i nie dostałem mandatu, czyli mogę tak jeździć"

Odpowiedz
avatar Presti
-4 4

@Fahren Wy ewidentnie nawet podstawowych informacji nie macie o kolarstwie a zachowujecie się jak byście wszystko o nas wiedzieli. W sezonie robimy powyżej 6000 km. Jeździmy w grupach 4/8 osób. Myślisz, że da się tyle km zrobić i nie trafić na jakiś patrol? Ba czasem to nawet policjanci z grupy speed nas wyprzedzają i jakoś nie ma z tym problemu. Zdarza się, że raczej z nudów czy ciekawości patrole z suszarką mierzą nam prędkość. Naprawdę nie mam zielonego pojęcia j jakim nie ogarem trzeba być, żeby nie potrafić w bezpieczny sposób wyprzedzić grupki kolarzy jadących koło siebie. Do głowy przychodzi mi tylko opcja, że ktoś jedzie Hammerem a ten jest bardzo szeroki no i może jakiś Ford 150.A i zami się zaczniesz płuc, że nie dość, że jeździmy koło siebie to jeszcze w grupach. To musisz wiedzieć, że art. 33 pozwala na jazdę 15 rowerów w kolumnie. Pyzy większej ilości rowerów musi być przerwa 200m między kolumnami

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren W sumie to wcale bym się nie zdziwił jak nigdy nie byliście w sytuacji gdzie ma się do wyprzedzenia grupki 8 kolarzy jadących w parach i 8 jadących gęsiego. Może wtedy byście docenili, że jednak to jest dużo leprze dla obu stron. No ale co ja się produkuje, wy wiecie wszystko lepiej nawet bez sprawdzania ;)

Odpowiedz
avatar Fahren
2 4

@Presti: Owszem, 33PoRD pozwala jechać w kolumnie. Gęsiego. A co do wyprzedzania, to się zdecyduj - albo metr odstępu od jadącego obok roweru (czyli po lewej stronie pasa, blisko środka jezdni) lecąc połową auta po chodniku/poboczu, albo ten odstęp jest niepotrzebny i można wyprzedzać całym lewym pasem "na zapałki". Taka podpowiedź - obie te formy są zabronione przez przepisy. Tak więc policjanci z grupy speed którzy was wyprzedzali - złamali prawo, do tego nie wywiązali się z obowiązków służbowych, skoro nie zatrzymali i nie wlepiali mandatów. Moze i nie mamy podstawowych informacji o kolarstwie. Z kolei ty nie masz podstawowych informacji o przepisach - zwłaszcza tych zabraniających. Ciągle ignorujesz punkt 3 zabraniający jazdy obok siebie

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren dobra chcesz się bawić w cyferki, nie ma sprawy. Pasy jezdni w Polsce mają od 2,5 do 3,75m. Dogi jakimi jeździmy mają minimum 3 m (zawsze). Kierownica jest najszerszym elementem i wynosi od 400 do 440 mm. Odstęp między mną a kolegą wystarczy 20cm,ale zróbmy super bezpieczny wariant 50 cm. Dalej uważasz, że nie da się wyprzedzić bez łamania przepisów? Policjanci zrobili to jak należy i nie złamali prawa. Tak więc może warto schować prawko do szuflady i przerzucić się na need for speed? Tam można mieć wszystko gdzieś i być nr1 ;) Jak byś chciał wiedzieć coś więcej pisz śmiało, bez wyzywania wyjaśnię na spokojnie ;)

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren Jedyna sytuacja gdzie tylko teoretycznie nie możemy jechać koło siebie to droga jedno kierunkowa. A teoretycznie bo nie był byś wstanie wyprzedzić mnie bez zachowania odstępu jednego metra, więc nawet tam możemy jechać razem. Uwierz, że jesteśmy po konsultacjach z policja i prawnikami, bo temat jest bardzo poważny. Ja jako kierowca naprawdę nie kumam o co wy się tak pienicie to jest chore

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: O to, że nie rozumiesz słów "zabrania się", a "warunkowo dopuszcza" uznajesz za zawsze i wszędzie.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 4

@Fahren: Jak widzimy na załączonym obrazku dyskusje z pedalarzami sensu za grosz nie mają. Na dodatek facet ma jakąś dwubiegunówkę, raz zasmucony, raz rozweselony, a najchętniej wyzywający każdego kto mu prawdę w oczy rzuca. Kolarz jego mać...

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren No i wszystko się zgadza. Jeśli jezdnia ma co najmniej 3m szerokości warunkowo dopuszcza się żeby jechać koło siebie. Czego tu nie rozumiesz?

Odpowiedz
avatar Presti
-1 3

@tatapsychopata To nie wubiegonówka. Zwyczajnie jak trafiam na kmiota takiego jak ty, to odpisuje mu w jego języku żeby zrozumiał co pisze ;)

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: Ale masz jakiś przepis, który mówi o szerokości drogi?

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren Ty tak na serio? Tak szerokość drogi jest ustalony ustawowo i musi je spełniać. I to ja przepisów nie znam :D

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: Czyli nie masz. Znaczy twój "przepis" jest wymyślony. Trochę byś pojeździł to wiedziałbyś, że drogi mają różną szerokość pasa - bez względu na kategorię (chociaż może S i A mają podobną)

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: Patrz, warunki techniczne rozumiesz, "Zabrania się" nie rozumiesz. Ot, ciekawostka

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren W przeciwieństwie do ciebie to ja bardzo dobrze wystko rozumiem. Ty się zaczynasz zachowywać jak dziecko które mimo, że niema racji ciągle upiera się przy swoim ;). Zgaduje, że Twoje ,, zabrania się" chodzi Ci o to, że zabrania się jazdy obok siebie jeśli utrudnia to ruch? No to myślałem, że już Ci wytłumaczyłem, że to tak nie działa. Bo skoro musisz wy hamować do prędkości traktora, innych maszyn rolniczych, multikarów, czy innych maszyn budowlanych i nie jest to utrudnianie ruchów to z wyprzedzaniem grupy kolarzy nie może być inaczej. Zwłaszcza, że my jeździmy niż wyżej wymienione pojazdy. Jeszcze raz ci powtarzam, że konsultowaliśmy to z policja i są tego samego zdania. Na drodze o szerokości 3 m jeśli nie masz - 10 dioptrii bez problemu zgodnie z przepisami da się wykonać manewr wyprzedzania

Odpowiedz
avatar Presti
0 2

@Presti Zwłaszcza, że my jeździmy szybciej niż wyżej wymienione pojazdy *

Odpowiedz
avatar wazaa
4 6

@Presti: Sorry, ale to ty jesteś idiotą (albo trollem) - rzucasz link, który zaprzecza temu, co piszesz: "Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego." Rozumiesz słowo "wyjątkowo" oraz frazę "nie utrudnia"?

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@wazaa Jak już parę razy wcześniej napisałem, wasze zdanie na szczęście się nie liczy. Policja całkowicie nas popiera, bo taka jazda w 100% eliminuje wyprzedzanie na gazetę i jest mniej wypadków

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@wazaa na takich pedalarzy, którzy maja się za święte krowy i blokują drogi mam sprawdzony sposób. Wyprzedzam o metr, zwalniam i odpalam spryskiwacze aż się zatrzymają albo wrócą dociąży gęsiego… kodeks drogowy nie determinuje w jakich okolicznościach nie można używać spryskiwaczy, więc jestem absolutnie chroniony przepisami. Ich pech że akurat są z tylu. Również lubię przegazować silnik, wtedy bardzo ładnie emituje CO2

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@Presti: na takich pedalarzy, którzy maja się za święte krowy i blokują drogi mam sprawdzony sposób. Wyprzedzam o metr, zwalniam i odpalam spryskiwacze aż się zatrzymają albo wrócą do jazdy gęsiego… kodeks drogowy nie determinuje w jakich okolicznościach nie można używać spryskiwaczy, więc jestem absolutnie chroniony przepisami. Ich pech że akurat są z tylu. Również lubię przegazować silnik, wtedy bardzo ładnie emituje sporo dymu i CO2

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2022 o 14:47

avatar Xenonek55
2 4

@Presti: fantastyczna wykładnia. Ja też za kilka nieprzepisowych, aczkolwiek drobniejszych manewrów nie dostałem mandatu. Permanentnie przekraczam dozwoloną prędkość o 10-15km/h, wyprzedzając nawet radiowozy i nigdy żaden mnie nie zatrzymał za jazdę na A2 150km/h - i rozumiem że mam wysnuć wniosek że przekraczanie prędkości jest dozwolone? Tak samo za najechanie na linię ciągłą przy manewrach w mieście - zero reakcji policji, a powinni wlepić mandat. Źle interpretujesz zachowanie policji - oni was olewają, a nie zezwalają na łamanie przepisów. Mój świętej pamięci dziadek mawiał w takich sytuacjach: nie rusz g**na bo śmierdzi… i to jest prawidłowa wykładnia zachowania policji

Odpowiedz
avatar ILLogic
1 1

@Presti Od razu zaznaczam, że nie dołączam się do hejtu jaki na Ciebie idzie, chcę dopytać o szczegóły techniczne waszych przejazdów. Jak jedziecie przez mieścinę ze ścieżką, to nawet jadąc 60km/h zjeżdżanie na nią? Jedziecie gęsiego gdy pas jest na tyle szeroki, że można jeden rower wyprzedzić gdy ktoś jedzie z naprzeciwka?

Odpowiedz
avatar Presti
-4 4

@ILLogic Mamy zaplanowane trasy tak, żeby wszędzie było można nas bezpiecznie wyprzedzać. Na ścieżki nie zjeżdżamy z dwóch bardzo ważnych powodów. Po pierwsze o ile jest ścieżka to zjedziemy z jezdni i po kilku set metrach musieli byśmy wracać z powrotem na drogę. Druga ścieżki bardzo często nie są przystosowane do rowerów szosowych. Oczywiście jak jest sytuacja, że wyjątkowo jest duży ruch to się na chwilę rozjeżdżamy, ale tylko dla tego, że już wy hamujemy kierowców i mogą nas bezpiecznie minąć nawet z mniejszą odległością. Chyba od tego powinienem zacząć. Gdy ktoś jedzie rowerem powiedzmy 30 km/h i auto wyprzedzi go z prędkością 40 km/h w odległości powiedzmy 10 cm. Kompletnie nic się nie stanie, ale niech rowerzysta jedzie 30 a kierowca 100 lub więcej. Wtedy zawirowanie powietrza jest tak duże, że są dwie opcje. Kolarz leci do rowu lub pod koła auta z tyłu. Właśnie dla tego jeździmy w parach żeby kierowcy musieli nas wyprzedzać z niska prędkością. Policja po rozmowach z nami przyznała, że to działa i może trochę osób potrabi i żałuję szybę, ale jest bezpieczniej

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@Presti: Czyli wracamy do punktu wyjścia - "jeżdżenie wbrew przepisom jest bezpieczniejsze, bo tak". Dalej mamy braqk wyobraźni, czy inne banialuki. Cytując - "niech rowerzysta jedzie 30 a kierowca 100 lub więcej. Wtedy zawirowanie powietrza jest tak duże, że są dwie opcje. Kolarz leci do rowu lub pod koła auta z tyłu. Właśnie dla tego jeździmy w parach żeby kierowcy musieli nas wyprzedzać z niska prędkością.". Rozłożę na czynniki - Opcja A - Auto jedzie 100 kmh, rowery obok siebie 30 kmh, z przeciwka nic nie jedzie. Auto wiec siłą rzeczy przejeżdża blisko roweru jadącego środkiem jezdni, wpływając na zawirowania powietrza w jego pobliżu. I to ma być bezpieczniejsze, niż luka między autem na lewym pasie, a rowerem przy prawym krawężniku? Opcja B - Auto musi wyhamować ze 100 do 30 kmh, żeby w was nie przywalić. Z przeciwka jedzie. Zgaduję, ze ty jako pedalarz nie uzmysławiasz sobie, jaka drogę to zajmuje. Doliczając czas reakcji kierowcy, chwile na zadziałanie układów - daje to około 52 metry osobówką. Trzy tiry i ford fiesta odległości. Pół biedy, jak na prostym odcinku, zauważysz takich z jakiejś odległości. Ale za zakrętem? Sam na siebie sprowadzasz niebezpieczeństwo i uważasz, że robisz dobrze "bo przecież ja w nic nie wjadę". "Po pierwsze o ile jest ścieżka to zjedziemy z jezdni i po kilku set metrach musieli byśmy wracać z powrotem na drogę. Druga ścieżki bardzo często nie są przystosowane do rowerów szosowych." O cię panie... Czyli rozumiem, że jak jezdnia jest nierówna, bo np studzienki albo wyrwy - to moje auto nie jest do tego przystosowane i mogę zaiwaniać po chodniku? Co prawda jest przepis, który mówi że mam jechać po jezdni - ale nie jest przystosowana do mojego auta! Wina zarządcy drogi, nie moja!. Podobnie ze światłami - Jak jadę prosto, a co kilkaset metrów są światła bo lewoskręt - to mogę sobie popylać chodnikiem, zamiast co chwila się zatrzymywać? Przecież to bez sensu, żebym stał w korku, skoro nie skręcam! Znaczy przepisy mówią co innego, ale tak jest bezpieczniej! Na chodniku nikt mi nie wyjedzie i nie będzie stłuczki! I jeszcze bardziej ekofriendly, bo spaliny lecą jak jadę, nie jak stoję! Może teraz dotrze

Odpowiedz
avatar TheDoctor
0 0

@Fahren: już abstrahując od dyskusji - jest trochę kierowców, co tak właśnie myślą... ;) "Ale ja przecież powolutku..." ;P Naprawdę różne rzeczy się widuje na drogach, jak sam(a?) zapewne wiesz. Na naszych drogach człowiek człowiekowi czołowo. ;]

Odpowiedz
avatar Presti
0 0

@Fahren Pisze tutaj nie poto by dostać twoja zgodę czy akceptację a nawet poklepanie po plecach. Piszę, żebyś Ty i inni kierowcy wiedzieli czemu tak jeździmy. Policja zgodziła się na pilotażowy projekt żebyśmy tak jeździli i z statystyk wyszło, że jest mniej wypadków. Ty tego nie zrozumiesz dopóki nie wsiądziesz na taki rower. Jeśli jedzie jeden kolaż i z naprzeciwka jedzie samochód to bardzo często jakiś dzban wciska się i i wyprzedza na gazetę. Jak jedzie nas dwóch a z naprzeciwka nic nie jedzie to nawet jak ktoś leci 100 lub więcej to nie mija nas na centymetry tylko daje ten odstęp. Dyskusja z kierowcami takimi jak ty to jak tłumaczenie ślepemu, że żółty jest cieplejszym kolorem od niebieskiego.

Odpowiedz
avatar Fahren
-1 1

@TheDoctor: Nie przeczę, że się nie zdarzają. Ale to raczej wyjątki - nie reguła, do której chce nas przekonać presti, że "ta powinno być"

Odpowiedz
avatar Arry
3 3

Poczytałem komentarze, i mówiąc szczerze nie zawiodłem się, szkoda że tylko miałem Colę bez popcornu :) Co prawda jak nie popieram agresywnego tonu wypowiedzi @tatapsychopata, to jednak zgadzam się, z argumentacją, ze rowerzyści często zachowują się jak święte krowy na drodze i mam wrażenie, że wyłącza im się myślenie w momencie posadzenia zadka na siodełko. Mamy tutaj kolegę @Presti, który jednak interpretuje przepisy ruchu drogowego po swojemu, a nawet je świadomie łamie, co argumentuje tym, że "nigdy nie dostał mandatu". Ja się tylko tutaj odniosę do tych nieszczęsnych dwóch rowerzystów obok siebie. Art. 33.3a, o którym tak się tutaj koledzy rozwodzą, a który, jak już zostało wspomniane, precyzuje: "Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego" O ile stwierdzenie "nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego" powinno być jasna, natomiast część "nie utrudnia poruszania się innym uczestnikom ruchu" chyba wymaga doprecyzowania. Jeżeli dajmy na to na ulicy, gdzie jest linia ciągła jedzie obok siebie dwóch rowerzystów, to jadący za nimi samochód może mieć spore problemy z wyprzedzeniem ich przestrzegając przepisów ruchu drogowego - tzn zachowując odległość co najmniej 1 m od wyprzedzanego roweru. Zatem powiedzmy, że jest dość spore natężenie ruchu i nie ma jak wyminąć tychże rowerzystów, co powoduje, że samochód jadący za nimi zwalnia, i następny za nim zwalnia itd. Sytuacja taka jest może powodować zatory, co już jak najbardziej podpada pod "utrudnianie poruszania się innym uczestnikom ruchu". Niestety z moich obserwacji wynika, że rowerzyści nie tylko w poważaniu mają "niekorzystne" dla nich przepisy ruchu drogowego, ale również zdrowy rozsądek w sytuacjach na drodze. I to bez względu czy mają rację czy nie. Bo jak powiedział mi raz pewien policjant "nie ma znaczenia czy ktoś będzie mieć rację czy nie, skoro wyląduje na cmentarzu".

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-1 1

@Arry: Umiem bez agresji, ale jeśli pedalarz od siedmiu boleści opowiada pedalarskie kocoboły to mnie trafia. Nienawidzę bezmyślności.

Odpowiedz
avatar TheDoctor
2 4

@Arry: bo to właśnie ten zdrowy rozsądek rozdziela "rowerzystę" od "pedalarza". Jestem rowerzystą, przepisy znam i w teorii (jakby się ktoś pytał "a po co" - chociażby po to żebym wiedział, co innym uczestnikom ruchu w danej chwili wolno "odwalić"), i w praktyce (bo jeżdżę). Ten zdrowy rozsądek to jest właśnie klucz. Pojadę nawet po chodniku jeśli jest wolny, a na drodze spory ruch - oni mają spokojniej, ja mam spokojniej. Jak muszę po chodniku, to jadę wolno, bo teoretycznie nie powinno mnie tam być. Na ścieżce co prawda być nie muszę jeśli nie jest mi po drodze (a są też kierunkowe, więc to nie tak, że DDR DDRowi równy), ale staram się tam być bo dla mnie ją wyznaczyli, nie? Jeżdżę w kasku, bo potrafię sobie wyobrazić mózg na asfalcie. Stoję na światłach jak wszyscy inni - jak mam światło po swojej prawej, to mnie w oczywisty sposób dotyczy. Ze świateł też umiem dynamicznie ruszyć, co staram się robić skoro już jest dla mnie śluza. I tak dalej. Odrobina wyobraźni, zdrowego rozsądku i pamiętania, że tę drogę - jaka by ona nie była - dzielimy ze sobą, i nikt tu nie jest ważniejszy. Do celu dojechać chcę tak samo, jak ten za mną. I dokładnie tak, jak mówisz: żadna ilość "racji" po mojej stronie nie przywróci mi władzy w nogach. Na drodze muszę widzieć (więc nie glapię się w telefon) i słyszeć (więc nie słucham sobie radośnie muzyki przez BT). Rąk mi nie uje..ło, więc czasami nimi pomacham żeby inni może mieli szansę wpaść na to, co zamierzam odje... :D Są ludzie i taborety. Tyle.

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@Arry Ja jestem święta krowa? I interpretuje przepisy pod siebie? To musisz wiedzieć, że jak jest podwójna ciągła nie możesz wyprzedzić rowerzysty bo albo na jedziesz na ciągła albo nie zachowasz metrowego. odstępu. W dużym stopniu się z tobą zgodzę, pod warunkiem, że rozdzielimy niedzielnych rowerzystów od kolarzy. My wiemy jak się zachować na drodze i, zdajemy sobie sprawę z tego, że za nami może jechać jakiś psychopata i myślimy za siebie i niego. Niedzielny rowerzysta nie ma doświadczenia i najczęściej nie pomyślał, że może się coś stać

Odpowiedz
avatar Fahren
2 2

@Presti: Czemu więc nie jedziesz DDR, gdy jest, tłumacząc się nieprzystosowanym rowerem, czy kończącą się ścieżką za kilkaset metrów?

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren a czemu ciągle nie skręcasz w lewo? A twój Sąsiad nie ma na imię Ola?

Odpowiedz
avatar Arry
1 3

@Presti: To może ja odpowiem. Ciągle nie skręca w lewo, bo nie ma takiego nakazu. Jego sąsiad nie ma na imię Ola, bo nie ma nakazu, żeby każdy człowiek miał na imię Ola. Natomiast ty, jako rowerzysta, masz nakaz jechania ścieżką rowerową jeżeli ona jest wybudowana i zgodna z twoim kierunkiem jazdy. Ponadto przepis nakazujący używać ścieżek rowerowych, w przeciwieństwie do tego zabraniającego jechać obok siebie, nie ma podanych żadnych wyjątków - jest ścieżka zgodna z twoim kierunkiem jazdy, masz nią jechać.

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@Arry I jeszcze mi powiedz, że sam stosujesz się w 100% do wszystkie przepisów a ci pomnik zacznę stawiać

Odpowiedz
avatar Arry
2 2

@Presti: Chciałem zwrócić uwagę, że to ty tutaj głosisz, że łamanie przepisów jest w porządku.

Odpowiedz
avatar Fahren
1 1

@Presti: To mi postaw. Ostatni mandat dostałem lata temu, czyli jeżdżę 100% przepisowo!

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@Presti: dyskusja z Tobą jest jak zapasy ze świnią w błocie: przyjemność żadna, profity wątpliwe, a po kilku minutach widzowie mają problem z rozróżnieniem zawodników. Jesteś typowym, infantylnym i zapatrzonym w siebie archetypicznym wręcz przykładem „pedalarza” - wrzodu na drogach publicznych. Jeździj sobie tak dalej - jak na mnie trafisz, to ja nie będę za wszelką cenę (w tym swojego i moich bliskich bezpieczeństwa) starać się Cię nie zabić. Mam kamerę, i jak będą Cię w częściach zeskrobywać z asfaltu, to policja sobie obejrzy Twoje wygłupy, i zwolni mnie z całej odpowiedzialności za wypadek. Było ostatnio kilka wiadomości o rowerzystach rozsmarowanych po jezdni - Twój wybór.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2022 o 17:25

avatar Presti
-2 2

@Xenonek55 Na szczecie ma kamerę pod siodełkiem i na kierownicy, więc jak nie masz nw to będziesz płacił do końca życia ;)

Odpowiedz
avatar Fahren
0 2

@Presti: Niemożebne! Czyli to ty jesteś Łódzkim Rowerzystą! Największą zakałą w ruchu drogowym! To by się nawet zgadzało - omijanie ścieżek, stwarzanie niebezpiecznych sytuacji - i uważanie, że ma się rację!

Odpowiedz
avatar Xenonek55
1 1

@Fahren narobiłeś mi apetytu - chyba się przejadę do Łodzi :)

Odpowiedz
avatar Presti
1 1

@Fahren Trochę nie kumam czemu niby miał bym być z Łodzi. Co miałem do napisania to napisałem, a wam zostaje się z tym pogodzić lub zakupić hurtowe ilości maści na ból pupy bo skoro policja przyznaje nam rację to możecie jedynie w internetach sobie popłakać ;)

Odpowiedz
avatar Fahren
1 1

@Presti: A widzisz, trochę edukacji. Przykład 1 - https://www.youtube.com/watch?v=1SGOA2rCibI (Celowe olanie ścieżki) Przykład 2 - https://www.youtube.com/watch?v=fFbcRkeilF4 (Zwróć uwagę na znaki po prawej, uśmiejesz się) Przykład 3 - https://www.youtube.com/watch?v=mMBRATvzEho (Tam nawet ktoś prawidłowo jedzie po ścieżce - ale nie ścisłogacie) Przykład 4 - https://www.youtube.com/watch?v=otY-p6AbzbE (I to niezrozumienie, że "co rower przeszkadza, organizator się nie zna" nie zauważając, że auta przed nim mu odjechały dość daleko, za nim pewnie jeszcze korek, nie ma miejsca na wyprzedzenie ich - a w międzyczasie zmieni się cykl świateł i ti z drugiej strony dostaną zielone - i lecimy na czołówkę, bo nie ma jak się wyminąć - a każdy wjechał na zielonym) Teraz skoreluj to z własnoręcznie wypisanymi farmazonami. Uderzające podobieństwo

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren Co do trzeciego filmu to pas pieszo rowerowy w tym miejscu jest z kostki chodnikowej. Rowerem szosowym nie pojedziesz po tym. Nasze koła są na pompowane do 8 barów i nie ma mowy że pojedziesz tak twardym kołem po takiej ścieżce. Co do 4 filmu nie ma żadnej dyskusji, nie miał prawa tam wjechać

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@Presti: i g**** mnie obchodzą Twoje opony i ile mają barów i jak były drogie. Ja mam w swoim samochodzie opony 21 cali o profilu 30 i szerokości 305mm - rozumiem że jak jezdnia ma dziury i boję się sobie uszkodzić felgi za kupę kasy, to mogę sobie wjechać na ścieżkę rowerową? Rozumując jak Ty - to nawet bez problemu, bo oponki są najważniejsze - olać przepisy i bezpieczeństwo, ważne żeby kółko się nie zepsuło

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@Xenonek55 A mnie g****obchodzi twój ból d***

Odpowiedz
avatar Fahren
1 1

@Presti: Cholera, czyli jak są progi zwalniające, a mam tak nisko zawieszone auto, że na tym progu zawisnę - mogę popylać po chodniku? Nie ma mowy, żebym urwał sobie wydech, katalizatory są drogie! Bo o ile wiem, nie ma w przepisach "rowerzysta ma obowiązek jazdy DDR, chyba, że ścieżka jest z kostki, a opona nawalona do 8 barów"?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2022 o 21:44

avatar Presti
-2 2

@Fahren Ktoś Ci każe tak mocno obniżać auto? Ja mam seryjne koła i nie będę ich niszczył bo wam się wydaje, że ulice są tylko dla was.

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 0

@Presti: czyli tak jak myślałem - masz zero argumentów, liczy się tylko samochciejstwo… typowy z Ciebie tępy, zapatrzony w siebie, infantylny pedalarz. Trzymam kciuki żebyś się kiedyś doigrał na drodze - mam nadzieję że kiedyś ktoś Ci porządnie obije mordę za chamstwo i stwarzanie zagrożenia na ulicach. Obyś kiedyś się nadział na mnie

Odpowiedz
avatar Fahren
0 2

@Presti: Nissan 350 jest fabrycznie tak obniżony, że na dziurach szoruje progami po asfalcie. Czyli nim można zaiwaniać po chodnikach?

Odpowiedz
avatar Presti
-2 2

@Fahren 1 Jak się nie umie jeździć to się trzeba przesiąść do autobus czy jakiegoś bolta https://youtu.be/KiCYe7TT02g. 2 skoro niby nie dał byś rady przejechać przez próg to jak chcesz na krawężnik wjechać żeby jechać chodnikiem? 3 znasz jakąś sytuację żeby można było jechać autem po chodniku? Bo rowerem po ulicy można. Widzę, że już zaczyna brakować jakichś sensownych argumentów i zaczyna się wymyślanie na siłę

Odpowiedz
avatar Fahren
-1 1

@Presti: Owszem, zaczyna się wymyślanie na siłę - z twojej strony. Ja tylko wartość twoich "argumentów" przekuwam na podobny przykład - i jak widać działa. Skoro są sytuacje, że można jeździć po chodniku rowerem - czemu nie jeździsz? Skoro jest nakaz jazdy rowerem po DDR - czemu nie jeździsz? No i kto ci kazał jeździć na nieprzystosowanych do kostki oponach? Jak się nie zna Pana PoRDa to trzeba się przesiąść w autobus albo jakąś taksówkę ;)

Odpowiedz
avatar Presti
0 0

@Fahren Zdecydowanie powinieneś zacząć szkolenia dla policji, bo chyba też nie znają przepisów. Całe szczęście, że na piekielnych powstał taki trójkąt wzajemnej adoracji :D

Odpowiedz
avatar Fahren
0 0

@Presti: Czyli jak wyżej - "Przepisy swoje, ale ja wiem lepiej, bo jeden policjant tak powiedział". I ignorujesz całą wszelkie argumenty, że się mylisz. Sądziłem, że takie gacie uciskają na krocze. A jednak mamy dowód, że również na mózg

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 0

@Fahren: na co uciskają??? Dlaczego założyłeś że ta ameba ma mózg?

Odpowiedz
avatar Presti
-1 1

@Fahren Tak samo ja mogę napisać, że jesteś zakutym betonem do którego nic nie trafia. Szympans by zrozumiał, że skoro jadąc ścieżką rowerową stwarzam zagrożenie dla siebie i innych użytkowników ścieżki to zrozumiałe, że nie mogę nią jechać. No, ale co ja tam wiem, ty wiesz lepiej. Wiesz z iloma policjantami rozmawiałem. Śmiesz mnie to jak bardzo nie wiesz o czym piszesz :D

Odpowiedz
avatar Fahren
1 1

@Presti: Czekaj, co? "Jazda rowerem droga dla rowerów jest bardziej niebezpieczna, niż jazda jezdnią, bo przepisy się mylą"? Jesteś amebą, powinieneś mieć zakaz zbliżania się do miejsc opisanych w PoRDzie na odległość mniejszą niż kilometr, dla pewności zakaz prowadzenia choćby taczki. Dyskusję uważam za zakończoną.

Odpowiedz
avatar Presti
-3 3

@Fahren I tu się zgodzę za głupi jesteś na dyskusje, bo nawet nie wiesz o czym piszesz

Odpowiedz
Udostępnij